Okładka książki W ogień Tom 1

W ogień Tom 1

Autor: Seno Ewa
Wydawca: Feeria
wysyłka: niedostępny
ISBN: 9788372295873
EAN: 9788372295873
oprawa: oprawa: broszurowa
format: 14,3x20,4 cm
język: polski
Seria: KONTRAKT
liczba stron: 344
rok wydania: 2016
(10) Sprawdź recenzje
Wpisz e-mail, jeśli chcesz otrzymać powiadomienie o dostępności produktu
39% rabatu
21,27 zł
Cena detaliczna: 
34,90 zł
dodaj do schowka
koszty dostawy
Najniższa cena z ostatnich 30 dni: 21,27

Opis produktu

Czasem przyjaźń jest ważniejsza niż wszystko inne. Emma i Em są nierozłączne już od przedszkola. Nic nie jest w stanie ich rozdzielić, dopóki jedna z nich po śmierci swojego ojca nie musi wyjechać z matką za ocean. W tym czasie drugą dosięga najmocniejszy cios… Na co byś się zdecydowała, gdyby ogarnęła cię rozpacz czarniejsza niż piekło? Czy dla pomszczenia śmierci przyjaciółki podjęłabyś współpracę z… diabłem? Em to zrobiła. A potem… wszystko się zmieniło.

Recenzje:

✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: Skryta Książka
Emily i Em są nierozłączne, przyjaźnią się od przedszkola. Nic nie jest w stanie ich rozdzielić. Są jak dwie bratnie dusze, jak siostry. Wiedzą o sobie wszystko i spędzają ze sobą każdą wolną chwilę. Gdy Emily umiera ojciec, dziewczyna jest zmuszona wyjechać razem z matką za ocean, a w tym czasie tą drugą dosięga tragedia.

Emma nie jest w stanie pogodzić się ze śmiercią przyjaciółki. Dla pomszczenia jej śmierci jest w stanie zgodzić się na wszystko. Więc kiedy diabeł - Michael proponuje jej współpracę, ta się zgadza. Nie wie jednak jak wielkie konsekwencje może mieć układ z diabłem.

Przyznam, że mam pewien sentyment do czytania książek o diabłach i aniołach, dlatego gdy przeczytałam opis tej książki było pewne, że prędzej czy później na bank po nią sięgnę. Ostatecznie uważam, że książka była dobra, miło mi się ją czytało, ale to nie coś genialnego.

To co najbardziej mnie odrzuciło to główna bohaterka. Emma jest momentami bardzo irytującą osobą. Musze jej dać ogromnego minusa za bezmyślność i niezdecydowanie. I nie chodzi mi tutaj o jej decyzję współpracy z Michaelem, ale o samą perspektywę, że w każdej chwili mogła z tego zrezygnować, a nie płakać w poduszkę. Nigdy nie jest za późno by wrócić na dobrą drogę i ona o tym dobrze wiedziała.

Moją ulubioną postacią z całej książki jest Nathaniel, diabeł który pomagał w realizacji zemsty Emmie. Ironiczny, zabawny i oddany. Na pierwszy rzut nie miałam pojęcia co mam o nim myśleć, ale szybko go polubiłam i uważam, że jest najbardziej godną uwagi osobą w tej pozycji.

Miałam wrażenie, że relacja Em i Michaela jest strasznie naciągana. Nie czuło się między nimi żadnej "iskry" ani nic z tych rzeczy. Nie mam pojęcia dlaczego bohaterka czuła względem niego takie, a nie inne uczucia. To było przesadzone. Natomiast jeśli już chodzi o paring Natchaniel i Emma - tutaj było czuć, że łączy ich prawdziwa przyjaźń aż do samego końca książki.

Według mnie pomysł na całą fabułę jest świetny i autorka całokształt przedstawiła w dosyć ciekawy sposób. Pomimo lekkich niedociągnięć, uważam że historia jest warta uwagi. Nie mogę jej polecić dla młodszej młodzieży, ponieważ wydarzenia które są przedstawione w tej książce mogą być nieco drastyczne.

Książka kończy się w takim momencie, że gdyby dopisać epilog to dla mnie mógłby być już koniec. Jednak autorka zamierza pisać dalsze części, więc jestem ogromnie ciekawa jak historia potoczy się dalej. Jestem zadowolona końcówką i przyznam, że nie sądziłam, iż sytuacja pójdzie w tą stronę.

To przede wszystkim zabawna książka, która wprowadzi nas w świetny nastrój. Tą pozycję pochłania się za jednym zamachem, nawet pomimo jej minusów. "W ogień" jest książką z gatunku fantasy, ale głównie jest skierowana dla starszej młodzieży. Fanom takiej literatury gorąco polecam.
✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: Aleksandra Szałek
Em wraz ze swoją najlepszą przyjaciółką Emmą zawsze trzymały się razem i były dla siebie wszystkim. Bez zastanowienia skoczyłyby za sobą w ogień i uważały że ich przyjaźń przetrwa wszystkie przeciwności losu. Niestety po niespodziewanej przeprowadzce Em do innego miasta nastąpiła pewna tragedia, która już na zawsze zmieniła jej życie oraz spowodowała, że nic nie było już takie jak przedtem. Pewnego dnia Em dostaje niepokojącą wiadomość, w której jej najlepsza przyjaciółka żegna się z nią oraz wyjaśnia dlaczego zamierza popełnić samobójstwo. Em nie jest w stanie pogodzić się z decyzją Emmy, która była niezwykle niespodziewana oraz tak bardzo tragiczna w skutkach. Co tak naprawdę popchnęło Emmę do popełnienia samobójstwa? Kiedy Em poznaje okrutną prawdę wkracza na ścieżkę, z której już nie będzie odwrotu.

”- Więc jak? Chcesz pomścić przyjaciółkę?
– Chcę – szepnęłam – ale jakoś nie uśmiecha mi się spędzanie wieczności w ogniu piekielnym. Lubię ciepło, ale smażenie żywcem to już nie moje klimaty.”

