Madeira
Autor:
Kosowska Jolanta
Wydawca:
Zaczytani
wysyłka: 48h
ISBN:
978-83-8313-578-6
EAN:
9788383135786
oprawa:
Miękka ze skrzydełkami
język:
polski
liczba stron:
288
rok wydania:
2023
(2) Sprawdź recenzje
45% rabatu
21,99 zł
Cena detaliczna:
39,99 zł
DODAJ
DO KOSZYKA
dodaj do schowka
koszty dostawy
Najniższa cena z ostatnich 30 dni: 23,13 zł
Opis produktu
Kolejny świt to nowa nadzieja – na miłość, na szczęście, na nowy początek.
Wyspa wiecznej wiosny, Madera, jest cichym świadkiem miłości Julii i Filipa. To właśnie tutaj spędzili najpiękniejsze dni i najgorętsze noce, tutaj się zaręczyli. Po powrocie do Polski oboje rzucają się w wir przygotowań do ślubu. Po nietypowym, spędzonym na górskich szlakach wieczorze kawalerskim chłopak wysyła ukochanej wiadomość, a potem znika. Policja uznaje go za zaginionego, ale Julia jest przekonana, że Filip nie żyje. Zrozpaczona, wyrusza do Portugalii, by po raz ostatni odwiedzić najważniejsze dla niej miejsca, a potem popełnić samobójstwo. Los jednak naprowadza ją na trop dramatycznej rodzinnej historii, która może okazać się kluczem do odnalezienia narzeczonego…
„Madeira” to trzypokoleniowa opowieść o miłości, potrzebie akceptacji i rodzinnych traumach. W tej poruszającej historii gorące uczucia przeplatają się z wielkimi tajemnicami, a oszałamiająca przyroda koi serca i przynosi nadzieję. Bo kto raz zakocha się w Maderze, będzie tę miłość nosił w sercu na zawsze.
Recenzje:✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: FioletowaRóża
Jolanta Kosowska- autorka wielu niezwykłych powieści, a jednocześnie lekarka i pasjonatka podróży. W swoich tekstach przeplata historie obyczajowe z magicznymi miejscami na ziemi, dzięki czemu zachęca czytelników nie tylko do zapoznania się ze słowem pisanym, ale także do obcowania z naturą, kryjącą w sobie wiele magicznych niespodzianek. Jeśli o mnie chodzi, za obłędną i póki co najlepszą uznaję książkę pt. „Pocztówki z Portugalii”. Muszą ją przeczytać zwłaszcza malkontenci, który z byle błahostki potrafią uczynić problem wszech czasów. Zastanów się dobrze, Drogi Czytelniku, czy plama na ulubionej bluzce lub chwilowy brak dostępu do Internetu to naprawdę katastrofa…
Tym razem pisarka znowu krąży wokół Portugalii. „Madeira” to nie tylko tytuł najnowszej powieści pani Kosowskiej, ale przede wszystkim istniejąca wyspa należąca właśnie do wspomnianej wcześniej Portugalii. Mnie samej miejsce to nie kojarzy się z drewnem, jak wynikałoby z tłumaczenia na język polski. Mam do tego miejsca przeogromny sentyment- właśnie tam mój brat i jego małżonka spędzili swój miesiąc miodowy, a potem opowiadali z wypiekami na twarzach o urokach tejże wyspy. Podziwiali nie tylko uczucie wiecznej wiosny, ale też jedzenie, krajobraz, roślinność. Słowem- wszystko to, co w swej powieści przedstawiła pisarka. Gdy więc tylko zobaczyłam ten tytuł w zapowiedziach książkowych, już wiedziałam, że „Madeira” zasili moją prywatną biblioteczkę, która nieustannie się zmienia i powiększa. Nieuleczalny mól książkowy na kolejną, pięknie pachnącą drukiem, propozycję zawsze znajdzie miejsce, oj tak. Wspominki pani Kosowskiej na przykład o Wodospadzie Aniołów stanowiły dla mnie niemalże powtórkę opowieści moich bliskich. Bardzo mi to odpowiadało, zafundowałam sobie bardzo melancholijny nastrój. „Madeira” to nie typowa bajeczka z pięknymi opisami w gratisie. Można powiedzieć, że powieść ta to raczej obyczaj, ale z ogromną tajemnicą w tle. Zarówno romantycy, jak i poszukiwacze przygód będą zadowoleni z fabuły. Dobrze jest, kiedy każdy może znaleźć coś dla siebie, a pani Kosowska najwidoczniej mocno o to zadbała. Poznajemy bowiem Julię- mieszkankę Wrocławia. Jest ona bardzo, ale to bardzo szczęśliwie zakochana i świeżo zaręczona. Filip, jej wybranek, to także mieszkaniec Polski, ale Madera to jego prawdziwy dom, idealne miejsce na ziemi. Tu czuje się jak ryba w wodzie i dlatego też na wyspie postanowił oświadczyć się ukochanej. Zakochani planują swój ślub, dopieszczają każdy szczegół. Niestety, po wieczorze kawalerskim osoba Filipa jak gdyby zapada się pod ziemię. Nie można się do niego dodzwonić, nie można go nigdzie odszukać. Mężczyzna nie był w żadnym hotelu, dyskotece czy innym monitorowanym miejscu. Czy Filip jednak nie chce małżeństwa? A może Julia to jednak nie miłość jego życia? Załamana kobieta nie wierzy, by mógł odejść, a tym bardziej zginąć. Robi wszystko, by go odszukać i w tym celu udaje się właśnie na Maderę. Tam spotyka bardzo sympatyczną parę- ona prowadzi rodzinną restaurację, natomiast on to nauczyciel matematyki. Pomoc w poszukiwaniach ukochanego jest nieoceniona, ale dlaczego para podejrzanie reaguje na opowieści Julii? Zapraszam do lektury, nie warto zdradzać wszystkich szczegółów. Autorka w dalszej