Rdza
Autor:
Małecki Jakub
Wydawca:
SQN
wysyłka: niedostępny
ISBN:
978-83-65836-25-0
EAN:
9788365836250
oprawa:
miękka ze skrzydełkami
format:
215x150x21mm
język:
polski
liczba stron:
288
rok wydania:
2021
(5) Sprawdź recenzje
37% rabatu
23,38 zł
Cena detaliczna:
36,90 zł
dodaj do schowka
koszty dostawy
Najniższa cena z ostatnich 30 dni: 23,34 zł
Opis produktu
Przyjaźń poddana wielkiej próbie i marzenie, które staje się ciężarem
Lato 2002 roku. Czekając na powrót rodziców z wielkiego miasta, siedmioletni Szymon układa monety na torach. Nie wie, że jego życie już nigdy nie będzie takie, jak dotychczas.
Kilka dekad wcześniej jego babka, Tośka, wyrusza w podróż, którą zapamięta na zawsze. Wyrwana z bezpiecznego domu dziewczynka trafia do obcego świata, którego zasad musi się nauczyć. Jako dorosła kobieta stanie przed konsekwencją swoich dawnych wyborów.
Losy tych dwojga splatają się w sposób, którego żadne z nich się nie spodziewa. Zmuszeni żyć ze sobą, pomimo różnic, Szymon i Tośka próbują zrozumieć się nawzajem i uwierzyć, że wszystko będzie dobrze.
***
Strata. Zaczynanie życia od nowa: bez rodziców, bez męża, bez palców, bez domu i bez pomysłu, jak będzie wyglądać nowe. Mozolne wdrapywanie się po kolejnych dniach, w nowych okolicznościach. Wszystko będzie dobrze, powtarzają wokół. Brzmi niczym ulubiona mantra Polaków na skraju. Rdza pozostawia ślad na długo.
- Sylwia Chutnik
Brakowało wam polskiej powieści współczesnej, napisanej z naprawdę epickim rozmachem? Oto ona – rozgrywająca się dziś i przedwczoraj, porywająca Rdza autora kultowego już Dygotu.
- Piotr Bratkowski, „Newsweek”
Fragment książki - Rdza issuu.com/wydawnictwosqn/docs/rdza_issuu
Recenzje:✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: Patrycja Cyrych
Po genialnych „Śladach” Małeckiego sięgnęłam po kolejną jego pozycję – „Rdzę” i ponownie się nie zawiodłam. Na początku muszę przyznać, że nie jestem wielkim fanem powieści współczesnych – jednak książki Małeckiego mają w sobie coś co sprawia, że czyta się je jednym tchem.
W „Rdzy”, podobnie jak i w „Śladach” akcja rozgrywa się w małej miejscowości Chojny, gdzie poznajemy siedmioletniego Szymona który w trakcie odwiedzin u babci dowiaduje się, że jego rodzice zginęli w wypadu samochodowych. Babcia próbuje mu wytłumaczyć, że „Bozia wzięła ich do siebie kochanie. Są już u Bozi…” Jednakże nie zdaje sobie sprawy, że te słowa małemu Szymonowi nie przynoszą ulgi, ale stają się przestrogą. Szymek zaczyna się bać o swoje rzeczy, zabawki – boi się, ż Bozi również j zabierze. W nocy Bozia prześladuje go i straszy. Czy Babci uda się pokonać lęk małego Szymona? Czy duża różnica pokoleń nie będzie stanowić przeszkody do wspólnego języka Babci i Wnuka? Małecki jest pisarzem, który skupia się nie na historii, ale na człowieku. Tak samo jest w przypadku „Rdzy” poznajmy losy bohaterów, ich historię życiową od początku do końca. Ważne jest to, że bohaterowie to osoby zwyczajne, namacalne, bliskie