Okładka książki Cesarz Cierni T3 Rozbite Imperium

Cesarz Cierni T3 Rozbite Imperium

Autor: Lawrence Mark
wysyłka: niedostępny
ISBN: 978-83-61386-54-4
EAN: 9788361386544
oprawa: miękka ze skrzydełkami
podtytuł: Rozbite Imperium Tom 3
format: 14,5x20,5 cm
język: polski
liczba stron: 592
rok wydania: 2020
(1) Sprawdź recenzje
Wpisz e-mail, jeśli chcesz otrzymać powiadomienie o dostępności produktu
45% rabatu
25,80 zł
Cena detaliczna: 
46,90 zł
dodaj do schowka
koszty dostawy
Najniższa cena z ostatnich 30 dni: 25,80

Opis produktu

Cesarz Cierni to brawurowe i na długo zapadające w pamięci zamknięcie trylogii Rozbite Imperium, jednego z najlepszych cykli mrocznej fantasy powstałych w ostatnich latach. Poprzednie tomy trylogii czyli Książę Cierni i Król Cierni okazały się bestsellerami.W Cesarzu Cierni Mark Lawrence doprowadza wędrówkę swego antybohatera do elektryzującego finału. Ostatnia droga Jorga Ancratha ku spełnieniu jego wielkich ambicji jest niezapomnianą literacką podróżą, której żaden miłośnik fantasy z najwyższym znakiem jakości nie może przegapić.*By zdobyć tron, trzeba odbyć podróż. Droga, którą podążasz, nawet ta wybrukowana dobrymi intencjami, może prowadzić do piekła. Ja nigdy nie kierowałem się dobrymi intencjami.Zgromadzenie Stu niczym sępy rozszarpuje ścierwo Imperium. Podczas gdy obradują, Martwy Król wykonuje swój ruch, a ja kontruję go swoim. Świat rozpada się, czas dobiega końca, my zaś trzymamy się kurczowo pozostałych nam dni. Przyszłość jest oślepiająco jasna, a ci, którzy w nią spojrzą, pierwsi spłoną.Dziś nadszedł czas, do którego zmierzało całe nasze życie. To mój czas. Stanę przed radą Stu, a oni mnie wysłuchają. Nikt żywy, ni umarły nie powstrzyma mnie przed zdobyciem tronu. Jeśli mam być ostatnim cesarzem, niech tak będzie. Z tego miejsca zawracają mędrcy, a święci padają na kolana, wzywając swego Boga. To ostatnie mile, bracia. Nie myślcie, że was ocalę. Nie myślcie, że nie posłużę się wami. Jeśli macie choć trochę rozumu, uciekajcie stąd. Jeśli macie duszę, módlcie się. Walczcie, jeśli macie odwagę. Tylko nie podążajcie za mnąbo gorzko pożałujecie.

Recenzje:

✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: DeVi
Kiedy jest się królem, zawsze ma się ochotę na coś więcej. Otóż Jorg postanowił zostać cesarzem, ale by tego dokonać musi zjednoczyć wszystkich. Dokładnie przekonać 51% osób mających głosy do swojej racji. Jest nią wizja zjednoczonych krajów pod jednym dowództwem, zapanowanie wszechobecnego pokoju i rozpoczęcie rozwoju gospodarczego, kulturowego i naukowego. Chociaż Jorg rozumie takie potrzeby pod sam koniec, to sposób w jaki zaczyna sobie układać w głowie wielki plan pokoju jest wystarczająco interesujący dla całej powieści. Czy temu młodzieńcowi uda się zrobić, to czego nie dokonali inni przez wiele lat?

