Okładka książki Miłość zostawiłam w getcie

Miłość zostawiłam w getcie

Wydawca: Bellona
wysyłka: 48h
ISBN: 9788311174283
EAN: 9788311174283
oprawa: Miękka
format: 12.5x19.5cm
język: polski
liczba stron: 336
rok wydania: 2024
(3) Sprawdź recenzje
33% rabatu
23,46 zł
Cena detaliczna: 
34,99 zł
DODAJ
DO KOSZYKA
dodaj do schowka
koszty dostawy
Najniższa cena z ostatnich 30 dni: 23,18

Dramatyczna i wzruszająca historia dwóch Żydówek, które rozdzielił mur getta.

Miriam Rubin ma pecha, bo urodziła się w żydowskiej rodzinie skazanej przez Niemców na zagładę. Zamknięta w getcie, cierpiąc głód, pozbawiona nadziei marzy tylko o odzyskaniu wolności. Poświęci wszystko, żeby uratować i wyprowadzić za mury bliskich.

Po aryjskiej stronie Jadwiga Roguska usiłuje pomóc przyjaciółce. Wynajmuje mieszkanie w kamienicy przy Żurawiej 28, gdzie od lat sama mieszka, zdobywa dokumenty i zapasy jedzenia, by pomóc Rubinom.

W niesienie pomocy angażuje się również jej maż, Jan, znany i ceniony lekarz, który ryzykując życie, nie opuszcza swoich żydowskich pacjentów, leczy ich w getcie, dokarmia i pociesza. To właśnie on wyprowadza z getta Miriam, by w kolejnych dniach wrócić po jej rodziców.

I gdy wszystko wskazuje na to, ze plan ma szanse powodzenia i ze niebawem uda się ocalić kilkuosobowa żydowska rodzinę, 19 kwietnia 1943 roku w getcie wybucha powstanie.

Zrozpaczona Miriam, która jako pierwsza znalazła po tej lepszej stronie Warszawy, przeżywa niewypowiedziany koszmar. Getto na jej oczach jest niszczone i palone kamienica po kamienicy, ulica po ulicy. Bezradna, zdesperowana patrzy na łunę ognia, mając świadomość, ze tuz obok, ukryci w piwnicy, jej bliscy właśnie umierają.

Recenzje:

✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: monweg
"Za murami getta żyjemy jak w więzieniu. Ściśnięci niczym szczury, z paniką w oczach, niepewni, w nieustannym lęku."

Tak się składa, że tytuły powieści Majewskiej-Brown wcale nie działają na mnie przyciągającą, a raczej wręcz przeciwnie. Pierwsze moje spotkanie z jej twórczością przypadło na „Z powstania do Auschwitz”, a ja niezbyt chętnie sięgam po książki, które mają w tytule słowo „Auschwitz”. Teraz mamy Getto i znów płyniemy na nurcie wojennym, ale ponieważ poznałam odrobinę talent Autorki, to wiem, że książka jest dobrze napisana.

Majewska-Brown, jak sugeruje tytuł, przenosi nas w czasie o troszkę ponad osiemdziesiąt lat. Zostajemy rzuceni do okupowanej Warszawy na moment przed założeniem getta, gdzie poznajemy żydowską rodzinę Rubinów. Ale to one, kobiety (Anna – matka i jej dwie córki, Judyta i Miriam) z tej rodziny i ich przyjaciółka mieszkająca po aryjskiej stronie, Jadwiga Rogulska będą naszymi narratorkami (w pierwszej osobie). To im Majewska-Brown oddała głos w tej niezwykłej wielogłosowej opowieści.
Napisałam już, że historia zaczyna się na chwilę przed utworzeniem getta, a kończy w czasie powstania, które wybuchło w nim 19 kwietnia 1943 roku. To nie jest fajna i przyjemna książeczka do przeczytania na przysłowiowy raz, odłożenia i zapomnienia. To pozycja do poznawania w innym tempie, powoli, bez pośpiechu; godna przemyśleń i refleksji. Warta poznania by takie losy i podobne sytuacje, jak te wojenne nie powtórzyły się już nigdy.

„Miłość zostawiłam w getcie” to książka o marzeniu, które staje się (częściowo) zrealizowane. Bo przecież prawie każdy Żyd zamknięty w getcie pragnął z niego wyjść, ale nie sam. Każdy miał rodzinę, żonę, matkę, dzieci… Myśleli więc o tym żeby wyciągnąć każdego, bo warunki panujące w getcie były nie do pozazdroszczenia. Sytuacja aprowizacyjna, nie oszukujmy się, była fatalna. Brakowało wszystkiego – jedzenia, podstawowych środków higieny, leków. Rozprzestrzeniające się choroby zakaźne, na przemian (w zależności od pogody) zmaganie się z dojmującym zimnem lub z dokuczliwym upałem; brak wody i katastrofalne warunki sanitarne. Dochodziło do tego, że ludzie snuli się, jak żywe trupy, albo umierali na ulicach.

