House of Cards Ostatnie rozdanie
Autor:
Michael Dobbs
Wydawca:
Znak
wysyłka: niedostępny
ISBN:
978-83-240-3535-9
EAN:
9788324035359
oprawa:
Oprawa miękka
format:
144x205mm
język:
polski
liczba stron:
528
rok wydania:
2016
(0) Sprawdź recenzje
35% rabatu
26,11 zł
Cena detaliczna:
39,90 zł
dodaj do schowka
koszty dostawy
Najniższa cena z ostatnich 30 dni: 26,11 zł
Opis produktuHouse of Cards. Ostatnie rozdanie – Michael DobbsOstatnie rozdanie to trzeci tom serii House of Cards autorstwa Michaela Dobbsa. Na podstawie książek nakręcono w USA serial cieszący się ogromną popularnością. W Ostatnim rozdaniu obserwujemy zabiegi Francisa Urquharta dążącego do utrzymania swojej pozycji w kraju za wszelką cenę.Michael DobbsPolityk brytyjskiej Partii Konserwatywnej oraz pisarz. Był doradcą Margaret Thatcher. Jest autorem cyklu „House of Cards’, na którym wzorowano serial o tym samym tytule. Dobbs wykreował postać Francisa Urguharta – bezwzględnego polityka, który nie cofa się przed niczym. Jego drogę do stanowiska premiera Wielkiej Brytanii Michael Dobbs opisał w książkach House of Cards oraz House of Cards. Ograć Króla. Francis jest pierwowzorem Franka Underwooda, granego w serialu przez Kevina Spacey’a.Ostatnie rozdanieFrancis Urquhart od wielu lat piastuje stanowisko premiera Wielkiej Brytanii – zbliża się do pobicia rekordu i zostania najdłużej sprawującym władzę premierem. Jednak jego pozycja, o którą tak zaciekle walczył, zaczyna być zagrożona. Francis traci poparcie społeczeństwa. Liczy, że wywołanie międzynarodowego konfliktu pomoże mu w utrzymaniu się przy władzy… Dobbs w swojej książce pokazuje najmroczniejsze zakamakrki światowej polityki.Fragment ksiażkiNie znoszę niepotrzebnych wybuchów przemocy. Odzierają one z przyjemności tę przemoc, która jest konieczna. – Francis Urquhart mediatorem? Brynford-Jones nawet nie próbował ukryć niedowierzania i wpatrywał się uważnie w Makepeace’a, żeby ocenić jego reakcję. – Żyjemy w ekscytującym nowym świecie, Bryan. Wszystko jest możliwe . – Zgoda. Ale Francis Urquhart? Stali w kolejce razem z innymi gośćmi na schodach Downing Street, czekając, aż zostaną oficjalnie powitani przez Urquhartów, a następnie przedstawieni prezydentom podzielonych cypryjskich społeczności. Poprzedniego dnia na neutralnym terytorium sali balowej Lancaster House, pod okiem brytyjskiego premiera, Turek i Grek uzgodnili warunki pokoju i zobowiązali się ustalić wszystkie pozostałe szczegóły w ciągu trzech miesięcy. Konflikt został zażegnany, za chwilę miały się narodzić Skonfederowane Republiki Cypru, a w roli akuszera wystąpił wielce szanowny pan poseł i premier Francis Urquhart, mediator. Teraz nadeszła pora na świętowanie sukcesu. Członkowie krajowej elity zebrali się w sali recepcyjnej na pierwszym piętrze Downing Street, aby wyrazić wdzięczność za pokój i wobec Francisa Urquharta. Doświadczenie to sprowadziło ich na ziemię, a dla niektórych było niemal poniżające. Wszystkich, nieważne jak zamożnych czy sławnych, potraktowano tak samo. Żadnych samochodów, żadnych wyróżnień, żadnych wyjątków. Zostali zatrzymani przy bramie z kutego żelaza, zagradzającej wjazd na Downing Street od strony Whitehall. Skontrolowani przez policję, zanim pozwolono im przejść wraz z żonami całą długość ulicy do strzeżonych drzwi frontowych. Zmuszeni do czekania, by oddać płaszcze do szatni w zamian za pognieciony papierowy numerek. Pięć minut w kolejce, posuwając się w górę schodów w nabożnym skupieniu, noga za nogą, krok za krokiem, mijając portrety byłych przywódców, Walpole’ów, Pittów, Palmerstonów, Disraelich, Churchillów oraz jedynej i niepowtarzalnej Margaret Thatcher. – Za tych, których ukrzyżowaliśmy – mruknął Brynford-Jones. Następnie oficjalna prezentacja, dokonana przez jakiegoś przyodzianego w czerwony uniform kosmitę z innej galaktyki, który najwyraźniej nikogo nie poznawał i miał poważne problemy z wymową. „Pan Bimford-Jones” nie był zachwycony, ale w zasadzie rzadko mu się to zdarzało. – Tak to musiało wyglądać na dworze w Wersalu – zauważył. – Tuż przed tym, jak dwukółki odjechały w kierunku gilotyn. – Bryan, cynizm cię ponosi. Wielkie zmiany wymagają odrobiny bezwzględności. Sami przyznajmy – zaprotestował Makepeace. – A czy ty jesteś bezwzględny, Tom? Na tyle bezwzględny, by wyszarpać staremu Francisowi koronę? Bo on ci jej nie odda w prezencie na Gwiazdkę. Będziesz musiał ją wyrwać dla siebie, tak jak on to zrobił. Jak oni wszyscy musieli. Czy naprawdę masz w sobie to, czego trzeba? x
Uwaga!!!
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?
TAK
NIE
Wybierz wariant produktu
|