Poszukiwacz Zwłok (oprawa twarda)
Autor:
Mieczysław Gorzka
Wydawca:
Czarna Owca
wysyłka: 48h
ISBN:
9788382528237
EAN:
9788382528237
oprawa:
Twarda z obwolutą
format:
13.5x21.5cm
język:
polski
Seria:
Wilk i Lesiecki
liczba stron:
480
rok wydania:
2023
(3) Sprawdź recenzje
41% rabatu
35,50 zł
Cena detaliczna:
59,90 zł
DODAJ
DO KOSZYKA
dodaj do schowka
koszty dostawy
Najniższa cena z ostatnich 30 dni: 32,94 zł
Opis produktu
Nowy kryminał mistrza gatunku.
Komisarz Laura Wilk staje na czele grupy śledczej poszukującej brutalnego zabójcy nastolatek. To nie podoba się jej kolegom z wydziału kryminalnego. Mimo początkowych sukcesów, brak współpracy między policjantami komplikuje sytuację. Kiedy jeden ze śledczych zostaje zamordowany, komisarz Wilk uświadamia sobie, że problem jest o wiele poważniejszy, niż jej się początkowo wydawało. Maciej Lesiecki, psycholog współpracujący z policją, jest tak uwikłany w walkę z traumami z dzieciństwa, że nie dostrzega niepokojących zdarzeń, które nagle pojawiają się w jego życiu. Powoli traci kontrolę i jest coraz bardziej zagubiony. Nieoczekiwanie otrzymuje propozycję od nieznajomej kobiety. Ma znaleźć zwłoki zaginionej przed wielu laty młodej dziewczyny. Przyjmuje to zlecenie wierząc, że dzięki temu rozwiąże wszystkie swoje problemy. A sprawa ta nie jest prosta i niesie ze sobą wiele zagrożeń. Pomimo własnych problemów komisarz Wilk próbuje pomóc Lesieckiemu. Oboje wpadają w pułapkę. Muszą walczyć o życie w świecie, gdzie wrogowie pozostają wrogami, na przyjaciół nie można liczyć, a za rogiem czai się nieuchwytny zabójca.
Mieczysław Gorzka urodził się w 1969 roku w Środzie Śląskiej, od trzydziestu lat mieszka we Wrocławiu. Z wykształcenia ekonomista, ale od zawsze jego największą pasją jest pisanie. Realizuje się w różnych gatunkach, największe jednak uznanie czytelników przyniosły mu powieści kryminalne. Twórca postaci komisarza Marcina Zakrzewskiego, pojawiającego się w dwóch cyklach Cienie przeszłości i Wściekłe psy. Na pierwszy składają się: Martwy sad (2019), Iluzja (2019) i Totentanz (2020). W drugim ukazały się w roku 2021 dwie powieści: Polowanie na psy i Dziewięć. Poza seriami opublikowano dotąd utwory: Krwawnica (2022), Lilie (2022) i Burza (2023).
Recenzje:✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: FioletowaRóża
Mieczysław Gorzka to do tej pory obce mi nazwisko w świecie polskiego kryminału, sensacji, horroru czy thrillera. Warto dodać, że „Poszukiwacz zwłok” to nowo powstała książka o bardzo mrocznym tytule, jednakże nie jest ona debiutem. Autor nie musi już sprawdzać swoich możliwości twórczych. Jak wynika z danych zamieszczonych na portalu Lubimy Czytać, osiem dotychczasowych propozycji uplasowało się dość wysoko, a średnia ocen czytelników niemal zawsze oscylowała wokół skali 7,1-7,8. Oznacza to więc, że książki pisarza czyta się szybko, ich odbiór jest bardzo dobry i warto poświęcić im swój wolny czas. Poziom lęku zawarty w fikcyjnych opowieściach jest adekwatny do poruszanego tematu, co nieco przypomina antyczną, ale bardzo piękną zasadę decorum. Tam, gdzie ma być brutalnie, jest brutalnie. Tam, gdzie czytelnik ma poczuć dreszcze na ciele, z pewnością je odczuwa.