Nie każdy miał taką szansę i taką przyjaciółkę, jaką miała Miriam. Jadwiga Rogulska wraz z mężem Janem zaczynają organizować zapasy jedzenia i dokumenty by pomóc wydostać się Rubinom z getta. Jan jest lekarzem i odwiedza getto, gdzie ma swoich pacjentów. Leczy ich, dokarmia i dodaje otuchy. To on wyprowadza w końcu Miriam poza bramy getta i umieszcza w bezpiecznym mieszkaniu na Żurawiej. Niestety nie wszystko idzie zgodnie z planem, bo gdy zbliża się zaplanowany termin odbicia kolejnego Rubina w getcie wybucha powstanie.

Po jednej stronie (tej „bezpiecznej”) jest Miriam, która przeżywa prawdziwe męczarnie widząc, jak na jej oczach powstanie upada i jak getto niszczone jest kawałek po kawałku; po drugiej – oni, reszta jej rodziny, ludzie, których kocha. Nie chcę nawet myśleć, co musi odczuwać osoba – córka i siostra – wiedząc, że jej najbliżsi są w miejscu, które za moment zostanie prawie kompletnie zniszczone. I nigdy już ich nie zobaczy.
Jeżeli szukasz książki, która na chwilę Cię zatrzyma, zmusi do zastanowienia czy zadumy, to trafiłeś/aś idealnie. Myślę, że powieść „Miłość zostawiłam w getcie” sugerująca ckliwy wojenny romans, którym nie jest, może się spodobać. Mnie przekonała, więc polecam.

