Okładka książki Alive/Żywi

Alive/Żywi

Autor: Singler Scott
Wydawca: Feeria
wysyłka: niedostępny
ISBN: 9788372295644
EAN: 9788372295644
oprawa: oprawa: broszurowa
format: 14.3x20.4cm
język: polski
liczba stron: 384
rok wydania: 2016
(6) Sprawdź recenzje
Wpisz e-mail, jeśli chcesz otrzymać powiadomienie o dostępności produktu
45% rabatu
19,20 zł
Cena detaliczna: 
34,90 zł
dodaj do schowka
koszty dostawy
Najniższa cena z ostatnich 30 dni: 19,20

Opis produktu

Budzą się w ciemności, w ciasnej przestrzeni, której nie pamiętają. Potem napotykają korytarz – jeden, drugi, trzeci. Nie wiedzą dokładnie, ile mają lat. Wydaje im się, że niedawno mieli po dwanaście, ale wyglądają prawie na dorosłych. Co się stało z ich rodzicami, domami, życiem? Jak mają się wydostać? Kto ich tu umieścił? Czy ten ktoś chroni ich przed jeszcze większym zagrożeniem, czy trzyma w niewoli, z której trzeba uciekać? Korytarz biegnie w lewo i w prawo, w obie strony daleko i prosto, jak okiem sięgnąć. Z obu stron – choć po prawej bardziej – cała podłoga jest zasłana jakimiś garbami; kurz i pył pokrywają je równie grubo jak podłoże. Te garby to… Zaciskam powieki. Mózg chyba przestał mi działać. Moje myśli dziwnie blokują się w głowie, robią się… zamulone, to chyba najlepsze słowo. Nie umiem poskładać tych klocków w całość. Nie chcę poskładać ich w całość. Yong skręca w prawo, podchodzi do pierwszego stosu garbów. Pochyla się i coś podnosi. Kurz i pył opadają maleńkimi kaskadami drobin, które zawisają i wirują w powietrzu. Yong trzyma w ręku kość.

Recenzje:

✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: Angie Wu (ZRECENZUJEMY)
Wyobraźcie sobie, że pewnego dnia, mając dwanaście lat, budzicie się w totalnych ciemnościach. Chcecie wstać, ale coś Was ogranicza i orientujecie się, że to, w czym leżeliście, to trumna. Nic o sobie nie wiecie, nie pamiętacie też swojego imienia. Przerażające, prawda? Choć wydaje się to nieprawdopodobne, to tak mniej więcej zaczyna się mocna powieść Żywi autorstwa Scotta Siglera. Nadmienię, że dedykowana młodzieży!

Tak naprawdę Żywi to coś więcej niż przebywanie w trumnie. Tym mocnym akcentem autor jedynie rozpoczyna powieść - potem przenosi akcję gdzie indziej i robi się znacznie ciekawiej, choć nie jest już tak klaustrofobicznie i przerażająco jak na początku. Bohaterką książki jest Em, nastolatka, która twierdzi, że właśnie kończy dwanaście lat, mimo że wygląda na co najmniej szesnaście. Towarzyszymy jej, gdy budzi się ze snu, a następnie uwalnia ze swojej trumny i pomaga wydostać się pozostałym dzieciakom. Takich jak ona jest tam więcej, a co najgorsze, nikt z nich nie wie, gdzie się znajdują i dlaczego nie ma z nimi ich rodziców. Rozpoczyna się walka o przetrwanie, ale nic nie jest pewne i nikomu nie można w pełni zaufać. Aby przeżyć, muszą przekroczyć wszelkie granice...

Żywi to trzymająca w napięciu oraz wyjątkowo nieprzewidywalna historia o przetrwaniu. Jej fabuła nieustannie mnie zaskakiwała, nie mogłabym więc nie być pod wrażeniem talentu Siglera do budowania klimatu powieści. Charakterystyczne dla Żywych jest także to, że autor nie przebiera w słowach, nie upiększa rzeczywistości i ani trochę nie ułatwia życia swoim bohaterom. Szczerze mówiąc, jest to momentami brutalna, a nawet obrzydliwa lektura, która mimo wszystko strasznie fascynuje i nie pozwala się od niej oderwać do samego końca.