czytelnikowi. Jednak ta zwyczajność jest najbardziej fascynująca, zbliża nas do Tośki i Szymka, pokazuje prozaiczność życia codziennego. Trzeba przyznać, że Jakub Małecki stał się mistrzem w szukani niezwykłości w zwykłych rzeczach – i naprawdę robi to w sposób genialny. Obok samej powieści Małeckiemu należą się wyrazy uznania za sam kunszt pisarki. Jego książki z jednej strony są oszczędne, bez zdań rozciągających się na pół strony, ale z drugiej strony każde zdanie, nawet lakoniczne niesie za sobą ogromny ładunek emocjonalny i wyobrażeniowy. Małecki wie jak opisać jednym zdaniem lub słowem to co niektórzy próbują opisać przez pół książki. Świadczy do może o tym, że Małecki jest nie tyle wyśmienitym pisarzem, co również znawcą ludzkiej natury – wie jak przemówić do czytelnika, wedrzeć się do jego serca za pomocą małej liczby słów. Można powiedzieć, że Małecki jest jak tytułowa „Rdza” – wdziera się do naszego serca i umysłu i pozostawia w nim ślad, zadrę na całe życie. Warto również wspomnieć o tym, że autor nie tylko kreuje głównych bohaterów, skupia się również na swoich postaciach drugoplanowych, które niejednokrotnie odgrywają ważną rolę, a tym samym nie są tylko „pustym tłem”, ale żywym i emocjonalnym organizmem. Czytając „Ślady” zaskoczył mnie fragmentaryczny sposób przekazywania całości. „Rdza” pod tym względem również zaskakuje – akcja raz pędzi lata do przodu, żeby innym razem cofnąć się do czasów przeszłych, aż w końcu zatoczyć koło i połączyć wszystkie losy bohaterów. Mogę z czystym sumieniem polecić „Rdzę” jako powieść współczesną na miarę najlepszych polskich książek. „Rdzę” trzeba poczuć samemu, aby ją zrozumieć. Także powodzenia w lekturze i wielu emocji, które niejednokrotnie będą bardzo głębokie. ✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: Ula
Najnowsza polska literatura na naprawdę doskonałym poziomie. Napisana prostym językiem historia kilkorga bohaterów, których losy splatają się ze sobą w różnych momentach ich życia i na różne, często nieoczywiste, sposoby. Przejmujący portret wpływu, jaki wywieramy nieświadomie na drugiego człowieka. Autor w toku lektury podsuwa nam zagadki, które nas gnębią, intrygują, ale które - na szczęście, w większości - z czasem się wyjaśniają. Jednak nie ma tam miejsca na nudę, a wiele fragmentów zapada w pamięć na długo. Jeszcze długo po skończeniu lektury będziemy się zastanawiać nad motywami postępowania Budzika, nad jego trudną przyjaźnią z Szymkiem. Będziemy myśleć o schyłku życia babci Tośki, o jej bracie i jego niezwykłym marzeniu.
Była to pierwsza książka tego autora, jaką przeczytałam, ale na pewno nie ostatnia. Tak dobrej polskiej książki nie czytałam już dawno, a może nigdy? ✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: Idę czytać
Lubię opowieści o ludziach. Najlepiej takie proste. O życiu, o wyborach, o strachu. Takie proste opowieści niosą ze sobą najwięcej treści. Najgłębszej treści. Paradoks? Niekoniecznie.
