Zła mamusia
Autor:
Baker-Kline Christina
Wydawca:
Filia
wysyłka: 48h
ISBN:
978-83-8195-943-8
EAN:
9788381959438
oprawa:
miękka
format:
205x135mm
język:
polski
Seria:
MROCZNA STRONA
liczba stron:
456
rok wydania:
2022
(2) Sprawdź recenzje
43% rabatu
25,76 zł
Cena detaliczna:
44,90 zł
DODAJ
DO KOSZYKA
dodaj do schowka
koszty dostawy
Najniższa cena z ostatnich 30 dni: 24,70 zł
Opis produktu
Chciała mieć dziecko... więc je sobie wzięła.
Bogata i piękna Sara ma wszystko, czego kobieta mogłaby pragnąć. Poza własną córką. Więc kiedy widzi Kim w zaawansowanej ciąży, przyklejoną do telefonu i kompletnie ignorującą najstarsze ze swoich dzieci w zatłoczonym sklepie robi to, co zrobiłby każdy. Zabiera je. Jednak mała Tonya nie przypomina córki, na jaką liczyła. Podczas gdy Tonya zawzięcie opiera się wszelkim próbom, by zrobić z niej idealne dziecko, Kim zostaje przez media okrzyknięta mianem wyrodnej matki, której powinno się odebrać również pozostałe dzieci. Dręczona wspomnieniami własnego dzieciństwa, nie chcąc grać według zasad prasy, zaczyna tracić kontrolę i odwraca się przeciwko tym, którzy ją kochają. Choć na pierwszy rzut oka dzieli je wszystko, Sara i Kim mają więcej wspólnego, niż mogłyby sobie wyobrazić Recenzje:✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: przyrodaz
Jestem naprawdę zaskoczona, że w tak nie pozornej książce znalazłam cały ogrom wskazówek i rad, do których warto i nieraz trzeba się stosować. Pierwszą z nich jaka mi się nasunęła podczas czytania, to nie dbanie o siebie w ciąży. Matki zapominają, że nosząc w sobie życie i za nie są odpowiedzialne. Kim z pewnością nie jest matką idealną. Jest zmęczona życiem, dzieci mają innych ojców, a na dodatek niedługo będzie rodzić. Jest wiele spraw, które ją denerwują, choćby i nawet obecny partner i jego karcący wzrok na każdą rzecz, którą by nie zrobiła. Choć czasami miło się wypowiada o dzieciach, to jednak nie zdaje sobie sprawy, że nic, co dobre, nie musi trwać wiecznie. Córeczka Kim ma pięć lat i początkowo wygląda na przesłodką. Z drugiej perspektywy znamy myśli, marzenia i przeszłość obcej kobiety, która z braku własnych pociech zapragnęła mieć własne. Najlepiej od razu. Kiedy więc widzi jak kobieta w ciąży lekceważy swoje potomstwo, nie zastanawia się dwa razy, tylko instynktownie porywa pięciolatkę. I tutaj chciałam zauważyć, że media często podają nam wiadomości na podstawie tego, co najlepiej się sprzeda. Zamiast jej pomóc, oczerniają jej zachowanie, robią zdjęcia z ukrycia, by ukazać jak okropną jest matką i tylko czekają na każde potknięcie, by je opisać, zwiększyć do rangi skandalu i podsycać każdego dnia, by obroty rosły. Każą płakać na żądanie, bo tak wypada. Każą odpowiednio się ubrać, bo będzie się bardziej wiarygodnym. Każą opowiadać historie życia, niczym z najlepszego filmu, bo podobno widzowie lubią się wzruszać. Tylko że to wszystko męczy Kim. On wie, że jest nieidealna, ale nie chce takiej nagonki. Choć nie zawsze jest w pełni uczuć do zaginionego dziecka, to jednak chce by się znalazła. W głowie przelatują jej różne scenariusze, nawet życzy śmierci dziecku, jeśli ktoś je katuje i wciąż sprawia ból. Tych opisów uczuć jest dużo i co kolejne to różne. Bardzo często będziemy mieli o niej inne zdanie, ilekroć nadejdzie jej kolej wypowiadania się. Pewnie jesteście ciekawi jak wygląda porwana matka i jej nowe dziecko? Z pewnością nie tak wyobrażała sobie posiadanie dziecka. Im dłużej z nią przebywa, tym bardziej jej priorytety się zmieniają. Wszystko przez to, że porwana nie jest zwykłą pięciolatką...
