Rytuał łowcy
Autor:
Borkowski Przemysław
Wydawca:
Czwarta Strona
wysyłka: niedostępny
ISBN:
9788366570153
EAN:
9788366570153
oprawa:
Miękka
format:
205x145mm
język:
polski
liczba stron:
528
rok wydania:
2020
(5) Sprawdź recenzje
45% rabatu
21,94 zł
Cena detaliczna:
39,90 zł
dodaj do schowka
koszty dostawy
Najniższa cena z ostatnich 30 dni: 21,94 zł
Opis produktu
Młoda prokurator Gabriela Seredyńska po przeprowadzce do Warszawy dostaje swoją pierwszą poważną sprawę – morderstwo. Zwłoki znaleziono w pobliżu muru cmentarza, a twarz ofiary została mocno okaleczona. Komisarz Aleksanderski, który pierwszy przybył na miejsce zbrodni, odnajduje pod murem cmentarza kartkę z wierszem, który zdaje się jedynym tropem policji.
Wkrótce pojawia się kolejna ofiara, a po niej następne. Wszystkie łączy to samo: niecodzienne obrażenia zadawane po śmierci, które mogą wskazywać na jakiegoś typu praktyki magiczne.
Z czasem Seredyńskiej udaje się wpaść na trop zbrodniarza. Niestety również on zwraca na nią uwagę. Jest młoda, piękna, inteligentna i idealnie nadaje się na jego kolejną ofiarę…
„Opowieść o fascynującym mordercy – nie mogłam się oderwać!”
Joanna Opiat-Bojarska
„Hipnotyzujące studium postępującego szaleństwa”.
Piotr Borlik
Recenzje:✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: aniabex
„Wierzymy, bo ta wiara podoba nam się znacznie bardziej niż niewiara. Podoba nam się nadzieja, która daje, poczucie sensu i wagi naszego życia, podoba nam się to sto razy mocniej niż goła niczym pręt zbrojeniowy wystający ze zbudzonego domu prawda”.
Pewniej nocy narodził się ŁOWCA. Nagle, bez ostrzeżenia KTOŚ patrząc w otchłań sprawił, że ta otchłań spojrzała na niego. Niewinny demoniczny impuls wystarczył, by poczuł się jak pistolet. Jego gniew stał się nabojem. A on po raz pierwszy w życiu doświadczył, że trzyma palec na spuście, wyłania się z mroku i celuje.. atakuje i znika. Ten „pierwszy raz” był może trochę nieprzemyślany, przypadkowy, chaotyczny.. ale gdy łowca zaciągnął się strachem swojej ofiary, doznał tego stanu uniesienia, mocy i łaski, Ekscytacja, duma i poczucie spełnienia, „używania życia” w nieznany dotąd, nadludzki sposób zaszczepiła w nim głód.. życia i śmierci. To nie był więc jednorazowy wyskok. Początkowo zwierzyna sama podchodziła mu pod lufę. Z czasem jego potrzeby zaczęły wzrastać, a on stopniowo określał swoje preferencje, „warunki brzegowe”, kolekcjonuje doświadczenia. Łowca się zatem rozkręca, zagęszcza ruchy, ale też szybciej konsumuje upolowaną energię. Jego relacja z ofiarami staje się intymna, rytualna, mistyczna. Pech chciał, że jego niecodzienne hobby stało się życiowym wyzwaniem pewnej młodej warszawskiej pani prokurator Gabrieli Seredyńskiej. I choć jest to jej pierwsza sprawa takiego kalibru, a może właśnie dlatego - kobieta jest w stanie zrobić wszystko, by łowca z myśliwego stał się zwierzyną. Ona doskonale wie, że „sacrum najlepiej zwalcza się za pomocą profanum”. A trafił się jej „nielichy świr”z wysublimowanym poczuciem boskości. Rozpoczyna się wyścig z czasem, gra o wysoką stawkę. Sytuacja komplikuje się jeszcze bardziej, gdy okazuje się, że jeden z graczy nic nie ryzykuje, została mu tylko „odrobina nicości”. „Rytuał łowcy” to dobry kryminał. Krwisty, klimatyczny i hipnotyzujący. Chęć poznania zakończenia wypiera potrzebę snu. Wartka akcja, charakterni bohaterowie, ciekawy pomysł i świetne wykonanie – wszystko się tu zgadza. To wytworny wyskok w umysł szaleńca opętanego wiarą i nadzieją na odczarowanie swojego losu. Polecam. Zabieram się do kolejnej części. ✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: W moich kręgach
„Rytuał łowcy” to moje pierwsze spotkanie z twórczością Przemyslawa Borkowskiego, który tą historią zrobił na mnie bardzo dobre wrażenie. To pełnokrwisty kryminał, w którym śledzimy losy mordercy popadającego w coraz większy obłęd. Prokurator i komisarz, którzy chcą go dorwać mierzą się nie tylko z uciekającym czasem i nowymi morderstwami, ale też z osobistymi problemami. Czy w końcu uda im się wymierzyć sprawiedliwość łowcy?