Jak dotąd największe powodzenie wśród fanów polskiej literatury grozy zyskał trzytomowy cykl CIENIE PRZESZŁOŚCI z komisarzem Marcinem Zakrzewskim na czele. Widać zatem, że ogromną liczbę odbiorców fascynuje mało idealny świat, w którym rządzi zróżnicowany rodzaj zła- od porwań, przemocy po chęć mordu. Niemniej jednak, zawsze pragnie się dojść do prawdy, odszukać fikcyjnego sprawcę i doczekać się sprawiedliwości, której we współczesnym świecie, niestety, bardzo nam brakuje. Można uznać, że bardzo obszerne książki autora, mogące składać się nawet z niemal sześciuset stron, są tego warte i przypominają fascynujące, ale trudne dojście do prawdy niczym po nitce do kłębka. W przypadku „Poszukiwacza zwłok” również warto było zagłębić się we wszystkie wątki, zarówno główne, jak i poboczne. Choć sama dopiero zapoznaję się ze stylem pisarskim pana Mieczysława, to mogę stwierdzić coś bardzo optymistycznego i zachęcającego do lektury- naprawdę warto dotrwać do ostatnich wersów, niczego nie pomijać i pamiętać absolutnie każdy szczegół makabrycznych zdarzeń. Powieść ma niemal 480 stron, dlatego jestem zdania, że zapoznawać się z nią trzeba ostrożnie, bez pośpiechu. Mnóstwo powiązań, nieoczekiwanych zdarzeń spowoduje, że czytelnicy z dużą częstotliwością zadadzą sobie krótkie, lecz standardowe pytania: Jak? Gdzie? Kiedy? Dlaczego? Kto? Tym razem autor zdecydował się stworzyć zupełnie nowy cykl, na dodatek w żeńskim wydaniu. Główną bohaterką jest bowiem komisarz Laura Wilk. Pracuje ona na Wydziale Kryminalnym Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu. W swoich fachu nie uchodzi za słodką, delikatną kobietę- wręcz przewinie. Jej ostry ton i typowo męskie podejście do spraw służbowych mają być jej znakiem rozpoznawczym. Dzięki jej postawie inne kobiety-czytelniczki zrozumieją, że policja to nie organ państwowy zarezerwowany tylko dla samców. Poza tym, pozostali współpracownicy Laury także nie traktują siebie w sposób empatyczny. Dlaczego? Czy stróże prawa rzeczywiście zawsze są tacy kryształowi i nie mają sobie nic do zarzucenia? Zapraszam do lektury. Aktualnie najnowsze zadanie bohaterki nie należy ani do łatwych, ani tym bardziej do bezpiecznych. Kobieta musi jak najszybciej odnaleźć dobrze maskującego się zabójcę nastolatek. Anonimowy zbrodniarz, nazywany POLTERGEISTEM, swoje ofiary traktuje w wyjątkowo bestialski sposób, co jeszcze bardziej nadaje powieści mrocznego charakteru. Z każdym kolejnym mordem panika rośnie… Pomocną dłoń ma do komisarz Wilk wyciągnąć istotny dla fabuły psycholog Maciej Lesiecki, którego specyficzne, zawsze ściśle zaplanowane działanie, na pewno zapamiętają czytelnicy. Współpraca obojga to z całą pewnością jeden z głównych wątków powieści, dlatego też nie chcę rozwijać szczegółowo relacji pracowniczej Laury i