Pozwólcie, że w tym miejscu urwę. Wiem jak ważne jest czytanie książki, kiedy nie do końca zna się jej losy. Nadmienię tylko, że faktycznie obie ,,matki" nie mają łatwo. Każda z nich podobnie widziała macieżyństwo i każdą spotyka niespodzianka. Autorka pokazała w jak zakłamanym można żyć świecie i co dla kogo się liczy. Jakikolwiek wątek jest tutaj rozpoczęty, to czytamy go z zapartym tchem. Im dalej, tym nowych faktów pojawia się więcej i one zmieniają nasz punkt widzenia. Niestety dzieci często biorą przykład z rodziców czy opiekunów i papugują najczęściej te złe rzeczy. Poruszony też został motyw adopcji i klimatyzacji takiego dziecka w nowej rodzinie. Autorka podkreśliła, że najchętniej wydajemy osądy na temat osób, których w ogóle nie znamy. Plotki lubią zaczynać się od suchych faktów z czego każdy czuje się zmobilizowany do tego, by coś od siebie dodać. Końcowa forma takiej informacji często zupełnie odbiega od jej początku, żeby nie powiedzieć prawdy, gdyż w niej nie zawsze ją znajdziecie. Uwielbiam czytać książki tej pisarki, gdyż ona opisując wymyślonych bohaterów, dodaje do tego prawdziwe wydarzenia bądź sytuacje, które kiedyś miały miejsce. Jej książki należy czytać pomiędzy wierszami, choć nieraz trudno coś wychwycić tak bardzo te wydarzenia nas pochłaniają. Książkę mamy opisaną z punktu widzenia różnych postaci i to dzięki temu widzimy dany problem osoby, rzeczy, które się o niej mówi i jak reagują na to inni. Mamy średnią wielkość druku, z ładnymi odstępami, więc szybko się ją pochłania. Już w trakcie czytania osoby, które mają dzieci, zaczną inaczej do nich podchodzić. Rozwinięcie tematu pozostawię tym, którzy ją przeczytają. Mi ogromnie się podobała! ✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: mommy_and_books
Wyśmienita, debiutancka powieść Tiny Baker „Zła mamusia” jest mrocznym psychologicznym thrillerem, który wciąga od pierwszej chwili.
Czy wy co jakiś czas jesteście „złymi” mamusiami? Czy co jakiś czas macie wszystkiego dosyć? Tutaj mamy przykład zmęczonej życiem mamy, która jest w kolejnej ciąży. Nie radzi sobie z marudną córeczką. Do tego ma jeszcze jednego synka i nastoletniego pasierba. Jednym słowem można powiedzieć mały armagedon. Do tego dołączcie humory ciężarnej kobiety i wychodzi wam emocjonalna bomba. Dla kogoś patrzącego z boku ta rodzina wydaje się patologiczna. Zwłaszcza krzycząca na córkę nasza bohaterka Kim. Według niektórych nie zasługuje na bycie matką. Naszą drugą bohaterką „mamuśką” jest bardzo bogata i piękna Sara. Dziewczyna niestety nigdy nie będzie mogła mieć własnego dziecka. Bardzo pragnie zostać mamą. Obserwuje w sklepie Kim i jej rodzinkę. Dziewczyna nie interesuje się swoją córką, a gdy mała czegoś chce to matka tylko na nią krzyczy. (Pomyślcie teraz jak wy reagujecie w sklepie, gdy wasze dzieci chcą wszystko. Czy po 10 razie odmawiania nie wychodzicie z siebie?) Sara zauważyła na rączce dziewczynki ślad po ugryzieniu kogoś dorosłego. Była bardzo przerażona. Za wszelką cenę chciał uratować to dziecko. Postanowiła ją zabrać. Inaczej mówiąc porwała ją. Jak