Okładka książki Jutro będziemy szczęśliwi

Jutro będziemy szczęśliwi

Wydawca: Zysk i S-ka
wysyłka: niedostępny
ISBN: 978-83-8116-121-3
EAN: 9788381161213
oprawa: miękka ze skrzydełkami
format: 205x140x25mm
język: polski
liczba stron: 304
rok wydania: 2020
(2) Sprawdź recenzje
Wpisz e-mail, jeśli chcesz otrzymać powiadomienie o dostępności produktu
33% rabatu
24,81 zł
Cena detaliczna: 
36,90 zł
dodaj do schowka
koszty dostawy
Najniższa cena z ostatnich 30 dni: 24,77

Opis produktu

Życie pisze własne scenariusze Trzy lata – już tyle czasu Zuza próbuje poskładać swoje życie od nowa, ale w tej skomplikowanej układance wciąż brakuje najważniejszego elementu – jej wielkiej miłości. Adam zniknął bez słowa pożegnania, zostawiając ją samą, ze złamanym sercem. Kiedy Zuza postanawia zmienić swoje życie, zjawia się Adam. Czy dziewczyna będzie w stanie spojrzeć w oczy ukochanmu, który tak boleśnie ją zranił? Czy tajemnica, którą skrywa Adam, stanie się przeszkodą w drodze do miłości? Jutro będziemy szczęśliwi to książka, która rozgrzeje cię jak ciepła herbata z miodem, cytryną… i gwiazdką anyżu.

Recenzje:

✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: Książko, miłości moja
Jutro będziemy szczęśliwi to niewątpliwie najlepsza książka Anny Dąbrowskiej. Udowadnia, że po każdej burzy wychodzi słońce i choć często w naszym życiu pojawiają się ulewy i grzmoty, warto wierzyć, że kiedyś w końcu się rozpogodzi i cieszyć się tymi ciepłymi ulotnymi chwilami szczęścia. Polecam!

http://www.ksiazkomiloscimoja.pl/2017/09/jutro-bedziemy-szczesliwi-anna-dabrowska.html#disqus_thread
✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: Anna (ksiazkowepodrozeanny.blogspot.com)
Życie pisze własne scenariusze.

Czy oznacza to, że mamy bezczynnie przyglądać się temu, co dzieje się wokół nas? Czy w takim razie mamy być tylko biernym uczestnikiem naszego życia? A może szczęściu trzeba... pomóc?

To był zimny dzień. Zuza chciała ochłonąć po nieprzyjemnym wydarzeniu, które miało miejsce w sklepie jej mamy. Wyszła na zewnątrz. Wtedy w jej życiu pojawił się on, Adam. Jeszcze tego samego dnia złożył jej obietnicę. Obietnicę, której nie dotrzymał. Po roku bez pożegnania zniknął z jej życia.

"Wtedy planowałam rozpocząć studia w Szczecinie. Chciałam się tam przeprowadzić,
byłam nawet na etapie poszukiwań pokoju, ale nagle zjawił się w moim życiu on i sporo w nim namieszał. A później zniknął, pozostawiając po sobie wiele pytań, na które nikt nie znał odpowiedzi... ".

Od tego momentu minęły trzy lata. Trzy trudne i długie lata zarówno dla Zuza jak i dla Adama.
Dziewczyna postanowiła, że już nigdy nie będzie oglądać się za siebie. I chociaż Adam nadal mieszkał w jej sercu postanowiła, że czas już rozpocząć nowy etap.

"Nie chciałam więcej tęsknić za Adamem i wierzyć w to, że kiedyś wróci. To nie byłoby w porządku wobec Marcina, z którym próbowaliśmy lepić coś na kształt związku.
(...)
Nie była to jednak miłość. Na pewno nie. Była to forma stłumienia samotności - dwa bijące serca stojące obok siebie robiły więcej hałasu i zagłuszały te okropne dźwięki ciszy. Ta melodia brzmiała najżałośniej, choć czasami, przyznaję, działała jak lekarstwo".

I wtedy Adam podjął decyzję. Decyzję o powrocie...

"- Nie masz gwarancji, że Zuza ponownie wpadnie w twoje ramiona.
(...)
- To prawda. Nie mam żadnej gwarancji, ale czy rodząć się, otrzymujesz gwarancję na udane życie? (...) Mamo, ja chcę tylko spróbować żyć inaczej. Z nią lub bez niej".

Od czasu przeczytania "W rytmie passady" z niecierpliwością czekałam na kolejną powieść Anny Dąbrowskiej. I wreszcie się doczekałam, chociaż muszę przyznać, że "Jutro będziemy szczęśliwi" jest utrzymana w zupełnie innych klimatach.
Tym razem autorka otula nas świąteczną magią i zimową (a może sercową) zawieruchą ❄❄❄ Jest śnieg, są choinki, ciepłe skarpety i herbata z gwiazdką anyżu. Mogłoby się wydawać - prawdziwa idylla. Ale życie (i autorka) lubi rzucać swoim bohaterom kłody pod nogi.
Jak Zuza zareaguje na powrót Adama? Czy Adam zdecyduje się na walkę o serce, które zranił? I wreszcie, co na to wszystko Marcin? Jedno jest pewne, w tym układzie jest o jedną osobę za dużo.

Najważniejszym atutem tej powieści jest pierwszoosobowa narracja Zuzy i Adama, dzięki czemu możemy spojrzeć na całą historię z obydwu perspektyw i lepiej zrozumieć motywy, które kierują bohaterami.
Kolejnym jest Nie zmieniający się styl autorki, który bardzo lubię.
Autorka obawiała się trochę, jak świąteczna opowieść zostanie przyjęta... w lecie, bowiem premiera tej powieści odbyła się 4 września. Mogłoby się wydawać, że to trochę za wcześnie na to całe bożonarodzeniowe szaleństwo. A mnie tę książkę czytało się bardzo przyjemnie pod ciepłym kocem i z kubkiem gorącej herbaty z cytryną w wolnej dłoni ☺ Ja kocham takie klimaty, tak jak i kocham święta. Fakt, może już nie odczuwam tej dziecięcej radości na myśl o ubieraniu choinki, ale nie da się ukryć, że koniec roku jest takim magicznym czasem, w którym cuda się zdarzają. Czy wydarzą się one również w życiu Zuzy i Adama?

Nie jest to jednak opowieść tylko o zapachu piernika i świątecznym zabieganiu w kuchni szykując kolejne potrawy. Jest to opowieść o decyzjach, które źle, lub za późno podjęte, mogą zniszczyć nasze życie. A może tak naprawdę "przyszłości nie da się zmienić, bo ona już się wydarzyła, tylko my jeszcze do niej nie dotarliśmy? (...) Może rodzimy się z zapisanym scenariuszem życia, którego nie można już zmienić (...)?".
O tym jak jest w rzeczywistości, już wkrótce przekonają się nasi bohaterowie i, mam nadzieję, Wy razem z nimi.

Polecam, polecam i jeszcze raz polecam.
Na teraz, na Święta, na kolejny rok. Bo prawda zawarta w tej powieści nie ma daty przydatności 🕛
x
Oczekiwanie na odpowiedź
Dodano produkt do koszyka
Kontynuuj zakupy
Przejdź do koszyka
Uwaga!!!
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?
TAK
NIE
Oczekiwanie na odpowiedź
Wybierz wariant produktu
Dodaj do koszyka
Anuluj