Przeklinam to miasto Tom 1
Autor:
Lenarczyk Ewa
Wydawca:
Psychoskok
wysyłka: niedostępny
ISBN:
9788381199001
EAN:
9788381199001
oprawa:
oprawa: broszurowa
format:
210x150 mm
liczba stron:
316
rok wydania:
2021
(5) Sprawdź recenzje
41% rabatu
23,72 zł
Cena detaliczna:
39,90 zł
dodaj do schowka
koszty dostawy
Najniższa cena z ostatnich 30 dni: 23,72 zł
Opis produktu
Historyczna powieść obyczajowa opowiadająca o wielkiej miłości polskiej patrycjuszki, córki elbląskiego mincerza i szwedzkiego żołnierza z czasów wojny ze Szwedami. W obu krajach jedno z nich zawsze byłoby wrogiem, więc postanowili szczęścia szukać w dalekich krajach. Przeżyli wiele, wiele się nauczyli, ale jednak Kordula powróciła do swojej ojczyzny, a małżonek za nią.
Recenzje:✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: Agieszka Kusiak
Nie sądziłam, że książka w tak nieciekawej na pierwszy rzut oka okładce, stanie się drugą mną. Niewiele jest opinii na jej temat, dlatego nie wiedziałam czego się po niej spodziewać. Owe recenzje opierają się bardziej na treści niż na walorach lub odczuciach czytelników, dlatego dałam jej szansę. A efekt? Efekt zaskoczył mnie samą. Ta powieść jest o jednym momencie życia Korduli, córki elbląskiego mincerza Paulsona. O momencie, od którego wszystko się zmienia. O momencie, który sprawia, że nic nie jest już takie, jakie było w marzeniach, czy w planach. O momencie, który staje się dowodem na to, że życie ma swój scenariusz na każdego i wszelkie próby pisania go na nowo na nic się nie zdadzą. Kordula stoi na moście i chce rzucić się w zimne wody rzeki, chce popełnić samobójstwo, gdyż ojciec wyda ją za mąż za starego, acz majętnego mężczyznę, szlachcica Jaromira z Malborka. Stetryczały jegomość ma polepszyć ich stan majątkowy, a tym samym wnieść szlachecki status w ród Paulsonów. Lecz przed skokiem ratuje ją przypadkowo przechodzący Kacper. Bo tak to w życiu bywa, że zawsze zjawia się ktoś wtedy, gdy tego w ogóle nie chcemy. Ten moment staje się punktem wyjścia dla innego życia. Dziewczyna trafia w ręce różnych „właścicieli” w różnych miejscach świata, doznaje poniżenia i upodlenia. Jest bita i kopana i tym samym traci nadzieję. Nigdy nikt jej nie skalał, a teraz życie bawi się z nią nie szczędząc niczego. Łzy i krew piekła ma jednak swój kres. Kordula doświadcza tak skrajanych, nieznanych dotąd emocji, że staje się inną kobietą. Silniejsza podnosi się z kolan i staje prosto, walczy o swoje, walczy o godność i o swoją kobiecość.
