Okładka książki Zaplanuj sobie śmierć

Zaplanuj sobie śmierć

Wydawca: W.A.B.
wysyłka: niedostępny
ISBN: 978-83-280-8501-5
EAN: 9788328085015
oprawa: Miękka ze skrzydełkami
format: 202x135x22mm
język: polski
liczba stron: 320
rok wydania: 2021
(6) Sprawdź recenzje
Wpisz e-mail, jeśli chcesz otrzymać powiadomienie o dostępności produktu
25% rabatu
30,06 zł
Cena detaliczna: 
40,00 zł
dodaj do schowka
koszty dostawy
Najniższa cena z ostatnich 30 dni: 30,06

Opis produktu

Czy piątek trzynastego to dobra data na morderstwo? Gdy główny planista kończy martwy, cała produkcja stoi pod znakiem zapytania, a firma nieuchronnie pogrąża się w chaosie. Zarząd blednie na myśl o przestoju, policję bardziej interesuje, kto zabił Mirka Biernackiego. Wszyscy są podejrzani, zwłaszcza Stella, bo do inspektora Chętka szybko docierają wieści o jej zatargach z ofiarą. Pracownicy podejmują własne śledztwo, wymagają tego sprawiedliwość, wiszące nad głowami terminy dostaw i spragniony najświeższych plotek kierownik jakości.

Recenzje:

✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: martak180
Trochę męczyłam się z tą książką. Miejsce zbrodni nietuzinkowe. Akcja dość żywa – wszystko dzieje się jednego dnia na terenie zakładu pracy, jednak wykonanie przeciętne. Mimo wykazu postaci długo gubiłam się, kto jest kim, a każda z nich ma coś do powiedzenia, gdyż na siłę chcą wspomóc wymiar sprawiedliwości. Takie społeczne przedstawicielstwo detektywów. Najlepiej kojarzyłam ofiarę, podejrzaną, konsultanta, plotkarę Elżunię oraz policjanta Swobodę.
Fabuła momentami abstrakcyjna, dialogi też. To one kilka razy wywołały uśmieszek na twarzy. Dla mnie to nie komedia kryminalna, bardziej obyczajówka z wątkiem kryminalnym. I nawet nie do końca kryminał. Niby jest zbrodnia, ale śledztwo jest w tle. Ważniejsza jest produkcja, terminy, jakość i problem wysłania zamówionego towaru na czas do klienta. Policja coś robi. Pracownicy plączą się, kombinują, dywagują i… głupieją. Widać, że autorka bawi się elokwencją poszczególnych bohaterów, jednak całość nie przemówiła do mnie. Jedynie zaskakujące zakończenie – sprawca i motyw.
Warto zwrócić uwagę na relacje między pracownikami w firmie. Ważne jest dobre imię koleżanki. Zawiązał się nawet team Stella. Chodzenie na papierosa bez papierosa ma swój sens. Plotki to ważne źródło informacji, a kontakt z zarządem zawsze stresuje.
„Zaplanuj sobie śmierć” to powieść przedstawiająca mechanizm działania dużego zakładu pracy, sieć powiązań między poszczególnymi działami oraz charakter ludzi i relacje między nimi. Nie ma to jak piątek trzynastego!
✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: martak180
Trochę męczyłam się z tą książką. Miejsce zbrodni nietuzinkowe. Akcja dość żywa – wszystko dzieje się jednego dnia na terenie zakładu pracy, jednak wykonanie przeciętne. Mimo wykazu postaci długo gubiłam się, kto jest kim, a każda z nich ma coś do powiedzenia, gdyż na siłę chcą wspomóc wymiar sprawiedliwości. Takie społeczne przedstawicielstwo detektywów. Najlepiej kojarzyłam ofiarę, podejrzaną, konsultanta, plotkarę Elżunię oraz policjanta Swobodę.
Fabuła momentami abstrakcyjna, dialogi też. To one kilka razy wywołały uśmieszek na twarzy. Dla mnie to nie komedia kryminalna, bardziej obyczajówka z wątkiem kryminalnym. I nawet nie do końca kryminał. Niby jest zbrodnia, ale śledztwo jest w tle. Ważniejsza jest produkcja, terminy, jakość i problem wysłania zamówionego towaru na czas do klienta. Policja coś robi. Pracownicy plączą się, kombinują, dywagują i… głupieją. Widać, że autorka bawi się elokwencją poszczególnych bohaterów, jednak całość nie przemówiła do mnie. Jedynie zaskakujące zakończenie – sprawca i motyw.
Warto zwrócić uwagę na relacje między pracownikami w firmie. Ważne jest dobre imię koleżanki. Zawiązał się nawet team Stella. Chodzenie na papierosa bez papierosa ma swój sens. Plotki to ważne źródło informacji, a kontakt z zarządem zawsze stresuje.
„Zaplanuj sobie śmierć” to powieść przedstawiająca mechanizm działania dużego zakładu pracy, sieć powiązań między poszczególnymi działami oraz charakter ludzi i relacje między nimi. Nie ma to jak piątek trzynastego!
✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: zaczytanalala
Główny planista zostaje zamordowany w miejscu pracy, a jego zwłoki uniemożliwiają wykonanie planu roboczego na czas. Policja zaczyna przesłuchiwać najbliższych współpracowników i szybko wychodzi na jaw, iż mężczyzna nie był lubiany. Większość osób z wyższego szczebla zarządzającego zastanawia się, jak wybrnąć z obecnej sytuacji i dostarczyć zamówienia na czas. Omawiają też między sobą potencjalnego mordercę, bo cóż innego mają robić, jeżeli do końca zmiany nie wolno im pracować ani wyjść poza swoje biura. Nikt jednak nie powiewa się, kto w rzeczywistości zamordował planistę i jaki miał motyw. Dla wszystkich okaże się to dużym zaskoczeniem.
***
W ostatnim czasie zaczynam poznawać gatunek, jaki stanowią komedie kryminalne, ponieważ do tej pory stroniłam od tego typu powieści. Jednak wychodząc założenia, iż nie można oceniać czegoś, czego się nie poznało, postanowiłam poszerzyć swe czytelnicze horyzonty. Kilkanaście książek z tego gatunku już za mną, więc tym razem zachęcona pozytywnymi opiniami oraz interesującym opisem z tyłu, zdecydowałam się sięgnąć po pióro pani Wójtowicz.