Mimo że w książce występuje plejada postaci, to każda z nich ma doskonale wykreowany charakter. Można się od razu przekonać o tym, kto jest w porządku, a komu źle z gęby patrzy... Chwali się autorowi, że potrafił stworzyć wielu bohaterów, różnicując ich i u żadnego z nich nie tracąc na autentyczności. Najciekawszą bohaterką jest, oczywiście, Em, którą od początku uważałam za charakterną dziewczynę o duszy buntowniczki nie dającej sobie w kaszę dmuchać. Rozwój fabuły Żywych tylko to potwierdza. Jestem przekonana, że wraz z kolejnymi tomami serii jej postać będzie się dalej rozwijać i mam nadzieję, że tylko na plus. Niewiele jest bohaterek w powieściach młodzieżowych, które są tak ciekawie przedstawione i jednocześnie wyważone, nieprzesadzone.

Najfajniejsze w tej książce jest jednak coś jeszcze innego. Zakończenie. Okazuje się bowiem, że to, co do tej pory myśleliśmy o wydarzeniach, które rozgrywały się na kartach Żywych, jest tak naprawdę bujdą na resorach, a rzeczywistość jest zgoła inna i o wiele bardziej ciekawa. Przebieram nóżkami na myśl o kontynuacji tej historii!

Podsumowując, powieść Żywi Scotta Siglera to fascynująca i nieprzewidywalna opowieść o przetrwaniu w nader niecodziennych warunkach. To książka, od której nie sposób się oderwać, choćby bardzo się chciało. Polecam ją Waszej uwadze, ponieważ autor naprawdę może Was nieźle zaskoczyć, a tego nigdy za wiele, prawda?
✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: Wiktoria Witak (zpasjadozycia.blogspot.com)
Książka od początku wydawała mi się... dziwaczna. Już po samym opisie wyżej można sobie to uświadomić. Trumna, igła wbijająca się w szyję, setki trupów i korytarzy bez wyjścia... Splot akcji w pewien sposób mnie zaintrygował. Niektóre opisy są wręcz wstrząsające, więc dla młodzieży poniżej 15 roku życia nie polecam tej lektury. Wszystkie wątki kręcą się bowiem wokół tematu śmierci i to naprawdę na wiele przerażających sposobów. Z racji tego, że powieść jest fantastyczna, świadomość że to wszystko nie mogło zdarzyć się naprawdę sprawiała, że bez problemu mogłam czytać w nocy i nie bałam się, że zaraz ktoś wbiegnie do mojego pokoju i mnie napadnie, haha.
Książka ma 384 strony, jednak czyta się ją szybko ze względu na sporą czcionkę.
Zaskoczeniem dla mnie jest, że spodobała mi się taka tematyka. Ta książka to tom 1, muszę koniecznie zdobyć kolejne części.
✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: Półka na książki
Jedną z sytuacji, która notorycznie powtarzała się w moich dziecięcych koszmarach i której urzeczywistnienia się bałam było obudzenie się w trumnie. W małym, brudnym, ciemnym pudełku, w którym być może jest ktoś jeszcze. Ktoś, kto już dawno przestał oddychać; ktoś, kto jest już tylko pustą skorupą.

Dzięki Bogu, ten koszmar nigdy się nie ziścił. Em - a właściwie M. - nie miała już tyle szczęścia.



Trumna. Ciemność. Brud. Chłód. I Ty.

Nie wiesz, co się dzieje; nie wiesz, kim jesteś; nie wiesz nic. Nie wiesz, dlaczego coś dźga cię w szyję; nie wiesz, co robić i jak się ratować. Wiesz tylko, że chcesz jak najszybciej się uwolnić. Działasz instynktownie. Tak jak Em. 12-latka w za małym ubraniu, która nagle staje na czele gromadki Urodzinowych Dzieci. Razem ze swoją kompanią zaczyna wędrówkę, która - w założeniu - ma ich ocalić. Em popełnia jednak mały błąd. Zapomina, że nie ma róży bez kolców, a osiągnięcie celu niemal zawsze wymaga pewnych ofiar. Umyka jej, że własna ambicja to niekoniecznie najlepszy doradca, a droga ku prawdzie nigdy nie jest gładka.

