Doktor Bogumił. Uczniowie Hippokratesa. Tom 1
Autor:
Ałbena Grabowska
Wydawca:
Marginesy
wysyłka: niedostępny
ISBN:
978-83-66500-63-1
EAN:
9788366500631
oprawa:
miękka ze skrzydełkami
format:
220x145mm
język:
polski
Seria:
UCZNIOWIE HIPPOKRATESA
liczba stron:
512
rok wydania:
2022
(12) Sprawdź recenzje
43% rabatu
25,79 zł
Cena detaliczna:
44,90 zł
dodaj do schowka
koszty dostawy
Najniższa cena z ostatnich 30 dni: 25,75 zł
Opis produktu
Bogumił Korzyński, absolwent Uniwersytetu Medycznego w Wilnie, rozpoczyna pracę na oddziale chorób wewnętrznych warszawskiego Szpitala im. Dzieciątka Jezus. Jest rok 1850. Siedem lat wcześniej świat odrzuca Horacego Wellsa i jego eter, doprowadzając nieszczęsnego wynalazcę do szaleństwa i samobójczej śmierci. Szpital połowy XIX wieku wciąż spływa ropą, krwią i brudem, a najlepszym chirurgiem jest ten, który potrafi w jak najkrótszym czasie wykonać operację i nie zabić przy tym pacjenta.
W powieści prawdziwe odkrycia światowej medycyny przeplatają się z osobistą historią rodzinną bohaterów, co pokazuje trudności, przed jakimi stawali polscy lekarze na przełomie XIX i XX wieku: brak państwowości, zsyłki, obowiązek nauki w języku rosyjskim, kontrole władz w szpitalach, brak możliwości studiowania medycyny przez kobiety, niechęć nobliwej kadry medycznej do nowinek znieczulenia, tracheotomii, walki z gorączką połogową, szczepień przeciwko ospie, wykorzystywania stetoskopu czy konieczności organizacji opieki pielęgniarskiej w szpitalach. Bogumił pragnie zostać ginekologiem i tym samym pomóc kobietom takim jak jego żona, która kolejny poród niemalże przypłaca życiem. Jednocześnie doktor zmaga się z własnymi demonami i przeszłością, o której zacna rodzina żony nie ma pojęcia Recenzje:✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: Patrycja Łukaszyk
Dopiero odkrywam tematykę lekarską w książkach, zwłaszcza, że jestem medycznym laikiem, który w tych klimatach lubi obcować jedynie z Dr Housem - często obawiam się nagromadzenia pojęć specjalistycznych, które będą dla mnie niezrozumiałe, czy nużące. Otrzymałam jednak "Doktora Bogumiła" i postanowiłam dać mu szansę - było to całkiem miłe zaskoczenie dla mnie.
Mamy tu ciekawą konstrukcję - historia główna jest podzielona na 7 części, a pomiędzy każdą z nich są krótsze historie historycznych lekarzy, którzy w XIX w. dokonują przełomów w medycynie - nierzadko będąc z początku wytykanymi palcami i wyśmiewanymi. W tych samych czasach żyje główny bohater powieści - Bogumił, który jest młodym lekarzem u progu swojej kariery. Pozorna sielanka w jego życiu i rodzinie zaburzona zostaje jednak trudnościami, które czekają go w nowej pracy oraz wychodzącymi na jaw sekretami z niezwykłej przeszłości... Przyznam, że najbardziej wciągające dla mnie były właśnie wątki dotyczące intryg z wcześniejszego życia Bogumiła i reakcje jego najbliższych na nie. Autorka stopniowo odkrywała i dawkowała perfekcyjnie opowieść, która coraz bardziej mnie nurtowała. Szpitalne i medyczne rozterki myślę, że dla specjalisty w tych dziedzinach byłyby ciekawsze, niż dla mnie. Grabowska ma niesamowity talent do kreowania bohaterów. Wspaniała feeria postaci, które momentalnie stawały mi jak żywe przed oczami jest niewątpliwą potęgą tej książki. Z ogromną przyjemnością smakowałam myśli, humor, uczucia i zachowania każdego, tak samo głównych, jak i pobocznych osób. Grabowska ma niewątpliwie fenomenalną wiedze medyczną i talent pisarski. Nawet kogoś takiego jak ja, czyli mniej zafascynowanego powieścią obyczajową i lekarską, potrafiła przekonać do siebie i sprawić, że czytanie jej książki było czymś bardzo przyjemnym :) ✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: Magdalena Pudło
