Żelazne zasady

Nie ukrywam, że na kolejną powieść Agatki czekałam niemalże przebierając nogami. Nasze pierwsze spotkanie okazało się być przypadkowym, ale jakże radosnym – otóż jej powieść „To, czego nie widać” była moją wygraną i do tego rewelacyjna książką, więc od razu zapałałam do jej pióra sympatią. Oczywiście kolejne historie spod jej dłoni mam za sobą, więc wiedziałam, że w sferze powieści obyczajowych i fantastycznych Agata mnie nie zawiedzie. I kiedy już uznawałam, że więcej książek z fabułą mafijną nie będę czytać, albo chociaż zrobię sobie od nich przerwę to wyskakuje Autorka ze swoją nową powieścią w klimacie wymienionym powyżej i moje postanowienie zostało schowane głęboko do szafy, pod ubrania zimowe.

Doskonale wiemy, że nasz rynek zalała fala mafijnych książek i zupełnie się nie dziwie, że nie tylko początkujący Autorzy, ale i Ci już dobrze stojący na rynku książkowym próbują sił właśnie w tej kategorii. Można rzec, że nie byłam zaskoczona decyzja Agatki, tylko z nadzieją, że poradziła sobie i z mafią – sięgnęłam po jej powieść. Tak do naszych dłoni trafiła historia Malii, która po uwolnieniu się od świata przestępczego trafia do niego z powrotem w zawrotnym tempie. Drugi główny bohater, Enzo, swoim szantażem zmusza dziewczynę do współpracy i tak rozpoczynamy kolejną świetną książkę!

Co tu dużo gadać, Agatka dała czadu! Historia przede wszystkim już odbiega od określonych norm tym, że Malia ucieka od krwawego i brudnego świata. Mimo, że do niego wraca poprzez intrygę przeciwnika jest nieugięta, ma swoje (właśnie!) żelazne zasady, ma pazur i jest konkretną, zdecydowaną kobietą. Enzo jak na mafioza przystało też ma to coś i podoba mi się, że nie jest typowym gangsterskim kluskiem. Oboje są świetnie wykreowani i to podstawa, bo jak bohaterowie wzbudzają w nas emocje – nie ważne czy te złe czy dobre – to sama w sobie powieść już ma połowę sukcesu! A to jak Autorka poprowadziła fabułę tylko wzmacnia pozycję tytułu na listach księgarń.

Co tu dużo mówić, nie ma co się zastanawiać, Ci co znają Agatę Polte i jej książki, niech się nie wahają, a Ci co chcą poznać inną historię w oklepanej tematyce, która wyłamuje się ze stereotypu, który się utarł – namawiam na sięgnięcie po tę opowieść!

Malia Ferro stara się zacząć na nowo. Z dala od śmierci, niebezpieczeństwa, zleceń. Chce przestać oglądać się za siebie. Jednak, czy tak łatwo przyjdzie jej porzucić dotychczasowe życie?
Los wtrąca ją prosto w ramiona Diabła z Wybrzeża, którym jest Enzo Tossell. Oj to bezwzględny typ. Osławiona Żelazna Zabójczyni znalazła się na jego terenie i no przecież, nie mógł to być przypadek!
Ich spotkanie zapoczątkuje serię zdarzeń, bowiem każde ma swój cel i aby go osiągnąć potrzebują się wzajemnie.
Czy sobie zaufają? A może któreś z nich to zaufanie wykorzysta, aby rozwiązać własne problemy?
Jednak wiszące nad głową niebezpieczeństwo to nie wszystko. Gdzieś w tym chaosie znajdzie się miejsce na wciąż rosnące pożądanie, elektryzujacą namiętność... A może także na miłość?
Będzie adrenalina, będzie gorąco! Przygotujcie na wielkie starcie!
Przed Wami pierwszy tom nowej serii autorstwa Agata Polte - strona autorska
.
Autorka zabiera nas do świata mafijnych porachunków, gdzie żądzą zasady - żelazne zasady, a każdy ruch ma swoje konsekwencje.
Główni bohaterowie, czyli Malia i Enzo to zestawienie, które nie pozwoli czytelnikowi się nudzić. Są to mocne charaktery, uparte. A takie w książkach lubię najbardziej.
Cała historia bardzo mi się podobała. Świetnie przedstawione zostały starcia i zgrzyty między poszczególnymi familiami i ich bossami. Budowanie pozycji i hierarchia, to zawsze mnie fascynuje w tego typu książkach i pod tym względem, Agata Polte dała mi dokładnie to, czego chciałam.
Było to moje pierwsze spotkanie z autorką. Jej styl zdecydowanie zaskarbił sobie moje uznanie i chętnie sięgnę po kolejne jej książki, a z pewnością po ciąg dalszy tej właśnie serii.

Witam, dziś mam dla was recenzję książki, która właśnie wczoraj 10.03.2021 roku miała swoją premierę Żelazne Zasady autorki Agaty Polte.

Autorka ta została okrzykniętą polską Corą Reilly, zastanawiałam się czy dorówna tej zagranicznej autorce. Powiem wam szczerze, że dała radę, oj dała. Mogę powiedzieć tylko, tyle że na pewno będzie to moja ulubiona seria ♥️♥️.

Żelazne zasady jak sam tytuł mówi o tym, że w tym świecie, świecie mafii te zasady naprawdę zostały tak przedstawione. Każda rodzina mafijna musi przestrzegać zasad jakie wpajano im od pokoleń. Kobiety za dużo nie miały do powiedzenia, mężczyźni załatwiali wszystkie sprawy, a zdrada oznaczała tylko jedno… Śmierć.

Malia Bohaterka naszej powieści to młoda, piękna chociaż bardzo pyskata, nie dająca sobą pomiatać kobieta. Mimo iż była wychowana w takiej rodzinie wydawać się może, że jest silna i niezniszczalna, ale czy na pewno? Jej marzeniem było wydostać się z przeszłości, ale czy z mafii można tak po prostu odejść? .
Kobieta przypadła mi do gustu, ponieważ miała swoje zdanie, w tym świecie radziła sobie świetnie nie patrząc na brata by wciąż ją chronił, a nie na darmo nazywali ją Żelazną dziewczyną.

Ednzo Toss ello to mężczyzna, który wie czego chce, a to co sobie postanowi bez dyskusji musi być jego. To taki typ samca alfy gdzie wszystko robi byle by nikt inny się nie wtrącał. Podobało mi się w nim to, że bardzo opiekował się swoją młodszą siostrą, nie pozwolił nawet by wyszła za mąż za kogoś kogo nie kochała, a bratu pozwoliłby żył swoim życiem.
Mimo iż miał dobre serce przez swoje uczynki ludzie nazywali go Diabłem Wybrzeża.

Są wątki miłości, pożądania, ale takie w sam raz, więcej jest akcji, niebezpieczeństwa i wyborów jakie trzeba podejmować, mimo iż serce krwawi i podpowiada co innego.
Książka jest świetna, nie można się od niej oderwać. Bardzo dużo się dzieje, a pod koniec emocje sięgają zenitu. Każdy kto uwielbia świat mafii na pewno będzie zadowolony z tej książki i takich bohaterów. Więc z czystym sumieniem mogę powiedzieć TAK mamy polską Core Reilly ❤️❤️.