Sięgając po „Rdzę” Jakuba Małeckiego pobieżnie przeczytałam notkę wydawcy, nie wiedziałam o czym jest książka. Jak to dobrze! W ten sposób tą cudowną opowieść odkrywałam strona po stronie. W tej recenzji nie zdradzę zbyt wiele, aby każdy czytelnik miał możliwość odkryć to co ja. Czytając o Szymku i Jacku zastanawiałam się nad tym jakie relacje łączą dzisiejszych młodych ludzi. Czy w świecie social media, Internetu i moim zdaniem towarzyszącej im powierzchowności relacje międzyludzkie, a zwłaszcza między dziećmi nie zostały spłaszczone? Czy nie ograniczają się do lajków kolejnych postów? Małecki opisuje codzienne życie Szymka, którego poznajemy w momencie, kiedy jego życie diametralnie się zmienia. Tracąc rodziców Szymek oparcie znajduje w spędzaniu czasu z Jackiem. W prostych czynnościach, czasem bez słów, znajduje oparcie w przyjacielu. Tośkę, poznajemy w momencie, kiedy musi Szymkowi zastąpić rodziców. O tym kim jest, co przeżyła, czego w życiu żałuję dowiadujemy się stopniowo. I niby już wszystko wiemy, wtedy autor zaskakuje nas zakończeniem. Prosta historia, prosta opowieść życia dwójki bliskich sobie ludzi jest niezwykle trudna do opisania. Ale Małecki sobie poradził doskonale. I chyba w życiu tak jest, że to co najprostsze jest zwykle najtrudniejsze. A jeśli rzecz tyczy się bliskich, skala trudności jeszcze się przesuwa. „Rdzę” polecam z całego serca. Każdy znajdzie tam trochę z siebie. Dla mnie to najlepsza książka roku 2017. Ciężko będzie ją będzie przebić. ✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: Onlypretender (www.wyznaniaczytadloholiczki.blogspot.com)
Kiedyś byłam bardzo uprzedzona do naszych autorów. Wciąż jestem ostrożna, wybierając polskie książki, jednak staram się po nie od czasu do czasu sięgać. I coraz częściej jestem z nich zadowolona. To moje pierwsze spotkanie z twórczością Jakuba Małeckiego. Kojarzę go ze smutkiem emanującym z jego książek. Jeśli jesteście ciekawi, jak spodobała mi się Rdza, zapraszam do dalszej części.
Siedmioletni Szymek bawiąc się na torach jeszcze nie wie, że jego rodzice zginęli w wypadku. Zamieszka ze swoją babką, której życie nie oszczędzało. To prawda, że ta książka jest pełna smutku. Czytałam ją pierwszego listopada, przypadkiem idealnie wpisała się w nastrój tego dnia. Rdza to niecałe 300 stron, które bez problemu da się pochłonąć w jeden wieczór. Pamiętajcie jednak, że przeczytanie, a wracanie myślami do fabuły to coś zupełnie innego. Powieść Małeckiego skłania do myślenia, zostaje z czytelnikiem na długo po odłożeniu jej na półkę. Akcja podzielona jest na dwie części. Ukazujące życie siedmioletniego Szymka rozdziały są przeplatane wydarzeniami z młodości jego babki, z którą musi zamieszkać po śmierci rodziców. Ich relacje są skomplikowane, jednak oboje próbują się dogadać. To, czego doświadczyli, nie zdarza się nam, zawsze innym. Tak przynajmniej myśli każdy z nas. Ale przecież oboje są takimi samymi ludźmi jak my, żyją w tym samym świecie. Chociaż minęło tak wiele czasu, wciąż dostrzegam podobieństwa między młodością Tośki i jej wnuka. Wycinki codzienności, które łączą się w jedną całość budują Rdzę. Autor bardzo realistycznie ukazuje przemoc, śmierć, wojnę. W oczach dzieci wyglądają one zupełnie inaczej, bo żyją one jeszcze wtedy złudzeniami, nie potrafią odpowiednio reagować na otaczający je bezlitosny świat, tak naprawdę nie rozumieją, co się wokół nich dzieje. Z jednej strony nie jest to książka bardzo drastyczna, ale były momenty, w których miałam ochotę odwrócić głowę. Z drugiej przecież wszystko, co się tam działo, było tak bardzo prawdziwe... Jedyne, co