Niestety tym razem nie mogę nazwać mojego obcowania z książką strzałem w 10. Przez cały czas miała wrażenie, że czegoś tej historii brakuje. Niby zabawna, niby wątek kryminalny jest, a dla mnie jakieś takie wszystko płaskie. Przyznaję, że styl pisania autorka ma lekki i książkę szybko się czyta, ale dla mnie bez większych emocji. W zasadzie nie za bardzo nawet wiem, co miało w tej książce bawić, ponieważ ja w trakcie czytania nie znalazłam zabawnych momentów, jakich oczekiwałabym po tym gatunku literackim. Dla mnie w zasadzie taka ani komedia ani kryminalna. Nie oznacza to oczywiście, że książka była jakoś szczególnie zła, bo czytanie nie szło mi opornie, nie wzbudzało mojej irytacji, styl pisania też mi nie przeszkadzał. Po prostu fabuła jakoś szczególnie mnie nie porwała, więc moim zdaniem książka jest przeciętna. Ani zła ani dobra. Po prostu kolejna przeczytana na półce, ale bez większych emocji.
✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: zaczytanalala
Główny planista zostaje zamordowany w miejscu pracy, a jego zwłoki uniemożliwiają wykonanie planu roboczego na czas. Policja zaczyna przesłuchiwać najbliższych współpracowników i szybko wychodzi na jaw, iż mężczyzna nie był lubiany. Większość osób z wyższego szczebla zarządzającego zastanawia się, jak wybrnąć z obecnej sytuacji i dostarczyć zamówienia na czas. Omawiają też między sobą potencjalnego mordercę, bo cóż innego mają robić, jeżeli do końca zmiany nie wolno im pracować ani wyjść poza swoje biura. Nikt jednak nie powiewa się, kto w rzeczywistości zamordował planistę i jaki miał motyw. Dla wszystkich okaże się to dużym zaskoczeniem.
***
W ostatnim czasie zaczynam poznawać gatunek, jaki stanowią komedie kryminalne, ponieważ do tej pory stroniłam od tego typu powieści. Jednak wychodząc założenia, iż nie można oceniać czegoś, czego się nie poznało, postanowiłam poszerzyć swe czytelnicze horyzonty. Kilkanaście książek z tego gatunku już za mną, więc tym razem zachęcona pozytywnymi opiniami oraz interesującym opisem z tyłu, zdecydowałam się sięgnąć po pióro pani Wójtowicz.
Niestety tym razem nie mogę nazwać mojego obcowania z książką strzałem w 10. Przez cały czas miała wrażenie, że czegoś tej historii brakuje. Niby zabawna, niby wątek kryminalny jest, a dla mnie jakieś takie wszystko płaskie. Przyznaję, że styl pisania autorka ma lekki i książkę szybko się czyta, ale dla mnie bez większych emocji. W zasadzie nie za bardzo nawet wiem, co miało w tej książce bawić, ponieważ ja w trakcie czytania nie znalazłam zabawnych momentów, jakich oczekiwałabym po tym gatunku literackim. Dla mnie w zasadzie taka ani komedia ani kryminalna. Nie oznacza to oczywiście, że książka była jakoś szczególnie zła, bo czytanie nie szło mi opornie, nie wzbudzało mojej irytacji, styl pisania też mi nie przeszkadzał. Po prostu fabuła jakoś szczególnie mnie nie porwała, więc moim zdaniem książka jest przeciętna. Ani zła ani dobra. Po prostu kolejna przeczytana na półce, ale bez większych emocji.
✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: martak180
Trochę męczyłam się z tą książką. Miejsce zbrodni nietuzinkowe. Akcja dość żywa – wszystko dzieje się jednego dnia na terenie zakładu pracy, jednak wykonanie przeciętne. Mimo wykazu postaci długo gubiłam się, kto jest kim, a każda z nich ma coś do powiedzenia, gdyż na siłę chcą wspomóc wymiar sprawiedliwości. Takie społeczne przedstawicielstwo detektywów. Najlepiej kojarzyłam ofiarę, podejrzaną, konsultanta, plotkarę Elżunię oraz policjanta Swobodę.
Fabuła momentami abstrakcyjna, dialogi też. To one kilka razy wywołały uśmieszek na twarzy. Dla mnie to nie komedia kryminalna, bardziej obyczajówka z wątkiem kryminalnym. I nawet nie do końca kryminał. Niby jest zbrodnia, ale śledztwo jest w tle. Ważniejsza jest produkcja, terminy, jakość i problem wysłania zamówionego towaru na czas do klienta. Policja coś robi. Pracownicy plączą się, kombinują, dywagują i… głupieją. Widać, że autorka bawi się elokwencją poszczególnych bohaterów, jednak całość nie przemówiła do mnie. Jedynie zaskakujące zakończenie – sprawca i motyw.
Warto zwrócić uwagę na relacje między pracownikami w firmie. Ważne jest dobre imię koleżanki. Zawiązał się nawet team Stella. Chodzenie na papierosa bez papierosa ma swój sens. Plotki to ważne źródło informacji, a kontakt z zarządem zawsze stresuje.
„Zaplanuj sobie śmierć” to powieść przedstawiająca mechanizm działania dużego zakładu pracy, sieć powiązań między poszczególnymi działami oraz charakter ludzi i relacje między nimi. Nie ma to jak piątek trzynastego!
✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: monweg
Nie będę oryginalna jeśli powiem, że moja przygoda z komedią kryminalną rozpoczęła się od Joanny Chmielewskiej lata temu. Później długo nic się nie działo w tym gatunku literackim, aż pojawili się Aleksandra Rumin i Jacek Galiński. Rumin z powodzeniem śmieje się z nas samych, a Galiński z pomocą emerytki Zofii wzbudza w nas salwy śmiechu. Teraz na rynku wydawniczym pojawił się nowy polski głos – Milena Wójtowicz. Jak spodobało mi się to nieoczekiwane randez vous?