"Doktor Bogumił" to powieść obyczajowa z mocno zaakcentowanym wątkiem kryminalnym oraz dużą dawką wiedzy medycznej. Kiedy zaczęłam czytać tę książkę byłam lekko skołowana, ponieważ zaczyna się ona od autentycznej historii Horacego Wellsa, który podczas wizyty w cyrku odkrył skutki działania gazu rozweselającego. Oczarowany tym spostrzeżeniem, postanowił zastosować eter w swojej praktyce dentystycznej celem zmniejszenia bólu u pacjentów. Życie Horacego zakończyło się co prawda fatalnie, co było skutkiem zbyt częstego testowania gazu na sobie, ale człowiek ten dokonał przełomowego odkrycia, jakim było wprowadzenie do leczenia eteru jako znieczulenia. Ta krótka opowieść, podobnie jak inne tego typu zamieszczone w powieści, mają na celu przedstawienie odkryć, które wpłynęły na rozwój medycyny. Dlaczego są one tak istotne dla historii Bogumiła? Bo to właśnie on był jednym z prekursorów rozwoju medycyny, zmiany podejścia do pacjenta i do leczenia w Polsce. Bogumił i jego szwagierka, wymieniając listy z lekarzami z całego świata, wyznaczali nowe standardy leczenia w naszym kraju. Możecie pomyśleć sobie, że ta powieść jest przepełniona wiedzą medyczną. Nic bardziej mylnego. Ałbena Grabowska jest lekarką i najnowszą książką oddała hołd wszystkim medykom, którzy swoją determinacją i heroiczną walką doprowadzili do rozwoju medycyny. A co najważniejsze - wypełniali obietnice złożone w przysiędze Hippokratesa. Autorka pokazała także, że nie każdy lekarz jednakowo poważnie podchodzi do swojego zawodu. Jakże znane nam są takie sytuacje z codziennego życia...
Na pierwszy plan wysuwa się postać Bogumiła - jego życie osobiste, rozwój kariery lekarskiej, tajemnicza przeszłość, skrywana przez niego tajemnica i przyjaźń ze szwagierką. W powieści dominuje wątek obyczajowy - historia młodego lekarza jest bardzo wciągająca i nie sposób wyrzucić jej z głowy. Dodatkowego uroku dodaje fakt, że akcja książki rozpoczyna się w 1850 roku. Bardzo lubię czytać powieści w klimacie retro. Dorożki, eleganckie stroje, wyjścia do opery czy teatru - wszystko jest takie inne i ciekawe. Pobudza wyobraźnię czytelnika, przenosi w czasie i pozwala oderwać się od rzeczywistości. "Doktor Bogumił" liczy sobie aż 508 stron, ale wydarzenia są tak dynamiczne i intrygujące, że nawet przez sekundę nie poczujemy znużenia. Uwielbiam czytać książki, w których autorzy tak wspaniale budują napięcie, tworzą ciekawe wątki główne i poboczne, mieszają ze sobą wydarzenia, łączą losy bohaterów i krzyżują ich drogi, a wszystko po to, by kompletnie zaskoczyć efektem końcowym. Lubię też, kiedy książka, którą czytam sprawia, że jestem bogatsza o wiedzę. Tym razem po lekturze wyniosłam bagaż informacji dotyczących rozwoju medycyny na świecie i w Polsce. A wszystko to sprytnie przemycone w opowieści o sympatycznym i tajemniczym lekarzu. Automatycznie w myślach nasuwa mi się porównanie do powieści Joanny Jax, dzięki którym uczymy się historii czytając powieści obyczajowe. Bardzo, bardzo to lubię. Na koniec muszę jeszcze wspomnieć o mojej ulubionej postaci. To Augusta, siostra małżonki Bogumiła. Kobiety te pochodzą z bogatej, szanowanej rodziny. Zdobyły porządne wykształcenie i są niezwykle inteligentne. Domicela skupiła się na życiu rodzinnym, opiece nad dziećmi i prowadzeniu domu, natomiast jej siostra to niepokorny duch. Potajemnie zgłębia wiedzę medyczną, doskonale zna języki obce, dlatego bez problemu