Dary Anioła T.1 Miasto kości
Autor:
Clare Cassandra
Wydawca:
Mag
wysyłka: niedostępny
ISBN:
9788374803762
EAN:
9788374803762
oprawa:
oprawa: broszurowa
format:
13,5x20 cm
język:
polski
Seria:
DARY ANIOŁA
liczba stron:
512
rok wydania:
2013
(1) Sprawdź recenzje
24% rabatu
26,48 zł
Cena detaliczna:
35,00 zł
dodaj do schowka
koszty dostawy
Najniższa cena z ostatnich 30 dni: 26,41 zł
Opis produktu
SPRZEDAŻ DETALICZNA MOŻLIWA OD 28-08-2013Tysiące lat temu, Anioł Razjel zmieszał swoją krew z krwią mężczyzn i stworzył rasę Nephilim, pół ludzi, pół aniołów. Mieszańcy człowieka i anioła przebywają wśród nas, ukryci, ale wciąż obecni, są naszą niewidzialną ochroną. Nazywają ich Nocnymi Łowcami. Nocni Łowcy przestrzegają praw ustanowionych w Szarej Księdze, nadanych im przez Razjela. Ich zadaniem jest chronić nasz świat przed pasożytami, zwanymi demonami, które podróżują między światami, niszcząc wszystko na swej drodze. Ich zadaniem jest również utrzymanie pokoju między walczącymi mieszkańcami podziemnego świata, krzyżówkami człowieka i demona, znanymi jako wilkołaki, wampiry, czarodzieje i wróżki. W swoich obowiązkach są wspomagani przez tajemniczych Cichych Braci. Cisi Bracia mają zaszyte oczy i usta i rządzą Miastem Kości, nekropolią znajdującą się pod ulicami Manhattanu, w której leżą zmarli Łowcy. Cisi Bracia prowadzą archiwa wszystkich Łowców Cieni, jacy kiedykolwiek żyli. Strzegą również trzech boskich przedmiotów, które anioł Razjel powierzył swoim dzieciom. Jednym z nich jest Miecz. Drugim Lustro. Trzecim Kielich. Od tysięcy lat Cisi Bracia strzegli boskich przedmiotów. I było tak aż do Powstania, wojny domowej, pod przywództwem zbuntowanego Łowcy, Valentinea, który niemal na zawsze zniszczył tajemny świat Łowców. I mimo że od śmierci Valentinea minęło wiele lat, rany, jakie zostawił, nigdy się nie zabliźniły. Od Powstania minęło piętnaście lat. Jest upalny sierpień w tętniącym życiem Nowym Jorku. W podziemnym świecie szerzy się wieść, że Valentine powrócił na czele armii wyklętych. A Kielich zaginął...
Recenzje:✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: mojabooktopia
Kilka dni temu postawiłam sobie pewien cel. Cel bardzo trudny do osiągnięcia, a na pewno w krótkim okresie czasu. Stwierdziłam, że to trochę wstyd nie ogarniać większości popularnych serii książkowych, a jako że i tak nie mam nic lepszego do roboty bo odkąd tylko wróciłam z Pyrkonu jestem masakrowana przez chorobę, to w końcu się zmobilizuję i zacznę nadrabiać zaległości. Na pierwszy cel wzięłam znaną chyba wszystkim serię o nocnych łowcach autorstwa Cassandry Clare. Wiem, wiem, właśnie w tym momencie powinna pojawić się laska w szarej todze i dzwonem w łapie wrzeszcząc “shame!”, no ale co zrobić - nigdy jakoś nie miałam okazji, ani nie pomyślałam wcześniej by ten stan rzeczy naprawić. Słyszałam za to bardzo dużo pozytywnych opinii, blogi wręcz opływają w treści o Darach Anioła i stwierdziłam że w sumie nic nie stoi na przeszkodzie, konstelacje są w dobrym ustawieniu i jak zwykle niewiemcoczytać, więc machnęłam szybki research w Legimi, pobrałam książkę i oto jestem przed wami - zakręcona, zmęczona ale nadal na własnych nogach i to z recenzją w zanadrzu!