Niebywała powieść. To historia zbudowana na poszukiwaniu, serwująca przy okazji wachlarz emocji. Pani Ewa Lenarczyk bardzo dobrze prowadzi fabułę, szybko zmienia miejsca i nie daje szans na nudę. Zresztą – jaką nudę? Tego w tej powieści akurat brak, bo ciekawość tego, co będzie choćby na następnej stronie sprawia, że nie pragniesz przerwy, czy oddechu. Biegniesz wraz z bohaterami, cierpisz z nimi, wchodzisz w ich buty i nie jesteś w stanie stać się jednym z nich, bo każdy z nich na swój indywidualny sposób cię intryguje. Jesteś oszołomiony fabułą - dosłownie - a ona w tobie osiada. Wracasz do niej i myślisz o niej i to jest dowód (literacki) na to, że powieść „Przeklinam to miasto” jest bardzo, bardzo dobra. Jednak teraz napiszę o czymś, co mnie mierzi i oburza. Jak osoba, która pisze recenzję powieści i chwali się otrzymywanymi przedpremierowo książkami ma odwagę i czelność pisać tylko o fabule? Jej opinia opiera się na tym, co każdy wyczyta z książki i niczego od siebie nie wnosi. Odnoszę nawet wrażenie, że usilnie stara się bronić powieści autorki, jakby one same tego nie robiły, ba – jakby były marne, a nie po prostu DOBRE. Jakby nie były ŚWIETNE. Do tego dodam, że warto byłoby zwrócić uwagę na znaczący błąd na obwolucie „Przeklinam to miasto”. W opisie treści. Wolę nie wskazywać gdzie i dlaczego ma duże znaczenie – uważnie czytający znajdzie. A w ogóle można byłoby znacznie skrócić zarys opisanego wnętrza, jaki umieszczono na tylnej stronie. Ten jest zbyt gęsty i można się w nim pogubić – i to bardzo. Lecz to są moje niuanse – bo pani Ewa Lenarczyk pisze bardzo, bardzo dobrze. Lekko, barwnie i z polotem. A że tylko początek i koniec są faktami historycznymi, a środek – dobrą fikcją nie mającą nic wspólnego z owymi faktami, to... czy to ważne? Ta książka pisze się sama... A i czyta też. ✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: Agieszka Kusiak
Nie sądziłam, że książka w tak nieciekawej na pierwszy rzut oka okładce, stanie się drugą mną. Niewiele jest opinii na jej temat, dlatego nie wiedziałam czego się po niej spodziewać. Owe recenzje opierają się bardziej na treści niż na walorach lub odczuciach czytelników, dlatego dałam jej szansę. A efekt? Efekt zaskoczył mnie samą. Ta powieść jest o jednym momencie życia Korduli, córki elbląskiego mincerza Paulsona. O momencie, od którego wszystko się zmienia. O momencie, który sprawia, że nic nie jest już takie, jakie było w marzeniach, czy w planach. O momencie, który staje się dowodem na to, że życie ma swój scenariusz na każdego i wszelkie próby pisania go na nowo na nic się nie zdadzą. Kordula stoi na moście i chce rzucić się w zimne wody rzeki, chce popełnić samobójstwo, gdyż ojciec wyda ją za mąż za starego, acz majętnego mężczyznę, szlachcica Jaromira z Malborka. Stetryczały jegomość ma polepszyć ich stan majątkowy, a tym samym wnieść szlachecki status w ród Paulsonów. Lecz przed skokiem ratuje ją przypadkowo przechodzący Kacper. Bo tak to w życiu bywa, że zawsze zjawia się ktoś wtedy, gdy tego w ogóle nie chcemy. Ten moment staje się punktem wyjścia dla innego życia. Dziewczyna trafia w ręce różnych „właścicieli” w różnych miejscach świata, doznaje poniżenia i upodlenia. Jest bita i kopana i tym samym traci nadzieję. Nigdy nikt jej nie skalał, a teraz życie bawi się z nią nie szczędząc niczego. Łzy i krew piekła ma jednak swój kres. Kordula doświadcza tak skrajanych, nieznanych dotąd emocji, że staje się inną kobietą. Silniejsza podnosi się z kolan i staje prosto, walczy o swoje, walczy o godność i o swoją kobiecość.
