Laleczki T.2 Zaginione laleczki
Wydawca:
NieZwykłe
wysyłka: 48h
ISBN:
978-83-7889-684-5
EAN:
9788378896845
oprawa:
miękka
format:
205x140x20mm
język:
polski
Seria:
LALECZKI
liczba stron:
280
rok wydania:
2018
(4) Sprawdź recenzje
38,90 zł
DODAJ
DO KOSZYKA
dodaj do schowka
koszty dostawy
Opis produktu
Czy miałeś kiedyś wrażenie, że twoja dusza łączy się z drugą duszą? Czy oddychałeś czyimś powietrzem? Czułeś, jak stajecie się jednością? Ja tak.
W końcu zaczęłam żyć, czuć, a nawet kochać, pomimo chaosu, który mnie otaczał. Opuściłam gardę. Wpuściłam kogoś do swojego serca. Detektyw Jade Phillips przegrała grę i wylądowała z powrotem w okrutnych szponach swojego oprawcy. Teraz jednak nie jest już małą dziewczynką, którą porwał przed laty. Nowa Jade jest silna. Twarda. A co najważniejsze, w akademii policyjnej nauczono ją, jak radzić sobie z psychopatami. Niestety Jade nie jest sama. Porywacz wie, że może nią manipulować, wykorzystując do tego najbliższe jej osoby. W ulubionej grze Benny'ego (znanego także jako Benjamin Stanton) pojawiają się więc nowi gracze. Poprzeczka jest ustawiona bardzo wysoko. Czy Jade zdoła ją przeskoczyć? Czy da radę uratować siostrę, którą psychopata doprowadził już na skraj szaleństwa? I która sama powoli staje się psychopatką? Dillon Scott, partner i kochanek Jade, zrobi wszystko, by dopaść Benny'ego. Nie zatrzyma się przed niczym. Ma tylko jeden cel - uratować ukochaną. Zbiera kolejne poszlaki i kontynuuje dziką gonitwę, by wyrwać kobietę, którą kocha, z rąk potwora... Nie jest jednak jedynym, który rozpoczął polowanie. Kiedy próbuje dopaść psychopatę, psychopata próbuje dopaść jego. Wydaje się, że potwór nie ma najmniejszych szans z dwojgiem świetnych policjantów. Zwłaszcza, kiedy pani detektyw czai się na niego w jego własnej piwnicy. Szybko jednak wychodzi na jaw, że ktoś mu pomaga. Ktoś, kto nie powinien. Choć zasady gry się zmieniają, Jade musi odnaleźć sposób, by wymierzyć sprawiedliwość mordercom. I przechytrzyć ich, by odzyskać wolność. Tym razem już na zawsze. Recenzje:✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: Detektyw Książkowy
Jade miała nadzieję, że w końcu dorwie swojego dręczyciela z przeszłości i wsadzi go za kratki. Niestety nigdy nie brała pod uwagę tego, że to on może pierwszy ją dopaść. Kiedy Jade ponownie budzi się w domu Bena jest przerażona, ale ma w sobie wystarczająco dużo siły, aby stawić czoła swojemu oprawcy. Tym razem nie jest zlęknioną i słabą nastolatką, lecz młodą, silną i niezależną policjantką, która na co dzień walczy z takimi psycholami. Jade chce zniszczyć Bena i zrobi to za wszelką cenę - nawet jeśli będzie musiała przez to stracić własne życie.
