Owieczki dobre, owieczki złe
Autor:
Joanna Cannon
Wydawca:
Amber
wysyłka: niedostępny
ISBN:
9788324157501
EAN:
9788324157501
oprawa:
Kartonowa Foliowana
format:
20.5x13.0cm
język:
polski
Seria:
KRYMINAŁ FILOZOFICZNY
liczba stron:
400
rok wydania:
2016
(1) Sprawdź recenzje
45% rabatu
21,89 zł
Cena detaliczna:
39,80 zł
dodaj do schowka
koszty dostawy
Najniższa cena z ostatnich 30 dni: 21,89 zł
Opis produktu
Tak jak w Sprawiedliwości owiec owce szukały mordercy swojego pasterza, tak tu dwie dziewczynki szukają zaginionej kobiety z ich ulicy.
I tak jak owce odkrywają prawdę o ludziach. I mówią o nich prosto, śmiesznie i mądrze. Więcej niż sami wiemy o sobie Zanim jednak zaczną poszukiwania, idą do proboszcza. Proboszcz pachniał dokładnie tak samo jak kościół. Wiara uwięzła w fałdach jego ubrania i wypełniła mi płuca zapachem gobelinów i świec. Jak zrobić, żeby ludzie nie znikali? zapytałam. Pomóc im znaleźć Boga. Jeśli we wspólnocie jest Bóg, nikt się nie zagubi. Jak szuka się Pana Boga? Gdzie On jest? Jest wszędzie. Wszędzie. Zamachał rękami na wszystkie strony, żeby mi pokazać. Wystarczy, że popatrzysz. I jeśli znajdę Pana Boga, wszyscy będą bezpieczni? Oczywiście. Z tą wiarą dziewczynki zaczynają poszukiwania. Ale to, czego dowiadują się o swoich sąsiadach, wprawi w zdumienie i bynajmniej nie zachwyci ani proboszcza, ani Pana Boga JOANNA CANNON jest lekarzem psychiatrą. Wcześniej jej życie miało wiele zwrotów, zupełnie jak w powieści Owieczki dobre, owieczki złe. Była sekretarką, barmanką, opiekunką w schronisku dla zwierząt, sprzedawała pizzę i perfumy. Jej pierwsza powieść Owieczki dobre, owieczki złe wygrała presti - żowy konkurs. Recenzje:✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: Agnieszka
W małym miasteczku dochodzi do dziwnego wydarzenia – znika jedna z mieszkanek. Kobieta nie zostawiła listu, nikt nie wie, co się z nią stało i dlaczego odeszła. Sprawą interesują się wszyscy mieszkańcy, a w szczególności dwie małe dziewczynki – Grace i Tilly. Gdy dowiadują się od księdza, że Bóg może pomóc ludziom, którzy znikają, postanawiają, że zajmą się tą sprawą głębiej. Szukają Boga w mieszkaniach innych osób, bo wierzą, że tylko w ten sposób, znajdując Boga, sprawią, że pani Creasy wróci.
Owieczki dobre, owieczki złe to debiut powieściowy Joanny Cannon. Książka reklamowana jest jako kryminał filozoficzny i faktycznie oba te tematy pojawiają się w powieści. Głównym wątkiem jest sprawa zaginięcia jednej z kobiet. Nikt nie wie, gdzie mogła pójść i dlaczego zostawiła męża. Sprawa jest tajemnicza, ale każdy się nią interesuje. Zniknięcie jest tym dziwniejsze, że powoli mieszkańcy przypominają sobie, że kobieta rozmawiała z mieszkającym pod 11 mężczyzną, którego podejrzewa się o pedofilię. Czy zrobił jej jakąś krzywdę? Dlaczego go odwiedziła? Z rozmów i wspomnień dowiadujemy się też, że mieszkańców łączy pewna wspólna sprawa z przeszłości. Kiedyś wydarzyło się tu coś złego. Skutkiem są nowe tajemnice i problemy. Czy ta sprawa łączy się z zniknięciem pani Creasy? Czy ktoś się wygadał i przez to będą nowe kłopoty? Dodatkowo, związany z wątkiem zaginięcia, jest jeszcze temat filozoficzny. Dwie małe dziewczynki szukają Boga, bo tylko tak, według nich, można sprowadzić panią Creasy do domu. Pytają mieszkańców, obserwują i oceniają. Wiedzą, że Bóg jest wszędzie, ale nie wiedzą, co to znaczy. Poza tym dzielą ludzi na owce i kozy – dobrych i złych. Akcja w książce rozgrywa się w dwóch planach czasowych – w 1967 i 1976 roku. Dzięki temu dowiadujemy się o tym, co się dawniej działo, a co rzutuje na obecną sytuację. Obie historie zazębiają się i uzupełniają. Pokazują też bardzo ważną rzecz, którą można pominąć, gdy czyta się i zagłębia tylko w historię kryminalną, a mianowicie relacje społeczne. Przełom lat 60. i 70. pokazuje podejście ludzi do innych osób – uprzedzenia rasowe, samosądy, stereotypowe myślenie. Wszystko to jest zaskakujące, ale też bardzo ciekawe, gdy się o tym czyta. Owieczki dobre, owieczki złe to książka, która mnie nie porwała. Sama sprawa kryminalna jest może i ciekawa, ale zbyt wolno się rozwija. Dobrze, że nie jesteśmy zasypywani informacjami od razu, ale czasem tempo było naprawdę znikome i lektura się przez to dłużyła. Wątek filozoficzny też mnie nie przekonał – fajnie, że go wprowadzono, bo to było coś nowego, ale jakoś nie zaciekawił mnie zbytnio. Jeśli szukacie powieści kryminalnej, która może was zaskoczyć wątkiem filozoficznym, powinniście sięgnąć po tę książkę. Może wam się spodobać, bo jest inna niż wszystkie kryminały, które obecnie zalewają rynek. Jednak nie spodziewajcie się porywającej historii, pełnej zwrotów akcji i niesamowitych wydarzeń. x
Uwaga!!!
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?
TAK
NIE
Wybierz wariant produktu
|