Zacznę od tego, że najzwyczajniej uważam tę część za najlepszą. Tak! Jest bardziej dopracowana niż sam tom pierwszy. Niestety po drugim tomie miałam mieszane uczucia, ale to z powodu złego, nieskoordynowanego przeskoku autora do lat dawnych. Pogubiłam się tak bardzo, iż pomimo prób nie rozumiałam praktycznie nic, co było szczegółem, ale istotnym na przyszłość. Dopiero dzięki wyjaśnieniom jakie otrzymałam w tej części, potrafiłam zrozumieć coś więcej. Chociażby fakt dlaczego Jorg’owi tak bardzo zależy na byciu Cesarzem. Jednakże najlepszym wyjściem autora, było poinformowanie, na pierwszych odrębnych stronach, o kilku najważniejszych punktach w całej trylogii, dzięki czemu wszystko sobie poukładałam w głowie. Kolejne wątki, których poznawałam powoli zakończenie, zaczęły tworzyć jedną całość. Całość na jaką czekałam podczas czytania drugiego tomu.


niedziela, 3 grudnia 2017
„Cesarz Cierni” - Mark Lawrence

Jeśli miałabym oceniać całą trylogię w całości, byłoby to dość trudne przedsięwzięcie. Jednakże nie zwrócenie uwagi na całość przy opisywaniu ostatniej książki, byłoby błędem. Dlatego postaram się aby opowiedzieć Wam jak trzecia część wypadła na tle wszystkich, czym się różni od reszty i czy warto było czekać do końca?






Tytuł oryginału: Emperor of thorns
Tłumaczenie: Anna i Jarosław Fejdych
Wydawnictwo: Papierowy Księżyc
Rok wydania: 2014
Liczba stron: 587

Seria: Rozbite Imperium - Tom 3




Kiedy jest się królem, zawsze ma się ochotę na coś więcej. Otóż Jorg postanowił zostać cesarzem, ale by tego dokonać musi zjednoczyć wszystkich. Dokładnie przekonać 51% osób mających głosy do swojej racji. Jest nią wizja zjednoczonych krajów pod jednym dowództwem, zapanowanie wszechobecnego pokoju i rozpoczęcie rozwoju gospodarczego, kulturowego i naukowego. Chociaż Jorg rozumie takie potrzeby pod sam koniec, to sposób w jaki zaczyna sobie układać w głowie wielki plan pokoju jest wystarczająco interesujący dla całej powieści. Czy temu młodzieńcowi uda się zrobić, to czego nie dokonali inni przez wiele lat?

Zacznę od tego, że najzwyczajniej uważam tę część za najlepszą. Tak! Jest bardziej dopracowana niż sam tom pierwszy. Niestety po drugim tomie miałam mieszane uczucia, ale to z powodu złego, nieskoordynowanego przeskoku autora do lat dawnych. Pogubiłam się tak bardzo, iż pomimo prób nie rozumiałam praktycznie nic, co było szczegółem, ale istotnym na przyszłość. Dopiero dzięki wyjaśnieniom jakie otrzymałam w tej części, potrafiłam zrozumieć coś więcej. Chociażby fakt dlaczego Jorg’owi tak bardzo zależy na byciu Cesarzem. Jednakże najlepszym wyjściem autora, było poinformowanie, na pierwszych odrębnych stronach, o kilku najważniejszych punktach w całej trylogii, dzięki czemu wszystko sobie poukładałam w głowie. Kolejne wątki, których poznawałam powoli zakończenie, zaczęły tworzyć jedną całość. Całość na jaką czekałam podczas czytania drugiego tomu.

Na pewno jestem w pełni zadowolona z tego, w jaki sposób autor przedstawił Jorga na przełomie wszystkich tomów. Jak wspominałam kiedyś, chłopak dorasta, zmienia się i zaczyna się COŚ dziać w jego sposobie myślenia. Stawia sobie więcej pytań, a wszystkie wyjaśnione wątki w trzeciej części, pokazują dlaczego tak się działo. Dla mnie taki ciąg pojedynczych zdarzeń, które mają wpływ w trakcie książki na bohatera, a na końcu otrzymujemy jego nową, lecz prawdziwą formę, jest czymś wspaniałym. Podkreśla to, że złe doświadczenia również można odebrać jako te, które czegoś nas uczą. W ten sposób możemy wykorzystywać negatywne emocje do tworzenia tych dobrych i kreowania siebie takiego, jakim zawsze chcieliśmy być.

