Okładka książki Martwe imiona

Martwe imiona

Wydawca: Filia
wysyłka: 48h
ISBN: 978-83-8402-425-6
EAN: 9788384024256
oprawa: Miękka
format: 205x135x25mm
liczba stron: 336
rok wydania: 2025
(3) Sprawdź recenzje
41% rabatu
29,29 zł
Cena detaliczna: 
49,90 zł
DODAJ
DO KOSZYKA
dodaj do schowka
koszty dostawy
Najniższa cena z ostatnich 30 dni: 25,95

Prawda, która zmienia wszystko.

Po czterech latach życia w Londynie, Annemarie wraca do swojego domu w Bennebroek, próbując odbudować swoje życie. Jednak powrót do rodzinnego miasteczka okazuje się początkiem koszmaru. W ogrodzie odkrywa kości dwóch noworodków. To, co miało być miejscem spokoju, staje się symbolem mrocznych tajemnic.

Wkrótce okazuje się, że wszyscy, których znała, stają się podejrzani. Brat, przyjaciel, zmarły mąż - każda osoba w jej otoczeniu skrywa coś, co może zmienić bieg wydarzeń. Annemarie zaczyna wątpić w rzeczywistość. Wraz z narastającym poczuciem niepokoju zaczyna rozumieć, że granica między zaufaniem a paranoją jest coraz cieńsza.

Czy można odnaleźć spokój, gdy prawda, w którą wierzysz, niszczy wszystko?

Recenzje:

✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: przyrodaz
Jeśli mieliście kiedyś wrażenie, że książka grała z wami w kotka i myszkę, to możecie być pewni, że tutaj tak właśnie było. Według mnie był to dramat powiązany z thrillerem psychologicznym. Dosłownie podzielony na przykry dla postaci wstęp i jeszcze gorszy koszmar. Jeśli jest tutaj ktoś, kto stracił kiedykolwiek swoją ciążę, to może być mu bardzo przykro podczas czytania, gdyż ta historia może otworzyć rany, które być może jeszcze nie zdążyły się zabliźnić. Dla mnie to było bardzo smutne przeżycie i dziękuję Bogu, że nigdy go nie poznałam. Po stracie maleństw odszedł jej mąż. Po tym ciosie wróciła do swojego domu, lecz spotkało ją kolejne niemiłe zaskoczenie. Ku pamięci swoich dzieci, posadziła drzewka owocowe. Po powrocie ujrzała, że jednego brakuje. A kiedy zaczęła kopać, odkryła maleńkie czaszki dzieci... To było naprawdę wstrząsające, gdyż nie potrafiła pojąć co lub kto je tutaj włożył. Następnie po zastanowieniu, zaczęła tworzyć sobie listę potencjalnych osób, które mogły mieć dostęp do jej domu podczas kilku lat jej nieobecności. Rozpoczyna się walka o zaufanie, bądź wskazanie tego, kogo słowa nie pokrywają się z prawdą. Bądźcie pewni, im dalej, tym tych niewiadomych będzie przybywało...
Oj nie wiedziałam, że tak szybko teść mnie pochłonie. W ogóle śmierć płodu, jakie to ogromne przeżycie. To było w skrócie opisane, na przeszło czterdziestu stronach, ale i tak zdążyło wyryć mi się w pamięci, tak jak słowa pewnej osoby, że przy pewnej chorobie donoszenie ciąży jest niemożliwe. Nieraz życie zsyła na człowieka ogrom złych chwil, które na zawsze go zmieniają. Wtedy też rodzi się taki uraz psychiczny, że koniecznie próbujemy znaleźć winnego. W tym wypadku te czaszki dzieci są jakby drugą wspólną, a jednocześnie odrębną treścią, bo nie wiadomo kto to zrobił, dlaczego pozbył się sadzonki, czemu chciał zwrócić na siebie uwagę i czyje odłamki skrywał jej zakrwawiony ręcznik. Cały ten ogrom niewiadomych wciąga nas niemiłosiernie i to jest dużym plusem dla całej książki. Rekompensuje to nawet mniejszy druk:-) Pamiętajcie tylko, że może wywołać duże poruszenie. To tak ku przestrodze.
✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: Kamila
„Każdy z nas coś ukrywa — różnica tylko w tym, jak głęboko zakopaliśmy swoje sekrety.”
. „Nie potrzebuję, by mnie ratowano. Potrzebuję tylko, by ktoś uwierzył, że nie zmyślam.”
„Ziemia nie zapomina. Czasem wystarczy jeden deszcz, by odsłoniła to, co miało pozostać w ukryciu.”