prowadzi korespondencję z lekarzami z całego świata, jest piekielnie inteligenta, ale ma pewien kłopot - przebyta w dzieciństwie choroba sprawiła, że nie jest tak urodziwa jak jej siostry. To jednak zdaje się w ogóle nie przeszkadzać młodej kobiecie, która bardziej marzy o byciu lekarzem niż o zakładaniu rodziny. To jedna z najbardziej imponujących bohaterek, jakie przyszło mi poznać. "Doktor Bogumił" to książka, która otwiera cykl "Uczniowie Hippokratesa". Zamierzam zostać stałą czytelniczką kolejnych części tej serii, bo trafiłam na powieść, która idealnie wpisała się w mój gust czytelniczy. Polecam, polecam i jeszcze raz - polecam. ✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: monweg
Jeżeli leżeliście kiedykolwiek w szpitalu i nie byliście zadowoleni, cieszcie się, że nie urodziliście się półtora wieku temu. Dziewiętnastowieczny szpital od obecnego dzieli przepaść. I uwierzcie mi – nie przesadzam. Zgadza się, że lekarze kształcą się całe życie i ciągle dowiadują się czegoś nowego, ale powiedzmy sobie szczerze – lekarze w tamtym czasie byli mocno zacofani i przesądni.
Witajcie w szpitalu w stolicy! Zapraszam do środka, ale ostrzegam, będzie paskudnie. Przede wszystkim zakryjcie nosy, bo smród jest na tyle niemiłosierny, że na korytarzach stoją kubły żeby móc ulżyć żołądkowi. Najlepiej byłoby też zasłonić oczy, żeby nie widzieć oblepiającego wszystko brudu. Pierwsza myśl jaka przyszła mi do głowy, to nie szpital tylko umieralnia. Autorka nie szczędzi nam opisów, nawet tych najbardziej ohydnych, od których żółć podchodzi pod gardło. Rzeczywistość szpitalna w XIX wieku nie była wesoła. Operacje na żywca były normalnością, a najlepsi lekarze odcinali kończynę z kilka minut. Było to trochę, jak wyścig po pierwsze miejsce – kto zrobi operację najszybciej. Kim był lekarz, który prosto od stołu sekcyjnego przechodził leczyć pacjentów, bez mycia rąk. Położnice umierały na gorączkę połogową, a winą za ten stan rzeczy był całkowity brak higieny. Głównym bohaterem powieści jest doktor Bogumił Korzyński, który po ukończeniu Uniwersytetu w Wilnie trafia do Warszawy. Pochodzący znikąd Bogumił poślubia skompromitowaną pannę z lekarskiej rodziny, Domicelę Przybylską. Dzięki wżenieniu się w taką rodzinę młody lekarz staje się członkiem towarzyskiej śmietanki stolicy. Przyznaję, że bardzo interesujące było odkrywanie sekretów zarówno Bogumiła, jak i jego nowej rodziny. A uwierzcie mi, będzie co odkrywać. Olbrzymie brawa dla autorki Stulecia Winnych za wykreowanie wspaniałej postaci jaką jest niewątpliwie Augusta Przybylska, szwagierka Bogumiła. Augusta może się poszczycić umysłem, którym przewyższa większość mężczyzn. Niestety jej marzenie o byciu lekarzem w tym czasie nie mogło się ziścić, więc Augusta postanawia… Nie powiem, bo nie mogę odkryć wszystkich kart. Ta kobieca postać bardzo do mnie przemówiła, zwłaszcza wobec tego co ostatnio dzieje się w naszym kraju; gdzie kobiety przestają mieć głos. Augusta urodziła się za wcześnie (takie zdanie nawet pada w książce). Gdyby na świat przyszła później mogłaby bez problemu skończyć studia medyczne i z dumą nosić biały kitel. A tak – sami się przekonacie. Ałbena Grabowska oprócz przedstawienia losów Bogumiła, rodziny Przybylskich i najbliższej rodziny samego doktora, obszernie opisała warunki i pracę ówczesnego szpitala. Żeby jednak nie było nudno i powtarzalnie między te wszystkie informacje „włożone zostały” prawdziwe zdarzenia z życia światowej sławy lekarzy: Horacego Wellsa, Jamesa Younga Simpsona, Roberta Jamesa Gravesa, Gustava