"Zaginione laleczki" przeczytałam jakiś czas temu, ale nie mogłam się zmobilizować do napisania recenzji. Dlaczego? Sama nie wiem! Duet tych Pań ponownie mnie zaskoczył, zauroczył, zmiażdżył i obrzydził emocjonalnie. Tak Kochani, dobrze czytacie - zostałam jednocześnie zauroczona i obrzydzona. Z jednej strony nie mogłam przebrnąć przez historię Jade, ponieważ była ona naprawdę trudna i przygnębiająca, ale z drugiej strony zakochałam się w niej, ponieważ występuje w niej niesamowity wątek miłosny. Nie tam jakiś przesłodzony i naiwny, tylko rzeczywisty, szczery i niesamowicie wciągający. W każdym razie musicie widzieć, że te Panie doskonale wiedzą jak zaintrygować czytelnika. Mnie swoją opowieścią oczarowały, przestraszyły i sprawiły, że podczas czytania odczuwałam bardzo skrajne emocje. Raz byłam przerażona i zła, potem rozczulona, a na samym końcu zbierałam szczękę z podłogi. Można? Można! Po zapoznaniu się z drugim tomem, dochodzę do wniosku, że autorki mają nie równo pod sufitem - oczywiście w pozytywnym znaczeniu tego słowa. W tej części "oddały" głos Benowi, który jest po prostu nienormalny, ale nie to w tym wszystkim jest najdziwniejsze. Ten psychol (wybaczcie za to wyrażenie) w tej części został troszeczkę, naprawdę troszeczkę wybielony. Był to dla mnie naprawdę ogromny szok! Bo wiecie w pierwszym tomie był złem wcielonym, którego po pierwsze nie znosiłam z wiadomych względów, po drugie nie rozumiałam, a po trzecie wzbudzał we mnie same negatywne emocje . A po przeczytaniu "Zaginionych laleczek" zaczęłam inaczej na niego patrzeć. Nadal był nienormalny i prawie co stronę mnie obrzydzał, ale po zapoznaniu się z jego traumatyczną przeszłością zrozumiałam dlaczego jest taki jaki jest. Może minimalnie zmieniłam o nim zdanie, ale nadal go nie trawię i uważam, że powinien zbadać go psychiatra, a najlepiej kilku. W każdym razie musicie wiedzieć, że rozdziały pisane z perspektywy Bena były straszne, przerażające i niesamowicie mroczne. Na pewno będziecie zbulwersowani tą historią! O bohaterach mogę Wam napisać tylko tyle, że zostali cudownie nakreśleni. Moją sympatię zdobyła w szczególności Jade. Podziwiam tę dziewczynę za siłę do walki, determinację i twardy charakter. Ta bohaterka przez całą powieść ma dosłownie pod górkę. Całe jej życie staje na głowie, demony z przeszłości i znienawidzony psychopata ją dopadają, a jej słodka młodsza siostra już nie jest tak niewinna i urocza jak kiedyś. W tej części główna bohaterka ma na serio przerąbane - wybaczcie mi dzisiaj za te słownictwo, ale o tej historii nie da się inaczej pisać. Kto zapoznał się z tą mroczną i szaloną serią na pewno potwierdzi moje słowa. Panie Ker i uwielbiają szokować czytelnika i miażdżyć go emocjonalnie, a jeszcze bardziej lubią nękać wykreowanych przez siebie bohaterów. W tej historii nikt, dosłownie nikt nie jest idealny i dobry. Każda postać została pokrzywdzona przez los, bo przecież życie nikogo nie oszczędza. Wiecie za co lubi tę serię? Za niepowtarzalny i mroczny klimat. Nigdy przedtem nie czytałam tak okrutnej, przerażającej, przygnębiającej, nieobliczalnej i bezwzględnej książki. To co dzieje się w "Zaginionych laleczkach" przechodzi ludzkie pojęcie! Autorki niszczą bohaterów - rzucają im kłody pod nogi i testują ich na każdym kroku. Postacie są torturowane psychicznie i fizycznie, muszą patrzeć na ból swoich bliskich i doświadczać różnych tragicznych rzeczy. Jak już wcześniej wspomniałam najgorzej ma Jude, ponieważ to ona walczy ze swoim oprawcą, ale razem z nią cierpi jej ukochany i nie tylko on. Chciałabym Wam więcej zdradzić, ale nie mogę, bo samo pisanie o tym już mi sprawia ogromny ból. Ta książka nie jest niewinna, przyjemna i sympatyczna. Ta pozycja jest niepowtarzalnie brutalna, psychiczna i w ogóle masakrycznie trudna. Ale właśnie za to tę serię uwielbiam. W końcu na polskim rynku wydawniczym pojawiło się coś innego. Droga Czytelniczko! Znudziły Ci się słodkie romanse? Nie lubisz czytać thrillerów, bo nie ma w nich ciekawie rozwiniętych wątków miłosnych? Potrzebujesz mocnej, brutalnej i ciekawej historii? Nie boisz się wyzwań i tematów tabu? A może lubisz ciężkie, mroczne i intrygujące klimaty? W takim razie powinnaś sięgnąć po "Zaginione laleczki" autorstwa Ker Dukey i K. Webster. Ta książka nie tylko Cię zaintryguje i wciągnie bez reszty do swojego świata. Ona Cię zaskoczy, oburzy, zdenerwuje i sprawi, że nie będziesz mogła o niej zapomnieć. Nie wierzysz? A powinnaś. ✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: Niko
Zakończenie pierwszego tomu serii laleczki pozostawia czytelnika w ogromnej niepewności i zdumieniu. Strach i niepewność o los głównej bohaterki przybierają najwyższy poziom. I jest się czego bać, bowiem Zaginione laleczki są jeszcze bardziej mroczne i wstrząsające niż ich poprzedniczka.