Bardzo lubię, gdy w tego typu książkach, zostaję wtajemniczona w mroczny umysł mordercy. W tym przypadku autor stworzył mordercę, który zabijając innych, czerpie siłę i energię, których coraz bardziej mu brakuje. Mierzy się z gniewem i ze strachem o swoją własną śmierć, która w jego przypadku jest już nieunikniona. I właśnie to gniew i strach prowadzą go do pierwszego morderstwa, które wyzwala w nim przypływ energii i dobrego samopoczucia. To sprawia, że posuwa się do kolejnych, coraz brutalniejszych i zaplanowanych z większą precyzją, morderstw. Zabijanie staje się rytuałem, z którego czerpie energię do dalszych działań. W tym co robi jest bardzo brutalny i bezwzględny. Młoda prokurator Seredyńska i starszy komisarz Aleksanderski próbują namierzyć psychopatycznego mordercę, co nie jest łatwe. Morderca niby działa chaotycznie i bez planu, pozostawiając na miejscach zbrodni wiele śladów, jednak nie prowadzą one do żadnej konkretnej osoby. Morderca nie daje im chwili wytchnienia, dokonując nowych, krwawych i chorych zbrodni. Poza tym każde z nich stawia czoło swoim własnym prywatnym problemom. A kiedy łowca zastawia na nich sidła, sytuacja robi się coraz bardziej niebezpieczna. Autor świetnie wprowadza w chore myśli mordercy, którego szaleństwo przybiera coraz bardziej nieobliczalną formę. Towarzyszymy mu w jego codziennym życiu, w którym mierzy się z bólem i chorobą, która trawi nie tylko jego ciało, ale i umysł. Do tego przyglądamy się pracy prokuratury i policji, które ścigają mordercę, nie mającego już nic do stracenia. Klimat powieści utrzymany jest w mrocznej atmosferze. Fabuła okazała się być ciekawa i wciągająca, a zakończenie trzymające w napięciu. Jeśli szukacie porządnego kryminału, to ten tytuł jest idealny. ✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: ilona_m2
Dla czytelników o mocnych nerwach! fani mrocznych, czysto-krwistych kryminałów z pewnością będą mile ucieszeni. Oto książka ,która ma wszystkie cechy idealnego kryminału: kreacje bohaterów, interesująca i trzymająca w napięciu fabuła, świetna kompozycja podzielona na krótkie rozdziały. Rytuał łowcy to studium szaleństwa, psychika mordercy zostaje tu rozebrana na czynniki pierwsze. Autor zadbał o każdy detal - idealnie dobrał napięcie, narracja prowadzona jest z perspektywy mordercy, a przed czytelnikami wciąż stawiane są kolejne pytania . Wiele scen jest tu przedstawionych w dość brutalny sposób, ale ich cel został jasno określony - mają zszokować, zwrócić naszą uwagę i wzbudzić jeszcze większe zainteresowanie. jesteście ciekawi jak rodzi się bestia? Polecam.
✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: Moniczkasia
Rytuał łowcy to powieść kryminalna, która bardzo trzyma w napięciu i wzbudza wiele emocji.
Główny bohater jest nieobliczalny, każde dokonane przez niego zabójstwo jest inne, choć można doszukać się ukrytych powiązań. Jednak czy będą one znane tylko mordercy czy również śledczym dowiemy się w trakcie czytania. Jego postać czasami przeraża i wzbudzić może w czytelniku strach. Sposób myślenia łączy się z szaleństwem i ogromnym okrucieństwem. Wszystko ma swoje odzwierciedlenie w jego przeszłości i teraźniejszości. To co dzieję się w jego umyśle przeraża, a zarazem pozwala poznać jego portret psychologiczny. Pani prokurator chciała mieć poważniejszą sprawę niż dotychczas. Sprawa jaką otrzymała przerosła jej najśmielsze oczekiwania. Przez dług czas trudno znaleźć trop, który zbliży ich do mordercy. Cała ekipa prowadząca śledztwo pracuje w coraz większym stresie. Nie ułatwia to śledztwa tyko jeszcze bardziej komplikuje. Czas się kurczy, coraz więcej ofiar. Dowiemy się czy pomagający jej komisarz wesprze ją w najtrudniejszych momentach, czy będzie sama musiała sobie poradzić w najgorszych chwilach swojego życia. Ogólnie czytając ten kryminał, przeżyłam momenty zdenerwowania, stresu, strachu. Mroczna atmosfera potęguje wydarzenia, a opisy zbrodni wywołują ciarki na plecach. Oczywiście nie przeszkodziło mi to przeczytać powieści do końca i ocenić ją jako dobry kryminał. ✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: czytanie.na.platanie
Jeszcze jeden rozdział i kończę. Znacie to? A potem jest drugi, dziesiąty i ani się spostrzeżemy, a tu druga nad ranem? W „Rytuale łowcy” dałam się omamić krótkim rozdziałom i mało mnie świt nie zastał na lekturze. Ale wierzcie mi, nie sposób było oderwać się od śledzenia procesu przemiany zwykłego człowieka w bestię w ludzkiej skórze. To było fascynujące!
Ale zacznę od początku. A na początku był oczywiście trup. Sprawę śmierci bestialsko okaleczonego mężczyzny prowadzi młoda, ambitna prokuratorka i stary doświadczony śledczy (notabene moja ulubiona postać). Trudno jednak znaleźć zabójcę, który nie pozostawia śladów, a ofiara wydaje się być przypadkowa. Czy będą musieli czekać na kolejne uderzenie szaleńca i liczyć, że popełni błąd? Morderca szybko zaspokoi te oczekiwania, przynajmniej w punkcie pierwszym. Prowadzone śledztwo wydaje się być jedynie tłem do tego, co jest tu prawdziwym kąskiem, czyli wglądu w umysł naszego czarnego charakteru. Poznajemy jego motywy, możemy śledzić jak ewoluuje jego postrzeganie rzeczywistości i sposób działania, rodzące się szaleństwo i uzależniające wręcz poczucie władzy. Widzimy jak niewiele trzeba, by w chwili gdy wydaje się, że nie mamy już nic do stracenia, narastająca frustracja, poczucie niesprawiedliwości i nienawiść uaktywniły najniższe instynkty, zwolniły wszelkie hamulce. Krótkie rozdziały nadają książce rytmu staccato, który hipnotyzuje i stopniuje napięcie, by przy zakończeniu uderzyć głośnym i niespodziewanym forte. Jeśli, podobnie jak ja, znaliście dotychczas Przemysława Borkowskiego jedynie jako artystę kabaretowego, to koniecznie to zmieńcie. Okazuje się, że również jako autor ma naprawdę wiele do zaoferowania. x
Uwaga!!!
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?
TAK
NIE
Wybierz wariant produktu
|