Zaraz po wyjeździe Em do innego miasta Emma zaczęła spotykać się z najbardziej popularnych chłopakiem w całej szkole. Dziewczyna nie mogła uwierzyć w swoje szczęście i głęboko wierzyła w szczerość uczuć jej nowego chłopaka. Jak się jednak później okazało, Emma miała potem bardzo gorzko żałować swoich decyzji oraz tego, że tak łatwo uwierzyła w kłamstwa Daniela. Chłopak zranił ją w najbardziej okrutny sposób oraz spowodował, że dziewczyna nie mogąc znieść tak wielkiego bólu oraz upokorzenia postanowiła ze sobą skończyć. Po śmierci Em Daniela nie czekała jednak żadna kara za swoje przewinienia i wszyscy w miasteczku zachowywali się jakby nic się nie stało. To właśnie wtedy Emma obiecała sobie, że bez względu na wszystko zemści się na oprawcach swojej przyjaciółki, nawet jeśli oznaczałoby to, że miałaby zawrzeć układ z samym diabłem …

”- Jaja sobie robisz? Masz kontrakty w tablecie?”

Z niewinnej oraz uczynnej dziewczyny Em przemienia się w kogoś, kto bez względu na cenę oraz środki osiągnie swój celu oraz wymierzy sprawiedliwość na własną rękę. Gdy na jej drodze stanął niezwykle charyzmatyczny Michael wszystko w życiu dziewczyny wywróciło się do góry nogami. Chłopak zaoferował jej niezwykle kuszącą propozycję w zamian za jej duszę. Czy Em jest w stanie zrezygnować ze wszystkiego co było jej bliskie i zaprzedać duszę diabłu, by wyrównać rachunki z oprawcami Emmy? Jak wiele dziewczyna jest w stanie poświęcić, by sprawiedliwości w końcu stało się za dość? Już wkrótce dziewczyna będzie musiała podjąć wiele niezwykle trudnych decyzji oraz zrezygnować ze wszystkiego co było jej bliskie. Czy Em poradzi sobie w nowej sytuacji oraz pogodzi się z wszystkimi konsekwencjami swoich decyzji?

„Zasada numer jeden (…) żyj zawsze chwilą obecną. Bez względu na to, co zrobisz, jutro i tak nadejdzie, nie warto więc przejmować się nim już dzisiaj.”

Jak dotąd jeszcze nigdy nie miałam okazji spotkać się z twórczością tej autorki, mimo iż miałam na to kilka okazji. Książka „W ogień’’ tak bardzo mi się spodobała, że zaraz po jej przeczytaniu zaczęłam rozglądać się za pozostałymi pozycjami tej autorki. Sama fabuła jest niezwykle ciekawie skonstruowana i bardzo spodobała mi się wizja stworzona przez Ewę Seno. Już dawno tak dobrze się nie bawiłam czytając jakąś książkę i naprawdę nie żałuję ani jednej minuty poświęconej tej pozycji. To, co najbardziej mnie zachwyciło to niezwykle oryginalni bohaterowie, dzięki którym cała ta opowieść jest jeszcze bardziej niesamowita. Dzięki zabawnym przepychankom pomiędzy bohaterami, odrobinie ironii oraz piekielnym postaciom czytanie tej pozycji to naprawdę czysta przyjemność.

Kiedyś zaczytywałam się w książkach Richelle Mead, a w szczególności w serii „Melancholia sukuba”, w której również znajdziemy wizję piekła oraz wiele ciekawych istot. Jeśli podobała się Wam tamta seria, to książka „W ogień” na pewno podbije Wasze serca! Sama jestem pod ogromnym wrażeniem tej pozycji i jestem pewna, że to nie jest moje ostatnie spotkanie z twórczością tej autorki. Nie zabraknie tutaj ciekawych postaci, zabawnych dialogów oraz niezapomnianej walki dobra ze złem. Z ogromną niecierpliwością będę wyczekiwać kontynuacji losów Em oraz jej nowych przyjaciół, których na pewno tak długo nie zapomnę. Jeśli szukacie jakiejś lekkiej oraz niezobowiązującej lektury przy której można się pośmiać, to „W ogień” jest idealne dla Was! Książkę naprawdę gorąco polecam!!!
✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: Miasto Książek
Emily i Emma to najlepsze przyjaciółki, które razem starają się przetrwać liceum. Jednak niespodziewanie po śmierci ojca Emily, matka oznajmia, że muszę przyprowadzić się do Nowego Jorku. Dziewczyny za wszelką cenę starają się utrzymać ze sobą kontakt. Emmy pewnego dnia wysyła jej samobójczy list, a za chwilę dzwoni matka dziewczyny oznajmiając, że ona nie żyje. Życie głównej bohaterki legł w gruzach, mogłaby oddać wszystko by tylko móc się zemścić na winowajcach i zadać jedno najważniejsze pytanie przyjaciółce... Jednak czy na pewno jest w stanie poświęcić wszystko?


Szczerze mówiąc ani okładka ani opis jakoś szczególnie mnie nie zachęcały do przeczytania tej powieści. Jednak jak tylko trafiła w moje łapki- przepadłam! Bardzo zaskoczyło mnie to, że po raz kolejny polscy autorzy mnie tak miło zaskoczyli :D

Sam pomysł na fabułę jest intrygujący, wiecie klimaty piekło- niebo, Bóg- diabeł itp. Autorka bardzo przyłożyła się do zagłębienia się w wiarę chrześcijańską, poglądy, historię i obrzędy, które w literaturze są raczej pomijane. Z przerażeniem czytało się jak diabeł potrafi kusić człowieka do zaprzedania swojej duszy.

Nie chce zbytnio zagłębiać się w bohaterów, bo mogę za dużo zdradzić. Jednak denerwowała mnie główna bohaterka, bo ciągle zmieniała zdanie, a to była niezdecydowana, ciągle płakała i użalała się and sobą. Z drugiej strony rozumiem jej wahania, ale do umiaru. Za to zaintrygował mnie Michael, który pojawiał się sporadycznie i za każdym razem zaskakiwał. No i bardzo polubiłam Nathaniela, który cały czas mnie rozśmieszał :D Był zabawny, stanowczy i opiekuńczy. Mimo swojego "zawodu" potrafił zachować się odpowiednio do sytuacji.