Niebywała powieść. To historia zbudowana na poszukiwaniu, serwująca przy okazji wachlarz emocji. Pani Ewa Lenarczyk bardzo dobrze prowadzi fabułę, szybko zmienia miejsca i nie daje szans na nudę. Zresztą – jaką nudę? Tego w tej powieści akurat brak, bo ciekawość tego, co będzie choćby na następnej stronie sprawia, że nie pragniesz przerwy, czy oddechu. Biegniesz wraz z bohaterami, cierpisz z nimi, wchodzisz w ich buty i nie jesteś w stanie stać się jednym z nich, bo każdy z nich na swój indywidualny sposób cię intryguje. Jesteś oszołomiony fabułą - dosłownie - a ona w tobie osiada. Wracasz do niej i myślisz o niej i to jest dowód (literacki) na to, że powieść „Przeklinam to miasto” jest bardzo, bardzo dobra. Jednak teraz napiszę o czymś, co mnie mierzi i oburza. Jak osoba, która pisze recenzję powieści i chwali się otrzymywanymi przedpremierowo książkami ma odwagę i czelność pisać tylko o fabule? Jej opinia opiera się na tym, co każdy wyczyta z książki i niczego od siebie nie wnosi. Odnoszę nawet wrażenie, że usilnie stara się bronić powieści autorki, jakby one same tego nie robiły, ba – jakby były marne, a nie po prostu DOBRE. Jakby nie były ŚWIETNE. Do tego dodam, że warto byłoby zwrócić uwagę na znaczący błąd na obwolucie „Przeklinam to miasto”. W opisie treści. Wolę nie wskazywać gdzie i dlaczego ma duże znaczenie – uważnie czytający znajdzie. A w ogóle można byłoby znacznie skrócić zarys opisanego wnętrza, jaki umieszczono na tylnej stronie. Ten jest zbyt gęsty i można się w nim pogubić – i to bardzo. Lecz to są moje niuanse – bo pani Ewa Lenarczyk pisze bardzo, bardzo dobrze. Lekko, barwnie i z polotem. A że tylko początek i koniec są faktami historycznymi, a środek – dobrą fikcją nie mającą nic wspólnego z owymi faktami, to... czy to ważne? Ta książka pisze się sama... A i czyta też. ✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: recenzjeksiazekniezwyklych
"Przeklinam to miasto tom 1" jest pierwszą częścią dylogii autorstwa Ewy Lenarczyk opowiadającą przygody Korduli, i jej podróż po świecie w XVII wieku.
????Kordula jest córką zamożnego mincerza i choć kocha Piotra, to jest zmuszona poślubić starego i majętnego mężczyznę, wybranego dla niej przez ojca. Dziewczyna nie może się z tym pogodzić i postanawia odebrać sobie życie. Od śmierci ratuje ją przechodzący przypadkiem Kacper, i zabiera ze sobą, aby mu pomagała przy prowadzeniu domu i dzieciach. Jednak to nie koniec jej niedoli, gdyż zostaje porwana z domu wybawcy i przewieziona statkiem do wrogiego kraju. Tam poznaje Jacoba, który jest Szwedem i dziewczyna ma wybór: albo zostanie jego żoną, albo odejdzie wolna. Wie jednak, że bez pieniędzy i ochrony czeka ją marny los. Jaką decyzje podejmie dziewczyna? Czy będzie w stanie poświęcić siebie i związać się z wrogiem? ????Lubicie powieści historyczno- przygodowe, bo jeśli tak, to koniecznie musicie przeczytać tą książkę. Akcja dzieje się w okresie wojny polsko- szwedzkiej, i jest napisana językiem specyficznym do tego okresu. Czytając ją ma się wrażenie, że jest się w tamtych czasach, a opisy otoczenia, stylu życia i ubioru mieszkańców realistycznie odzwierciedlają charakter tej epoki. Widać, że autorka doskonale przygotowała się do napisania tej powieści, i zrobiła dobre rozeznanie w zwyczajach ludzi, oraz dopracowała fabułę w każdym calu. Muszę zaznaczyć, że nie każdemu ta książka przypadnie do