Okładka książki Ósmy cud świata

Ósmy cud świata

Wydawca: Filia
wysyłka: 48h
ISBN: 978-83-8075-317-4
EAN: 9788380753174
oprawa: Miękka
format: 14.0x20.0cm
język: polski
liczba stron: 336
rok wydania: 2020
(3) Sprawdź recenzje
42% rabatu
21,24 zł
Cena detaliczna: 
36,90 zł
DODAJ
DO KOSZYKA
dodaj do schowka
koszty dostawy
Najniższa cena z ostatnich 30 dni: 21,16

Opis produktu

Czy historia sprzed lat, usłyszana przypadkowo na drugim krańcu świata, może wpłynąć na nasze losy? Kilka romantycznych chwil, przeżytych w czasie urlopu w Azji, budzi w Annie, trzydziestokilkuletniej singielce, dawno uśpione uczucia. Kobieta podejmuje decyzję, która na zawsze może zaważyć na życiu kilku osób. Jednak szczęście, będące pozornie w zasięgu jej ręki, rozsypuje się nagle niczym domek z kart. Ósmy cud świata to opowieść o tym, że czasami trzeba zbłądzić w ciemnym lesie, by wreszcie znaleźć się na rozświetlonej polanie. A pierwszy promień słońca można niekiedy znaleźć ukryty w niepozornej, maleńkiej kopercie, zamkniętej w morskiej muszli przywiezionej z wakacji.

Recenzje:

✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: Anna (ksiazkowepodrozeanny.blogspot.com)
"Całe życie rysujemy na ziemi ślady naszych stóp..."

Anna narysowała już wiele takich ścieżek. Jedne ledwie widoczne, inne wyraźnie zaznaczone. Każda z tych dróg stanowi część jej historii. A o czym będzie opowiadać ta, która rozpoczęła się w chwili podjęcia przez Anie decyzji o wyjeździe do Wietnamu? Jakimi słowami zapełnią się białe karty jej życia w magicznym Hanoi? Co przyniosą jej głośne cykady z zatoki Ha Long? Czy kilka upojnych chwil spędzonych w Azji przyniesie rozwiązanie problemów, od których tak bardzo chciała uciec? A może pomoże w podjęciu najważniejszej decyzji w życiu?

Magdalena Witkiewicz- autorka, której nie trzeba nikomu przedstawiać. Dla mnie jest to pisarka, po której powieści mogę sięgać w ciemno. Owszem, każda z napisanych przez nią histori jest inna. Jedne są rewelacyjne, inne po prostu bardzo dobre, ale jeszcze nigdy na żadnej się nie zawiodłam.
Z "Ósmym cudem świata" nie mogło być inaczej. Chociaż myślałam, że będzie zupełnie inaczej...
Pamiętam jak swego czasu ja, osoba kompletnie antyprasowa, specjalnie dla opowiadania pani Magdaleny, kupiłam jedno z czasopism. Byłam zachwycona historią głównej bohaterki.
Teraz, kiedy byłam przekonana, że ta opowieść nie wywrze już na mnie tak ogromnego wrażenia (w końcu mniej więcej wiedziałam, czego mogę się spodziewać) sięgnęłam po tę powieść licząc na przyjemne czytadło; na miłą, książkową podróż u boku Anny. Tymczasem w dłoniach trzymałam, według mnie, najlepszą książkę w dorobku autorki!

Co mnie w niej aż tak zachwyciło?
Nie będę ukrywać, że Pani Magdalena oczarowala mnie Wietnamem 🌍 Ale nie opisami przyrody, których oczywiście w książce nie zabrakło, i które były przepiękne, ale kulturą. Rozdziały rozpoczynają się w większości krótkimi, wietnamskimi przysłowiami, które idealnie odzwierciedlają charakter każdego rozdziału. Poza tym w "Ósmym cudzie świata" możemy przeczytać o zwyczajach Wietnamczyków, ich codzienności, a nawet poznać kilka... legend. Opowieść o tym, skąd się wzięły komary skradła moje serce. Coś niesamowitego. Aż chce się wsiąść w samolot i polecieć w azjatycką podróż życia! Mimo tego, że ja tak bardzo kocham ciszę 😉

Nie myślcie, że nie polubiłam Anny (i innych bohaterów, w tym drugiego narratora). Wręcz przeciwnie ☺ Przecież każdy wie, że Anki to są fajne babki 😉, prawda?
Bardzo jej kibicowalam, chociaż przez chwilę myślałam, że jednak podąża nie w tym kierunku, w którym powinna. Że jej historia powinna pozostawiać ślady zupełnie gdzie indziej.
Jak się okazuje, każdemu jest coś przeznaczone. A może to jednak przypadek decyduje o naszej przyszłości? Tego nie wie nikt, nawet Anna.