Jeżeli jakimś cudem nie wiecie o czym jest książka, to pozwolę sobie szybko streścić. Opowiadana historia dotyczy Clary, piętnastoletniej, rudowłosej dziewczyny, która pewnego dnia pojawia się w niewłaściwym miejscu i o niewłaściwej porze. Okazuje się, że podczas imprezy natrafia na wspomnianych wcześniej nocnych łowców rozprawiających się z demonem. Dodatkowo, jeżeli dziwnych zbiegów okoliczności byłoby za mało to jej matka znika zaraz po odbyciu ze swoją córką niepokojącej rozmowy pełnej trzasków i hałasu, a po powrocie do domu dziewczyna zastaje potwora, który ewidentnie nie ma przyjaznych zamiarów. To tyle, jeżeli chodzi o nie zdradzanie fabuły. Wspomnę, że podobnych wątków jest naprawdę cała masa, bo znajdziemy tu pół-anioły, demony, wróżki, elfy, wampiry a nawet wilkołaki i to w zupełnie nowoczesnym, świeżym i dostosowanym do obecnych realiów wydaniu. Miasto kości jest pomieszaniem typowej fantastyki z literaturą młodzieżową, co jest widoczne w sposobie kreacji bohaterów. Mamy tutaj do czynienia z postaciami młodymi nie tylko ciałem, ale i duchem. Główna bohaterka jest krnąbna, pyskata i niestety bardzo często lekkomyślna, czym doprowadzała mnie niejednokrotnie do szewskiej pasji. W sumie jest to chyba jedyna konkretna wada Darów Anioła, która dla części osób z pewnością będzie nie do przejścia. Trudno jest bowiem pogodzić się z głupotą ze strony bufora napędzającego akcję. Nie mam pojęcia czy Cassandra Clare specjalnie chciała zabić starszym czytelnikom ćwieka, czy nieświadomie zrobiła z protagonistki delikatnie mówiąc idiotkę. Nie raz i nie dwa zdarzy się, że dziewczyna podejmie decyzję, by za sekundę się z niej wycofać i obarczyć winą innych bo “ja chciałam ale nie chcę, bo wy pewnie tego chcecie bardziej niż ja, więc się postawię!” - i tak to wyglądało. Za każdym cholernym razem. Co do reszty, czyli bohaterów drugoplanowych, to nie mam absolutnie nic nikomu do zarzucenia. Postaci są ciekawe, każda ze swoim bagażem doświadczeń i indywidualnym podejściem do świata tworzy z każdego rozdziału przyjemną grę kontrastów, świetnych zresztą w odbiorze. Od czasów Dworu mgieł i furii nie zgrzytałam tak zębami na poprowadzone relacje i z napięciem śledziłam rozwój fabuły, trzaskając czytnikiem za każdym razem kiedy coś nie szło po mojej myśli - a było tak często. Mimo wszystko jestem bardzo usatysfakcjonowana z tego, jak poprowadzone wydarzenia się potoczyły i czekam na rozwój wydarzeń w kolejnych częściach. Tylko błagam, niech ta Clary w końcu dorośnie. Wykreowany przez Cassandre Clare świat jest obłędny. Opisy budynków, miast i przeszłości są tak przyjemne, że niesamowicie łatwo jest zatopić się w bardzo realistycznych wyobrażeniach. Mam nadzieję, że w kolejnych tomach wątki zarówno postaci jak i kolejne opisy będą zdarzały się jak najczęściej, bo to właśnie one sprawiają, że tę książkę chce się czytać możliwie jak najdłużej! Gdybym miała jakoś specjalnie podsumować pierwszy tom Darów Anioła, byłoby to bardzo trudne. Książka ta wywołała niemały huragan w mojej głowie i zrobiła spore przemeblowanie. Muszę przyznać, że jestem zaintrygowana i to mocno, pokusiłabym się nawet o stwierdzenie, że mam taki lekki syndrom sztokholmski względem tej książki. Z jednej strony durna protagonistka zamęcza mnie psychicznie, a z drugiej cała ta bogata otoczka i ogromny świat przyciągają jak magnez. I cóż mogę wam powiedzieć innego niż to, że polecam? Książki po prostu dobre, lub złe są nudne, a w tym przypadku zapewniam - ta poplątana z pomieszanym koncepcja sprawdza się idealnie. x
Uwaga!!!
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?
TAK
NIE
Wybierz wariant produktu
|