gustu, zwłaszcza osobom, które nie lubią czytać książek napisanych starym językiem. Książka wymaga skupienia i ma bardzo dużo wątków, i przez to nie jest to lekka pozycja. Przypominała mi chwilami książkę o markizie Angelice, którą uwielbiam, i może też dlatego tak dobrze mi się ją czytało. Bardzo dużo się w niej dzieje, a zwroty akcji gwarantują czytelnikowi mnóstwo emocji. Na pewno nie będziecie się przy niej nudzić. Jest to moja pierwsza przeczytana książka autorki, ale już przeglądałam jej inne pozycje, i na pewno jeszcze sięgnę po którąś z jej książek. ✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: Ewelina Makoś
Recenzja tomu I
Dwutomowa powieść historyczna osadzona w realiach toczących się wojen polsko-szwedzkich. Jest to pierwszy tom historycznej powieści obyczajowej, która przedstawia wielką miłość polskiej patrycjuszki Korduli - córki elbląskiego mincerza - i szwedzkiego żołnierza z czasów wojny ze Szwedami. Współcześnie kobiety mogą w pełni korzystać z życia, realizować swoje pasje, spełniać swoje najskrytsze marzenia i żyć według własnych zasad. Nie zawsze tak jednak w historii było, a przykłady na to możemy odnaleźć w wielu powieściach. Czytając biografie historyczne czy historie o kobietach z dawnych czasów możemy poczuć pewnego rodzaju ulgę, że postrzeganie rzeczywistości uległo zmianie. Jedną z takich książek o innym spojrzeniu na role kobiet jest książka Ewy Lenarczyk pod tytułem „Przeklinam to miasto”. Autorkę mogliśmy poznać już wcześniej dzięki takim powieściom jak „Pod innym niebem” czy „Po szczeblach drabiny”, których akcja miała miejsce w czasach współczesnych. Ten gatunek jest jednak inny, bowiem autorka zabiera nas w odległe czasy. „Przeklinam to miasto” jest pierwszą częścią opowieści o pięknej córce elbląskiego mincerza. Akcja tej opowieści ma miejsce w XVII wieku w czasach toczących się w Polsce wojen polsko-szwedzkich. W tym czasie miasto Korduli, naszej głównej bohaterki, nazywało się Elbing. Dziewczyna nie może związać się ze swoim ukochanym, ponieważ ojciec wybrał dla niej bogatszego kandydata na męża. Tutaj nie liczą się jej uczucia, ale wola ojca i jego zdanie. Jej kandydatem zostaje Jaromir, majętny szlachcic spod Malborka. Ojciec szybko zgadza się na ślub, a dziewczyna nie mogąc się z tym faktem pogodzić, postanawia skończyć z własnym życiem. Stojąc na skraju urwiska i planując śmierć dziewczyna zostaje uratowana przez partacza jantarskiego Kacpra. Wkrótce jednak okaże się, że nie było to dla niej szczęśliwe zakończenie, a początek zdarzeń, na które z pewnością młoda dziewczyna nie była przygotowana. Wobec takiego zwrotu akcji już od początku musimy nastawić się na przebieg licznych i szybkich wydarzeń. Autorka książki zabiera czytelników w podróż najpierw po Szwecji, a kolejno przez Danię, Sevillę, Afrykę, a kończąc ją w Mogadorze. Akcja dzieje się tak szybko, że trudno zorientować się, kiedy historia dobiega końca. Na szczęście drugi tom tej historii jest również dostępny, wobec tego można poznać kolejne losy naszej bohaterki. http://dlalejdis.pl/artykuly/przeklinam-to-miasto-tom-i-recenzja Ewelina Makoś ✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: Oaza Recenzji Mirosława Dudko
Przedpremierowo