mi się w niej nie podobało to niedopowiedzenia. Zabrakło mi wyjaśnienia kilku sytuacji, ukazania motywów działania bohaterów. Powieść jest ładnie wydana. Bardzo podoba mi się czcionka z tyłu książki, a okładka ze skrzydełkami chroni strony przed zniszczeniem. Warto również wspomnieć o ciekawych grafikach w środku. Nie znalazłam w niej ani jednej literówki. Przyznam, że podchodziłam do Rdzy bardzo ostrożnie. Jestem zadowolona z tej lektury, bo Małecki okazał się bardzo dokładnym obserwatorem, za pomocą krótkich scen ukazał trudne tematy, złożonych bohaterów. Skłonił mnie do myślenia o tym, że chociaż żyjemy razem, każdy z nas ma swój własny świat i marzenia. Ta powieść na długo zostanie w mojej głowie, gdyby nie niedopowiedzenia, oceniłabym ją bardzo wysoko. Nie mniej jednak jest to dobry kawałek literatury, w polskim wydaniu, co dodatkowo cieszy. ✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: Wrotka Czyta
wrotkaczyta.blogspot.com
"Rdza sama leży, płatki takie jakby. Ale część to wsiąknęła w ziemię i gdzieś sobie jest [...] Z tymi co się tam spalili to może jest tak samo jak z tą broną co po niej została rdza. Może oni też trochę tu zostali i trochę jeszcze gdzieś tu są?" "Rdza" to już trzecia powieść Jakuba Małeckiego, którą przeczytałam w ostatnim czasie. Po znakomitych "Dygocie" i "Śladach" podchodziłam do niej raczej z mieszanymi uczuciami, z ogromną ciekawością ale też i z obawą. Bałam się tego, iż mimo ogromnej sympatii do twórczości pisarza, poczuję przesyt i znudzenie. Jakże cudownie się rozczarowałam! Jakub Małecki ponownie zabrał mnie do świata zwykłych ludzi i zwykłych dni, i zrobił to w absolutnie perfekcyjny sposób. Bohaterami powieści są Tośka i jej osierocony wnuk Szymek, którego ona przygarnia po śmierci swojej jedynej córki i jej męża w wypadku samochodowym. Historia życia każdego z nich przedstawiona jest w przeplatających się wzajemnie rozdziałach. Historia Szymona biegnie torem teraźniejszym, o wcześniejszym życiu Tośki dowiadujemy się z retrospekcji. "Rdza" to nie tylko historia jednej rodziny, rodziny Stawnych, to także historia ich przyjaciół i sąsiadów. Niby banalna, niby zwyczajna, niby codzienna, a jednak wyjątkowa. To opowieść o życiowych zakrętach, o błędnych decyzjach, o upadaniu i podnoszeniu się, ale też o przyjaźni, marzeniach, szczęściu i wierze, że mimo całego tragizmu życia "wszystko będzie dobrze". Autor w swoich powieściach opisuje ludzi takimi jacy są, bez upiększeń. W "Rdzy" obserwujemy, jak wojna, ich własne decyzje czy tragiczne wydarzenia zmieniają osobowości naszych bohaterów, zmieniają całe ich życie. Z tymi zmianami nie wszyscy potrafią sobie jednak poradzić. Jakub Małecki po raz kolejny zachwycił mnie swoim stylem pisania. Niespiesznym, łagodnym, w którym każde zdanie jest na swoim miejscu i żaden rozdział nie jest zbędny. To wielka sztuka opisywać zwykłą rzeczywistość w sposób tak magnetyczny, iż czytelnikowi wydaje się, że uczestniczy w samym centrum wyjątkowych wydarzeń. Historie bohaterów poruszają i dotykają głębi duszy. "Rdza" to książka wzruszająca, szczera, magnetyczna, napisana charakterystycznym, klimatycznym stylem, który ja osobiście uwielbiam. Z niecierpliwością będę wyczekiwać kolejnych powieści Jakuba Małeckiego, bo jestem Jego twórczością wręcz oczarowana. "Człowiek, który zabija w walce niedźwiedzia i człowiek, który nigdy z niedźwiedziem nie walczy, wyglądają na zdjęciu dokładnie tak samo i tak samo nic oprócz zdjęcia po nich nie zostaje" x
Uwaga!!!
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?
TAK
NIE
Wybierz wariant produktu
|