Wielką zaletą książki jest szybkość z jaką się ją czyta. Ja naprawdę ledwo zaczęłam czytanie, a tu zaraz mam 100 stron za sobą. Nawet nie zdążyła zwrócić uwagi kiedy dobrnęłam do ostatniej strony. No i zakończenie, które zostawia taki niedosyt i ja już chce kolejny tom!!

Także jeżeli macie ochotę na dobrą fantastykę o aniołach i diabłach, o przyjaźni aż po śmierć i jeszcze dłużej, o zaprzedaniu duszy i walce z własnym sumieniem to "W ogień" jest idealną pozycją dla Was!
✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: BookParadise
Recenzja również na http://bookparadisebynatalia.blogspot.com

Polscy autorzy wzbudzają u czytelników raczej
mieszane uczucia. Często są skreślani, ze względy na panujące stereotypy, że są słabi, nie mają nic do zaoferowania i chowają się daleko w tyle za twórcami zza granicy. Jest to zdecydowanie bzdura, odbiegająca od jakiejkolwiek prawdy. Uważam, że Ewa Seno jest tego świetnym przykładem i niejednej osobie mogłaby zamknąć buźkę, za wygadywanie takich bredni.

Emily jest dziewczyną, która całe życie była związana ze swoim tatą oraz przyjaciółką Emmą. Kiedy jej tata umarł, jedyną osobą, która jej została, była Emma, którą poznała jako dziecko, broniąc ją przed Colinem.
Jednak los chciał, że ich drogi musiały się rozejść.
W jednej chwili, całe życie Em uległo zniszczeniu, legło w gruzach. JUŻ.NIE.MIAŁA.NIKOGO.
Straciła wszystko i wszystkich, na czym jej zależało.
Emily nigdy nie mogła liczyć na swoją zadufaną w sobie matkę. Jej matka ciągle tylko ją krytykowała, to jak wygląda, jak się ubiera, zachowuje. Liczyły się dla niej tylko pieniądze, a o miłości nawet nie myślała. Dla niej nie ma takiego uczucia.
Kiedy zraniona Emma popełnia samobójstwo, Emily postanowiła odegrać się na chłopakach, którzy przyczynili się do śmierci przyjaciółki.
Samotna Em w amoku zemsty, postanowiła podjąć próbę pomszczenia przyjaciółki. Nie zawahała się ani na chwilę. Była w stanie zrobić wszystko. Nie liczyło się dla niej nic, prócz zemsty i zapłaty za to, co spotkało Emmę. Aby to zrobić, musiała podpisać umowę z diabłem i sprzedać swoją duszę. Kiedy napotkała Michaela, nieodwracalnie jej życie trafiło w jego ręce.
Z jednej chwili z szaraczka, zmieniła się w seksowną dziewczynę, która podbijała serca facetów.
Ta dziewczyna zdecydowanie potrafi namieszać.

Michael wzbudził we mnie sympatię. Ten niegrzeczny, a raczej diabeł z krwi i kości (dosłownie i w przenośni), jest tak pozytywną postacią, że mimo, iż jest to czarny charakter, polubiłam go najbardziej ze wszystkich postaci. Ma w sobie taką iskierkę, jest tak fajnie wykreowaną postacią, że ma się chęć poznać go naprawdę. Tajemniczy Michael rozkochałby w sobie najtwardszą dziewczynę.
Michaela i Emily zaczyna łączyć nieznane uczucie (?). Jak wiadomo diabły nie mają uczuć, a jednak między nimi zaczyna iskrzyć. Jednak Michael wypiera się wszystkiego, bo wie, że dla niego uczucia nie istnieją. Co z tego wyniknie?

Nathaniel jest diabłem, którego bardzo polubiłam. Z pozoru bezuczuciowy twardziel, zaczyna obdarzać sympatią Em. Oboje zaczynają się przyjaźnić, są dla siebie jak rodzeństwo, wzajemnie sobie pomagają. Powoli otwiera się przed nią, opowiada o sobie. To taka kochana kluska, którą ma się chęć przytulić.

Luce - chłopak, który jest przesiąknięty dobrem. Troszczy się o Emily, pragnie aby zmieniła swoje postępowanie.
Jest to postać, która była dla mnie przeciętna. Taki trochę rzep, który przyczepił się do psiego ogona... Wprawdzie ma taką pracę, ale jest taki upierdliwy...

Po części utożsamiam się z Emily, która uważa, że nadmierna tapeta, to głupota i woli posiedzieć z boku, poczytać książki, niż pchać się w tłum popularnych osób. Emily, która zamiast miliona znajomych, woli mieć kilku prawdziwych przyjaciół. Em, która jest wyjątkową dziewczyną, z mocnym charakterem, swoimi ideami, która nie odpuszcza, walczy zawzięcie do końca. Dziewczyną, która jest w stanie pomścić krzywdy swoje i swoich bliskich.
Książka jest historią o przyjaźni, która jest niesamowicie silna i jest w stanie pokonać wiele przeciwności losu. Przyjaźni, dla której nie ma ograniczeń, hamulców.
Fabuła nie jest banalna, co to, to nie. Wszystko jest napisane z pomysłem. Akcja się nie kończy, jest ciągle napędzana. Zwroty akcji są nieprzewidywalne, nie idzie odgadnąć tego, co za chwilę się wydarzy.
Jest to książka, którą z przyjemnością się czyta - lekka, prosto napisana. Jednak troszkę pomyśleć trzeba. Dzięki zwrotom akcji mamy okazję pogłówkować, nad dalszymi losami bohaterów.
Sięgając po tę książkę, nie sądziłam, że będzie to tak dobra powieść. Ewa Seno stworzyła coś niesamowitego. Stworzyła historię, której jeszcze nie było. Historię, która daje do myślenia. "Czy warto się mścić?" "Czy jest to dobre rozwiązanie?" "Może lepiej odpuścić?".
Po przeczytaniu "W Ogień" śmiało mogę stwierdzić, że jest to książka, która na stałe zagości w moim sercu i wyląduje w dziale "Ulubione". Powieść Ewy Seno, jest tak samo niesamowita, jak twórczość Cassandry Clare, Richelle Mead, czy też Julie Kagawa. A wiem co piszę, bo jako ogromna fanka twórczości wyżej wymienionych autorek, nie często porównuje do nich kogokolwiek.
Koniecznie sięgnijcie po książkę "W Ogień". Jeśli tak samo jak ja kochacie "Dary Anioła" "Akademię Wampirów", to w tej książce również się zakochacie.
Z niecierpliwością czekam na drugą część.
✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: Natalia Łucja
Nie za bardzo mi po drodze z polskimi autorami, raczej ich nie czytam, chociaż też nie zapieram się przed nimi jakoś specjalnie. „W ogniu” to moja pierwsza książka od Ewy Seno, serii „Antilia” nie czytałam. Nie miałam zbyt wielkich oczekiwań, opis mnie zaciekawił, ale bez szaleństw. Jednak przeczytałam i właściwie nawet nie żałuję.