Macieja. Warto, by odbiorcy zagłębili się w detalach książki i zechcieli dowiedzieć się, kim jest niejaka Sonia lub Iga Marek. Poza tym, czy poszukiwanie mordercy skończy się tak, jak powinno? Ile ofiar POLTERGEISTR zdąży pozbawić życia? Czy ofiarami będą wyłącznie kobiety? Można też gruntownie zastanawiać się, czy w dzisiejszym świecie pełnym kamer i innych technicznych nowinek można ukrywać swoją tożsamość? Jestem przekonana, że czytelnicy skupią się także na bardzo zróżnicowanej postawie komisarz Laury Wilk vel Wilczycy. Autor doskonale podkreślił, że życie zawodowe może być zupełnie inne, niż odsłona prywatna. Kobieta jest bowiem twarda i konsekwentna jako policjantka, niemniej jednak nikt nie zazdrości jej samotności, dni niemal bliźniaczo do siebie podobnych. Co więcej, Laura jako wieloletnia sierota ma kontakt tylko z Alicją, swoją starszą siostrą, ale są one od siebie tak różne, jak ogień i woda. Czytelnicy na pewno nie zapomną o tym dość smutnym, ale ważnym wątku obyczajowym. Czy warto -tak jak książkowa Laura- skupiać się tylko na miłości czysto fizycznej? Jest to temat do głębokich rozważań. Cóż mogę jeszcze dodać? „Poszukiwacz zwłok” to nie jest ani łatwa, ani też ekspresowa lektura. Jak już na początku wspominałam, niemal 480 stron drobnego druku pozwoliło autorowi wiele namieszać, wprawiać odbiorcę w zdumienie, niedowierzanie i strach. Dzięki autorowi poznajemy ABC działania seryjnego mordercy, co nieraz wydaje się logiczne, a jednocześnie nieprawdopodobne.. Pamiętajmy jednak, że nie to ilość, a jakość fabuły zawsze jest najważniejsza. Wiem też, że na pewno sięgnę po jeszcze inny tytuł pisarza. W sposób świadomy nie ujawniam zarówno wszystkich bohaterów, jak i ich poczynań związanych ze śledztwem. Zastanawia mnie też, czy autor pokusi się o kontynuację? Moim zdaniem, nie będzie to błędna decyzja. Polecam. ✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: FioletowaRóża
Mieczysław Gorzka to do tej pory obce mi nazwisko w świecie polskiego kryminału, sensacji, horroru czy thrillera. Warto dodać, że „Poszukiwacz zwłok” to nowo powstała książka o bardzo mrocznym tytule, jednakże nie jest ona debiutem. Autor nie musi już sprawdzać swoich możliwości twórczych. Jak wynika z danych zamieszczonych na portalu Lubimy Czytać, osiem dotychczasowych propozycji uplasowało się dość wysoko, a średnia ocen czytelników niemal zawsze oscylowała wokół skali 7,1-7,8. Oznacza to więc, że książki pisarza czyta się szybko, ich odbiór jest bardzo dobry i warto poświęcić im swój wolny czas. Poziom lęku zawarty w fikcyjnych opowieściach jest adekwatny do poruszanego tematu, co nieco przypomina antyczną, ale bardzo piękną zasadę decorum. Tam, gdzie ma być brutalnie, jest brutalnie. Tam, gdzie czytelnik ma poczuć dreszcze na ciele, z pewnością je odczuwa.