„Przeklinam to miasto” to pierwsza część dylogii, w której śledzimy losy pięknej córki elbląskiego mincerza. Akcja powieści dzieje się w XVII wieku, gdy w Polsce toczą się wojny polsko-szwedzkie. Wówczas rodzinne miasto autorki, ale też bohaterki, młodej Korduli, nosiło nazwę Elbing. Dziewczyna pragnie zaznać szczęścia i miłości u boku ukochanego Piotra, ale nie jest to możliwie, gdyż ojciec upatrzył dla niej znacznie bogatszego kandydata. W związku z tym, wraz z pierwszymi akapitami powieści, od razu zostajemy wrzuceni na głęboką wodę wydarzeń. Kordula jest córką znanego mincerza Johanna Paulsona, który owdowiał rok temu. Obiecał sobie i zmarłej żonie, że nie ożeni się ponownie, dopóki nie znajdzie dla swej córki odpowiedniego męża. Dosyć szybko realizuje ten plan nie licząc się z uczuciami dziewczyny. Wybór pada na niejakiego Jaromira, majętnego, szlachcica polskiej ziemi spod Malborka. Stary, gruby, ale nie wygląd liczył się w podejmowaniu decyzji o losach dziewczyny w tamtym czasie, lecz zasobna kiesa przyszłego zięcia. Ojciec, więc daje zgodę na ślub, gdyż tylko szlacheckich tytułów brakuje mu w rodowej kolekcji. Kordula nie ma wyjścia. Uznaje, że jedynie pozostaje jej przyjąć swój los lub pożegnać się z życiem. Wybiera to drugie rozwiązanie. I w takim momencie zastajemy ją w początkowych chwilach powieści, gdy dziewczyna stoi na skraju śliskiego urwiska, złorzeczy swemu miastu i ludziom w nim mieszkającym, pomstując na swoją krzywdę. Jednak śmierć nie jest jej pisana w tym momencie, gdyż zostaje uratowana przez Kacpra, partacza jantarskiego. Wkrótce okazuje się, że nie jest to dla niej szczęśliwe zakończenie, a raczej początek życia, na które nie była przygotowana. Inspiracją do napisania książki „Przeklinam to miasto” stała się zasłyszana historia o córce patrycjusza elbląskiego, która pokochała szwedzkiego żołnierza oraz dzieje pewnej polskiej rodziny pochodzącej z Pomorza. To wystarczyło autorce, by dać upust wyobraźni, dzięki której powstała romantyczna, wciągająca i dynamiczna opowieść gwarantująca czytelnikom dużo wrażeń i emocji. Ewa Lenarczyk zabiera nas wraz z Kordulą w podróż po siedemnastowiecznym świecie, która zaczyna się w Szwecji, ale wraz z kolejnymi epizodami odwiedzamy Danię, Sewillę, płyniemy wzdłuż wybrzeży Afryki aż w końcu osiadamy w Mogadorze. Tym samym stawia to bohaterkę w różnych sytuacjach, które pokazują życie, którego ona do tej pory nie znała, co skłania ją do wielu decyzji, od których zależy jej bezpieczeństwo, ale też stabilność i szczęście. Poznaje wielu ludzi, styka się z różnym traktowaniem kobiet, odkrywa sekrety relacji damsko-męskich, także tych skrywających się w alkowie. Nie raz musi pokonać swój opór, pójść na kompromis, zdusić bunt w sobie, gdyż jej wychowanie pod opieką ojca nie przygotowało ją na to, czego przyszło jej doświadczać. To wszystko składa się na niezwykle barwną opowieść pełną przygód, którą czyta się szybko, momentami z napięciem, a czasami z uśmiechem. Odpowiedniego klimatu dodaje styl, w jaki opisywane są kolejne zdarzenia, gdyż autorka używa uroczego języka pisarskiego, przypominającego teksty dawnych poematów. Charakterystyczna budowa zdań, układanie słów w nieco innym porządku, do którego jesteśmy przyzwyczajeni, doskonale wpisuje się w atmosferę czasów, w których toczy się ta historia. Uzupełnieniem są opisy strojów, wystroju wnętrz, charakterystyka odwiedzanych miast i warunki życia ówczesnych mieszkańców odwiedzanych krajów. x
Uwaga!!!
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?
TAK
NIE
Wybierz wariant produktu
|