"Czasami zastanawiam się, kiedy moja - a raczej nasza - historia miała swój początek. Kiedy los zdecydował, że będzie właśnie tak, a nie inaczej. Czy to w ogóle był los? A może przypadek wskazał drogę, którą powinnam podążać, by moje życie ułożyło się w określony sposób? "

Kto, lub co, zdecydowało zatem o jej Ósmym cudzie świata?

Bo o tym właśnie jest ta powieść. O prywatnym, najwspanialszych, Ósmym cudzie świata. O ile z pierwszymi siedmioma, nie bardzo możemy dyskutować, ósmy leży tylko i wyłącznie w naszej gestii. Tylko i wyłącznie my możemy zdecydować czym lub kim on będzie. Może to być świadomy wybór, a może pewnego dnia po prostu pojawia się w naszym życiu wywracając je o 180 stopni?
I to jest najpiękniejsze na świecie 💜
✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: Z herbatą wśród ksiażek
“Wielokrotnie zastanawiałam się, ile razy nasze ślady przecinają się ze śladami tego, z kim później będziemy wspólnie kroczyć przez życie. Ile razy krzyżują się nasze drogi (...) zanim nasze ścieżki życia połączą się w jedną” - do takich rozważań skłania nas Magdalena Witkiewicz w swojej najnowszej książce: “Ósmy cud świata”. Główna bohaterka, Ania, tak zwaną “pierwszą młodość” ma już za sobą - powoli dobiega do czterdziestki i chociaż zrobiła karierę, zwiedziła kawał świata i ma dobrą sytuację finansową, samotność nie pozwala jej czuć się w pełni szczęśliwą. Jak każda kobieta, Ania chciałaby kochać i być kochaną, a im więcej czasu mija, tym głośniej w jej sercu odzywa się instynkt macierzyński, zastępując pragnienie związku pragnieniem posiadania dziecka, choćby miało wychowywać się bez ojca. Co prawda jest ktoś, kto chętnie założyłby z nią rodzinę, ale czy można być szczęśliwym w związku bez miłości? Coraz bardziej zagubiona, Ania wybiera się w podróż do Wietnamu, aby spojrzeć na swoje życie z dystansu i przemyśleć swoje wybory. Sprawy przybierają jednak nieoczekiwany obrót, kiedy samotna wyprawa okazuje się wcale nie być samotna za sprawą pewnego mężczyzny, poznanego przez Anię na lotnisku. Czy możliwe jest, że jej największe marzenie wreszcie się spełni?

Bywają książki, które męczą czytelnika, a ich lektura ciągnie się jak budowa autostrad w Polsce. Ale są też takie, które już od pierwszych stron porywają nas w objęcia i nie chcą puścić, póki nie przeczytamy ostatniej strony. Powiem tylko, że “Ósmy cud świata” czytałam do prawie drugiej w nocy - chyba nie muszę mówić, do której kategorii należy? ;) Lekkość pióra pani Witkiewicz po raz kolejny mnie porwała - tak już mam z jej książkami, że większość tekstu połykam za jednym posiedzeniem, nawet jeśli nie wszystko mi się w nich podoba. Ale przecież nie ma książek idealnych, prawda?

W ramach wstępu do głównego motywu powieści, czyli wietnamskiej podróży, poznajemy kilkanaście lat z życia Ani (większość oczywiście w wielkim skrócie), od momentu ukończenia studiów, poprzez poszczególne etapy kariery i nieudane związki, aż do podjęcia decyzji o wyjeździe. Ktoś mógłby powiedzieć, że to trochę dużo, jak na wstęp, ale całe to wprowadzenie jest kluczowe dla zrozumienia postaci Ani i motywów jej postępowania. Polubiłam tę bohaterkę, mimo że z niektórymi jej decyzjami zdecydowanie się nie zgadzałam, a jej zachowanie miejscami było dla mnie co najmniej wątpliwe moralnie. Zdaję sobie jednak sprawę, że jej błędy nie wynikały ze złych pobudek, tylko po prostu z samotności i rozpaczliwych prób zagłuszenia pustki w sercu. Podobało mi się, że z jednej strony Ania jest silną, niezależną kobietą, pnącą się po szczeblach kariery, a z drugiej nie jest jedną z tych zimnych kobiet sukcesu, ale tęskni do roli żony i matki. Ten silnie rozwinięty instynkt macierzyński i pragnienie posiadania dziecka, potrafiące całkowicie zawładnąć myślami, były tym, co najbardziej przekonało mnie do tej postaci i pozwoliło mi w jakimś stopniu się z nią utożsamić. Polubiłam też Tomka - biznesmena, którego Ania poznaje podczas swojej podróży i z którego perspektywy obserwujemy wydarzenia w drugiej części książki, przez co możemy lepiej poznać jego i jego historię.