Najgorszy koszmar Jade się ziścił. Musi jeszcze raz zmierzyć się psychopatycznym Benny'm. Tym razem nie jest jednak bezbronnym dzieckiem, a twardą i wyszkoloną policjantką. Niestety Jade nie jest sama, a porywacz może nią manipulować, wykorzystując bliskie jej osoby. Czy kobiecie uda się jeszcze raz wyrwać ze szponów szaleńca? Czy ocali siostrę, która po latach spędzonych z Benny'm zatraciła dziecięcą niewinność? Amerykański duet Dukey & Webster stworzył serię, która porusza najbardziej odległe zakamarki duszy, w sposób w jaki żadna książka tego jeszcze nie robiła. Zaginione laleczki to wyjątkowe połączenie thrillera psychologicznego z niezwykle ostrym dark romanse, w którym czytelnik poznaje dalsze losy detektyw Jade. Historia poraża swoją brutalnością i okrucieństwem. Powoduje nieraz oburzenie i wstręt. Przy czym sprawia, że czyta się ją z zapartym tchem. Nie jest to powieść dla osób niepełnoletnich oraz mocno wrażliwych na krzywdę. Ocieka przemocą, agresją ale również erotyzmem. Autorki zabierają czytelnika do niemoralnego świata psychopaty, który kierując się swoją chorą miłością zrobi wszystko, aby odzyskać swoją niegrzeczną laleczkę. Akcja powieści już od pierwszych stron przebiera zawrotne tempo nie spuszczając z tonu do samego końca. Pisarki zadbały, aby było jeszcze bardziej zaskakująco, mrocznie i szalenie niż w Skradzionych laleczkach, dzięki czemu napięcie, który towarzyszy podczas czytania sięga zenitu. Autorki pokusiły się o wzbogacenie historii o dodatkowe narracje. Tak więc poza bliższym poznaniem Jade przyjdzie poznać nam lepiej Dillona oraz - co najważniejsze - Benny'ego. Dzięki wsiąknięciu w myśli czarnego charakteru i wielu retrospekcji z jego dzieciństwa, czytelnik może bez problemu poznać jego chorą psychikę, motywy oraz czynniki, które ukształtowały jego szaleńczą naturę. Stopniowe odkrywanie tajemnic przeszłości sprawia, że nasze spojrzenie na całą historię może się diametralnie zmienić, a sam Benny wzbudzić współczucie czy litość. Zaginione laleczki to pozycja obowiązkowa dla fanów pierwszego tomu oraz osób lubujących się w mrocznych, brutalnych i nasączonych przemocą oraz seksualnością klimatach. Autorki szokują drastycznymi scenami, nieskończoną wyobraźnią oraz brakiem granic przyzwoitości. Pozycja tylko dla odważnych, których nie razi szaleństwo poplątane z erotyzmem. Polecam każdemu, kto nie boi się kontrowersyjnych tytułów, a sama będę wyczekiwać z niecierpliwością premiery trzeciej części. ✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: Małgorzata Sk.
