Dzieła T.28 Listy (Chmielowiec)
Autor:
Józef Mackiewicz
Barbara Toporska
Wydawca:
Kontra
wysyłka: 48h
ISBN:
9780952173663
EAN:
9780952173663
oprawa:
oprawa: twarda
format:
206x141 mm
liczba stron:
524
rok wydania:
2020
(0) Sprawdź recenzje
4% rabatu
85,88 zł
Cena detaliczna:
89,88 zł
DODAJ
DO KOSZYKA
dodaj do schowka
koszty dostawy
Najniższa cena z ostatnich 30 dni: 85,79 zł
Opis produktu
Nagle olśniło mnie, dlaczego, będąc przyrodnikiem, i całe życie marząc o napisaniu noweli o zwierzętach, nigdy tego nie mogłem zrobić, chyba wpadając w anegdotę i antropomorfizm. Tak samo myślałem o napisaniu noweli szachowej (naturalnie nie la Zweig) kiedyś mówiliśmy o tym? Myśli Pan, że to możliwe? Pan jako utalentowany pisarz i utalentowany szachista zarazem (czytałem o tym w Dzienniku Polskim!) powinien jednak spróbować. ...
Józef Mackiewicz do Michała Chmielowca Ornitolog z wykształcenia Mackiewicz umiał barwnie opowiadać o przyrodzie. Zafascynował wszystkich, nawet dzieci. Nie było mieszczańskiego mieszkanka w Monachium. Tu panowała w tej chwili głęboka puszcza litewska. ... Mackiewicz znów zaczął barwnie opowiadać głównie o Rosji carskiej, o ludziach i zwyczajach tamtej epoki, zdarzeniach. Gdy wyszła książka Sprawa pułkownika Miasojedowa, różne postacie tej powieści odnalazłam jak starych znajomych, a także sceny z ich życia przypominały się jakbym je sama na własne oczyoglądała. Irena Chmielowcowa, Biesiady z Mackiewiczami, DPiDŻ 1987 nr 49 Powodzenie, nawet na małym podwórku i wychodzone, nie wpływa na piszących dobrze. Oczywiście, uprzyjemnia życie, ale prawdziwe życie pisarza zaczyna się po śmierci. Niestety, ja dla siebie i na nie nie mogę liczyć, ale wierzę w pozagrobowy żywot literacki Józefa. Mimo usilnych zabiegów współczesnych, także na emigracji, żeby mu rangi literackiej odmówić, chociażby przez utrącanie wydań w językach obcych. Barbara Toporska do Michała Chmielowca Być może dlatego nam Polakom tak trudno jest rządzić się demokratycznie że cierpimy na dwojakie wynaturzenie zmysłu krytycznego: przeciwnika potępia się u nas bezapelacyjnie, nie zostawia na nim suchej nitki, wyłącza wszelki kompromis. A z drugiej strony jest się ogromnie pobłażliwym dla wszelkiej przeciętności, nie szanuje się hierarchii, podziału łudzi na wybitnych i tych, co nie wynajdą prochu. Pierwszych zagryzamy, z drugimi się cackamy w krytyce. Michał Chmielowiec, Bajki, prawdy, morały... x
Uwaga!!!
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?
TAK
NIE
Wybierz wariant produktu
|