Kilka słów o samej fabule - Emily wyjeżdża ze swojego sennego miasteczka do Nowego Jorku, zostawiając całe swoje dotychczasowe życie za sobą. Jej najlepsza przyjaciółka Emma wpada w pewne tarapaty na skutek intrygi kilku chłopaków z liceum, i w rezultacie popełnia samobójstwo. Kierowana chęcią zemsty na oprawcach Emily dostaje szansę na wyrównanie rachunków.

Moje ogólne odczucie dotyczące tej książki to, że to taka lekka, wciągająca, ale nie zostająca w pamięci na dłużej lektura. Nie myliłam się, i tym razem czułam ten element polskości w narracji. Nie jest to oczywiście wada, ale ja wielokrotnie już zastanawiałam się, na czym to konkretnie polega i tym razem także nie doszłam do żadnych konstruktywnych wniosków. Co do stylu autorki - jest prosty i całkiem przyjemny, ale psuje to trochę Emily jako narratorka. Nie polubiłam jej i rzutowała mi na odbiór całej książki. Ewa Seno jednak przemyślała fabułę i opisała wszystko tak, że nie ma dłużyzn, a akcja idzie jednostajnie do przodu. Samą książkę czyta się naprawdę szybko i jest wciągająca, co jest jej dużym plusem.

Co do bohaterów… powieść byłaby o wiele lepsza gdyby nie denerwująca Emily. Dziewczyna była typową szarą myszką, brzydulą uważającą się za wielce inteligentną, ale tak naprawdę brakowało jej rozsądku i czegoś, co uczyniło by ją znośniejszą i mniej dziecinną. Bohaterowie drugoplanowi, w tym oprawcy, wydali mi się z kolei przesadzeni i przedstawieni stereotypowo. Ich dialogi między sobą i zachowanie po śmierci Emmy, a także później, wydały mi się zupełnie wyrwane z rzeczywistości.

Myślę, że wielbiciele elementów fantastycznych będą zadowoleni, bo w tej książce występuje wątek piekła, nieba, diabła i aniołów, a sama Emily wpada w sam środek tego wszystkiego. Jeszcze chyba nie zdarzyło mi się czytać książki o czymś takim, więc tu plus z oryginalność.