W "Zaginionych laleczkach" dostajemy to, na co więcej osób czekało - rozdziały z perspektywy Bennego. Wejście w "umysł" psychopaty i mordercy nie jest łatwym zadaniem, w szczególności dla autorek. Benny mimo wieku, dojrzałości i potrzeb, w umyśle wciąż jest małym chłopcem, którego zniszczyli psychiczni rodzice. Oczywiście w żadnym stopniu nie usprawiedliwiam zachowania tej postaci, bo nic nie jest w stanie go usprawiedliwić, ale jakaś cząstka mnie próbowała go rozumieć i nawet mu współczuć. To tak chore uczucie, jak chory jest Benny.
Oczywiście nie tylko Benny został dopuszczony do głosu. Bo oprócz głównej narratorki, czyli Jade, Dillion również dostał swoją część. Tak jak zazwyczaj nie przepadam za większą ilością narratorów, dwójka to maksimum, które toleruję, tak w tym przypadku mi to nie przeszkadzało. Co więcej, każdy miał inny punkt widzenia i nie wyobrażam sobie, że mogłoby być inaczej, bo nie otrzymałabym znaczących odpowiedzi. "Czasem twarda, niezależna kobieta potrzebuje bohatera. Czasami bohater potrzebuje kobiety, która go uratuje." Mnie się książka podobała chyba nawet trochę bardziej od poprzedniej. Może to za sprawą Bennego i jego przeszłości, a może dlatego, że była lepiej dopracowana. W każdym razie dostałam to czego oczekiwałam, czyli brutalności, mroczności, odkrycia tajemnic. Towarzyszyły mi wszelakie emocje, więc to kolejny plus, bo to coś, co w książkach uwielbiam. No i zakończenie! Pamiętajcie, nic nie jest oczywiste. Tak jak pisałam w opinii "Skradzionych laleczek", to książka dla ludzi o mocnych nerwach. I podtrzymuję to zdanie, bo wiem że nie każdy byłby w stanie ją przeczytać. Ja od siebie polecam tę serię, tylko pamiętajcie by zacząć od tomu pierwszego. To nie jest książka, o której da się tak łatwo zapomnieć. Ona zostanie w czytelniku na długo. Mnie nie pozostaje nic, jak tylko wyczekiwać kolejnych dwóch tomów - o ile w ogóle są w planach. ✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: Patrycja Kuchta
Benny kocha swoje laleczki. Szyje im sukienki, maluje je i dba, by zawsze były piękne i posłuszne. Czasem jednak zdarza się, że laleczka się zepsuje. Benny nie lubi zepsutych laleczek. Takiej lalki trzeba się natychmiast pozbyć. Choć Benny, to psychopatyczny morderca, w jego czarnym i chorym sercu zakiełkowała miłość do jednej z laleczek. Pokręcona i brutalna miłość, która oplatała jego serce jak bluszcz, z każdym dniem stawała się coraz silniejszą obsesją. Choć Niegrzeczna Laleczka, stale się buntowała i zasługiwała na coraz brutalniejsze kary, Benny oddał jej całe swoje popieprzone serce i nie chciał żadnej innej. Żadna nie była wystarczająco dobra, bo nie była NIĄ. Choć jego ulubionej zabawce udało się uciec, mimo lat rozłąki, Benny nie zapomniał, co do niej czuje. Wręcz przeciwnie, chore uczucie rosło w siłę, a jego opanowało obsesyjne pragnienie, by Niegrzeczna Laleczka wróciła do domu. I w końcu mu się to udaje. Znów są razem Laleczka i jej Pan. Jade nie jest jednak już tą małą, przerażoną dziewczynką, którą Benny porwał przed laty. Teraz jest silną i zdeterminowaną kobietą, znakomitą policjantką wyszkoloną w walce z psychopatami. Jednak żadna szkoła nie była w stanie przygotować Jade na powrót do koszmaru, a oto jego drugi akt właśnie się zaczyna. Jade musi walczyć, nie tylko dla siebie, ale też dla tych, których kocha. Problem w tym, że nie tylko z Bennym będzie musiała się zmierzyć. Teraz nie tylko on jest potworem.