Tak, wiem.
Poszłam za daleko z interpretacją.

A może i nie?

Pozostałe postacie są klarowane od samego początku. Wiemy jacy są, jacy będą i dlaczego. Tylko, że to są dorośli. Jorg natomiast to młodzieniec, który ma cele i chce je osiągnąć. Lecz nie do końca ma zamiar brać przykład z innych. Woli iść własną ścieżką. Nie tą wydeptaną dla niego przez rodzinę, czy wrogów. Tutaj pojawia się mroczna postać. Czy może być ktoś gorszy do Jorga? Oj, tak! Dlatego cała wizja ma swój sens na samym końcu. Jednemu zakończenie się nie spodoba, a drugiemu zaskoczenie wymaluje się na twarzy. Mnie osobiście przypadło do gustu i dodało nieco otuchy. Posłowie również wyjaśnia parę spraw, dlatego warto je czasem czytać.

Jest jeszcze jedna bardzo ważna rzecz. Otóż cały świat wykreowany jest na gruzach naszego. Jest to dość łatwe do zinterpretowania już w drugim tomie. Natomiast w trzecim otrzymujemy wiadomość jak to się stało oraz dlaczego. Wierzcie lub nie, ale taka wersja „końca świata” brzmi dość… pokrzepiająco. Właśnie tym wątkiem byłam tak naprawdę najbardziej zainteresowana. Skąd się wziął nowy świat? Skąd takie zmiany? Jak to się stało, że technologia zniknęła? Chciałam wiedzieć więcej i więcej. Przez wędrówki króla mogłam zobaczyć jak jest w innych krajach. Łudząco podobnych do tych z naszych czasów! Tylko bez wszystkich maszyn. To intrygujące czytać o tym, jak ktoś gapi się na robota, czy hologram i zastanawia się jakie to czary. Na pewno ten aspekt zasługuje na pochwałę.

Jak każda książka, ta również ma swoje wady. Jednak logika wydarzeń, niejasne wypowiedzi bohaterów, opisy scen stały się dla mnie w końcu wyraźnie zrozumiałe. Dlatego trudno jest mi stwierdzić, czy są to wady, o których warto się rozpisywać. Autor ma swój styl, który może przeszkadzać, lecz każdy ma swoich zwolenników oraz przeciwników. Mnie przynajmniej nie zanudzono swoją wizją świata (niektórzy wiedzą o jakiej książce mówię, dość popularna).

Podsumowując: Mogłabym nieco się rozpisać na temat całej trylogii, lecz pisanie zbyt wiele, tylko by Was zniechęciło. Wiem również ,że wielu jest przeciwny fantasy. Zwłaszcza jeśli jego głównym atutem jest przemoc, agresja, przekleństwa (nie ma dużo wulgaryzmów) oraz chęć zemsty. Jednakże tajemnica i sekrety napędzają i doprowadzają do tego, że czytelnik zaczyna się zastanawiać: dlaczego? Czemu? Po co? Na co? Wtedy rodzi się pewna wieź między nami, a autorem, bo rozumiemy jedno: tam jest jakiś niejasny przekaz. Postapokaliptyczna wizja świata sprowadziła nas do regresu w ewolucji kulturalnej. Jaki jest z tego wniosek? Jeśli nie zadbamy o to, co mamy to otrzymamy, to co się nam należy? Zło, cierpienie, ból, choroby i śmierć? Demony, naukę, która stanie się znów magią? Wszechobecny głód? Czy właśnie tego chcemy?


Więcej o książce na:
http://recenzjedevi.blogspot.com/2017/12/cesarz-cierni-mark-lawrence.html

Zapraszam!
x
Oczekiwanie na odpowiedź
Dodano produkt do koszyka
Kontynuuj zakupy
Przejdź do koszyka
Uwaga!!!
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?
TAK
NIE
Oczekiwanie na odpowiedź
Wybierz wariant produktu
Dodaj do koszyka
Anuluj