Podsumowując – nie jest to książka zła, nie jest to też arcydzieło, ale jeśli ktoś lubi proste i ciekawe młodzieżówki z wątkiem piekła i nieba oraz romansem w tle to jak najbardziej polecam. Warto też przyjrzeć się akcji „Polacy nie gęsi i swoich autorów mają”, bo czytamy mnóstwo zagranicznych książek, a wśród naszych rodzimych autorów także znajdują się interesujące pozycje.
✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: Jade
Niestety nie miałam wcześniej okazji poznać twórczości Ewy Seno, która zadebiutowała serią młodzieżowych książek z elementami paranormalnymi „Antilia”. „W ogień: Kontrakt” jest pierwszą częścią najnowszego cyklu autorki.
Emily „Em” i Emma są najlepszymi przyjaciółkami, odkąd obie skończyły sześć lat. Od tego czasu razem dorastają w niedużym miasteczku Anklow w zachodniej Irlandii, chodzą do jednej szkoły i dzielą między sobą największe sekrety. Są po prostu nierozłączne. Sielanka nie trwa jednak długo. Kiedy troskliwy ojciec Em umiera, egoistyczna, zapatrzona w siebie matka dziewczyny znajduje sobie nowego kandydata na męża i wbrew woli córki postanawia o przeprowadzce za ocean. Emily musi pogodzić się ze swoim losem, wyjazdem do Nowego Jorku i żegna się z przyjaciółką, którą pozostawia w rodzinnym miasteczku. Nastolatki utrzymują ze sobą kontakt, który z biegiem czasu słabnie, ponieważ Emma spotyka się z Danielem – szkolnym ciachem, do którego wzdychają wszystkie uczennice, który to postanowił wykorzystać naiwność zauroczonej nim Emmy dla zakładu. Pewnego dnia Emily otrzymuje od przyjaciółki niepokojącego maila, w którym dziewczyna skarży się na zmęczenie życiem i pisze o popełnieniu ogromnego błędu. Przejęta Em postanawia zatelefonować do przyjaciółki. Jest jednak za późno. Dowiaduje się, że Emma popełniła samobójstwo. Nie pytając matki o pozwolenie, wyrusza do rodzinnego miasteczka na pogrzeb. Nad grobem przyjaciółki przysięga zemstę na jej oprawcach i postanawia sama wymierzyć sprawiedliwość. Na jej drodze pojawia się Michael, który skrywa pewną tajemnicę. Czy Em zaprzeda duszę diabłu, aby dopiąć swego?
Emily jest chłopczycą, niewyróżniającą się z tłumu szarą myszką, na którą chłopcy nie zwracają uwagi. Ma tylko jedną przyjaciółkę Emmę i przyjaciela Jamiego, z którymi spędza czas w irlandzkim miasteczku Anklow. Półsierota, która tęskni za ukochanym ojcem, który w przeciwieństwie do matki, spędzał z nią każdą wolną chwilę i otaczał ją troską. Miałam wrażenie, że autorka chciała jak najbardziej pogrążyć bohaterkę. Ile mamy takich pokrzywdzonych nastolatek w literaturze? Em nie przypadła mi do gustu. Żądza zemsty zupełnie nie pasowała do tej cichej i spokojnej dziewczyny. Kiedy poznała Michaela stała się przy nim prawdziwą diablicą, mimo wątpliwości, które nią miotały. Bez przeszkód potrafiła wskoczyć mu do łóżka, choć wcześniej nie miała chłopaka i nawet się z żadnym nie całowała. Zbyt gwałtowna zmiana.
Michael, jak na diabelskiego chłopaka przystało, został wykreowany na typowego cwaniaczka, łamiącego serca kobietom lowelasa. Jest też Nathaniel – również diabelski chłopak, ale zupełnie inny niż Michael. Zagubiony, szczery, lojalny, ma zdecydowanie za dużo dobrych cech. Oprawcy Emmy to klika popularnych w szkole uczniów z dobrych domów, nie jakichś tam chuliganów z patologicznych rodzin. Pozostali bohaterowie nie wyróżniali się żadnymi niezwykłymi cechami, mieli większy bądź mniejszy wpływ na fabułę, ale nie zdobyli mojej szczególnej sympatii.
Mimo to „W ogień” jest książką, którą czyta się bardzo szybko i przyjemnie, na co wpływ zdecydowanie ma wartka akcja. Autorka posłużyła się prostym językiem, czasem był dla mnie zbyt swobodny, aż zaczęłam się zastanawiać, czy Ewa Seno nie jest nastolatką. Sprawdziłam to, zdecydowanie już nią nie jest. Niektóre dialogi były zbędne, nie wnosiły zupełnie nic do treści, a jedynie obniżyły jej wartość.
Książka nawiązuje do walki dobra ze złem, pokazuje czym jest przyjaźń i jak wielką ma moc. Nie jest to skomplikowana historia, trochę schematyczna, ale można przymknąć na to oko. Trudno mi określić grupę wiekową, do której jest skierowana. Dużo było w niej seksu, choć autorka odpuściła sobie bardziej szczegółowe opisy, dlatego myślę, że dedykowana jest starszej młodzieży o ukształtowanym światopoglądzie.
Ciekawa jestem dalszych losów bohaterów, toteż będę niecierpliwie wyczekiwała kolejnej części.
✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: Książkomaniacy Recenzje
Zastanawialiście się kiedyś jakie jest Piekło? Jak może tam być? Czy Piekło to tylko ból i cierpienie? Kara za grzechy? A może tak naprawdę Piekło jest odjazdowe?

Dla nastoletniej Em ojciec był całym światem. Troskliwy, czuły człowiek, na którego zawsze można było liczyć. Całkowicie inny niż matka- materialistka. Ta nigdy nie przejmowała się losem córki. Wszystko robiła pod publikę, nie z troski czy miłości. Śmierć ojca jest dla dziewczyny tragedią. Wydawałoby się, że cały świat wraz z odejściem rodzica legł w gruzach. Jednak matka Em bardzo szybko się pocieszyła. Kobiety wyprowadzają się do ekskluzywnego domu. Nastolatka musi porzucić wszystko co kochała. Najgorsze jest to, że przeprowadzka rozdziela dwie najlepsze przyjaciółki. Zmiana miejsca zamieszkania jest dla Em wielkim przeżyciem. Tylko telefony przyjaciół dają jej namiastkę normalności i pozwalają przetrwać. Chłopczycy z brakiem własnego stylu ciężko jest odnaleźć się w nowej szkole wśród mięśniaków i klonów lalki Barbie. Em od momentu przyjazdu do Nowego Jorku marzyła tylko i wyłącznie o powrocie, o wspólnych wakacjach z Emmą – jej najlepszą przyjaciółką. Okazało się jednak, że nie będzie miała do kogo wracać…
Gdy Emmę dosięga ogromny cios ze strony rówieśników, ta nie jest w stanie sobie z tym poradzić. Jedynym wyjściem było… samobójstwo. Ośmieszona, pozostawiona sama sobie dziewczyna, podejmuje ten desperacki krok.

Em jest w stanie zrobić wszystko, by pomścić śmierć przyjaciółki. Wtedy, gdy zdaje się, że gorzej już być nie może pojawia się On. Tajemniczy, przystojny, z ciekawymi, a wręcz nieziemskimi umiejętnościami. Jest diabłem! Czy jego urok, a może chęć pomsty najlepszej przyjaciółki będą w stanie zmusić Em do zaprzedania swej duszy? Czy to nie dziwne, że w takiej chwili to diabeł wyciąga pomocną dłoń? I to taki nowoczesny…

Em była w stanie podjąć współpracę z najczarniejszą z najczarniejszych postaci. Zrobiła to. Podpisała kontrakt z diabłem (cyrograf to tylko głupi wymysł ludzi). A potem wszystko się zmieniło...


Gdy nadchodzi pora zemsty sprawy zaczynają się komplikować…


„W ogień” udowadnia czytelnikom, że niektóre decyzje i wybryki mogą nieść ze sobą ogromne, poważne konsekwencje. Zanim podejmiemy jakieś działanie zawsze powinniśmy zastanowić się dwa razy. Czy wypada? Czy to w porządku? Czy przez tę decyzję nikt nie zostanie zraniony? Myślałam, że książka do końca zostanie utrzymana w takim poważnym klimacie, ale przyznaję, że niespodzianka była ogromna…

Tak jak już wspomniałam, początkowo stawiałam na książkę w poważniejszym, a poźniej w mocniejszym klimacie. Wydawało mi się, że książka będzie fajna, pełna niebezpiecznych przygód, ale głównie skupiła się na seksie (w dość delikatny sposób, ale jednak) – przynajmniej ja odniosłam takie wrażenie. Boże, czego w tej książce nie było! Zaglądanie do łóżek diabelskim pomiotom, seks z diabłem! Początkowo fabuła zapowiadała się super. Później zaczęła mnie śmieszyć. Ale co jest w tym najdziwniejsze? Wciągnęłam się! Przeczytałam tę książkę w parę godzin i nie mogę doczekać się kontynuacji.

