Jak dzikie gęsi
Autor:
Olejnik Agnieszka
Wydawca:
Filia
wysyłka: 48h
ISBN:
978-83-8280-565-9
EAN:
9788382805659
oprawa:
Miękka ze skrzydełkami
format:
132x205 mm
język:
polski
liczba stron:
336
rok wydania:
2023
(3) Sprawdź recenzje
43% rabatu
25,76 zł
Cena detaliczna:
44,90 zł
DODAJ
DO KOSZYKA
dodaj do schowka
koszty dostawy
Najniższa cena z ostatnich 30 dni: 24,70 zł
Opis produktuWiosna 1938 roku. Na Dolnych Łużycach gęstnieje mrok nazizmu. Pochodząca z polsko-niemieckiej rodziny Katrin czuje się coraz mniej bezpieczna w świecie, gdzie jeden donos może zniszczyć człowiekowi życie. Wystarczy żart z Fhrera albo nie dość entuzjastycznie oddany salut. Rudolf Hertz, ambitny członek Hitlerjugend, rzadko myśli o miłości. Jego marzenia i plany koncentrują się wokół kariery i służby dla Rzeszy. Jest tylko jedna dziewczyna, która wzbudza jego zainteresowanie - jasnowłosa Katrin. Pewnego dnia między tymi dwojgiem stanie chłopak o szarych oczach i niesfornej czuprynie. Czy w ponurej scenerii u progu wojny może rozkwitnąć kwiat pierwszej miłości? Jak uchronić to, co delikatne i niewinne, przed ludzką podłością i brutalnością historii? Co trzeba będzie poświęcić, aby ocalić tych, których się kocha? Recenzje:✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: Emilia
Znacie książki Agnieszki Olejnik? Autorka ma ich na koncie już całkiem sporo. Naliczyłam że ta była moją trzynastą przeczytaną. Przypadek? Mam jeszcze trochę do nadrobienia, a tym czasem wypowiem się na temat najnowszej „Jak dzikie gęsi”. Jeżeli nie wczytacie się w opis to przyznam szczerze tytuł i okładka książki nie zdradza zupełnie niczego. Zwróciłam na nią uwagę głównie ze względu na autorkę. Jakież było moje zaskoczenie, gdy przeczytałam opis a potem książkę. Nie znałam dotąd twórczości Pani Agnieszki w takim wydaniu. Rok 1938 Dolne Łużyce, które robią się coraz bardziej niespokojnym miejscem. Młodziutka Katrin Dulke, której matka jest Polką, a ojciec Niemcem, nie może czuć się już w tym miejscu bezpiecznie. W miejscu opanowanym przez nazistów uważana jest za kogoś „nieczystej krwi”. Myśl o wyjeździe z Sommerfeld, które przez większość życia było domem, jest czymś co daje nadzieję, a jednocześnie przeraża. Czas wchodzenia w dorosłość to powinien być w życiu każdego człowieka czas wyjątkowy. Pierwsze porywy serca powinny uskrzydlać i uszczęśliwiać. Jak będzie w przypadku Katrin oraz Rudolfa, który się nią zafascynował? Czy odwzajemni uczucia chłopaka, wychowanego twardą ojcowską ręką, marzący o wstąpieniu do wojska i służeniu ojczyźnie. Czy lepszym kandydatem okaże się Peter, który zaprzysiągł sobie nigdy nie wziąć do ręki broni?
Ta książka jest przesiąknięta emocjami. Skończyłam ją czytać kilka dni temu, a wciąż do mnie wraca ta historia. W miarę czytania dotarła do mnie symbolika tytułu: „…dzikie gęsi kochają jak ludzie. Łączą się w pary na całe życie i choćby zabłąkały się gdzieś podczas swoich wędrówek, zawsze w końcu wracają do gniazda, do domu. Będziemy jak te gęsi, Katrin.” Autorka w piękny sposób opisała pierwszą miłość młodych ludzi, pełną wiary i ideałów, która miała przetrwać mimo trudnej sytuacji na świecie, mimo niesprzyjających warunków. Nie jest to lekka historia do których swojego czasu przyzwyczaiła mnie autorka. To książka, która zmusza do refleksji nad historią, w stosunku do której ja przez wiele lat pozostawałam ignorantką. W opowieści „Jak dzikie gęsi” spotkamy ludzkie uczucia zarówno te wzniosłe jak miłość, wiara, a także chęć pomocy bliźniemu, ale również przekonamy się ile zła potrafi skumulować się w ludziach. Nienawiść do drugiego człowieka, donosicielstwo, chciwość, chęć zemsty, tego nie braknie w tej książce. Pomimo, że mnóstwo w tej historii niepokoju, bólu to z wielką ciekawością czekam na więcej czyli na kolejny tom tej historii. ✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: mommy_and_books
Agnieszka Olejnik stworzyła bardzo interesującą i wzruszającą powieść "Jak dzikie gęsi". Zaciekawiła mnie od samego początku. Chciałam poznać historię jej bohaterów. W trakcie czytania płynęły mi łzy. Zżyłam się z niektórymi postaciami. Bardzo przejęłam się ich losem. Powiem nawet, że przez moment stanęło mi serce. Końcówka książki spowodowała u mnie emocjonalny szok. Szczerze, nie mogę się doczekać kolejnej części. Dlaczego? Tego dowiecie się, czytając "Jak dzikie gęsi".