Problem w tym, że gdy powiesz "A"... Nie ma już odwrotu.



Mam bardzo, bardzo mieszane uczucia co do tej książki. Początek? Fantastyczny! Byłam zdezorientowana na równi z Em, czułam nastrój grozy i unoszący się w powietrzu kurz, chciałam - nie, nie, ja MUSIAŁAM - dowiedzieć się, co będzie dalej. A dalej... Dalej się posypało. Niby było strasznie, odrobinkę intrygująco, miejscami tajemniczo - tylko NA BOGA, dlaczego to wszystko działo się tak wolno, tak ślamazarnie? Czy wszystko musi być obecnie trylogią? Ja rozumiem, że napięcie trzeba stopniować, że nie można wyjawić wszystkiego od razu, ale takie rozwleczenie historii naprawdę nie działa na jej korzyść. Całe szczęście, że ten średni środek rekompensuje ostatnie 100 stron. Wtedy zaczyna się dziać - i to na całego. Akcja gna na łeb, na szyję i nagle wszystko staje się jasne. Człowiek otwiera usta ze zdziwienia, przewraca kartkę i.... dowiaduje się, że to już koniec.



Cieszę się, że główną bohaterką książki Siglera nie została 16-letnia dziewczyna, bo tych mamy aż nadto. I tu kończy się moja radość, bo mało która postać irytowała mnie ostatnio tak bardzo jak Em. Dziewczyna, która miota się między spokojnym samotnikiem i nieco nieokrzesanym typem. Osoba ze skłonnościami do nadinterpretacji, z przeraźliwą żądzą władzy i chorą ambicją. Irytowało mnie jej zachowanie, denerwowały jej idiotyczne przemyślenia i brak jakiejkolwiek logiki w działaniu. Szalenie polubiłam za to dwójkę drugoplanowych bohaterów - małego geniusza Gastona i rudowłosą Spingate. Słowne przepychanki między Gastonem, a całą resztą "dzieciaków" wnosiły odrobinę humoru i koloru w cały nudny, bezbarwny środek powieści i pozwoliły dotrwać do tej ostatniej, znacznie ciekawszej części.



"Alive. Żywi" mnie nie oczarowali. Nie sprawili, że zamykałam oczy ze strachu ani nie trzymali w napięciu przez 380 stron. Mimo to chętnie przeczytam kolejne części trylogii "Generacje", bo czuję, że Scott Sigler ma nam jeszcze wiele do zaoferowania. Ta seria naprawdę ma potencjał, a że zaczyna się dosyć niemrawo... Cóż, to tylko sprawia, że mam ochotę na więcej.

Bo w końcu kim ja jestem, by odbierać innym prawo do drugiej szansy? ;)
✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: Dominika Jachimowska
Zamknij oczy i spróbuj sobie coś wyobrazić: znów masz dwanaście lat, kładziesz się spać i pogrążasz się w głębokim śnie. To, co spotykasz po przebudzeniu w niczym nie przypomina beztroskiego dziecięcego życia, które znałeś. Otacza cię ciemność. Znajdujesz się w podłużnym pudełku przypominającym... trumnę. Twoje ciało wygląda inaczej niż zwykle - wygląda jak ciało dorosłego. Nie wiesz, co się dzieje, gdzie są twoi rodzice, nie pamiętasz nawet, jak masz na imię. Prosto z cudownego sielankowego życia trafiasz do brutalnego koszmaru. Takich jak ty jest więcej. Musicie walczyć, aby poznać swoją tożsamość i wydostać się na wolność.

Scott Sigler stworzył powieść niezwykłą. Trzeba przyznać, że fabuła jest niezwykle intrygująca, ale to, co spotkałam na kartach tej książki, przerosło moje oczekiwania.Od pierwszych stron pochłaniałam ją z zapartym tchem, historia absorbowała całą moją uwagę. Dobrą książkę poznaję po tym, jak bardzo skupiona jestem, czytając ją. Jeśli nie mogę się skoncentrować i nieustannie myślę o czymś innym, oznacza to dla mnie, że lektura nie jest wystarczająco zajmująca. W przypadku Alive nie było mowy o oderwaniu się od stron książki.