„Skradzione laleczki” były uzależniające, szokujące, seksowne a za razem brutalne i wstrząsające. Autorki przeniosły mnie wprost do najmroczniejszego koszmaru i całkowicie uzależniły od swojej chorej wyobraźni. Myślałam, że nie może być już bardziej dramatycznie, okrutnie, mrocznie, ale się myliłam, bo „Zaginione laleczki”, przenoszą to wszystko na wyższy poziom. Autorki nie mają żadnych skrupułów. Jeśli chcą kogoś zranić- ranią. Jeśli chcą kogoś zabić- zabijają. Jeśli chcą nami wstrząsnąć- wywołują prawdziwe tornado. Szalonej wyobraźni tych dwóch kobiet absolutnie nic nie ogranicza. Zatraciły się w mroku, spuściły demony ze smyczy i stworzyły historię, której nie da się zapomnieć. Która obezwładnia, oszałamia, szokuje i uzależnia. Jest jeszcze lepsza niż pierwsza część! W pierwszym tomie, autorki ujawniały dramatyczne wydarzenia z przeszłości Jade stopniowo. Dzięki temu trzymały rękę na pulsie, dawkując czytelnikowi szokujące informacje i brutalne sceny. Tym razem jest inaczej. Jade znowu trafia w łapy potwora, a my towarzyszymy jej od początku w tym koszmarze. I to było autentycznie straszne. Choć nie mogłam się oderwać od lektury, byłam przerażona i wstrząśnięta okrucieństwem Benny’ego, a serce biło mi jak szalone. Fabuła „Zaginionych laleczek”, mrozi krew w żyłach i zapewnia maksimum mocnych wrażeń i skrajnych emocji. Dotychczas Benny był dla mnie tylko chorym psychopatą, który mnie przerażał, a jednocześnie ciekawił. Pytanie o to, co sprawiło, że stał się potworem dręczyło mnie przez cały pierwszy tom, a teraz wreszcie dostałam na nie odpowiedź. Autorki wpuszczają nas do chorej głowy szaleńca i każą wysłuchać jego dramatycznej historii. A jest ona po prostu straszna. Benny sam opowiada nam o dramacie, który ukształtował jego chory umysł i choć nic nie usprawiedliwia jego zbrodni, teraz rozumiem, że po czymś takim, po prostu nie mógł być normalny. Czytelnik ma możliwość spojrzeć na niego pod innym kątem, poznać chłopca, którego psychika została doszczętnie zniszczona i w pewnym stopniu zrozumieć dlaczego stał się potworem. W narracji znalazło się też miejsce dla Dillona i ach… uwielbiam tego faceta! Już wcześniej skradł moje serce, ale teraz, kiedy miałam okazję poznać jego myśli, polubiłam go jeszcze bardziej. Choć generalnie nie przepadam za książkami, gdzie narracja jest rozbita na wiele postaci, do tej książki bardzo to pasowało. Nie czułam się zdezorientowana, ani nie miałam wrażenia, że perspektyw jest zbyt wiele. Wręcz przeciwnie, dodałabym jeszcze kilka rozdziałów z punktu widzenia Macy, bo jej postać jest jedną z najbardziej fascynujących i przerażających w całej powieści. Swoją drogą chętnie przeczytałabym cały osobny tom skupiający się na jej postaci i na tym jak przez lata stopniowo znikała mała porwana, dziewczynka, a rodził się potwór ze niszczonym przez traumę umysłem. O CZYM? „Zaginione laleczki”, to mroczna, brutalna i całkowicie uzależniająca kontynuacja znakomitej serii thrillerów psychologicznych. Autorki weszły na wyższy poziom, stały się bardziej okrutne, bezwzględne, a ich chore pomysły i mroczna wyobraźnia, totalnie mną zawładnęły. Jestem całkowicie zafascynowana Bennym i jego Laleczkami, a za razem wstrząśnięta i szokowana, tym co się wydarzyło. Nie mogę się doczekać kolejnych tomów tej uzależniającej serii. x
Uwaga!!!
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?
TAK
NIE
Wybierz wariant produktu
|