Jak dotąd największe powodzenie wśród fanów polskiej literatury grozy zyskał trzytomowy cykl CIENIE PRZESZŁOŚCI z komisarzem Marcinem Zakrzewskim na czele. Widać zatem, że ogromną liczbę odbiorców fascynuje mało idealny świat, w którym rządzi zróżnicowany rodzaj zła- od porwań, przemocy po chęć mordu. Niemniej jednak, zawsze pragnie się dojść do prawdy, odszukać fikcyjnego sprawcę i doczekać się sprawiedliwości, której we współczesnym świecie, niestety, bardzo nam brakuje. Można uznać, że bardzo obszerne książki autora, mogące składać się nawet z niemal sześciuset stron, są tego warte i przypominają fascynujące, ale trudne dojście do prawdy niczym po nitce do kłębka. W przypadku „Poszukiwacza zwłok” również warto było zagłębić się we wszystkie wątki, zarówno główne, jak i poboczne. Choć sama dopiero zapoznaję się ze stylem pisarskim pana Mieczysława, to mogę stwierdzić coś bardzo optymistycznego i zachęcającego do lektury- naprawdę warto dotrwać do ostatnich wersów, niczego nie pomijać i pamiętać absolutnie każdy szczegół makabrycznych zdarzeń. Powieść ma niemal 480 stron, dlatego jestem zdania, że zapoznawać się z nią trzeba ostrożnie, bez pośpiechu. Mnóstwo powiązań, nieoczekiwanych zdarzeń spowoduje, że czytelnicy z dużą częstotliwością zadadzą sobie krótkie, lecz standardowe pytania: Jak? Gdzie? Kiedy? Dlaczego? Kto? Tym razem autor zdecydował się stworzyć zupełnie nowy cykl, na dodatek w żeńskim wydaniu. Główną bohaterką jest bowiem komisarz Laura Wilk. Pracuje ona na Wydziale Kryminalnym Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu. W swoich fachu nie uchodzi za słodką, delikatną kobietę- wręcz przewinie. Jej ostry ton i typowo męskie podejście do spraw służbowych mają być jej znakiem rozpoznawczym. Dzięki jej postawie inne kobiety-czytelniczki zrozumieją, że policja to nie organ państwowy zarezerwowany tylko dla samców. Poza tym, pozostali współpracownicy Laury także nie traktują siebie w sposób empatyczny. Dlaczego? Czy stróże prawa rzeczywiście zawsze są tacy kryształowi i nie mają sobie nic do zarzucenia? Zapraszam do lektury. Aktualnie najnowsze zadanie bohaterki nie należy ani do łatwych, ani tym bardziej do bezpiecznych. Kobieta musi jak najszybciej odnaleźć dobrze maskującego się zabójcę nastolatek. Anonimowy zbrodniarz, nazywany POLTERGEISTEM, swoje ofiary traktuje w wyjątkowo bestialski sposób, co jeszcze bardziej nadaje powieści mrocznego charakteru. Z każdym kolejnym mordem panika rośnie… Pomocną dłoń ma do komisarz Wilk wyciągnąć istotny dla fabuły psycholog Maciej Lesiecki, którego specyficzne, zawsze ściśle zaplanowane działanie, na pewno zapamiętają czytelnicy. Współpraca obojga to z całą pewnością jeden z głównych wątków powieści, dlatego też nie chcę rozwijać szczegółowo relacji pracowniczej Laury i Macieja. Warto, by odbiorcy zagłębili się w detalach książki i zechcieli dowiedzieć się, kim jest niejaka Sonia lub Iga Marek. Poza tym, czy poszukiwanie mordercy skończy się tak, jak powinno? Ile ofiar POLTERGEISTR zdąży pozbawić życia? Czy ofiarami będą wyłącznie kobiety? Można też gruntownie zastanawiać się, czy w dzisiejszym świecie pełnym kamer i innych technicznych nowinek można ukrywać swoją tożsamość? Jestem przekonana, że czytelnicy skupią się także na bardzo zróżnicowanej postawie komisarz Laury Wilk vel Wilczycy. Autor doskonale podkreślił, że życie zawodowe może być zupełnie inne, niż odsłona prywatna. Kobieta jest bowiem twarda i