Trogirskie wakacje
Autor:
Hanna Dikta
Wydawca:
Zysk i S-ka
wysyłka: 48h
ISBN:
978-83-8202-205-6
EAN:
9788382022056
oprawa:
miękka ze skrzydełkami
format:
205x140mm
język:
polski
liczba stron:
296
rok wydania:
2021
(1) Sprawdź recenzje
33% rabatu
26,79 zł
Cena detaliczna:
39,90 zł
DODAJ
DO KOSZYKA
dodaj do schowka
koszty dostawy
Najniższa cena z ostatnich 30 dni: 25,62 zł
Opis produktu
– Ja nie czuję się wolna – powiedziała.
– Może dlatego, że nie przeżyłaś tego co ja.
– Przeżyłam. Przeżyłam dokładnie to samo co ty.
Sierpień, Trogir. W zabytkowym chorwackim miasteczku panuje upał. To właśnie tu przyjeżdża Olga. Nie jest to jej pierwszy pobyt w tym mieście. Rok wcześniej spędziła tu z córką wakacje, teraz wraca już sama, do tego samego pensjonatu, tego samego pokoju. Ten rok zmienił wszystko, Olga została sama, z mnóstwem pytań bez odpowiedzi. W Trogirze postanawia zakończyć swoje życie. Sprawy komplikują się, kiedy na jej drodze staje Martin, młody Chorwat, z którym jej córka zeszłego lata spędziła kilka wieczorów. Z pomocą chłopaka i Stanisława – rodaka mieszkającego w Niemczech, Olga powoli odkrywa, co wydarzyło się rok wcześniej.
Hanna Dikta – pisarka i poetka, autorka docenionych przez czytelników powieści We troje (2016), To nie może być prawda (2018) i Dwie kobiety (2019).
Recenzje:✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: Karolina Osewska
Odcienie smutku
Ostatnio natrafiam dość często na tematykę śmierci, żałoby i radzenia sobie z odejściem bliskiej osoby w czytanych przeze mnie książkach. Nie jest to łatwy temat i nie ukrywam, że taka literatura jest przytłaczająca. "Trogirskie wakacje" to smutna książka, pełna szarości i czerni, pełna łez i cierpienia. Choć miejsce akcji temu przeczy, piękny Trogir, pełny słońca i zwiedzających chorwackie miasteczko, sierpień, pełnia lata. Olga przyjeżdża tu po raz drugi. Rok wcześniej była tu razem z córką Natalią. Jednak teraz wraca sama, do tego samego pensjonatu, do tego samego pokoju. Właśnie w miejscu gdzie rok temu beztrosko spędzała wakacje razem z córką, postanawia popełnić samobójstwo. Jednak przypadkowe spotkanie Stanisława Wokulskiego (ta zbieżność nazwisk :D) z którym Olga nawiązuje znajomość krzyżuje jej plany. Dodatkowo rozmowa z młodym Chorwatem, Martinem, z którym Natalia zeszłych wakacji spędziła kilka wieczorów sprawia, że Olga chce poznać prawdę na temat tego, co wydarzyło się w Trogirze tamtego sierpnia. "Trogirskie wakacje" tak jak pisałam we wstępie to bardzo smutna i ponura książka, mimo pięknej scenerii chorwackich krajobrazów i zalanych słońcem uliczek miasteczka. Dodatkowo główna bohaterka nie ukrywam tego irytowała mnie od początku. Rozumiem żałobę, żal po stracie bliskiej osoby, ale to co wyczynia główna bohaterka zakrawa o szaleństwo. Przejmowanie wyglądu, ubioru, fryzury córki, zerwanie kontaktów ze znajomymi, z partnerem życiowym, i najmniej rozsądna decyzja - czyli odbieranie sobie życia... Może takie są, albo mogą być objawy depresji, ale bohaterka zamiast sobie dać pomóc, to wszystkich odtrąca i rani. Jest rozchwiana emocjonalnie, tu wdaje się w romans z mężczyzną poznanym zaledwie tego samego dnia, a zaraz wyrzuca go z pokoju. I tak w kółko, całe szczęście, że zainteresowanie Wokulskiego i wpływ chorwackiego miasta wybijają Oldze z głowy pomysły z zabijaniem się. Dobrze, że Stanisław Wokulski, jak na nazwisko jakie nosi przystało, jest prawdziwym dżentelmenem i pełnym ciepła człowiekiem, mężczyzną, który pomimo tragedii, która go spotkała, potrafi uśmiechać się, rozmawiać z ludźmi, mało tego, pomagać im i cieszyć się życiem. Choć nie jest pozbawiony wad, ale który człowiek ich nie ma. Mimo wszystko dzięki niemu książka ta nie pochłonęła mnie całkowicie w mroku smutku Olgi. Zakończenie jest otwarte i szokujące. Jestem bardzo ciekawa dalszej części, bo to, czego dowiadujemy się o córce głównej bohaterki też nieźle burzy krew ! Powieść czyta się szybko, ale ładunek emocjonalny o zabarwieniu negatywnym jest przytłaczający. Chyba nie lubię książek poruszających temat żałoby, depresji czy smutku i jego odcieni. Życie samo w sobie jest przygnębiające, po co dobijać się jeszcze taką literaturą. A może po prostu to nie był właściwy czas na jej przeczytanie w moim życiu. Jeśli lubicie powieści poruszające trudne tematy, i nie boicie się negatywnych emocji, to sięgajcie po "Trogirskie wakacje". A ja potrzebuję teraz dobrej komedii, by otrząsnąć się z tej atmosfery smutku. Za egzemplarz do recenzji dziękuję wydawnictwu Zysk i S-ka. x
Uwaga!!!
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?
TAK
NIE
Wybierz wariant produktu
|