To, co przytrafia się bohaterom powieści jest tak bardzo niespotykane, że czytelnik automatycznie podziela wszystkie ich emocje. Można wyobrazić sobie ich dezorientację i przerażenie, kiedy budzą się w trumnach,ich strach, kiedy okazuje się, że zostali zdani sami na siebie w tym brutalnym teście, ich niepewność, kiedy nie wiedzą, komu zaufać. Wyjątkowym plusem powieści Siglera są przelane na kartki uczucia, które odczuwa się wspólnie z bohaterami.

Cała powieść swoją surrealistyczną fabułą często przypominała mi Więźnia labiryntu Jamesa Dashnera. W obu przypadkach mowa o grupie nastolatków umieszczonych w przerażającym miejscu, poddawanych próbom, oderwanym od rzeczywistości, nie znających nawet swoich własnych imion. W sumie obie książki są do siebie bardzo podobne, jednak mimo że toczą się w zbliżonej do siebie przestrzeni, ich tok wydarzeń jest całkiem inny.

O bohaterach powieści nie dowiadujemy się wiele, jednak trzeba wziąć pod uwagę to, że sami bohaterowie nie wiedzą, kim są. Mam nadzieję, że w kolejnych częściach serii poznamy bliżej Em, O'Malleya, Spingate i Bishopa w miarę jak sami będą dowiadywać się nowych faktów o sobie. Często w książkach spotykamy się z płaskimi bohaterami, których trudno rozróżnić, ponieważ nie odznaczają się niczym specjalnym. Sigler stworzył bardzo wielu bohaterów, z których każdy ma swój własny charakter i osobowość.

Podsumowując, Alive bardzo pozytywnie mnie zaskoczyło. To powieść o przyjaźni i zaufaniu, ale także walce o przetrwanie i brutalnym świecie przyszłości. Z niecierpliwością czekam na dalszy ciąg wydarzeń w kontynuacji serii. Mam nadzieję, że będzie tak samo zachwycająca jak pierwszy tom.
✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: Zawsze uśmiechnięta!
Gdy Em się obudziła, była zamknięta w... trumnie. Wokół niej było jeszcze kilka takich obiektów, a w nich śpiące osoby, które po przebudzeniu tak samo jak ona twierdziły, że mają 12 lat, lecz ich ciała wskazywały na nieco starszy wiek.

Gdzie są? Co tu robią? A nawet - kim są? Tego nie pamiętają. W ich głowach znajdują się jedynie urywki wspomnień, ale to nie wystarcza, by odpowiedzieć na nurtujące ich pytania.

Autor już na początku zaskoczył czytelnika sytuacją, w której znaleźli się bohaterowie. Zresztą oni sami nie wiedzieli, co się dzieje, więc tym bardziej zdezorientowany był odbiorca. Sigler wrzucił nas na głęboką wodę i albo można było płynąć razem z nią, ale od razu uznać, że autor ma coś z głową i wyjść na brzeg. Ja zdecydowałam się popłynąć.

Ta owiana tajemnicą historia pełna jest ludzkich kości, zwłok i śmierci. Mroczne sekrety, które próbują odkryć bohaterowie mogą wywołać gęsią skórkę, ale także sprawić, że nie będziesz mógł odłożyć tej powieści i będziesz czytał z zapartym tchem, aż do ostatniej strony.

Choć bohaterów było wielu, bliżej poznajemy tylko kilku z nich. Wśród nich Em, której to pierwszoosobowa narracja prowadzi nas po kartach tej mrożącej krew w żyłach historii. Młoda dziewczyna odznacza się nie tylko odwagą, lecz również racjonalnym myśleniem, czego brakuje niektórym z jej narwanych kolegów.

Trochę dłużyły mi się monologi Em, gdyż czasem były one po prostu o niczym i nic nie wnosiły do fabuły. Z drugiej zaś strony był to moment, kiedy mogłam na chwilę odetchnąć od niespodziewanych wydarzeń i zastanowić się nad własną teorią tej całej sytuacji.