. „Nie ma dnia, bym nie próbowała zapomnieć. I nie ma nocy, bym naprawdę potrafiła.”
„Niektóre wspomnienia nie umierają nigdy — tylko czekają, aż ktoś je przywoła.”
Annemarie Van Vilet i jej mąż Brandon Clark wydają się być idealnie dobranym małżeństwem - mimo upływu lat oboje nadal kochają swoją drugą połówkę i są szczęśliwi.
Pewnego dnia kobieta uświadamia sobie, że jest gotowa zostać mamą.
Niestety, choć Anne zachodzi w ciążę dwukrotnie nie donosiła żadnej z nich.
Coraz bardziej załamana i sfrustrowana para w końcu udaje się do kliniki prowadzonej przez wieloletniego przyjaciela Jaspera.
Diagnoza którą słyszą jest druzgocąca - żona Brandona cierpi na endometriozę trzeciego stopnia ,co oznacza ,że naturalne poczęcie byłoby cudem.
Niestety związek Pani redaktor i jej ukochanego przeżywa kryzys - ona skupiona na wymarzonym maleństwie nie zajmuje się niczym innym.
Mężczyzna w końcu nie wytrzymuje i szantażem wymusza na żonie wyjazd do Londynu , gdzie dostał propozycję pracy , by ratować związek.
Cztery i pół roku później Holebderka wraca w rodzinne strony do Bennebroek – małego miasteczka, które zna każdy jej krok i każde jej milczenie. Chce po prostu zacząć od nowa, poskładać to, co się rozpadło, i odnaleźć w sobie spokój po utracie męża. Jednak spokój w tym miejscu okazuje się złudzeniem. Kiedy w ogrodzie odkryte zostają szczątki noworodków, w Annemarie coś pęka. Przeszłość, którą chciała pozostawić za sobą, zaczyna pulsować pod powierzchnią – coraz głośniej, coraz bardziej natarczywie.
Kto je zabił i dlaczego znalazły się w ogrodzie dziewczyny? Kto był ich rodzicami?
Szybko okazuje się, że wszystko w co dziewczyna wierzyła i wszyscy, ktorym ufała — brat, przyjaciele, nawet zmarły mąż — nabierają nowych, niepokojących odcieni. Czy można zaufać własnej pamięci, gdy jej fragmenty zdają się być fałszywe? Czy prawda, o którą się zabiega, przynosi ulgę, czy wręcz przeciwnie – rozsypuje wszystko, co wydawało się bezpieczne?
Dawno nie czytałam książki tak skupionej na emocjach , na przeżywaniu żałoby, miłości i nienawiści jednocześnie.
Przeszłość i teraźniejszość mieszają się i sieją zamęt w głowie czytelnika.
I wiecie co? Dawno nie spotkałam tak irytującej bohaterki jak Anne, jednak potrzeba poznania odpowiedzi była we mnie silniejsza.
I naprawdę było warto.
Bo to nie tylko zagadka kryminalna, ale opowieść o emocjach, lękach i zranionej duszy,

Bo każda strona niesie ze sobą cichy niepokój — to książka, której nie chce się odkładać, a jednak czasem trzeba złapać oddech
Bo autorka pokazuje, że prawda nie zawsze uzdrawia — czasem rani jeszcze głębiej,

Bo zakończenie potrafi zaskoczyć i zostawić czytelnika z pytaniami, które trudno wyciszyć.
Serdecznie polecam 🖤💙


✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: Zaczytana ori
Z plusów powiem, że jestem pozytywnie zaskoczona, bo nie czytałam wcześniejszej książki autorki, a ta mocno mnie zaintrygowała. Począwszy od okładki, która od razu mnie skusiła, po wykonanie. Podoba mi się styl pisania, pomysł na fabułę również świetny. Trzyma w napięciu gdy poznaje się kolejne sekrety… No, fajnie było to pisane.

Zaznaczę tylko, że jeśli nie lubicie gdy w książce przeplatana jest teraźniejszość z przeszłością to zaznaczam, że tutaj to jest. Mi to nie przeszkadza chociaż można by było to jakoś opisać, żeby się płynniej czytało :).

Były momenty w których czytało się z zapartym tchem, ale i takie które z@bijały to wszystko przez chociażby- nic nie wnoszące opisy. Nienawidzę tego.

Był potencjał, i w moim odczuciu nie był on do końca wykorzystany. Czegoś mi tutaj zabrakło. Fajna książka, ale szybko odchodzi w zapomnienie. Ta pozycja nie trafi do moich ulubieńców, ale z ciekawości sięgnę po kolejną bo czuję się zaintrygowana twórczością autorki.

*To jest moja prywatna opinia. Zachęcam do przeczytania i wyrobienia sobie własnego zdania.
x
Oczekiwanie na odpowiedź
Dodano produkt do koszyka
Kontynuuj zakupy
Przejdź do koszyka
Uwaga!!!
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?
TAK
NIE
Oczekiwanie na odpowiedź
Wybierz wariant produktu
Dodaj do koszyka
Anuluj