Adolfa Michaelisa, Charlesa Édouarda Browna-Séquarda, Ignaza Philippa Semmelweisa, Edwarda Jennera. Każdy z tych lekarzy był osobą wyjątkową i pionierem w swojej dziedzinie. Muszę przyznać, że historie tych lekarzy czytało mi się równie dobrze, jak samą powieść. Trochę obawiałam się tej powieści, bo wcześniej przeczytałam tylko jedną książkę Grabowskiej Matki i córki. Niby wiedziałam czego się spodziewać, ale objętość książki odrobinę mnie przeraziła. Jednak szybko mentalnie weszłam do tego świata, jakże różnego od tego co tu i teraz, a zarazem tak bardzo podobnego. Nie powiem, że bawiłam się przednio, ale czas spędzony z książką minął mi bardzo szybko. Kończąc pragnę polecić pierwszy tom Uczniów Hippokratesa nie tylko miłośnikom książek medycznych. Sprawdźcie jak wam by się żyło w XIX wieku. ✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: blondeside
Pozwolę sobie zabrać Was w niesamowitą podróż w czasie... Przenieśmy się do na pewien oddział szpitalny połowy XIX wieku. Co widzicie? Pacjentów konających w okropnych warunkach... Brud, dokuczliwy smród...
Czas ten, był szczególnie trudny dla młodych i ambitnych uczniów Hippokratesa, którzy dzielnie zgłębiali wiedzę na temat sztuki medycznej i dzięki temu chcieli "zbawić świat". Jednak większość z ich odkryć nie zaskarbiła sobie uznania starszych stażem wybitnych kolegów po fachu. Bo czymże jest zachowanie czystości w budynku szpitalnym? Nieistotne... A znieczulenie pacjenta? Niedopuszczalne! Szarlataństwo! Był to okres, w którym za dobrego chirurga uznawano tego, jeśli amputował kończynę w kilkadziesiąt sekund. Kobiety umierały przy porodach, wykrwawiając się bądź w gorączce podłogowej... ... tego swojej żonie Domiceli chciał oszczędzić główny bohater powieści Bogumił Korzyński - ambitny lekarz, który rozpoczął pracę w warszawskim szpitalu. Zagłębia wiedzę z dziedziny ginekologii i pragnie pomagać cieżarnym kobietom, a tym samym swojej żonie. Obawia się bowiem, że ukochana straci życie podczas kolejnego porodu. Bogumił koresponduje z wybitnymi, pochodzącymi zza granicy lekarzami. Pomaga mu w tym szwagierka Augusta, która zna języki i jak się okazuje również posiada jeden z najtęższych umysłów jeśli chodzi o sztukę medyczną. Niestety XIX wiek to nie czas dla kobiet, bowiem ich miejsce jest w domu przy hafcie a nie wśród szpitalnych narzędzi. A co się stanie, gdy uparta i głodna wiedzy z lekka szalona szwagierka zapragnie wkroczyć w szpitalne mury? Katastrofa? Niewykluczone. Jednak zbyt ambitna Augusta to nie jedyny problem Bogumiła. Powracają do niego demony z przeszłości, o których za wszelką cenę w drodze do kariery pragnął zapomnieć. Szanowany lekarz Korzyński niestety też ma swoje tajemnice... Cóż to była za lektura! Ałbena Grabowska w swojej powieści szczegółowo przedstawia nam realia sztuki medycznej XIX wieku. Autorka popełniła pewien zabieg, w którym to losy Bogumiła Korzyńskiego i jego rodziny przeplatają się z prawdziwymi odkryciami światowej medycyny. Powieść ta ma w sobie wiele wątków, każdy został odpowiednio rozwinięty i według mnie dopracowany, co pozwala mi ocenić fabułę za naprawdę świetnie zgraną. Jeśli chodzi o bohaterów to zaznaczę, że poznajemy ich wielu. Jest to szerokie grono lekarzy, ale też liczna rodzina. Przedstawione postacie wzbudziły moje uznanie. Do kilku z nich zapałałam wielką sympatią, na przykład do samego Bogumiła. Polubiłam także jego głodną wiedzy i pełną wielkich ambicji szwagierkę Augustę, która sprzeciwiała się utartej roli damy i pragnęła podbić świat medycyny. Niezwykle ukazany realizm sprawił, że chłonęłam powieść błyskawicznie, coraz bardziej ciekawa tego, co mają mi do zaoferowania kolejne stronnice tej powieści. Jest to pierwsza książka autorki, jaką miałam okazję przeczytać. Styl i język, jakim się posłużyła zdecydowanie przypadł mi do gustu. Nie pozostaje mi nic innego ja z czystym sercem polecić Wam powieść Ałbeny Garbowskiej. Dla mnie była to znakomita lektura! Zrecenzowałam dzięki Czytampierwszy ✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: All my tiny world
