Okładka książki Ratownik

Ratownik

Autor: Mitra Tomasz
Wydawca: AKURAT /MUZA/
wysyłka: 48h
ISBN: 978-83-287-1447-2
EAN: 9788328714472
oprawa: miękka
format: 205x130mm
język: polski
liczba stron: 384
rok wydania: 2023
(3) Sprawdź recenzje
42% rabatu
23,17 zł
Cena detaliczna: 
39,90 zł
DODAJ
DO KOSZYKA
dodaj do schowka
koszty dostawy
Najniższa cena z ostatnich 30 dni: 23,13

Opis produktu

Wypadek, próba samobójcza, udar, zawał, poparzenie, pobicie Dyżur za dyżurem, wyjazd za wyjazdem, interwencja za interwencją. Nieszczęście często wymieszane z głupotą, tragedia czasem granicząca z groteską, cierpienie, rozpacz, ból. Śmierć zawsze blisko, zawsze na wyciągnięcie ręki, zawsze gotowa, żeby wyjść z cienia i odegrać główną rolę. Antidotum? Alkohol, narkotyki, seks. W dowolniej kolejności, a najlepiej równocześnie. Żeby nie oszaleć, żeby wytrzymać, żeby nie pęknąć. Żeby z tego, który niesie pomoc, nie stać się tym, który pomocy potrzebuje. Bo chociaż chwilami jesteś Bogiem, od którego zależy ludzkie życie, to na przekór wszystkiemu musisz robić wszystko, żeby pozostać człowiekiem. A to bywa cholernie, niewyobrażalnie trudne.

Recenzje:

✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: Rozchełstana Owca
Kilkanaście ładnych lat temu byłam zmuszona dzwonić po kretkę do mojej ukochanej Babci. Jako, że chorowała na cukrzycę wszystko mogło być powodem osłabienia, cukormoczu czy innych objawów. Kiedy moje pomysły na to jak zaradzić Staruszcekończyły się, bez wachania sięgałam po telefon i wykręcałam 112. Mieszkałam wtedy w pod Krakowskiej miejscowości i wierzyłam, że Ratownicy zrobią co będą mogli, by jej pomóc. W drzwiach stanęło mi 3 ludzi, pamiętam to jak dzisiaj, z czego panowie niemalże wyśmiali mnie, że do bzdetów wołam pomoc, a prawdziwym powołaniem wykazała się pani, która nie tylko wtedy pomogła, ale uspokoiła mnie, że wszystko będzie okej, a Babcia dożyje sędziwych lat.

Właśnie tamto zdarzenie, które utkwiło mi w pamięci bardzo mocno, spowodowało, że zapragnęłam poznać tę książkę. Sprawdzić czy faktycznie ktoś się przyzna do negatywnego obejścia czy myśli na temat takiej pracy. Ciekawiło mnie co do powiedzenia mają ludzie, którzy są Ratownikami, którzy jeżdżą ratować ludzkie życie. I uważam, że to był strzał w dziesiątkę bez dwóch zdań! Przede wszystkim zaznaczyć chcę, że Autorem jest człowiek, który kawał czasu spędził właśnie w tym zawodzie, podoba mi się, że w żaden sposób nie owija w bawełnę tylko szczerze, rzekłabym nawet bezwstydnie zdradza, co dzieje się po tej drugiej stronie. W karetce, która podąża do potrzebującego.

Bohaterem jest człowiek młody, oddany pracy – w jego życiu nie ma miejsca na rodzinę, związki i przyjemności. Nie ukrywam, że można odnieść wrażenie, że powieść zniesmacza, ale prawdziwy obraz tego, że przecież Ci ludzie potrzebują odskoczni nie powinno nikogo szokować. Nie umiem sobie wyobrazić z czym muszą borykać się na co dzień. Wydaje mi się, że to taka naga prawda o tym co dzieje się w momencie kiedy jedzie się ratować innych ludzi – to ogromne obciążenie psychiczne jeśli się nie uda. Podziwiam ludzi, którzy mają psychikę do tego zawodu (albo jej nie mają, ale o tym nie mówią).

Jestem pod ogromnym wrażeniem, bez dwóch zdań. Cieszę się, że Autor w taki dość prosty sposób pokazał, że Ratownicy również mają swoje trudne chwile, mogą popaść w narkotyki czy inne uzależnienia. Całość czyta się ekspresowo, a świetnym dodatkiem okazał się być mini słowniczek zwrotów, określeń i slangu medycznego, który co nieco znam, chodź bardziej z seriali o takiej fabule.
✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: Rozchełstana Owca
Kilkanaście ładnych lat temu byłam zmuszona dzwonić po karetkę do mojej ukochanej Babci. Jako, że chorowała na cukrzycę, wszystko mogło być powodem osłabienia, cukromoczu czy innych objawów. Kiedy moje pomysły na to jak zaradzić Staruszce kończyły się, bez wahania sięgałam po telefon i wykręcałam 112. Mieszkałam wtedy w pod Krakowskiej miejscowości i wierzyłam, że Ratownicy zrobią co będą mogli, by jej pomóc. W drzwiach stanęło mi 3 ludzi, pamiętam to jak dzisiaj, z czego panowie niemalże wyśmiali mnie, że do bzdetów wołam pomoc, a prawdziwym powołaniem wykazała się pani, która nie tylko wtedy pomogła, ale uspokoiła mnie, że wszystko będzie okej, a Babcia dożyje sędziwych lat.