Bardzo podobał mi się sposób kreacji bohaterów. Autorka skupiła się na uczuciach, emocjach i psychice bohaterów przewijających się na kartach książki. Do jednych przyłożyła większą wagę, do innych mniejszą. I właśnie zabrakło mi tutaj „wejścia w głowę” sprawcy wydarzenia, przez które jedna z przyjaciółek targa się na swoje życie. Chciałabym wiedzieć co nim kierowało, po co to zrobił. Czy to zwykłe nastoletnie wygłupy, a może chęć pokazania, że jest bezkarny?
No i ten nowoczesny diabeł. Kły, pazury, przenikliwy wzrok – nic bardziej mylnego! Takie wyobrażenie już nie jest modne. Ewa Seno stworzyła swojego własnego diabła. I muszę przyznać, że to jest dopiero kusiciel… :)

Podsumowując. Niech jeszcze raz ktoś powie, że Polacy piszą gorzej… Ewa Seno udowodniła, że Polak potrafi! Potrafi pisać książki młodzieżowe. Ta historia miałaby szansę wybić się poza naszym krajem. Gdyby książka była napisana pod jakimś wymyślnym, amerykańsko lub angielsko brzmiącym pseudonimem wszyscy lecieliby po nią w podskokach. Zagraniczna książka = gwarancja dobrej lektury. Cudze chwalimy, a swego nie znamy. Cieszę się, że Feeria Young wydała te książkę i tak jak powiedziałam wciągnęłam się i nie mogę doczekać się kolejnych tomów.
✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: Półka na książki
Co się dzieje, gdy poniosą cię emocje? Gdy rozum i rozsądek odejdą na dalszy plan, a gwałtowne uczucia uczynią ślepym na wszystko, w co do tej pory wierzyłeś? Czy byłbyś gotów w sekundę odrzucić swój światopogląd i pozwolić, by jedynym twoim pragnieniem było pragnienie zemsty...?



Emily - dla przyjaciół Em - nigdy nie miała łatwego życia. Nie była szkolną pięknością, nie potrafiła porozumieć się z matką, dla której okazała się jedynie kłodą u nogi, a na domiar złego zawał zabrał jej ukochanego ojca. Miała jednak Emmę. Emmę, którą znała od dziecka i którą zawsze miała bronić. Kiedy jednak matka dziewczyny postanawia zamieszkać za Oceanem i zabiera ze sobą córkę, za nic mając jej uczucia i protesty, Em nie jest już w stanie dłużej chronić kruchej przyjaciółki. Emma poznaje ludzi, którzy pchną ją do tragicznej i nieodwracalnej decyzji, ta z kolei zmieni Em i sprawi, że z pełną świadomością wkroczy na ścieżkę zła. Ale czy pakt z diabłem i zaślepiająca oczy (i serce!) zemsta są w stanie zwrócić bliską jej osobę ...?



Pomysł na fabułę, choć nieco już oklepany, miał szansę okazać się hitem. Zło, niesamowicie przystojny diabeł (powiedziałabym nawet, że "diabelnie przystojny" :D ) i dziewczyna, która do tej pory w sercu miała jedynie dobro - to połączenie zawsze przykuwa uwagę. Niestety, kreacja głównej bohaterki mocno kulała - Emily chce się mścić i wie, czym ta zemsta się skończy, ale absurdalnie oburza się gdy ktokolwiek usuwa spod jej nóg (w dość okrutny sposób) wszelkie przeszkody. W trymiga z religijnej istoty przeistacza się we wskakującą do diabelskiego łoża osobę, mało tego! Ona w sekundę zaczyna darzyć owego diabła uczuciem. Jest patetyczna do bólu, by chwilę później zachowywać się jak dziecko we mgle. To bohaterka, która ma problem z podejmowaniem decyzji, a nawet jeśli ją podejmie to non stop roztrząsa jej słuszność. Z kolei postać Michaela, władcy piekieł, okazała się jedną z najbardziej pozbawionych sensu w całej powieści. Podpisanie kontraktu, erotyczne igraszki z główną bohaterką i jedna, jedyna interwencja - oto funkcje, jakie spełniał w tej książce. Nie odczułabym większej różnicy gdyby zniknął tuż po zawarciu umowy czy wystąpił przed nami jako różowy jednorożec.


To nie jest zła książka, mam tylko wrażenie, że nie została dopracowana na tyle, na ile by mogła. Dialogi, choć zwykle drętwe, miejscami potrafiły być komiczne. Nathaniel, o którym wiemy tak mało, a który nawet wtedy potrafił zaskarbić sobie moją sympatię, z sukcesem mógłby zastąpić irytującego Michaela. Wystarczyło nieco bardziej ukształtować Luke'a, uczynić Em bardziej zdecydowaną, nadać tej powieści ikry - bo właśnie jej mi najbardziej zabrakło.
Czytanie tej książki mogłabym porównać do długiej jazdy po równinie - nie było tragedii, ale nie wyróżniła się też niczym szczególnym. Na rynku jest obecnie tylu autorów i tyle powieści, że bycie "po prostu okej" nie wystarczy.
Niestety.
✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: Zawsze uśmiechnięta!
Panią Ewę Seno możecie kojarzyć z trylogii Antilia, której ja nie miałam okazji czytać. Tym razem pisarka postanowiła wprowadzić nas w nieco mroczny klimat, ale o tym za chwilę.

Em to typowa chłopczyca, na którą nikt nie zwraca uwagi. Nie przeszkadza jej to, bowiem ma dwójkę najlepszych przyjaciół - Emmę i Jamiego, a to jej do szczęścia wystarcza. Po śmierci ojca, matka Em postanawia wyjechać wraz z córką do Nowego Jorku. Pomimo protestów dziewczyny wyjazd dochodzi do skutku. Jednak gdy nastolatka dowiaduje się o samobójstwie swojej przyjaciółki, wraca do rodzinnego miasteczka, by pomścić osoby odpowiadające za jej decyzję o śmierci. Sama niewiele może zdziałać, ale z pomocą przychodzi jej diabeł.