Autorka Agnieszka Olejnik swoich bohaterów umieściła w bardzo trudnych czasach. Poznajemy ich losy od 1938 roku. Nasi bohaterowie to: Katrin Dulke — ta bohaterka jest pół-Polką. Co grozi jej w nazistowskich Niemczech, gdzie liczy się czystość rasy? Podoba mi się postawa ojca tej bohaterki. Jacob Dulke doskonale wie, że krajem rządzi szaleniec i nie zgadza się z jego poglądami. Czy przyjdzie mu słono zapłacić, za swoje myślenie? Nie chciał iść do wojska, ani strzelać do ludzi. Uważał to za nieludzkie. Był i jest pacyfistą. Katrin jest piękną dziewczyną. Dla niej nie liczą się pieniądze, tylko to, co ma się w sercu. O jej zainteresowanie będzie się starało dwóch młodych mężczyzn. Ciekawi was, którego wybierze? Ta bohaterka w swoim życiu dużo przejdzie. Autorka dla niej stworzyła mnóstwo problemów. Czy mimo wszystko zawsze będzie chodziła z podniesioną głową? W celu ratowania życia będzie musiała opuścić ukochane miasto. Czy jeszcze kiedyś do niego powróci? Marlene Wiemann — można śmiało powiedzieć, że jest fałszywą przyjaciółką Katrin. Do czego może się posunąć zazdrosna przyjaciółka? Nie podobała mi się ta bohaterka. Jest po uszy zakochana w Rudolfie. Co z tego wyniknie? Anna Kushner — bardzo chorowita i nieśmiała przyjaciółka Katrin i Marlene. Cierpi na epilepsję. Anna to tajemnicza i bardzo skromna osoba. W pewnym momencie bardzo mnie zaskoczyła. Pozytywnie, czy negatywnie? Peter Kessler — bardzo dobry młody mężczyzna. Nie ma rodziców. Jest kuzynem Marlene. Pracuje w karczmie pana Lehmanna, który za ciężką pracę daje mu marne grosze. Kiedy pierwszy raz zobaczył Katrin, zakochał się w niej bez reszty. Tylko czy ona i jej rodzice będą chcieli biednego chłopaka? Jest przeciwny wojnie. Nie weźmie do ręki karabinu. Nie chce zabijać ludzi. Nie chce walczyć. Co zrobi, gdy świat stoi u bram drugiej wojny światowej? Musi się ukrywać. Odmowa wstąpienia do Hitlerjugend grozi więzieniem. Bardzo go polubiłam. Dużo w swoim życiu wycierpiał z rąk nie tylko najbliższej rodziny. Bałam się o niego. Życzyłam mu jak najlepiej. Czy poszło po jego myśli, czy nie? Dowiecie się podczas czytania "Jak dzikie gęsi". Wierzy w Boga. Dba o bliźnich. Nie chodzi do kościoła, tylko modli się w domu. Nie zrobi niczego, co byłoby niemiłe Bogu. We wszystkim szuka dobra. Postawa godna naśladowania. Tak został nauczony przez dziadka, który go wychowywał. Rudolf Hertz — ten bohater nie ma łatwego życia przez swojego ojca. Gdy poznacie jego rodzinkę, będziecie w szoku. On jest zakochany w Katrin. Czy jest to tylko platoniczna miłość? Ten bohater nosi mundur Hitlerjugend. Jest zwolennikiem ideologi Hitlera. Według niego najważniejszym zadaniem Niemki jest rodzenie dzieci. Czy taki sam pogląd podzielają Katrin, Marlene i Anna? Czy tak naprawdę zadaniem kobiety jest tylko małżeństwo i macierzyństwo? Czy do niczego innego się nie nadają? Rudolf mocno mnie przerażał. Był zagrożeniem dla wszystkich, nawet dla samego siebie. On ukrywa coś wstydliwego przed innymi. Musicie sami odkryć, co to jest. Kto przyjdzie z pomocą jednej z bohaterek, gdy jej ojciec zaginie bez śladu? "Jak dzikie gęsi" to bardzo ciekawa historia. Znalazłam w niej mnóstwo zwrotów akcji, oryginalne