Brakowało mi opisów, które wprowadzałyby większy niepokój czy nawet strach. Autor próbował takie wprowadzić, lecz musi nad tym wyraźnie popracować.

Pozycja ta okazała się być ciekawą odskocznią od przewidywanych lektur, które ostatnio czytałam. Dawno nie spotkałam się z tak zaskakującą książką i myślę, że spodoba się czytelnikom lubiącym zagadki i mroczne klimaty.

Recenzja dostępna jest również na moim blogu zperspektywyczytelnika.blogspot.com
✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: Agnieszka
Em budzi się w swoje urodziny i odkrywa, że jest w trumnie. Za wszelką cenę chce się z niej wydostać. Gdy jej się w końcu udaje, okrywa, że nie ona jedna została zamknięta, a wszystkie osoby, które są w tym samym pomieszczeniu, też mają dziś urodziny. Niestety, nikt nic nie pamięta – ani jak się nazywają, ani kim są, kim byli i jak się tu znaleźli. Ruszają w drogę po pustych korytarzach, szukając wyjścia z tego dziwnego miejsca i odpowiedzi na dręczące ich pytania.
Alive. Żywi Scotta Siglera to pierwszy tom trylogii Generacje. Narratorką powieści jest Em, dziewczyna, która budzi się w swoje dwunaste urodziny w trumnie i odkrywa, że nie wie, kim jest. Na dodatek okazuje się, że nie wygląda na dwunastolatkę, lecz na młodą dziewczynę około dwudziestki. Jednak nie wygląd jest teraz jej problemem tylko to, jak wydostać się z tego dziwnego miejsca.
Można uznać, że głównym wątkiem w powieści jest podróż, którą odbywają bohaterowie. Jednak to nie wszystko. Równie ważne jak wydostanie się z tego miejsca jest poznawanie sekretów z nim związanych i nauka zasad w nim panujących. Poza tym bohaterowie uczą się o sobie samych i innych ludziach wielu rzeczy. Można powiedzieć, że startują z czystą kartą i od nich tylko zależy, jak ją wypełnią.
Momentami miałam wrażenie, że autor pokazuje losy bohaterów na zasadzie dziejów ludzkości. Mamy brutalność, rządzę władzy, rodzącą się demokrację, ale też dyktaturę, narodziny wierzeń religijnych i fanatyzm z nimi związany. Wiele jest wątków, które mogłyby tę tezę potwierdzić, ale autor prosił o niespojlerowanie, dlatego na tym poprzestanę.
Sama historia przedstawiona w powieści jest oryginalna i ciekawa. Pomysł jest interesujący, całkiem nowy i przedstawiony w taki sposób, że nie można się oderwać. Warunki, w jakich przyszło „żyć” bohaterom, są surowe, niebezpieczeństwo czyha na każdym kroku, nie wiadomo, co pojawi się za rogiem. Poza tym sami ludzie sprawiają, że czytelnik nie wie, czego się spodziewać.
Alive. Żywi to bardzo dobra lektura, która pokazuje m.in. znaczenie przywódcy, zmaganie się z odpowiedzialnością, chęć przewodnictwa, walkę z niepewnością. Ale to też książka, która przedstawia walkę z zastanym systemem, ogrom cierpienia, jaki spotkał ludzi w tym miejscu, i dostosowanie się do surowych warunków. Zaskakujące są zachowania ludzi, dziwne jest miejsce, w którym się znajdują, ale najbardziej zastanawiające jest to, jak rozwiąże się ta sprawa. To dobra powieść młodzieżowa, która nie powiela schematów, a daje nam całkiem nowy, dobrze wymyślony świat. Sięgnijcie, bo warto.
x
Oczekiwanie na odpowiedź
Dodano produkt do koszyka
Kontynuuj zakupy
Przejdź do koszyka
Uwaga!!!
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?
TAK
NIE
Oczekiwanie na odpowiedź
Wybierz wariant produktu
Dodaj do koszyka
Anuluj