Początkowo książka bardzo mnie wciągnęła. Na pierwszy plan były wysunięte uczucia bohaterki, dlatego wraz z nią mogłam przeżywać złość, bezradność, smutek, żal i frustrację. Nie miałam problemu, by wczuć się w jej sytuację i próbować zrozumieć jej decyzje. Jednak było tak do czasu. Autorka bowiem przedstawiła nam Em jako osobę wierzącą w Boga, a zatem jej przejście na stronę zła było zbyt szybkie, by fikcja literacka mogła wydać się prawdopodobna. Przydałoby się więcej wątpliwości, bo jej uległość przy pierwszej nadarzającej się okazji była zbyt nieracjonalna.

Em nie stała się moją ulubioną bohaterką, tak samo jak Michael, a chyba taki był zamiar autorki. Ta pierwsza była naiwna, niekonsekwentna i jak dla mnie głupia. Natomiast Michael kreowany na złego mężczyznę, który pod wpływem naszej przeciętnej Em zaczyna czynić więcej dobra, mimo wszystko był dla mnie bezwzględny, chciwy i nieznośny. Polubiłam za to Nathaniela za jego szczerość i lojalność. Może nie są to typowe cechy diabła, ale jak to w świecie fantastyki bywa, autorzy wykorzystują uznane zasady i przekształcają je na własne.

Tego ostatniego się troszkę obawiałam. Nie wiedziałam w jaki sposób autorka chce przedstawić świat powieści. Oparła się głównie na chrześcijańskim postrzeganiu dobra i zła, dlatego miałam pewne obawy jak pokaże to w swojej książce. Na szczęście nie ma jakiś rzeczy, które obrażałyby czy kpiły w religii chrześcijańskiej, nie ma też pochwały zła i pokazania, że ono jest lepsze. Natomiast było kilka elementów, które przykuły moją uwagę. Męscy bohaterowie, których wymieniłam w poprzednim akapicie to diabły. Tak, autorka postanowiła nazwać ich imionami archaniołów! No to akurat dla mnie jest brakiem szacunku do religii. Gdyby jeszcze nazwała tak jednego bohaterka - rozumiem, Michael to popularne imię i można by to uznać za przeoczenie. Ale dwa? Z czego Nathaniel nie jest jakoś szczególnie częstym imieniem. To mogła sobie pani Ewa podarować. Nie powinnam się czepiać teorii autorki, według której większa część aniołów to ludzie, którzy umarli i poszli do Nieba. Nie powinnam się czepiać, bo przecież wymyślona historia przez nią historia to fikcja, ale mimo to się czepiam. Bo mogę, bo książkę czytają też osoby młodsze ode mnie, które może są wierzące, ale nie do końca jeszcze mają wiedzę o aniołach i mogą się pogubić. Niby taki szczegół, ale gdyby to jedno zdanie w książce nie padło, nie byłoby problemu. I ostatnia już sprawa, której się przyczepię - nie wiem, czy wina leży po stronie autorki czy może wydawnictwa, ale jak już "pożyczamy" Boga od chrześcijan to traktujmy Go jak należy. Mianowicie - zaimki odnoszące się do Boga piszemy z wielkiej litery. I nie jest to moje widzimisię, ale zasada języka polskiego. Ot, tyle mojego czepialstwa odnośnie zapożyczeń religijnych.

Natomiast plusem było to, że autorka próbowała pokazać, że z każdej, nawet najgorszej sytuacji zawsze mamy wyjście i nawet jeśli raz wybraliśmy źle to jeszcze nie jesteśmy skazani na piekielne męki. W każdym momencie możemy się poprawić i naprawić własne błędy.

Język powieści jest prosty i choć czyta się przyjemnie to momentami jest zbyt prosty. Zdarzają się zbyt częste powtórzenia jednego słowa, a dialogi momentami są drętwe. Zauważyłam też niezręczność w zmianie tematu czy przejściu do następnej sceny. Całość jednak czyta się szybko.

Sama fabuła nie jest jakoś szczególnie skomplikowana. Książka może nie jest przewidywalna i zbytnio schematyczna, ale też nie można mówić o jakiś ogromnych zwrotach akcji czy niespodziewanych zdarzeniach. Pomysł autorka miała nawet ciekawy, z realizacją też nie najgorzej, więc pod tym względem jest wszystko w porządku. Może nie jest to jakaś porywająca lektura, ale całkiem przyjemna historia.

Miałam jednak nadzieję na jakieś lepsze pomysły zemsty i trochę się zawiodłam, natomiast jest chyba jedynie kwestia mojego nastawienia. Nic nie sugerowało na jakieś inne sposoby, więc też pretensje mogę mieć jedynie do siebie. Brakowało mi tylko jakiegoś komentarza odnośnie tych zemst, bo ostatecznie nie wiem, czy Em tego żałowała, czy nie.

Zakończenie było nawet dobre. Mam świadomość, że jest to pierwsza część trylogii, ale jak dla mnie byłaby z tego lepsza jednotomówka. Mam swoje przypuszczenia, co do kontynuacji, aczkolwiek czy słuszne to się okaże. Jednak gdyby dopisać do tego epilog to jako książka jednotomowa nie byłaby taka zła.

Nie ukrywam, że książka miała kilka mankamentów, ale miała również zalety. Na jeden wieczór pozycja idealna, aczkolwiek polecałabym to głównie starszej młodzieży, a raczej - osobom, które mają wyrobiony swój światopogląd.

Recenzja również na moim blogu zperspektywyczytelnika.blogspot.com
✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: Sherry
Emma popełnia samobójstwo. I w jednej chwili, świat jej najlepszej przyjaciółki się wali. Opętana żądzą zemsty nastolatka, nie cofnie się przed niczym, by skrzywdzić tych, którzy w jej mniemaniu stoją za śmiercią Emmy. Nawet jeśli chęć odwetu będzie wymagała sprzymierzenia się z samym diabłem...