to się stało, że mała Tonya nie płakała – dowiecie się czytając. Porywaczkę dręczą wspomnienia z własnego dzieciństwa. Bardzo bałam się o małą dziewczynkę. Z tak niezrównoważoną kobietą nie była bezpieczna. Czy Sara zwróci matce dziecko? Czy przysposobi ją jako jej wymarzoną córeczkę? Będziecie przerażanie czytając co myśli i wygaduje Sara. Śmiało mogę stwierdzić, że jest chora psychicznie. Pytanie tylko czy to z braku własnego dziecka, czy też z innego gorszego powodu? Czy powieść skończy się happy endem? Czy raczej katastrofą? Bardzo bałam się o Kim i jej nienarodzonego synka. Szok spowodowany zaginięciem córeczki mógł u niej wywołać przedwczesny poród – a tym samym śmierć jej dzieciątka. Czy matce uda się odnaleźć ukochaną córeczkę? Nie dziwie się Kim jej późniejszym zachowaniem. Sama nie wiem co bym zrobiła na jej miejscu. Do akcji wkroczy policja. Czy uda im się odnaleźć zaginioną dziewczynkę? Dwie kobiety Kim i Sara. Dwa odmienne stany posiadania. Jedna biedna. Druga bogata, która może mieć prawie wszystko o czym tylko sobie zamarzy. Jedna z nich ma gromadkę dzieci i wcale tego nie docenia – do czasu. Druga pragnie mieć własne dziecko, jednak los bywa okrutny. Czy Sara byłaby dobrą matką? Czy faktycznie los miał rację zabierając jej możliwość posiadania własnego potomstwa? Uwielbiam czytać thrillery psychologiczne. „Zła mamusia” jest idealną przedstawicielką tego gatunku. Doskonale gra na emocjach. Bardzo dobrze wykreowana fabuła. Ta historia jest bardzo realistyczna. Bohaterki bardzo dobrze opisane. Możemy je poznać od środka. Łączyłam się w bólu z Kim. Czułam to samo co ona. Za chwilę na świecie miała powitać swojego drugiego synka a tu zdarzyła się taka tragedia. Bardzo było mi jej żal. Nie życzę żadnej mamie, żeby musiała przeżywać to co Kim. Czy nasza bohaterka odzyska spokój ducha? „Mamusia” czyli nasza Sara jest idealnym przykładem psychopatki. Porywa dziecko, słyszy głos Boga – do czego jeszcze może się posunąć? Nie mogłam doczekać się zakończenia. Czy córeczka wróci cała i zdrowa do swojej rodziny? Czy nasza Kim urodzi zdrowego synka? W takim stanie jakim jest nasza bohaterka łatwo o depresję – zwłaszcza poporodową, a tym samym o odtrącenie nowonarodzonego dziecka. Czy tak będzie w tym przypadku? Wielkie brawa dla Tiny Baker. W swoim dziele poruszyła mnóstwo ważnych tematów. Między innymi: - to co się może stać z naszymi dziećmi w sklepie, jeżeli chociaż na moment spuścimy je z oczu - depresja - zafiksowanie na posiadanie dziecka i jego konsekwencje Jestem dumna z tej autorki. Nie jest łatwo stworzyć idealny thriller psychologiczny. Tinie Baker za pierwszym razem dała radę stworzyć cudowne dzieło. Powieść „Zła mamusia” będzie idealnym prezentem dla wszystkich fanów thrillerów psychologicznych. Czy jesteście gotowi poznać tragiczną historię Kim i Sary? A co do zakończenia – bomba. Musicie sami je poznać. Czekam na kolejne dzieła Tiny Baker. Z całego serca polecam „Złą mamusię” - #mommy_and_books x
Uwaga!!!
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?
TAK
NIE
Wybierz wariant produktu
|