List z Limbazi
Autor:
Szulist Stach
Wydawca:
Poligraf
wysyłka: niedostępny
ISBN:
978-83-8159-014-3
EAN:
9788381590143
oprawa:
miękka
format:
14,5x20,5 cm
język:
polski
liczba stron:
304
rok wydania:
2018
(2) Sprawdź recenzje
40% rabatu
21,06 zł
Cena detaliczna:
34,90 zł
dodaj do schowka
koszty dostawy
Najniższa cena z ostatnich 30 dni: 21,06 zł
Opis produktu
Ela jest pięćdziesięciolatką, miłośniczką klimatów rockowych i dobrej literatury, która za sprawą kilku przypadkowych kliknięć w sieci nawiązuje niezobowiązującą znajomość przeradzającą się w rodzaj flirtu. Zdaje sobie sprawę z lekkomyślności działania pod fałszywym imieniem, budząc w sobie zarazem impuls do przemyśleń nad swym dotychczasowym życiem: minioną wielką miłością do męża, wypalonym uczuciowo małżeństwem, monotonią egzystencji, skomplikowaną przeszłością rodziny. Kiedy przypadkiem wychodzą na jaw oszustwa męża – zarówno zdrada, jak i kłamstwa w sprawie syna – rewiduje swe życie z jeszcze głębszą skrupulatnością, odkrywając przy okazji prawdę o swoim pochodzeniu. Dowiaduje się również, że mężczyzna, z którym flirtowała w sieci, też oszukiwał i ostatecznie związał się z jej szaloną przyjaciółką.
W końcu Ela decyduje się na diametralne zmiany, które dodatkowo przyspieszy otrzymany przez jej matkę niespodziewany list z łotewskiego miasteczka.
Historia bohaterki to opowieść o tym, że wbrew stereotypom na zmiany nigdy nie jest za późno. Ciekawostką może być fakt, że powieść z perspektywy kobiety napisał mężczyzna.
Recenzje:✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: Katarzyna Kat
Książka "List z Limbazi", daje nam dużo do myślenia nad sobą, własnym życiem, upływem lat, na który nie mamy żadnego wpływu oraz przedstawia obraz hipokryzji ludzi, którzy często oceniają innych, a sami robią dokładnie to samo.
Powieść utrzymana jest w specyficznym stylu i klimacie, opowiada nam historię pięćdziesięcioletniej Eli, kobiety spokojnej, wydawać by się mogło spełnionej z poukładanym życiem rodzinnym i osobistym. Jednak jak to w życiu bywa, w jednym czasie sypie się jej małżeństwo oraz relacje z synem. Antoni, mąż Elżbiety to bardzo paskudny okaz płci męskiej. Oczekujący obiadu, uśmiechniętej żony w domu, która nie będzie się wtrącać w życie jego i wychowanie syna, dla którego on już wybrał przyszłość. Ignoruje naganne zachowanie syna w stosunku do matki, a wręcz daje na nie przyzwolenie. Kobieta dzielnie znosi wszelkie sytuacje, które coraz bardziej upewniają ją w przekonaniu, że pragnie od życia czegoś więcej, chciałaby coś zmienić, jednak ciągle stopuje ją myśl, że jest już za stara, powinna zajmować się domem, a nie myśleć o spełnianiu swoich marzeń. Ma natomiast małą odskocznię od życia codziennego, w internecie poznała mężczyznę, z którym rozmowy odbierają jej lat, a dodają pewności siebie. Pojawiają się również pewne sekrety, w jej małżeństwie, w jej przeszłości i dawnych latach młodości jej matki. To wszystko kumuluje się i wybucha, kiedy w ręce jej rodzicielki trafia list z Limbaži. Miałam trochę inne oczekiwania co do tej pozycji i czuję lekki niedosyt. Zbyt dużo w niej dygresji, odbiegania od głównych wątków i przeciągnięte wprowadzenie w akcję, w rolę Eli w małżeństwie z Antonim, a kiedy rozpoczynają się te najbardziej interesujące i wyczekiwane przeze mnie wydarzenia, czyli wychodzą na jaw tajemnice jej rodziny i wreszcie mogę poznać treść tajemniczego listu z Limbaži, okazuje się, że to już koniec tej historii. Myślałam, że będą inne proporcje tych aspektów, że wątek jej życia rodzinnego zostanie tylko wspomniany na wstępie, a reszta dotyczyć będzie jej rodowych tajemnic, które rzeczywiście okazały się być niesamowite. Właśnie zakończenie ratuje tę powieść, bo w ogóle czegoś takiego się nie spodziewałam. Ciekawe jest również to, że autorem jest mężczyzna, który pisał z perspektywy kobiety i rzeczywiście dobrze to wyszło, postać Eli była przekonująca i bardzo wiarygodna. Książka nakreśla nam, że czasem stereotypy, które ograniczają nas i błędnie zaliczają do jakichś grup społecznych są bardzo krzywdzące dla niektórych ludzi. Autor, na przykładzie przeszłości matki głównej bohaterki pokazał również jak straszne były kiedyś czasy, jak bardzo łatwo było kogoś poniżyć i obedrzeć z godności, nawet jeśli nie było ku temu podstaw. Myślę, że znajdą się tu osoby, którym ta powieść przypadnie do gustu pomimo kilku wad, o których już wspomniałam. Jeśli przebrniecie przez początek, gwarantuję, że tajemnica jaką tutaj odkryjecie mocno Was zaskoczy! ✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: Maria Jot
Po przeczytaniu książki "List z Limbazi" nasuwa mi się kilka refleksji. Pierwsza to taka, ze to rzecz jakby o mnie, kobiecie z pewnym bagażem doświadczeń, chociaż innych od tych, jakich doświadcza bohaterka tej powieści. Po drugie, książka figuruje pod etykietą literatury obyczajowej dla kobiet, lecz nie do końca jest to prawdą. Prawda, jest tu sporo obyczajowości minionych dekad, na tle której dokonują się losy bohaterki (bohaterów też). jednak zdecydowanie to wszystko w warstwie narracyjnej odbiega od masy literatury erotyczno - miłosno - kryminalnej zalegającej półki księgarskie z komercją podobno przeznaczoną dla czytelniczek. Po trzecie wreszcie, ta proza jest dowodem, że na zmiany zawsze jest stosowna pora i nigdy nie wiadomo, co też los nam zaoferuje. Na koniec jeszcze coś o języku. To solidna dawka leksykalnej brawury, z licznymi odwołaniami do zamierzchłych fascynacji literackich i muzycznych, dziś już zapomnianych. Na pewno nie jest to czytadło w tradycyjnym tego słowa rozumieniu. Jak dla mnie to trzysta stron solidnej prozy, bez ckliwości i patosu, a jednak trzymającej w oczekiwaniu na..... ? No właśnie, może jakiś dalszy ciąg? Jeszcze jedno mnie nurtuje, czy to na pewno wyszło spod ręki mężczyzny?
x
Uwaga!!!
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?
TAK
NIE
Wybierz wariant produktu
|