Okładka książki Święta w Port Moody

Święta w Port Moody

Wydawca: AKURAT /MUZA/
wysyłka: 48h
ISBN: 9788328718777
EAN: 9788328718777
oprawa: miękka ze skrzydełkami
format: 205x130mm
język: polski
liczba stron: 352
rok wydania: 2021
(2) Sprawdź recenzje
41% rabatu
23,65 zł
Cena detaliczna: 
39,90 zł
DODAJ
DO KOSZYKA
dodaj do schowka
koszty dostawy
Najniższa cena z ostatnich 30 dni: 23,57

Opis produktu

Zimowa opowieść, która rozgrzeje Twoje serce jeszcze przed Gwiazdką. Serdecznie polecam! Beata Majewska
Bajkowa, śnieżna sceneria miasteczka Port Moody i dwoje ludzi, którzy niespodziewanie zbliżają się do siebie po latach milczenia.
Abigail Sharpe, dziennikarka przed trzydziestką, ma szansę na wymarzony awans. Skrywany romans z szefem wydaje się gwarantować osiągnięcie tego celu.
Pewnego dnia dostaje wiadomość, że będzie musiała zająć się chorym dziadkiem. Abi nie jest zadowolona z takiego obrotu spraw, w końcu w Port Moody skąd pochodzi jej rodzina nie była już od ponad dziesięciu lat. A wszystko przez bolesne rozstanie
W mieście spotyka swoją dawną miłość. Czy nieporozumienia z przeszłości zostaną wyjaśnione? Czy Abi zdoła oprzeć się magnetyzmowi Logana? Oboje czują się skrzywdzeni przez siebie nawzajem, ale czy fascynacja, tęsknota i pożądanie wezmą górę nad zdrowym rozsądkiem? Czy wreszcie dowiedzą się, kto tak naprawdę stoi za ich rozstaniem?
Zmysłowa opowieść o kochankach przeżywających wzloty, upadki, rozczarowania i chwile spełnienia.

Recenzje:

✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: Karolina Osewska

Święta inne niż wszystkie

To chyba moja nowa tradycja, że świąteczne historie kończę długo po świętach, w marcu. Ostatnio przeczytałam "Święta w Port Moody" duetu autorek: Falkowskiej Małgorzaty i Nawary Eweliny. Zarazem było to moje pierwsze spotkanie z prozą tych pań. I jak mi się podobało?

Podobała mi się rodzinna atmosfera miasteczka, do którego po latach przyjeżdża główna bohaterka, Abigail. Wspólne przygotowania do świąt, wsparcie którego udzielają sobie nawzajem, od razu w głowie miałam moje ukochane seriale, jak Ranczo czy Doktor Quinn, podobała mi się relacja Abi z jej dziadkiem, który był dla niej ważną osobą w jej życiu, a także przemiana jaką przechodzi główna bohaterka pod wpływem atmosfery panującej w miasteczku i odnalezienia starej miłości, z cynicznej pracoholiczki w kobietę otwartą na ludzi, świat i kochająca święta.

Co mi się nie podobało? Relacja między głównymi bohaterami, która polegała jedynie na kłótniach, sprzeczkach, nieporozumieniach przeplatanych scenami zbliżeń. Wybaczcie, ale ja nie dostrzegłam tej wielkiej miłości między bohaterami, zresztą co to za uczucie, które jest tak delikatne, że potrafi go zniszczyć każda plotka czy nieporozumienie. Przez 10 lat bohaterowie ze sobą nie rozmawiali, zerwali, nie dali szansy tej wielkiej miłości, bo zamiast ze sobą pogadać, to najlepszym rozwiązaniem według Abi była ucieczka. I tak wielka miłość spłonęła w płomieniach niedomowień. Po przyjeździe Abi do Port Moody nie jest wcale lepiej, znowu zaczyna się jakiś dziwny rodzaj gry między Abigail i Loganem. Niby uczucie odżywa, ale wystarczy małe nieporozumienie i znowu dramat jak w telenoweli brazylijskiej...
Mnie ta huśtawka emocjonalna przyprawiała o ból głowy, a brak jakiejkolwiek akcji męczył, coś zaczęło dziać się pod koniec powieści, ale scena została szybko rozwiązana, chociaż zakończenie daje nadzieje na tom drugi, tym razem o kuzynie Logana, jak przeczytacie książkę to będziecie wiedzieli o kim mowa.

Czy polecam? Nie wiem sama, myślę, że fanki gatunku będą zachwycone, ale jeśli nie przepadasz albo czytasz romanse/erotyki od czasu do czasu to myślę, że będziesz miał odczucia podobne do moich. Ale jeśli jesteś zainteresowany tym tytułem, to sięgaj i czytaj, chętnie poznam Twoje zdanie na temat tej książki.

Na plus mogę zaliczyć także pióro autorek, książkę czyta się szybko, krótkie rozdziały, z perspektywy Abi i Logana sprzyjały sprawnej lekturze. Klimat i atmosfera stworzona przez autorki w powieści jest według mnie największym atutem tejże historii. W mojej opinii zabrakło akcji w fabule, i ta relacja głównych bohaterów, no nie podbiła mojego serca. Kolejnym plusem jest prześliczna, klimatyczna okładka i wydanie, a także dobra czcionka.

Jeśli zainteresował Was ten tytuł albo jesteście ciekawi co mi tak tam się nie podobało, to sięgajcie i czytajcie "Święta w Port Moody". Ja nie polecam ani nie odradzam. ;)

Za egzemplarz do recenzji dziękuję wydawnictwu Muza i Grzeszne Książki.
✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: Monika
"Święta w Port Moody" to niezwykle urokliwa książka zimowa, która rozgrzeje nasze serca.
Abigail Sharpe to młoda dziennikarka z ambicjami, która liczy na awans, a że ma romans z szefem to jest bliżej osiągnięcia tego celu niż ktokolwiek inny. Ale zanim to nastąpi będzie musiała wyjechać w rodzinne strony, aby zająć się chorym dziadkiem. Abi nie było w Port Moody dziesięć lat. Przyczyną tego był mężczyzna, który ją zranił, a z którym teraz będzie musiała stanąć oko w oko. Co wyniknie z tego spotkania? Sami się przekonajcie.
To była bardzo romantyczna historia z zaskakującym zakończeniem. Liczę na ciąg dalszy.
Czytając czułam się jakbym znalazła się w samym centrum tego urokliwego miasteczka. A sama fabuła bardzo mocno mnie wciągnęła i bardzo mi się podobała.
Ta książka to prawdziwy przedsmak świąt, na które czekam z niecierpliwością.
x
Oczekiwanie na odpowiedź
Dodano produkt do koszyka
Kontynuuj zakupy
Przejdź do koszyka
Uwaga!!!
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?
TAK
NIE
Oczekiwanie na odpowiedź
Wybierz wariant produktu
Dodaj do koszyka
Anuluj