Jak zachowalibyśmy się, gdyby umarła najbliższa dla nas osoba? Do czego byliśmy zdolni, by zmusić jej oprawców do odpokutowania za swoje czyny? Cóż, Emily się nie patyczkuje i sprzedaje swoją własną duszę diabłu. W końcu, czymże jest ta cena, w zamian za szansę zemsty? Wkrótce jednak przekona się, że wyzbycie się sumienia to niekoniecznie droga, którą chce podążać. Czy jednak wtedy nie będzie już za późno? Zwłaszcza, że z tyłu czaszki wciąż pewien głos będzie podszeptywał, że za śmierć Emmy trzeba wymierzyć sprawiedliwość...

Mam wrażenie, że autorka pierwszego tomu Kontraktu, miała jakiś pomysł. Może nawet kilka. Jednak rozbieżność i niezdecydowanie odnośnie kreacji świata, fabuły i bohaterów, przyniosło w efekcie powieść, którą mogłabym nazwać jednym słowem - sprzecznością.

Główna bohaterka to - podobno - dobra, poukładana dziewczyna, która wmawia nam i sobie, że do niedawna była super uczynna, jednak utrata ukochanej przyjaciółki bezpowrotnie ją zmieniła. Zachowuje się jak rozwydrzony dzieciak i to od pierwszej do ostatniej strony, co niespecjalnie służy zżyciu się z nią, wręcz przeciwnie - sprawia, że człowiek ma ochotę walnąć w nią, najlepiej czymś ciężkim. Jest naiwna, czasami zachowuje się jakby miała rozdwojenie jaźni, a to całe tłumaczenie czemu jest tak zapętlona w swoich działaniach, absolutnie mnie nie przekonuje.

Zresztą, nie tylko kreacja narratorki, w moim mniemaniu bardzo kuleje. Również postacie przyboczne wydają się tak ciekawe jak zeszłoroczny śnieg, może z jednym czy dwoma wyjątkami. Tak, jakby dla autorka uznała, że bezpłciowe szkice kilku oddychających istot z imionami, były wystarczającym powodem by związać ich losy z losem Emily. No cóż - nie bardzo.

Chciałabym napisać, że skoro zawodzi główna bohaterka i postacie z tła, drugoplanowe wszystko naprawiają. Niestety. Kreacja diabła, w pewnych momentach do mnie przemawiała i wydawała się solidna, tylko po to, by za jakiś czas, sprawiać bym z grymasem obserwowała chaotyczne, pełne sprzeczności zachowania. Nie kupiłam tej całej "nagłego, wielkiego przywiązania do śmiertelniczki", ten zabieg mocno mi zapachniał Zmierzcho-podobnymi-książkami. Ponadto, mam wrażenie, że Ewa Seno nie wie kiedy przystopować z dramatyzowaniem i upychaniem w książce tragiczno-kiczowatego, cuchnącego fałszem romantyzmu.

Mogłabym w tym momencie napisać, że naiwne postępowanie bohaterów, czynienie ze złych, koszmarnie słodkich i sztucznych, a także przewidywalna, dość prosta i płytka fabuła oraz wydumane dramaty przypadną do gustu młodszym czytelnikom, niestety inny motyw zastosowany w książce, nie pozwala mi tego zrobić. Mam wrażenie, że autorka na siłę postanowiła sprawić, by jej powieść wydawała się bardziej "dojrzalsza", stąd mnóstwo odwoływania się do seksu. I znów, jestem nieco skonfundowana. Skoro charakter "W ogień" wyraźnie sugeruje mało ambitną pozycję dla młodzieży, po co ten naciągany dodatek w stylu Greya? Jeśli Ewie Seno tak bardzo zależało na uczynieniu lektury bardziej dojrzałej i przemyślanej i zmieszaniu tego z erotyką, może powinna napisać coś, gdzie główna bohaterka nie byłaby głupiutką nastolatką?

Żeby jednak nie pozostawić was z gorzkim posmakiem, napiszę może co dla odmiany - spodobało mi się w książce. Ewa Seno ma nie najgorszy styl pisania. I o ile irytacja główną bohaterką i pozostałymi elementami, o których wspomniałam, faktycznie niekoniecznie służy lekturze, to powieść przynajmniej szybko się czyta. Cały charakter książki jest dość lekki, dzięki humorowi najlepiej wykreowanej postaci - Nathaniela - chwilami pozycję wchłania się wręcz z przyjemnością i uśmiechem na ustach.

Podobał mi się też sposób przedstawienia piekła i choć też do najświeższych i super-innowacyjnych nie należał, to przynajmniej miał jakiś sens i wydawał mi się całkiem interesujący. Poza tym, kiedy diabeł nie zachowywał się jak napalony, ugodzony strzałą amora nastolatek z burzą hormonów, a faktycznie jak król piekieł, bywał czarujący, przerażający, a tym samym - autentyczny. Z sentymentalizmem mu nie do twarzy i przykro, że autorka tego w porę nie dostrzegła.

Czy książkę polecam? Cóż, myślę, że decyzję czy skosztować tej lektury, pozostawię wam. Z jednej strony, z powieścią całkiem miło spędziłam czas, kiedy nie musiałam denerwować się na postawę Emily, z drugiej jednak, świat by się nie zawalił, gdybym uniknęła spotkania z powieścią "W ogień". Jeśli cenicie prozę polskich pisarzy i niestraszne wam stawiania czoła autorkom serii młodzieżowych, dajcie szansę Ewie Seno, a być może oczaruje was w sposób, w jaki mnie nie oczarowała.

http://sherry-stories.blogspot.com/
x
Oczekiwanie na odpowiedź
Dodano produkt do koszyka
Kontynuuj zakupy
Przejdź do koszyka
Uwaga!!!
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?
TAK
NIE
Oczekiwanie na odpowiedź
Wybierz wariant produktu
Dodaj do koszyka
Anuluj