Drobinki nieśmiertelności
Autor:
Ćwiek Jakub
Wydawca:
SQN
wysyłka: niedostępny
ISBN:
978-83-65836-16-8
EAN:
9788365836168
oprawa:
Miękka
format:
13,5x21 cm
język:
polski
liczba stron:
320
rok wydania:
2017
(3) Sprawdź recenzje
37% rabatu
23,34 zł
Cena detaliczna:
36,90 zł
dodaj do schowka
koszty dostawy
Najniższa cena z ostatnich 30 dni: 23,34 zł
Opis produktu
Jakub Ćwiek w najwyższej formie!
Oto sentymentalna podróż po USA – po miejscach kultowych, zwyczajnych i takich, o których zapomniał świat. Świeży i odważny portret Ameryki i jej mieszkańców nakreślony przez rasowego gawędziarza. "Drobinki nieśmiertelności" to zbiór kilkunastu opowiadań, za pomocą których Jakub Ćwiek dotyka sedna amerykańskości.
Nie zdziwcie się, gdy przypadkiem na barze w przydrożnej restauracji znajdziecie wyryty autograf Johna Wayne’a, a kierowca osiemnastokołowca okaże się kimś zupełnie innym, niż sądziliście. Słyszeliście o miasteczku na Dzikim Zachodzie, do którego Śmierć nie ma wstępu? Wiecie, co łączy Rocky’ego Balboę z pewnym tajemniczym starszym panem? Albo jaką historię kryją stare schody w Georgii? Komu nowoorleańscy muzycy naprawdę sprzedają duszę i jak zostać bogiem w Nowym Jorku?
Wszystkie te drobinki budują nieśmiertelność amerykańskiego mitu. Czas odkryć go na nowo!
***
Ćwiek, jak niegdyś Neil Gaiman, wyruszył na poszukiwanie ducha Ameryki. Osobisty, a jednocześnie mityczny sen ożywa w jego wspaniałych opowieściach, inspirowanych podróżami i spotkaniami.
- Marcin Zwierzchowski, publicysta „Polityki”, redaktor magazynu „Nowa Fantastyka”
Jakub Ćwiek ma godną pozazdroszczenia łatwość literackiej obserwacji. Usłyszy jedno zdanie, utrwali mu się w głowie jakiś obrazek i już tłoki wyobraźni zaczynają pracować nad szkicami opowiadań. Znakomita lektura.
- Dariusz Jaroń, Interia
Opowiadania, w których pobrzmiewają klasyki amerykańskiej popkultury, pełne wyrazistych postaci, z narracją prowadzoną wręcz brawurowo.
- Ola Smoczyk, Radio Merkury
Fragment książki - Drobinki nieśmiertelności issuu.com/wydawnictwosqn/docs/drobinki_niesmiertelnosci_issuu
Recenzje:✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: Wiedźma
Antologia "Drobinki nieśmiertelności" to lektura, która przypadnie do gustu fanom krótkich form z oryginalną fabułą i ciekawymi sylwetkami bohaterów. Być może nie przypadnie do gustu wszystkim fanom autora, ale jednocześnie może zachęci czytelników, którzy dotychczas nie sięgali po prozę Ćwieka. W moim odczuciu to książka warta uwagi zarówno ze względów literackich, jak i przesłanek kryjących się za każdym opowiadaniem.
Całość na: http://wiedzma-czyta.blogspot.com/2017/12/jakub-cwiek-drobinki-niesmiertelnosci.html ✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: subiektywnik literacki
A potem pojechałem, wróciłem i skleciłem zbiorek, który zaskoczył mnie najbardziej ze wszystkiego, co napisałem w życiu. Właśnie macie go przed sobą. Ja też. Gapię się na zadrukowane kartki i wciąż nie mogę się nadziwić. s. 8
Takimi słowami we wstępnie autor opisuje to, co za chwilę przeczytamy. Ja po tych słowach od razu zaczęłam czytać i... nie mogłam się oderwać. Bardzo lubię zbiory opowiadań, bo to magiczne momenty codzienności zaklęte w krótkiej formie przekazującej o wiele więcej niż kilka stron historii. W "Drobinkach nieśmiertelności" absolutnie zaskoczył i jednocześnie zachwycił mnie koncept. Autor, po każdym tekście dzieli się z nami inspiracją, jaka była przyczynkiem do napisania danej opowieści. Książka łączy w sobie nie tylko obserwacje poczynione podczas podróży przez Stany, ale to także świetna dokumentacja czasem nic nie znaczących wycinków codzienności, bo kto by się zastanawiał co znaczą dynie lub ich brak, co myśli bezdomny patrzący na plakat sztuki, jak podziękować ulubionemu aktorowi za świetną interpretację sztuki teatralnej, lub oddać hołd ulubionemu komikowi przez zapis stanu swojej świadomości i uczuć. - Niedawno zdałem sobie sprawę, że najlepiej z moich podróży pamiętam te chwile, gdy mówiłem sobie: szkoda, że nie mam aparatu - wyrecytował. Po czym zrobił pauzę, jakby zastanawiał się, czy naprawdę chce coś jeszcze dodać. Najwyraźniej chciał. - Niedawno odkryłem, że podobnie mam z twarzami. s. 152 To wszystko znajdziecie w opowiadaniach Kuby Ćwieka. Na mnie na pewno elektryzujące wrażenie zrobiło pierwsze opowiadanie. Zrestytuołwane tak samo jak książka - "Drobinki nieśmiertelności" dotyczy schodów, które zagrały w filmie "Egzorcysta". Bill Marsters jest agentem filmowym. Thobias Ray mieszka w domu na wzgórzu, do którego prowadzą strome, kamienne schody. Producent, chce by nagrać film z wykorzystaniem terenu i udziałem schodów. Wtedy Thobias opowiada mu historię schodów. Tytułowe drobinki, to młodzieńcze endorfiny pozwalające sądzić, że nie ma niczego co może przeszkodzić, co by zatrzymało działania, lub zmieniło plan. Ale jak to wszystko jest połączone w opowiadaniu, tego dowiecie się czytając zbiór. INSPIRACJA. Gdy oglądaliśmy schody, które "zagrały" w filmie Egzorcysta podszedł do mnie pewien starszy mężczyzna, by zapytać, co robimy. Gdy mu wyjaśniłem, pokiwał głową, po czym zapytał: "A czy wiesz, że te schody miały kiedyś swoją historię?". s. 82 Takich wycinków z życia, miejsc i sytuacji jej tutaj więcej. Znajdziecie jeszcze fantastyczną etiudę na temat tego, jak zmienia się fotografia i pojęcie uwieczniania chwil. Jest list do Bruca Willisa pokazujący fana i wpływ aktora na świadomość odbiorców jego filmów. Są wytłumaczone zjawiska kulturowo społeczne, jakich u nas, w Europie nie sposób zrozumieć. To wszystko składa się na bardzo poruszający, ale też smutny w odbiorze obraz Stanów Zjednoczonych. Bo po raz kolejny, zostają osnute z powłoki brokatu, sławy, szczęśliwego życia, snu o lepszym świecie. Polecam wszystkim, którzy czytają opowiadania. Wszystkim zafascynowanym Stanami Zjednoczonymi. Wszystkim tym, którzy analitycznie obserwują rzeczywistości, bo czasami niepozorne zdarzenia, sytuacje, sceny, mają w sobie magię, realną magię życia, na którą składają się drobinki codzienności. ✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: Carmen
Czy zdarzyło Wam się kiedyś tworzyć własne historie pod wpływem jakiegoś miejsca, zdarzenia czy ludzi? Historie barwne, z morałem? Jestem pewna, że tak. Jakub Ćwiek nie jest wyjątkiem.
„Drobinki nieśmiertelności” to zbiór opowiadań, które powstały pod wpływem miejsc znanych z popkultury. Opowiadania te inspirowane były obserwacją, a nawet zasłyszanym zdaniem. Pod koniec każdego z nich, Jakub Ćwiek dzieli się z czytelnikiem źródłem, czyli wyjaśnia, co zainspirowało go do właśnie takiej wizji. Zaciekawieni? Nie będę ukrywać, iż podchodziłam do tej książki z lekką nieufnością. Znam pióro tego autora i czytałam „Przez stany POPświadomości”, które nie przypadły mi do gustu. Ale zaryzykowałam. I choć tytułowe opowiadanie nie przypadło mi do gustu, tak później było lepiej. Chwilami byłam wręcz zaskoczona, jak sprytnie łączyły się niektóre fakty. Z ciekawością odbywałam podróż po USA, dowiadując się czasami bardzo ciekawych rzeczy – głównie z adnotacji od autora, ponieważ same opowiadania, to w miażdżącej mierze fikcja literacka. Nie zapominajcie o tym! Należy jednak zadać sobie pytanie, czy taka książka jest komuś potrzebna. Czysta fikcja, którą autor postanowił się podzielić. Nic niewnosząca, często nudna, a jedynie czasem przykuwająca uwagę. Jakie są szanse, że czytelnik przeczyta i zapamięta? Czy ta twórczość Ćwieka na poważnie zainteresuje tych, którzy marzą o podróży za ocean? Według mnie „Drobinki nieśmiertelności” nie poradzą sobie jako indywidualny twór i zawsze będą w cieniu „Przez stany POPświadomości” – co jest zrozumiałe, gdyż do nich nawiązują. „Drobinki nieśmiertelności” to książka przyjemna, ale tylko taka na chwilę, na wieczór. Opowiadania w większości są barwne, a nawet z morałem. Niemniej obawiam się, że za kilka dni zapomnę. Tak szczerze mówiąc, to już niektórych nie pamiętam. Ot bajdurzenie znajomego, który wrócił z wycieczki, i chwilami koloryzuje ile wlezie. Czy to ma rację bytu? Nie zabrałabym tej książki na księżyc, nie poleciłabym jej do kanonu lektur i nie umieściłabym w ścisłej czołówce swoich ulubionych książek. Ale spokojnie poleciłabym ją jako coś lekkiego do czytania, co miałoby przypomnieć, jaki wpływ mają media na prawdziwe życie. Często o tym nie myślimy, ale tak właśnie jest. Turysta przyjdzie, cyknie fotę i pójdzie zadowolony dalej. Ale co z miejscową ludnością? Czy im się to podoba? A może przez pewien czas turyści poprawili standard ich życia, by nagle odejść… zapomnieć? Warto przeczytać tę książkę, choćby dla odpowiedzi na te pytania. Po skończeniu filmu wyłączamy telewizor, nie zdając sobie sprawy, jak wiele dobra, a niekiedy zła wyrządziła właśnie zakończona produkcja. x
Uwaga!!!
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?
TAK
NIE
Wybierz wariant produktu
|