Gdy główny planista kończy martwy, cała produkcja stoi pod znakiem zapytania, a firma nieuchronnie pogrąża się w chaosie. Zarząd blednie na myśl o przestoju, jednak policję bardziej interesuje to, kto zabił Mirka Biernackiego. Wszyscy są podejrzani, zwłaszcza Stella, bo do inspektora Chętka szybko docierają wieści o jej zatargach z ofiarą.


Prawie klasyczny kryminał, jak u Agathy Christie. Ale może jednak bardziej jak u Chmielewskiej w kryminale Wszyscy jesteśmy podejrzani. Jedna ofiara – Mirek Biernacki. Wszyscy podejrzani – co najmniej szesnaście osób. Jednak Wójtowicz to nie Chmielewska i choć podobieństwo jest, to jednak humor nie ten i nie taka intryga.



Oprócz szanownego nieboszczyka, który wziął i zszedł, a do tego zapaskudził szufladę z profilami, które miały właśnie być wysłane do zleceniodawcy, mamy całą plejadę bardziej lub mniej interesujących bohaterów w tym mordercę. Tylko kto nim jest, skoro wszyscy są podejrzani? Zamordowany z każdym miał na pieńku i co tu dużo gadać – denata faktycznie nie lubił nikt (znajdzie się co prawda jeden wyjątek, ale podobno wyjątki potwierdzają regułę). No i jeszcze ta data, którą wybrano na pożegnanie z życiem głównego planisty – piątek trzynastego. Śmiać się czy bać?



Z resztą podczas lektury odnosi się nieodparte wrażenie, że tak naprawdę nikomu nie zależy na odnalezieniu mordercy. Ta sprawa schodzi na dalszy plan, bo najważniejszy jest w obecnej chwili przestój na produkcji. Myślałby kto, że Polak to taki pracowity człek (haha). Książka idealnie wpisuje się w wakacyjny klimat. Dobra do czytania w pociągu czy na plaży. Lekka lektura, niezbyt ambitna, ale zdecydowanie może się podobać, zwłaszcza tym, którzy na co dzień gustują w takich książkach. Ja od czasu do czasu lubię się pośmiać, ale chyba trochę pod tym względem rozminęłam się z Wójtowicz. Jednak Zaplanuj sobie śmierć polecam niektórym czytelnikom.



Jak to w komediach kryminalnych bywa jest trochę bezsensownie, trochę absurdalnie i trochę śmiesznie (nie żebym od razu śmiała się w głos, ale uśmieszek czasami błąkał mi się po ustach). Czas z książką spędziłam przyjemnie, ale oczekiwania miałam trochę większe. Na pewno będę się przyglądała poczynaniom Mileny Wójtowicz i być może kiedyś mnie zachwyci. Tymczasem uważam, że korona dla najlepszej pisarki komedii kryminalnych i kryminałów nie zmienia głowy i pozostaje na skroniach Joanny Chmielewskiej.


Jeśli macie ochotę na niezobowiązującą i poprawiającą humor lekturę, to możecie sięgnąć po Zaplanuj sobie śmierć. Sprawdźcie debiutantkę, może wam się spodoba jej styl.
x
Oczekiwanie na odpowiedź
Dodano produkt do koszyka
Kontynuuj zakupy
Przejdź do koszyka
Uwaga!!!
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?
TAK
NIE
Oczekiwanie na odpowiedź
Wybierz wariant produktu
Dodaj do koszyka
Anuluj