zakończenie, różnorodnych bohaterów i ciekawą fabułę. Spotkałam tutaj fałsz, zazdrość, nienawiść, czystą i prawdziwą miłość, przyjaźń i walkę o lepsze jutro. Tej powieści się nie czyta, przez nią się płynie. Kiedy doszłam do jej końca, byłam bardzo smutna, że muszę pożegnać się z bohaterami. Mam nadzieję, że autorka nie da nam długo czekać na dokończenie tej historii. Jestem bardzo ciekawa, jak potoczą się dalsze losy: Katrin, Marlene, Anny, Petera i Rudolfa. "Jak dzikie gęsi" to idealna powieść, dla wszystkich miłośników literatury obyczajowej z historią w tle. Ta książka jest godna polecenia. Nie będziecie się nudzić, czytając, a czas poświęcony na tę historię nie będzie czasem straconym. Idealna historia na początek wiosny. ✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: przyrodaz
okładka książki jest równie piękna jak jej wnętrze. Wspaniały styl pisarski, który pisany jakby w spokoju przekazywał nam niekoniecznie dobre wieści. Autorka na początku książki zrobiła doskonały wstęp, który nie zapowiadał tak strasznego końca. Od razu ciarki przeszły prze moje ciało. Cokolwiek nie chciała nam ukazać, to robiła to zawsze jakby z wprowadzeniem, by przygotować nas emocjonalnie. Przeplatała tutaj opowieści dające radość z tymi, które dały nie tylko smutek, niepokój, ale i nerwy. Gdy opisywała jak wygląda nauka w szkole niemieckiej, to aż ciśnienie mi się podnosiło. Tutaj tylko naród niemiecki był dobrze traktowany, a inne znosili do zwykłego popychadła, jakby ludzi gorszej rangi, niższej jakości. Bardzo mnie to drażniło i powtarzałam sobie, że to tylko książka i tak nie zmienię tego, co już było. Opowieść przedstawi nam czasy tuż przed wojną. Kiedy to ludzie przestali czuć się bezpiecznie we własnych domach i niemal zmuszeni byli uciekać, jeśli chcieli przeżyć. Mi też było smutno, kiedy czytałam opisy jak było im ciężko porzucić ostoję, którą sami zbudowali. My poznamy tutaj miłość, która zaowocowała dzieckiem o imieniu Katrin i następnie jej losy. Od małego była uczona, że nie może się przyznawać do polskiego pochodzenia matki. Wiedziała, że jakiekolwiek napomknięcie przy bliskich o swoich polskich poglądach może okazać się dla niej zgubne. Bardzo często jednak walczyła sama ze sobą, gdyż bolały ją słowa kolegów, jakie kierowali do ludzi z jej utajonej rodziny. Wybrała drogę milczenia i odwracania tematu na przyjemniejsze, choć nigdy nie mogła przestać się pilnować. W momencie, kiedy ukazana nam zostaje postać Rudolfa, domyślamy się, że coś poczuje do Katrin. Nie wie jednak, że obiekt jego westchnień jest tą z której pochodzenia szydzi. Na tym jednak ta opowieść się nie kończy. Autorka wplotła tutaj losy jeszcze jednej postaci, która nieco tutaj namieszała, ale i sprawiła, że od książki nie można było się oderwać.
Nie chciałabym żyć w tamtym okresie czasowym, kiedy dzielono na ludzi lepszych i gorszych. Kiedy to trzeba było ukrywać swoje myśli na rzecz społeczeństwa w którym się przebywa i rządzących. Lekko się ją czyta, ale jest burzą emocjonalnych doznań. Takie bolesne piękno na tle natury. Bardzo ją polecam:-) x
Uwaga!!!
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?
TAK
NIE
Wybierz wariant produktu
|