Kiedy odwrócicie książkę, z tyłu znajdziecie logo National Geographic. Dlaczego NG objęło patronatem powieść dla kobiet? Myślę, że odpowiedź zaczyna się na W i rymuje się z… Nie, właściwie to z niczym się nie rymuje. Wietnam. Chociaż wyprawa do tego azjatyckiego kraju to tylko część historii, opowiedzianej przez panią Magdę w tej powieści, to zdecydowanie jest to jej najbarwniejsza część. Widać, że autorka sama odbyła taką podróż, bo nie sądzę, żeby ktoś był w stanie tak plastycznie opisać miejsca, w których nigdy nie był. Nie chodzi tylko o krajobrazy, ale też o ogólny klimat danego miejsca, atmosferę, ludzi, smaki, zapachy. Podczas lektury mamy też okazję poznać kilka wietnamskich legend, a każdy rozdział rozpoczyna się wietnamską sentencją, kraj ten stanowi więc wyraźny motyw przewodni “Ósmego cudu świata”. Dzięki temu książka powinna trafić do gustu osobom, zafascynowanym kulturą Azji.

Ale nawet jeśli nie ciągnie was do Wietnamu, a z Azją macie styczność tylko przez produkty made in China, i tak warto sięgnąć po najnowsze literackie dziecko pani Witkiewicz. Autorka jak zawsze bawi, wzrusza i dotyka problemów, z którymi w dzisiejszych czasach zmaga się wielu ludzi. Historia Ani uczy nas tego, że nie samą karierą człowiek żyje oraz że nie warto rozmieniać naszego szczęścia na drobne i zgadzać się na namiastkę naszego własnego ósmego cudu świata, który może czekać tuż za rogiem. Dla każdego może to być coś innego, ale najważniejsze jest, żebyśmy - tak jak bohaterowie powieści - umieli po to sięgnąć.
✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: Kto czyta - nie pyta
Czy wiecie jak rozpoznać prawdziwą miłość? Co sprawia, że się zakochujemy i chcemy z kimś spędzić resztę życia? Dlaczego nie potrafimy zapanować nad swoim sercem i zakochać się w porządnym, zwyczajnym facecie, tylko marzymy o związku pełnym fajerwerków i uniesień? Sprawdźcie, co uważa na ten temat Magdalena Witkiewicz.



Ósmy cud świata, mimo słodkiej okładki, wcale nie jest lekką lekturą. Oczywiście, jak wszystkie książki Magdy Witkiewicz, czyta się wspaniale i szybko, ale przy tym z dużą refleksją w sercu. Mam wrażenie, że każda następna książka aktorki ma w sobie więcej powagi i tematów wymagających przemyślenia. Główną bohaterką jest moja imienniczka, Anna, która jest wiecznie samotna. Początkowa samowystarczalność i swobodne życie singla przestaje jej wystarczać – pragnie miłości i dzieci, a zegar biologiczny nieubłaganie tyka. Los szykuje dla niej wiele niespodzianek, w tym szefa o dobrym sercu i prostym podejściu do życia.



Pora na trochę marudzenia! Coraz częściej spotykam się z tym, że opisy postaci są tylko hasłowe, a większość jest pozostawiona naszym preferencjom. Ja akurat lubię wiedzieć jak wygląda bohater, znać jego kolor włosów, oczu, skóry, wiedzieć czy ma piegi, czy fałdki na brzuchu, a może krzywe nogi i odstające uszy. Tym razem Magdalena Witkiewicz te opisy nieco zaniedbała, przez co wygląd bohaterów był dla mnie przezroczysty. Byli, ale jacy dokładnie, nie wiedziałam. To jest jednak jedyne zastrzeżenie, które mam do Ósmego cudu świata. Cała reszta budzi nieopisany zachwyt. Swoją drogą, to trochę dziwne, że mimo szczątkowych informacji o wyglądzie bohaterów, czułam że zarówno oni jak i ta historia mają w sobie mnóstwo prawdy.



Kocham książki Magdaleny Witkiewicz przede wszystkim za jej wrażliwość, talent do wywoływania refleksji i budzenia emocji oraz za piękne porównania, które zawsze coś we mnie poruszają. Może i historia nie była specjalnie zaskakująca, ale za to pozwoliła dotknąć Wietnamu, poznać parę jego zakątków i legend, a przy tym przemyśleć parę spraw, oczywiście związanych z miłością i wspólnym życiem.



A co jest tytułowym ósmym cudem świata? Wydaje mi się, że jest nim prawdziwy związek w którym dbamy o nasze uczucia, czyli miłość pełna szacunku do drugiego człowieka, wzajemnej akceptacji i tej iskierki wzajemnego przyciągania, której nie da się opisać słowami. Trzeba ją poczuć! Tak samo jak trzeba przeczytać Ósmy cud świata, do czego serdecznie Was zachęcam.
x
Oczekiwanie na odpowiedź
Dodano produkt do koszyka
Kontynuuj zakupy
Przejdź do koszyka
Uwaga!!!
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?
TAK
NIE
Oczekiwanie na odpowiedź
Wybierz wariant produktu
Dodaj do koszyka
Anuluj