Do przeczytania powieści zachęciła mnie obietnica przeplatania losów głównych bohaterów z prawdziwymi odkryciami światowej medycyny oraz ukazanie trudności, przed którymi stawali lekarze w drugiej połowie XIX wieku. Możliwe, więc że to właśnie z tego powodu większe wrażenie zrobiła na mnie właśnie ta część książki. Historie z życia lekarzy – pionierów medycyny, których odkrycia przyczyniły się do zmian w leczeniu są niezwykłe, i to ze względu na nie, cieszę się, że sięgnęłam po tę pozycję. Uwielbiam takie „smaczki”. Historia medycyny, jej początków, tego jak kiedyś wyglądało leczenie i szpitale oraz świadomość tego, jak wygląda to dzisiaj pokazuje, jak wielkie postępy poczyniono – choć niestety nie w każdym zakresie, ponieważ w dalszym ciągu w sprawy medyczne, niepotrzebnie miesza się religię.
Jeśli zaś chodzi o część poświęconą tytułowemu Bogumiłowi oraz jego rodzinie zrobiła ona na mnie już dużo mniejsze wrażanie. W moim odczuciu była nierówna, a niektóre wątki wręcz mnie nudziły i nie wnosiły nic ciekawego. Mimo medycznego charakteru, język książki jest zrozumiały, co sprawia, że całość czyta się bardzo szybko. ✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: martak180
Rok 1850. W szpitalach krew i ropa mieszają się z brudem. Kobiety umierają w połogu. Chirurdzy przeprowadzają operacje w jak najkrótszym czasie. W warszawskim szpitalu zaczyna pracę doktor Bogumił Korzyński, który skrywa przed sekret. W pracy pomaga mu szwagierka Augusta Przybylska, prowadzi korespondencję z autorytetami medycyny. Chce być lekarzem, ale nie może. Znajduje sposób i wdziera się do grona uczniów Hippokratesa, choć katedra medycyny jest oporna na wszelkie reformy.
Lekka, prywatna praktyka i bogaci pacjenci a trud pracy w szpitalu z ciężko chorymi to dwa światy. Szpital to pole bitwy. Stara gwardia lekarzy sprzeciwia się wszystkiemu co nowe. Ich skostniałe poglądy ścierają się z nowoczesnymi. Autorka ukazuje etos zawodu i prestiż, poświęcenie życia pracy i trudności z nią związane. To ciągła nauka i nieustanne poszukiwanie wiedzy. W tym wszystkim idealista doktor Bogumił. Zafascynował mnie świat medycyny opisany w powieści. Obrazowo, realistycznie, szczegółowo, a przy tym po ludzku z bólem i cierpieniem, pakietem emocji, z różnymi stanowiskami lekarzy. Wiarygodność opisów, przystępny język i prostota w przekazywaniu faktów historycznych, sprawne posługiwanie się terminami medycznymi sprawiają, że książkę czyta się jednym tchem, a historię medycyny wchłania się bezboleśnie i szybko, czasami z niedowierzaniem i otwartymi ustami. Autorka zastosowała ciekawy zabieg kompozycyjny. Fabułę o postaciach fikcyjnych podzieliła na rozdziały, które poprzeplatała fabularyzowanymi opowieściami o prawdziwych lekarzach, pionierach medycyny w XIX wieku. Czytelnik poznaje siedmiu z nich, którzy na sobie testowali różne specyfiki. Interesowało mnie prywatne życie doktora Bogumiła i skrywany przez niego sekret. Akcja kilkukrotnie się zagęszcza. Robi się tajemniczo i groźnie. Kłamstwa są szyte coraz grubszymi nićmi, a