Właśnie tamto zdarzenie, które utkwiło mi w pamięci bardzo mocno, spowodowało, że zapragnęłam poznać tę książkę. Sprawdzić czy faktycznie ktoś się przyzna do negatywnego obejścia czy myśli na temat takiej pracy. Ciekawiło mnie co do powiedzenia mają ludzie, którzy są Ratownikami, którzy jeżdżą ratować ludzkie życie. I uważam, że to był strzał w dziesiątkę bez dwóch zdań! Przede wszystkim zaznaczyć chcę, że Autorem jest człowiek, który kawał czasu spędził właśnie w tym zawodzie, podoba mi się, że w żaden sposób nie owija w bawełnę tylko szczerze, rzekłabym nawet bezwstydnie zdradza, co dzieje się po tej drugiej stronie. W karetce, która podąża do potrzebującego.

Bohaterem jest człowiek młody, oddany pracy – w jego życiu nie ma miejsca na rodzinę, związki i przyjemności. Nie ukrywam, że można odnieść wrażenie, że powieść zniesmacza, ale prawdziwy obraz tego, że przecież Ci ludzie potrzebują odskoczni nie powinno nikogo szokować. Nie umiem sobie wyobrazić z czym muszą borykać się na co dzień. Wydaje mi się, że to taka naga prawda o tym co dzieje się w momencie kiedy jedzie się ratować innych ludzi – to ogromne obciążenie psychiczne jeśli się nie uda. Podziwiam ludzi, którzy mają psychikę do tego zawodu (albo jej nie mają, ale o tym nie mówią).

Jestem pod ogromnym wrażeniem, bez dwóch zdań. Cieszę się, że Autor w taki dość prosty sposób pokazał, że Ratownicy również mają swoje trudne chwile, mogą popaść w narkotyki czy inne uzależnienia. Całość czyta się ekspresowo, a świetnym dodatkiem okazał się być mini słowniczek zwrotów, określeń i slangu medycznego, który co nieco znam, chodź bardziej z seriali o takiej fabule.
✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: Rozchełstana Owca
Kilkanaście ładnych lat temu byłam zmuszona dzwonić po karetkę do mojej ukochanej Babci. Jako, że chorowała na cukrzycę, wszystko mogło być powodem osłabienia, cukromoczu czy innych objawów. Kiedy moje pomysły na to jak zaradzić Staruszce kończyły się, bez wahania sięgałam po telefon i wykręcałam 112. Mieszkałam wtedy w pod Krakowskiej miejscowości i wierzyłam, że Ratownicy zrobią co będą mogli, by jej pomóc. W drzwiach stanęło mi 3 ludzi, pamiętam to jak dzisiaj, z czego panowie niemalże wyśmiali mnie, że do bzdetów wołam pomoc, a prawdziwym powołaniem wykazała się pani, która nie tylko wtedy pomogła, ale uspokoiła mnie, że wszystko będzie okej, a Babcia dożyje sędziwych lat.

Właśnie tamto zdarzenie, które utkwiło mi w pamięci bardzo mocno, spowodowało, że zapragnęłam poznać tę książkę. Sprawdzić czy faktycznie ktoś się przyzna do negatywnego obejścia czy myśli na temat takiej pracy. Ciekawiło mnie co do powiedzenia mają ludzie, którzy są Ratownikami, którzy jeżdżą ratować ludzkie życie. I uważam, że to był strzał w dziesiątkę bez dwóch zdań! Przede wszystkim zaznaczyć chcę, że Autorem jest człowiek, który kawał czasu spędził właśnie w tym zawodzie, podoba mi się, że w żaden sposób nie owija w bawełnę tylko szczerze, rzekłabym nawet bezwstydnie zdradza, co dzieje się po tej drugiej stronie. W karetce, która podąża do potrzebującego.

Bohaterem jest człowiek młody, oddany pracy – w jego życiu nie ma miejsca na rodzinę, związki i przyjemności. Nie ukrywam, że można odnieść wrażenie, że powieść zniesmacza, ale prawdziwy obraz tego, że przecież Ci ludzie potrzebują odskoczni nie powinno nikogo szokować. Nie umiem sobie wyobrazić z czym muszą borykać się na co dzień. Wydaje mi się, że to taka naga prawda o tym co dzieje się w momencie kiedy jedzie się ratować innych ludzi – to ogromne obciążenie psychiczne jeśli się nie uda. Podziwiam ludzi, którzy mają psychikę do tego zawodu (albo jej nie mają, ale o tym nie mówią).

Jestem pod ogromnym wrażeniem, bez dwóch zdań. Cieszę się, że Autor w taki dość prosty sposób pokazał, że Ratownicy również mają swoje trudne chwile, mogą popaść w narkotyki czy inne uzależnienia. Całość czyta się ekspresowo, a świetnym dodatkiem okazał się być mini słowniczek zwrotów, określeń i slangu medycznego, który co nieco znam, chodź bardziej z seriali o takiej fabule.
x
Oczekiwanie na odpowiedź
Dodano produkt do koszyka
Kontynuuj zakupy
Przejdź do koszyka
Uwaga!!!
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?
TAK
NIE
Oczekiwanie na odpowiedź
Wybierz wariant produktu
Dodaj do koszyka
Anuluj