Wnuczyliada czyli o sprawach ważnych i najważniejszych
Autor:
Święcicki Łukasz
Wydawca:
WYDAWNICTWO MILES
wysyłka: 48h
ISBN:
9788367068437
EAN:
9788367068437
oprawa:
Miękka ze skrzydełkami
format:
16.5x23.5cm
język:
polski
liczba stron:
476
rok wydania:
2022
(0) Sprawdź recenzje
45% rabatu
40,10 zł
Cena detaliczna:
72,90 zł
DODAJ
DO KOSZYKA
dodaj do schowka
koszty dostawy
Najniższa cena z ostatnich 30 dni: 40,10 zł
Opis produktu
Leon Kołakowski, wnuk: Nazywają go: Łukasz, Profesorek, Kłizolek, Doktorek, HauHau (to Borys), a dla mnie jest po prostu Dziadeczkiem. Nie wiem jak to robi, ale ciągle trafiają mu się śmieszne przygody, a gdy je opisze, są jeszcze śmieszniejsze. Zawsze cieszę się, kiedy w nich występuję. Nie ma drugiego takiego Dziadeczka na świecie.
Robert Mazurek: Święcicki nie jest psychiatrą z filmów Woody Allena, on jest Woody Allenem. Co prawda nic mi nie wiadomo, by był aż tak neurotyczny i skoncentrowany na seksie, ale z pewnością ma poczucie humoru. Czasem to nawet okazuje.
Kazik Staszewski: O tym, że Łukasz Święcicki jest jednym z najwybitniejszych psychiatrów w Polsce wie niemal każdy, kto chociażby liznął psychiatrii czy jako leczący, czy jako leczony. Wielcy ludzie mają to do siebie, że z reguły nie koncentrują się na jednym obszarze aktywności. Profesor jest świetnym felietonistą, czego niezbity dowód trzymają państwo w rękach przed oczami. Rozległe spektrum zainteresowań – czasem skłaniające do refleksji, czasem pełne czystego humoru, niezbity dowód świetnego stylu i pióra, jakie posiadł on bez żadnej wątpliwości. Gorąco polecam i zachęcam do lektury. Żałować z pewnością nie będziecie, a raczej wręcz odwrotnie.
Igor Zalewski: Ostatnio kiedy oglądam familijne seriale, to identyfikuję się z dziadkami, chociaż mam jedynie stopień ojca. Po przeczytaniu felietonów Łukasza Święcickiego zrozumiałem, dlaczego tak się dzieje. On jest dziadkiem i ja też nim chcę być, skoro dziadkowie mają taki talent!
Łukasz Mikołaj Święcicki – urodzony w przeddzień św. Mikołaja 1961 r., mąż jednej Żony, ojciec czworga dzieci, dziadek dziesięciorga wnucząt (jak by nie liczyć). Psychiatra, tłumacz, poeta, a okresowo nawet profesor. Po napisaniu kilkuset artykułów dotyczących głównie depresji i choroby afektywnej, a także kilkunastu książek dotyczących tych samych zagadnień, nieoczekiwanie, również dla siebie, odnalazł się na starość jako felietonista i wreszcie poczuł się w domu.
x
Uwaga!!!
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?
TAK
NIE
Wybierz wariant produktu
|