trupy chcą wyjść z szafy. Jego żona Domicela skrywa tajemnicę. Stopniowo zyskiwała w moich oczach, jednak to Augusta była najciekawszą postacią. Podziwiałam ją za odwagę, łamanie konwenansów, sprzeciwianie się woli rodziny i prawu. Konserwatywne poglądy Przybylskich i ich poza działały mi na nerwy. Teściowa wypisz wymaluj, Dariusz kuty na cztery nogi, lokaj Henryk z tupetem. W nieco przerażający sposób fascynowali mnie chirurdzy. Wszyscy bohaterowie skrojeni na miarę, wiarygodni w słowach i czynach, z marzeniami, rozterkami, sekretami i wadami. „Doktor Bogumił” to książka napisana z miłością i pasją, w której prawdziwe odkrycia w medycynie przeplatają się z fikcją literacką; wciągająca powieść obrazująca rewolucję medycyny. Przenieście się w czasie i dowiedzcie się, jak to jest być częścią społeczności lekarskiej, jak ważne jest wsparcie bliskich, jaką rolę odgrywały kobiety, jak wyglądało życie w II połowie XIX w. Stańcie się świadkami przełomowych odkryć w medycynie. ✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: Idę czytać
Zapowiada się ciekawa seria. Jeśli chcesz poznać ważne odkrycia medycyny, ale masz ochotę na powieść, to Ałbena Grabowska napisała książkę idealną. Ciekawa formuła składa się z opowieści o losach lekarza Bogumiła Korzyńskiego i jego perypetiach rodzinnych oraz fragmentów poświęconych prawdziwym odkrywcom. Bawi i uczy, jak to mówią.
Szansa na zapisanie się na kartach historii Kiedy Polska nie istniała na mapie, lekarze i inni ludzie medycyny co chwilę odkrywali nowe metody leczenia, zgłębiali wiedzę dziś określaną mianem powszechnej. Czy ktoś słyszał wtedy o bakteriach, mikroorganizmach? Czy to jawiło się jako wymysł? Owszem. Mikroskop nie był tak znanym urządzeniem jak dziś i tylko nieliczni dostrzegali jego potencjał. Nieliczni wiedzieli również, że należy szukać źródeł choroby, których nie widać gołym okiem. W świecie właśnie odrzucono zbawcze działanie eteru, a jego propagatora doprowadzono do szaleństwa i śmierci. Niebywałe, że dzisiejsza medycyna nie istniałaby bez skutecznego usypiania pacjenta... Nim nastał XX wiek, higiena na szpitalnych korytarzach i w salach chorych była czymś zbędnym. Brud i smród towarzyszyły każdemu kto przekraczał ich próg. Moment odkrycia, że należy dezynfekować ręce po każdym zbadanym pacjencie okazał się przełomowy. Pionierzy medycyny wykazywali się chwalebnym uporem. Wiem, że dzięki nim dzisiaj możemy patrzeć dalej. Każdy ma jakąś tajemnicę Bogumił Korzyński, który ukończył Uniwersytet Medyczny w Wilnie, pragnie rozpocząć pracę w Szpitalu Dzieciątka Jezus pod okiem znakomitego profesora Tyczyńskiego. Pragnie specjalizować się w chorobach kobiecych. Jego żona właśnie spodziewa się kolejnego dziecka. Poprzednie porody prawie przypłaciła życiem, dlatego Bogumił zastanawia się nad użyciem kontrowersyjnego eteru, aby przeprowadzić cesarskie cięcie. Nikt nie wie jednak, że Bogumił ma tajemnicę, o której nie ma pojęcia jego piękna żona, ani jej zacna rodzina. Zazwyczaj, gdy chcesz dowiedzieć się więcej na dany temat musisz sięgnąć po literaturę fachową. Ałbena Grabowska sprawiła, że pogłębianie wiedzy to czysta przyjemność. Fabuła powieści została przemyślana i przemycono w niej ważne odkrycia medyków tamtych czasów. Rozdziały poświęcone prawdziwym wynalazcom również czyta się jak najlepszą powieść. Z przyjemnością poczekam na kolejny tom serii "Uczniowie Hippokratesa". ✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: Justyna
