Mam na imię Jutro
Autor:
Damian Dibben
Wydawca:
Albatros
wysyłka: 48h
ISBN:
9788367513760
EAN:
9788367513760
oprawa:
oprawa: broszurowa
format:
205x149 mm
język:
polski
Seria:
Seria butikowa
liczba stron:
383
rok wydania:
2023
(1) Sprawdź recenzje
32% rabatu
31,29 zł
Cena detaliczna:
45,90 zł
DODAJ
DO KOSZYKA
dodaj do schowka
koszty dostawy
Najniższa cena z ostatnich 30 dni: 37,04 zł
Opis produktuUrzekająca opowieść o odwadze, poświęceniu i magicznej więzi łączącej człowieka i jego najwierniejszego towarzysza.
Ten, kto decyduje się na posiadanie psów, straci ich wiele w swoim życiu. Ja byłem psem, który stracił wielu ludzi.
Rok 1815. Zimowy wieczór w Wenecji. Pewien pies czuwa przy katedrze, mając nadzieję, że wreszcie pojawi się jego pan. Dawno temu właśnie tu się rozdzielili i tu mieli się spotkać. Minęły jednak lata, a po panu lekarzu, chemiku i filozofie, z którym przemierzył całą Europę, odwiedzając królewskie dwory i pola bitwy wciąż nie ma śladu. Pies wyczuwa jednak trop jego odwiecznego wroga. Porzuca więc w miarę bezpieczne schronienie i wyrusza w podróż w poszukiwaniu najbliższego mu człowieka. Tak zaczyna się przygoda Jutra, który na przestrzeni wieków przemierza świat w poszukiwaniu człowieka, który uczynił go nieśmiertelnym. Jego łapy niestrudzenie przebiegają pola bitew i królewskie dwory. A jego historia jest opowieścią o lojalności i determinacji, przyjaźni (zarówno ze zwierzętami, jak i z ludźmi), miłości (tej jednej, jedynej), podziwie (dla ludzkich talentów) i rozpaczy (z powodu ich nieumiejętności życia w pokoju). Z mokrym nosem przy ziemi i wiernym towarzyszem, kundlem wabiącym się Sporco, u boku musi się spieszyć by znaleźć pana, zanim zrobi to ten Zły. I nie może się przy tym nadziwić, że te dwunożne istoty rządzące światem, które potrafią kochać i tworzyć takie piękne rzeczy, stać na tyle okrucieństwa. Mimo to nie traci nadziei i pędzi na swych czterech łapach na ratunek panu, biorąc udział w szalonym wyścigu z czasem, by u jego kresu poznać ludzkość od podszewki i okrutną cenę nieśmiertelności. Barwny portret ludzkości na przestrzeni wieków. Niesamowita i wciągająca bez reszty opowieść o odwadze i poświęceniu oraz nierozerwalnej silniejszej niż czas więzi między dwiema duszami. Bo czy ktoś może kochać bardziej niż pies?
To wspaniała i poruszająca opowieść o odwadze, poświęceniu i przywiązaniu opowiedziana przez wyjątkowego narratora. Lektura obowiązkowa dla wszystkich miłośników zwierząt! Maria Olecha-Lisiecka, Dziennik zachodni Mam na imię jutro wypełniona jest bogactwem opisów hipnotyzuje natężeniem zapachów, perfekcyjnie oddaje realia historyczne kolejnych epok, portrety i krajobrazy, dzięki którym wpadamy w kolejne wieki, zaskoczeni, że stulecia mogły być tak bliskie i tak dalekie jednocześnie. Dibben stworzył opowieść o klątwie życia wiecznego, o samotności i tragedii rozdzielenia, ale przede wszystkim o tęsknocie. Porażającej, druzgoczącej, takiej, którą pojąć mogą jedynie istoty skazane na siebie, a pozbawione swojej obecności. Bo jaki sens ma wieczność, jeśli nie ma z kim jej dzielić? Nie ma kogo kochać? Szykujcie chusteczki i czytajcie zachłyśniecie się prostotą i pięknem! Olga Kowalska, Wielki Buk Historia psa, który nie umiera, o cudach i tragediach, które widział. O psie, który stracił swego pana sto lat temu i od tego czasu go szuka Epicka opowieść o miłości, odwadze i nadziei. London Evening Standard Kunsztowne, obrazowe, barwne i tak wierne realiom, że wręcz czuje się zapachy Rachel Joyce Recenzje:✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: LiniaDruku
„- Pytałeś, dlaczego nazwałem go Jutro - mówi mój pan. - Jutro to nadzieja, prawda? Z takim imieniem na pewno przetrwa.” 💙
Uważamy, że życie jest krótkie i drżymy przed wizją śmierci, a jednak trafiam na kolejną książkę, która obala mit cudownego wiecznego życia. Bo czymże jest nieśmiertelność, która dotyczy Ciebie i psa, a każda relacja która was spotyka musi się skończyć i poszerza tylko kolejne dziury w duszy. Co robić, gdy czas przestaje mieć znaczenie? Skupić się na sobie i swojej pasji czy dzielić się uzyskaną wiedzą i nieść pomoc innym nurzając się w odmętach coraz to innych wojen? Jak ciężko nieść na swoich barkach historię pokoleń, która podnosi na duchu i przygniata jednocześnie? Nie spodziewałam się, że będzie to tak historyczna i dojrzała książka, chociaż jej narratorem jest pies. Jak sprawnie autor będzie prowadził opowieść zahaczając o historię Europy od XIV do XIX wieku. Z drugiej strony, gdy jako pies masz już swoje lata i to daleko odbiegające od standardowych to nie dziwota, że obserwując ludzi nabierasz zupełnie innego spojrzenia na świat. Przy czym autor nie zrobił z naszego bohatera jakiegoś oderwanego od swojej psiej natury wielkiego myśliciela, bo nadal przy całym życiowym dorobku Jutra ta książka jest psią perspektywą zapachu, smaku, tropienia i czekania na swojego pana. Dlaczego ten nieśmiertelny duet musiał się rozstać na dziesięciolecia? Czy Jutro znajdzie swojego pana? I kim jest tajemniczy mężczyzna przed którym uciekali nim się rozstali? To są już informacje, które sami musicie odkryć. Mnie chwyciła i poniosła ta historia. Zaskoczyła swoją powagą i mocnymi scenami wojennych bitew. Pozwoliła ponownie przemyśleć motyw nieśmiertelności i tego do czego może prowadzić zazdrość i poczucie krzywdy, ale bez zapominania o tym, że przyjaźń i miłość jest najważniejsza. Z resztą nikt nie kocha tak mocno jak pies. 🐶🥺 x
Uwaga!!!
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?
TAK
NIE
Wybierz wariant produktu
|