części książki niecnie pomieszała czas akcji, gdyż nagle przenosi czytelników o sześć lat wstecz. Wtedy poznajemy aż trzy pokolenia: Brena- nestora rodu, Alberta- jego syna oraz Filipa- wnuka Brena oraz syna Alberta. Breno to wysokiej klasy lekarz specjalizujący się w wizytach domowych. Zawsze słucha swoich pacjentów, niemal się z nimi zżywa, a praca lekarza jest dla niego wręcz świętością. Niestety, jak to w życiu bywa, szewc bez butów chodzi. Łatwo jest dbać o innych, podczas gdy własne niepokojące objawy spycha się na drugi plan… Co więcej, w ślady Brena poszedł wyłącznie Filip, którzy także pragnie służyć ludziom. Ochoczo studiuje medycynę, by potem wiernie pomagać potrzebującym. Co jednak historia życia dziadka Filipa ma wspólnego z Julią? Jakie sekrety skrywali w sobie mężczyźni? Teraz wszystko wydaje się zagmatwane, ale gwarantuję, że z rozdziału na rozdział wszystko się wyjaśni i zacznie być zrozumiałe. Myślę, że książka ta równie dobrze mogłaby mieć tytuł NADZIEJA. Tylko ona umiera w człowieku ostatnia i pamiętajmy o tym, by nigdy się nie poddawać. Jestem przekonana, że to właśnie chciała nam przekazać pisarka i dobrze to zrobiła. Dowiodła, że szukanie bliskiego nigdy nie może zostać umorzone. W końcu tylko śmierć może rozłączyć naprawdę zakochanych ludzi. To nie jest banał wyssany z palca. Podczas czytania lektury każdy z czytelników powinien zadać sobie jedno sakramentalne pytanie: czy pomożesz obcej osobie na ulicy? Czy od razu dodasz swoją teorię o wypiciu alkoholu lub ćpaniu? A może pomyślisz, czy ktoś kiedyś pomoże Tobie, gdy będziesz tego potrzebować? Warto przeprowadzić sobie w głowie taką analizę, bardzo pasuje ona do treści książki. Czy polecam powieść? Tak, ale jak na razie żaden tytuł pani Kosowskiej nie przebija jej „Pocztówek z Portugalii”. To właśnie wcześniejszą powieścią autorka skradła moje serce i będę polecać ją każdemu. ✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: Anna
Prawdziwa miłość bywa tak bardzo skomplikowana na każdym etapie, że nawet jeśli kocha się kogoś bardzo mocno, chce się z tą osobą być na co dzień, a mimo wszystko często jesteśmy świadkami w sytuacji, kiedy należy pokonać pewne trudne do bycia razem oraz przeciwności losowe, by przekonać o tym, jaka bywa prawdziwa potęga miłości, a później się nią należycie cieszyć i wspominać te chwile, kiedy w związku nie działo się dobrze, a może to były jedynie wymysły wyobraźni o prawdziwej miłości.
Nie zawsze jest, że powieści obyczajowe mają w sobie moc przyciągania tak od razu, aby móc zostać zauważone przez czytelnika oraz autorkę zawarła w niej piękną historię, którą po części uważam, że została przez nią skonstruowana tajemniczo, a przy tym interesująco. Właściwie to od samego początku umieszczona została w opisie historia miłosna Filipa i Julii mnie zainteresowała ze względu na to, że chciałam się dowiedzieć, w jaki sposób autorka ją przedstawi, czy od wyglądu, jak ją sobie okazują, czy potrafią się wzajemnie o siebie troszczyć, czy to nie jest miłość taka przerysowana, na pokaz, której osobiście nie darzę sentymentem i mam dystans do takiego zarysu miłości. Cieszyłam się, że mogłam dowiedzieć się kilku cennych informacji na samym początku o autorce książki pt. ''Madeira'' Pani Jolanty Kosowskiej, której to twórczości nie miałam do tej pory poznać. Stwierdziłam, że jest mi ona bliska ze względu na wykonywany zawód i ciekawiło, mnie ile przekaże swoich osobistych cech charakteru bohaterom. Uważam, że w tytułowej książce ''Madeira'' została pięknie ujęta w niej geograficznie pod każdym możliwym względem ogólnej prezentacji wyjątkowych miejsc dla bohaterów, jakie się tam znajdują, wizerunku, strefy, klimatu, przestrzeni czasowej. Książka ta nie posiada rozdziałów. Opisane losy każdego z bohaterów zostały z osobna. Podzielone w nich są odpowiednio odstępstwa czasowe, w których miały odgrywały ważną rolę wydarzenia z lat wcześniejszych. Główni bohaterowie dla mnie w tej powieści byli dla mnie największą tajemnicą do rozszyfrowania, ale dlaczego nie wiedziałam tego tak od razu, gdyż wiedza na ich temat ich miłości była taka mało rozbudowana z początku. Występujący w tej powieści bohaterowie drugoplanowi mi się podobali, szczególnie zachowanie przyjaciela ojca głównego bohatera Carlosa. Bardzo mi się podobała ta powieść pod każdym możliwym opracowanym względem. Autorka zadbała o każdy możliwy szczegół, aby zawarł się w tym zarysie opisywanej historii, która okaże się być dla wrażliwych czytelników najlepszym balsamem leczniczym, aby czerpać z życia jak najwięcej i zadbać o relacje rodzinne, od których tak wiele z czasem zależy. Polecam przeczytać tę książkę. x
Uwaga!!!
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?
TAK
NIE
Wybierz wariant produktu
|