„Doktor Bogumił” to przede wszystkim historia dopracowana w najdrobniejszych szczegółach. To nie tylko świetnie odwzorowany klimat tamtych czasów, ale także nakierowanie uwagi czytelnika na istotne problemy społeczne czy przedstawienie roli kobiety w społeczeństwie. Sam życiorys Bogumiła jest barwny i burzliwy, mamy tu mnóstwo skupionych wokół niego tajemnic i niedokończonych spraw. To wszystko kumuluje się w wielu wątkach powieści. Nie można ukrywać, ale dużo miejsca zajmuje tu medycyna – amputacje bez znieczulenia czy niezliczone sekcje zwłok pozwalające poznać sekrety ludzkiego ciała. To wszystko nie dziwi, bo przecież Grabowska to przede wszystkim specjalista neurolog z doktoratem z epileptologii. Zakończenie historii pozostawia lekki niedosyt, być może to zabieg celowy by pozostawić tego biednego czytelnika bez odpowiedzi…
„Doktor Bogumił” to historia o odwadze, rodzinnych dramatach i trudnych wyborach. Fabuła wciągająca, intrygi przemyślane, postaci jak żywe. Czego chcieć więcej? Może jedynie kolejnej części historii. ✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: Agnieszka
Ałbena Grabowska akcję najnowszej książki osadziła w XIX-wiecznej Warszawie. Jej bohaterem jest młody, ambitny lekarz Bogumił Korzyński. Bogumił pracuje na oddziale chorób wewnętrznych, ale pragnie zostać ginekologiem. Interesuje się wszelkimi nowinkami medycznymi, które mogłyby pomóc kobietom takim jak jego żona, które porody prawie przypłacają życiem. Tu trzeba wspomnieć, że w tamtych czasach szpitale były strasznymi miejscami. Brudne, śmierdzące. Operacje przeprowadzano na wyścigi a szczęście miał ten, kto przeżył. Co więcej, sami lekarze nie widzieli w tym nic złego. Nikt nie przejmował się myciem rąk, nie ma się więc co dziwić, że znieczulenie do porodu czy cesarskie cięcie było traktowane jako niezgodne z nauką Kościoła (niekiedy mam wrażenie, że niewiele się od tamtych czasów zmieniło).
Książka opisuje losy Korzyńskiego jako lekarza, ale również jego barwne życie osobiste. Grabowska przygląda się ówczesnej roli kobiety w małżeństwie a także w szeroko pojętym społeczeństwie. Akcja przeplata się z krótkimi historyjkami o największych medycznych odkrywcach tamtych czasów. To nie lada gratka dla fanów prozy Ałbeny Grabowskiej i miłośników Jürgena Thorwalda. Polecam. ✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: Elżbieta R
Jestem pod wrażeniem pióra Pani Ałbeny Grabowskiej.To już kolejna książka tej wspaniałej autorki,która mnie urzekła.I choć to nie jest lektura bardzo lekka w czytaniu to jednak zachwyca od pierwszych stron.Pani Ałbena wspaniale opisuje trudne lata XlX wieku,gdzie lekarze nie mieli lekko.To czas gdy szpitale straszyly swoim wyglądem,brudem,brakiem znieczulenia,gdzie wiekszosć pacjentow raczej otrzymywała śmierć niż pomoc .Gdzie najlepszy chirurg to ten ktory w najkrótszym czasie wykona operację i nie zabić pacjenta...Widać że autorka zna się na rzeczy ,w końcu z wykształcenia jest specjalistą neurologiem i doktorem z epileptologii.Ksiażki przedstawia też prawdziwe odkrycia medycyny,i trudności z jakimi musieli zmierzyć się polscy lekarze w drugiej połowie XlX wieku.Niejednokrotnie włos jeżył się na głowie podczas czytania drastycznych można by żec szczegółów z operacji,porodu i opieki medycznej.Dziś niejednokrotnie narzekamy na opiekę medyczną ale myślę że nikt nie chciał by znależć się w tamtych czasach.. Książkę otrzymałam z portalu Czytampierwszy.pl
✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: Jenny
To zdecydowanie nie jest książka dla każdego. Niejednokrotnie cieszyłam się, że nie czytam jej przy kawie, bo ciśnienie szło samoistnie w górę.