konsekwentna jako policjantka, niemniej jednak nikt nie zazdrości jej samotności, dni niemal bliźniaczo do siebie podobnych. Co więcej, Laura jako wieloletnia sierota ma kontakt tylko z Alicją, swoją starszą siostrą, ale są one od siebie tak różne, jak ogień i woda. Czytelnicy na pewno nie zapomną o tym dość smutnym, ale ważnym wątku obyczajowym. Czy warto -tak jak książkowa Laura- skupiać się tylko na miłości czysto fizycznej? Jest to temat do głębokich rozważań. Cóż mogę jeszcze dodać? „Poszukiwacz zwłok” to nie jest ani łatwa, ani też ekspresowa lektura. Jak już na początku wspominałam, niemal 480 stron drobnego druku pozwoliło autorowi wiele namieszać, wprawiać odbiorcę w zdumienie, niedowierzanie i strach. Dzięki autorowi poznajemy ABC działania seryjnego mordercy, co nieraz wydaje się logiczne, a jednocześnie nieprawdopodobne.. Pamiętajmy jednak, że nie to ilość, a jakość fabuły zawsze jest najważniejsza. Wiem też, że na pewno sięgnę po jeszcze inny tytuł pisarza. W sposób świadomy nie ujawniam zarówno wszystkich bohaterów, jak i ich poczynań związanych ze śledztwem. Zastanawia mnie też, czy autor pokusi się o kontynuację? Moim zdaniem, nie będzie to błędna decyzja. Polecam. ✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: FioletowaRóża
Mieczysław Gorzka to do tej pory obce mi nazwisko w świecie polskiego kryminału, sensacji, horroru czy thrillera. Warto dodać, że „Poszukiwacz zwłok” to nowo powstała książka o bardzo mrocznym tytule, jednakże nie jest ona debiutem. Autor nie musi już sprawdzać swoich możliwości twórczych. Jak wynika z danych zamieszczonych na portalu Lubimy Czytać, osiem dotychczasowych propozycji uplasowało się dość wysoko, a średnia ocen czytelników niemal zawsze oscylowała wokół skali 7,1-7,8. Oznacza to więc, że książki pisarza czyta się szybko, ich odbiór jest bardzo dobry i warto poświęcić im swój wolny czas. Poziom lęku zawarty w fikcyjnych opowieściach jest adekwatny do poruszanego tematu, co nieco przypomina antyczną, ale bardzo piękną zasadę decorum. Tam, gdzie ma być brutalnie, jest brutalnie. Tam, gdzie czytelnik ma poczuć dreszcze na ciele, z pewnością je odczuwa.
Jak dotąd największe powodzenie wśród fanów polskiej literatury grozy zyskał trzytomowy cykl CIENIE PRZESZŁOŚCI z komisarzem Marcinem Zakrzewskim na czele. Widać zatem, że ogromną liczbę odbiorców fascynuje mało idealny świat, w którym rządzi zróżnicowany rodzaj zła- od porwań, przemocy po chęć mordu. Niemniej jednak, zawsze pragnie się dojść do prawdy, odszukać fikcyjnego sprawcę i doczekać się sprawiedliwości, której we współczesnym świecie, niestety, bardzo nam brakuje. Można uznać, że bardzo obszerne książki autora, mogące składać się nawet z niemal sześciuset stron, są tego warte i przypominają fascynujące, ale trudne dojście do prawdy niczym po nitce do kłębka. W przypadku „Poszukiwacza zwłok” również warto było zagłębić się we wszystkie wątki, zarówno główne, jak i poboczne. Choć sama dopiero zapoznaję się ze stylem pisarskim pana Mieczysława, to mogę stwierdzić coś bardzo optymistycznego i zachęcającego do lektury- naprawdę warto dotrwać do ostatnich wersów, niczego nie pomijać i pamiętać absolutnie każdy szczegół makabrycznych zdarzeń. Powieść ma niemal 480 stron, dlatego jestem zdania, że zapoznawać się z nią trzeba ostrożnie, bez pośpiechu. Mnóstwo powiązań, nieoczekiwanych zdarzeń spowoduje, że czytelnicy z dużą częstotliwością zadadzą sobie krótkie, lecz standardowe