„Miłość zostawiłam w getcie” to powieść historyczna i oparta na faktach. Książka zawiera fotografie potwierdzające autentyczność opowiadanej historii.
Świetnym pomysłem jest zamieszczenie na końcu książki słowniczka ze słówkami hebrajskimi. A tuż za nim trzydziestostronicowy skrót z historii getta (i nie tylko) rzucający światło osobom mniej obeznanym w temacie.
✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: WolneLitery
Wciągająca i emocjonalna opowieść o wojnie i przetrwaniu! Książka „Miłość zostawiłam w getcie” to historia, która porusza najgłębsze emocje. Losy bohaterów są dramatyczne, a decyzje, które muszą podejmować, pełne trudnych wyborów. Autorka doskonale oddaje atmosferę niepewności i strachu, ale także nadziei i miłości, która przetrwała mimo wszystko. Zdecydowanie warta przeczytania, zwłaszcza dla fanów literatury historycznej. 🌸
✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: Książka na miarę
"Miłość zostawiłam w getcie" to najnowsza powieść autorstwa Niny Majewskiej - Braun, która ponownie porusza temat II wojny światowej, lecz tym razem opisując życie i powstanie w warszawskim getcie.
Nie jest fikcyjną opowieścią, wyssaną z palca, lecz solidnie osadzoną w rzeczywistości tamtych czasów historią, którą pani Nina poznała dzięki Jadwidze Roguskiej – córce jednej z głównych bohaterkek książki - noszącą to samo imię, co matka. Tekst oparty również na dokumentach Podziemnego Archiwum Getta Warszawskiego, znanego jako archiwum Ringelbluma, wzbogacony o fotografie, przypisy oraz wyjaśnienia dotyczące jidyszyzmów, zawierający też słowniczek terminów w języku hebrajskim i jidysz, kalendarium warszawskiego getta, a także opisy Judenratu i Żydowskiej Służby Porządkowej, które odgrywały istotną rolę w życiu ludzi zamkniętych w jego murach, a na końcu opis akcji "Reinhardt" można uznać za pełniący rolę edukacyjną. Dziwnie to zabrzmi, aczkolwiek cieszę się, iż autorka na kartach swych książek ratuje od zapomnienia historie, które znikną wraz z ludźmi noszącymi je w pamięci, bądź są skrywane latami jedynie wśród członków ich rodzin, jak w przypadku rodziny Roguskich, ponieważ to nie tylko świadectwa tamtych czasów, ale też lekcja i przestroga dla kolejnych pokoleń. Napisane z perspektywy tych ludzi, zwłaszcza kobiet zmuszonych w tamtym czasie dbać nie tylko o dom, ale stającymi się głównymi postaciami walczącymi o przetrwanie rodziny, pozwala nam utożsamiać się z nimi, wczuć się w ich emocje, obcować z dramatem, jaki je dotknął, a którego nie jesteśmy w stanie nawet sobie wyobrazić. Przyjaźń bohaterek - Jadwigi i Miriam, staje się dla nas przykładem dramatycznej historii ludzi, którzy trafili za mury getta oraz tych, którzy zostali za tymi murami, czekając na swoich bliskich i próbujących znaleźć sposób na ich ocalenie. Chociaż Miriam wraz z rodziną dobrowolnie zdecydowała się na życie w getcie, przeżywa między innymi głód, rozpacz, przerażenie. Miała plany i marzenia, a teraz marzy tylko o jednym - odzyskaniu wolności i wyprowadzeniu za mury bliskich, mimo tego, iż nie zgadza się ani z matką Anną, ani z siostrą Judytą, co do ich poglądów na życie w getcie czy śmierć. Żyjąca po drugiej, "aryjskiej" stronie Jadwiga, stara się, jak tylko może pomagać przyjaciółce i jej rodzinie, ryzykując własne życie oraz bezpieczeństwo swojego męża - Jana, znanego i cenionego lekarza. To właśnie on wyprowadza z getta Miriam, a w kolejnych dniach ma wrócić po jej rodziców. Niestety, w getcie wybucha powstanie...
Dla mnie i zapewne niejednego z czynników małżeństwo Roguskich odzwierciedla działalność wielu ludzi, którzy wykazywali się niezwykłą odwagą, narażając własne życie, aby pomagać innym. Książka przedstawia szokującą rzeczywistość w codzienności getta: strach, głód, choroby, unoszący się dookoła fetor, wszechobecną śmierć, walkę o godność i przetrwanie w skrajnie trudnych warunkach, które często wyzwalały pokłady najgorszych instynktów, bądź prowadziły do szaleństwa, gdyż "Wraz z wojną odeszły miłość, spokój, bezpieczeństwo i pieniądze. Zostały tylko wspomnienia, marzenia i ulotne wyobrażenia.". Na szczęście wyzwalały również niespodziewane pokłady człowieczeństwa, bezinteresowności i nieobojętności. Wśród bohaterów, poza Janem znajdziemy także inne postacie męskie, ukazujące rolę mężczyzn w obliczu brutalnej rzeczywistości, np.: Jakuba – ojca Miriam, czy Józka – członka ŻOB, którego postać pozwala na przedstawienie konspiracyjnych organizacji zbrojnych działających w getcie, których bojownicy desperacko stawili opór pacyfikującym je Niemcom.
"Miłość zostawiłam w getcie", jak i wcześniej wydane książki Pani Niny Majewskiej - Brown, które miałam okazję przeczytać bądź wysłuchać, koncentruje się na ludzkich losach, emocjach oraz wyborach podejmowanych w obliczu ekstremalnych okoliczności. Czytelników skłania do refleksji nad wartością życia, ludzką odwagą, siłą przetrwania oraz relacjami międzyludzkimi. Przede wszystkim opowiada o rodzinie i sile przyjaźni oraz istocie miłości – o tym, jak ważne jest to, aby mieć obok siebie choć jedną osobę, która jest gotowa zrobić dla nas wszystko, a my dla niej. Uważny czytelnik dostrzeże też przemyconą wśród wydarzeń rolę literatury w życiu człowieka, która nawet w tak mrocznym czasie pozwala oderwać się od problemów codzienności. Jeśli pod wpływem okładki lub tytułu ktoś pomyślał, iż to kolejna lektura wpisująca się w trend "holo - polo", napisana jedynie dla zysku, nie mająca nic wspólnego z faktami, to jest w błędzie i krzywdzi autorkę, przed którą kłaniam się nisko, i którą podziwiam za umiejętność przedstawiania suchych faktów historycznych, wyłapywania przy tym rzeczy istotnych, o których często zapominamy i łączenia ich z toczącą się mimo wszystko codziennością, a przede wszystkim autentycznymi, osobistymi przeżyciami ludzi, którym przyszło żyć w tym trudnym, okrutnym czasie. Mnie książki Pani Niny poruszają, skłaniają do rozmyślań, zgłębiania wiedzy i kosztują wiele emocji. Tak było i tym razem. Nie wyobrażam sobie, jak bardzo zbieranie materiałów, jak i ich pisanie musi wpływać na nią. Szczerze polecam waszej uwadze jej twórczość, gdyż są to książki zmuszające nas do zrobienia wszystkiego, abyśmy nie doświadczyli tego samego.
x
Oczekiwanie na odpowiedź
Dodano produkt do koszyka
Kontynuuj zakupy
Przejdź do koszyka
Uwaga!!!
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?
TAK
NIE
Oczekiwanie na odpowiedź
Wybierz wariant produktu
Dodaj do koszyka
Anuluj