Ałbena Grabowska podjęła się napisania powieści o medycynie z czasów, gdy fakt, iż najważniejsze było, by kobieta rodziła w bólach (bo takie jest boskie i ludzkie prawo), był najmniej kontrowersyjny. Szpitale i gabinety lekarskie to był świat mężczyzn – i to taki, gdzie jakiekolwiek ulepszenia to diabelskie podszepty. Autorka ubrała historię w formę powieści, zapoznała nas z wyrazistymi postaciami, co jeszcze bardziej pozwoliło na własnej skórze odczuć, jak wiele zawdzięczamy tym, którzy walczyli o zmiany. Muszę przyznać, że nie spodziewałam się aż tak wzburzającej, ale jednocześnie autentycznie i bez lukru ukazującej realia tamtych czasów książki. W powieści oprócz obrazowo nakreślonego tła polityczno-społecznego znajdziemy również zawikłaną historię doktora Bogumiła Korzyńskiego i jego rodziny. Chwilami nieco absurdalne wydarzenia pozwalały nabrać oddechu przed kolejnymi opisami tego, jak okrutne to były czasy. Najtrudniejsze chyba było czytanie fabularyzowanych rozdziałów przerywników, opisujących osoby, które w realnym świecie przyczyniły się do wielkich zmian w medycynie, chociaż za swojego życia nie były docenione. Nie spodziewałam się, że ta książka aż tak mnie poruszy. Nie mam wątpliwości, że historia opisana przez Ałbenę Grabowską pozostanie ze mną na lata. Nie mam także wątpliwości, że sięgnę po inne powieści tej autorki. ✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: Monika Smyk
"Recenzja Uczniowie Hippokratesa Doktor Bogumił "
Uczniowie Hippokratesa Doktor Bogumił autorka Ałbena Grabowska. Książka ta będzie miała swoją premierę 12 sierpnia 2020 roku. Miałam okazje przeczytać ją jako pierwsza. Rok 1850 Doktor Bogumił Korzyński,absolwent Uniwersytetu Medycznego,rozpoczyna pracę na oddziale chorób wewnętrznych w Warszawie. Poślubił bogata pannę o imieniu Domicela,mają dwie córki i czekają na trzecie potomstwo. Bogumił bardzo pragnie zostać ginekologiem,by moc pomagać kobietom ,które przypłacają życiem by wydać na świat potomstwo. W naukach pomaga mu Augusta siostra jego żony, która także zafascynowana jest medycyną, marzy by zostać lekarzem , lecz ten zawód jest uznawany tylko dla mężczyzn. Doktor jednak zmaga się również ze swoją przeszłością i własnymi demonami , o których nikt nie ma pojęcia. Czy doktor Bogumił zostanie ginekologiem ? Czy przeszłość Doktora powróci ? Tego możecie dowiedzieć się czytając tę książkę. Kolejna książka która budziła we mnie mieszane uczucia, lecz nie ocenia się książki po okładce. Powieść która pokazuje nam szpitale w XIX wieku, które spływały krwią ,ropą i brudem. Nikt nie mył rąk,nie przejmowano się czystością ,a najlepszym chirurgiem był ten ,który potrafił w jak najkrótszym czasie wykonać operację i nie zabić przy tym pacjenta. Książka która otwiera nam oczy na współczesne czasy nie ma brudu,smrodu a kobiety nie umierają przy porodach na gorączkę jak w XIX wieku. Prawdziwa opowieść o odkryciach światowej medycyny ,która przeplata się z historią rodzinną bohaterów i tym jakie problemy mięli lekarze w tamtych czasach. Oraz o sławnych lekarzach którzy np. wynaleźli eter i przeprowadzali na sobie eksperymenty ,by udowodnić że można operować bez bólu. Książka bardzo ciekawa, czyta się jednym tchem. Warto przeczytać i zrozumieć co wtedy czuli lekarze. Polecam z całego serca. x
Uwaga!!!
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?
TAK
NIE
Wybierz wariant produktu
|