pytania: Jak? Gdzie? Kiedy? Dlaczego? Kto? Tym razem autor zdecydował się stworzyć zupełnie nowy cykl, na dodatek w żeńskim wydaniu. Główną bohaterką jest bowiem komisarz Laura Wilk. Pracuje ona na Wydziale Kryminalnym Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu. W swoich fachu nie uchodzi za słodką, delikatną kobietę- wręcz przewinie. Jej ostry ton i typowo męskie podejście do spraw służbowych mają być jej znakiem rozpoznawczym. Dzięki jej postawie inne kobiety-czytelniczki zrozumieją, że policja to nie organ państwowy zarezerwowany tylko dla samców. Poza tym, pozostali współpracownicy Laury także nie traktują siebie w sposób empatyczny. Dlaczego? Czy stróże prawa rzeczywiście zawsze są tacy kryształowi i nie mają sobie nic do zarzucenia? Zapraszam do lektury. Aktualnie najnowsze zadanie bohaterki nie należy ani do łatwych, ani tym bardziej do bezpiecznych. Kobieta musi jak najszybciej odnaleźć dobrze maskującego się zabójcę nastolatek. Anonimowy zbrodniarz, nazywany POLTERGEISTEM, swoje ofiary traktuje w wyjątkowo bestialski sposób, co jeszcze bardziej nadaje powieści mrocznego charakteru. Z każdym kolejnym mordem panika rośnie… Pomocną dłoń ma do komisarz Wilk wyciągnąć istotny dla fabuły psycholog Maciej Lesiecki, którego specyficzne, zawsze ściśle zaplanowane działanie, na pewno zapamiętają czytelnicy. Współpraca obojga to z całą pewnością jeden z głównych wątków powieści, dlatego też nie chcę rozwijać szczegółowo relacji pracowniczej Laury i Macieja. Warto, by odbiorcy zagłębili się w detalach książki i zechcieli dowiedzieć się, kim jest niejaka Sonia lub Iga Marek. Poza tym, czy poszukiwanie mordercy skończy się tak, jak powinno? Ile ofiar POLTERGEISTR zdąży pozbawić życia? Czy ofiarami będą wyłącznie kobiety? Można też gruntownie zastanawiać się, czy w dzisiejszym świecie pełnym kamer i innych technicznych nowinek można ukrywać swoją tożsamość? Jestem przekonana, że czytelnicy skupią się także na bardzo zróżnicowanej postawie komisarz Laury Wilk vel Wilczycy. Autor doskonale podkreślił, że życie zawodowe może być zupełnie inne, niż odsłona prywatna. Kobieta jest bowiem twarda i konsekwentna jako policjantka, niemniej jednak nikt nie zazdrości jej samotności, dni niemal bliźniaczo do siebie podobnych. Co więcej, Laura jako wieloletnia sierota ma kontakt tylko z Alicją, swoją starszą siostrą, ale są one od siebie tak różne, jak ogień i woda. Czytelnicy na pewno nie zapomną o tym dość smutnym, ale ważnym wątku obyczajowym. Czy warto -tak jak książkowa Laura- skupiać się tylko na miłości czysto fizycznej? Jest to temat do głębokich rozważań. Cóż mogę jeszcze dodać? „Poszukiwacz zwłok” to nie jest ani łatwa, ani też ekspresowa lektura. Jak już na początku wspominałam, niemal 480 stron drobnego druku pozwoliło autorowi wiele namieszać, wprawiać odbiorcę w zdumienie, niedowierzanie i strach. Dzięki autorowi poznajemy ABC działania seryjnego mordercy, co nieraz wydaje się logiczne, a jednocześnie nieprawdopodobne.. Pamiętajmy jednak, że nie to ilość, a jakość fabuły zawsze jest najważniejsza. Wiem też, że na pewno sięgnę po jeszcze inny tytuł pisarza. W sposób świadomy nie ujawniam zarówno wszystkich bohaterów, jak i ich poczynań związanych ze śledztwem. Zastanawia mnie też, czy autor pokusi się o kontynuację? Moim zdaniem, nie będzie to błędna decyzja. Polecam. x
Uwaga!!!
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?
TAK
NIE
Wybierz wariant produktu
|