Zawsze nie ma nigdy
Autor:
Jerzy Pilch
Wydawca:
Wydawnictwo Literackie
wysyłka: niedostępny
ISBN:
978-83-08-06082-7
EAN:
9788308060827
oprawa:
twarda
format:
220x135x22mm
język:
polski
liczba stron:
260
rok wydania:
2016
(0) Sprawdź recenzje
38% rabatu
24,85 zł
Cena detaliczna:
39,90 zł
dodaj do schowka
koszty dostawy
Najniższa cena z ostatnich 30 dni: 24,47 zł
Opis produktuZawsze nie ma nigdy – Ewelina Pietrowiak, Jerzy PilchZawsze nie ma nigdy to pierwszy wywiad-rzeka, którego udzielił polski pisarz Jerzy Pilch. W rozmowach z Eweliną Pietrowiak opowiedział o studiach i bogatym życiu zawodowym. Ogromną zaletą książki jest zbiór kilkudziesięciu niepublikowanych dotąd fotografii pisarza – jak ta z okładki, na której młodu Jurek Pilch czyta Przegląd Sportowy.Ewelina Pietrowiak, Jerzy PilchJerzy Pilch – pisarz, publicysta, autor scenariuszy, zdobywca nagród, m.in. Nagrody Fundacji im. Kościelskich oraz Literackiej Nagrody NIKE. Jego teksty stały się kanwą dla filmów i spektakli teatralnych. Ewelina Pietrowiak jest scenografem i reżyserką teatralną oraz operową. Wyreżyserowała w warszawskim Teatrze Ateneum Pokojówki, Sonatę jesienną i Trash story. Sama tworzy scenografię do reżyserowanych przez siebie spektakli.Jerzy Pilch rozmawiaEwelina Pietrowiak zapytała Pilcha o rzeczy błahe i poważne, o rzeczy doniosłe i o rzeczy aktualne. Na każde pytania otrzymała błyskotliwą i intymną odpowiedź w stylu, która każdy, kto przeczytał choć fragment książki Pilcha, bez błędu rozpozna. Na życie Pilcha w Krakowie i Warszawie patrzymy często przez pryzmat rzeczy związanych z kolejnymi etapami życia Pilcha, które były niejako świadkami tych zdarzeń. Całe życie Jerzego Pilcha przesiąknięte jest pisaniem, literaturą, miłością do książek i ich autorów. Zawsze nie ma nigdy to wspaniała lektura dla fanów polskiej prozy.Fragment książkiMnie ciekawi, skąd bierzesz pomysły na książki, ten moment, zanim usiądziesz przy biurku. Pamiętam, że w trakcie pisania „Wielu demonów” byłeś w Sopocie – to było w lipcu 2010 roku – gdy zaginęła Iwona Wieczorek. Kiedy zaginęła Iwona Wieczorek, byłem w Sopocie, mieszkałem pzy jej ostatniej trasie. W pewnym sensie byłem do tematu zniknięcia przygotowany: zbierając jakieś wycinki, rozmyślając na ten temat. A u świadkiem byłem niemalże naocznym. Nazajutrz poszedłe się ostrzyc, zupełnym przypadkiem trafiłem na zakład prowadzony przez matkę Iwony. Pamiętam przedziwną atmosferę, zdjęcie Iwony na drzwiach, byłem szalenie blisko. Jej zaginięcie jakoś urosło, stało się symbolem, zginięciem stulecia, mnie utwierdziło w zamiar pisarskim. Nie byłem w stanie nawet wyobrazić sobie, co przeżywa jej matka… Iwona była do niej podobna bardzo, podobne do siebie jak córki pastora. Niestety, karmienie się cudzymi tragediami to odwieczny obyczaj literatów. x
Uwaga!!!
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?
TAK
NIE
Wybierz wariant produktu
|