Po tamtej stronie lustra
Autor:
Majcher Magdalena
Wydawca:
Pascal
wysyłka: 48h
ISBN:
978-83-8317-138-8
EAN:
9788383171388
oprawa:
miękka ze skrzydełkami
format:
200x130mm
język:
polski
liczba stron:
320
rok wydania:
2023
(1) Sprawdź recenzje
44% rabatu
28,02 zł
Cena detaliczna:
49,99 zł
DODAJ
DO KOSZYKA
dodaj do schowka
koszty dostawy
Najniższa cena z ostatnich 30 dni: 27,49 zł
Opis produktuNic nie zapowiadało tragedii. Agata i Rafał tworzyli udany związek, doczekali się narodzin upragnionego dziecka. Nagła śmierć ich ukochanej córeczki zmienia wszystko. Agata z dnia na dzień wpada w coraz większy obłęd, Rafał początkowo próbuje wspierać żonę, ale w końcu ucieka w pracę. Małżonkowie coraz bardziej się od siebie oddalają. Czy istnieje dla nich ratunek? Czy rodzina po ogromnej tragedii nadal może być całością? Po tamtej stronie lustra to wiwisekcja rozpadającego się małżeństwa i próba znalezienia odpowiedzi na pytanie, czy warto za wszelką cenę walczyć o związek? A może po prostu niektórych małżeństw nie da się uratować i najlepszym rozwiązaniem jest rozstanie, które będzie początkiem nowego życia? Recenzje:✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: FioletowaRóża
W moim odczuciu, po latach obserwacji, Magdalena Majcher uchodzi za swoistego kameleona w świecie literatury. Nie krąży ona bowiem wokół jednego gatunku literackiego, dzięki czemu większa liczba odbiorców może znaleźć coś dla siebie. Osoby lubiące strach, elementy typowego śledztwa z pewnością postawią na gatunek o nazwie true crime. Książki dotyczące prawdziwych i bardzo znanych wydarzeń kryminalnych zaciekawią na pewno także męską grupę czytelniczą. Jeśli jednak ktoś pragnie stuprocentowego obyczaju, może sięgnąć choćby po najnowszą propozycję pani Majcher. Osoby pasjonujące się historią mogą odpocząć choćby przy trzytomowej SADZE NADMORSKIEJ. Jak widać, zdolny pisarz jest w stanie wyczarować naprawdę wiele, dlatego w ogóle mnie nie dziwi, że Magdalena Majcher nominowana jest do prestiżowych nagród. Jako perfekcjonistka zwyczajnie na to zasługuje, a ja z pewnością nie zrezygnuję z dalszego śledzenia jej poczynań literackich. Warto to robić, bo mądre książki nie marnują mojego wolnego czasu.
Nakładem Wydawnictwa Pascal autorka powraca na chwilę do obyczaju i serwuje nam bardzo emocjonującą, trudną i smutną pod względem fabuły historię. Poznajemy rodzinę Dobrowolskich- Agatę, Rafała i ich dwumiesięczną córeczkę Aurelię. Para jest ze sobą bardzo szczęśliwa, mąż rozpieszcza małżonkę, a gdy dowiaduje się o jej błogosławionym stanie, dosłownie promienieje. Aurelka jeszcze się nie urodziła, a już była ich promyczkiem szczęścia, księżniczką, ideałem. Po porodzie każdy z rodziny szukał podobieństw fizycznych do rodziców. Niestety, sielanka trwa bardzo krótko, bo tylko dwa miesiące. Jedna noc potrafi zawalić ludziom cały idealny świat. Aurelka rozwijała się zdrowo, ale zespół nagłej śmierci łóżeczkowej jest w dalszym ciągu niewytłumaczalny dla medyków. Mamy XXI wiek, a ta dramatyczna noc może nadejść naprawdę, to nie hasło z filmów fantasy. Jak mogą czuć się rodzice, którzy nagle i niespodziewanie tracą swoje ukochane i wymarzone dziecko? Nie mogę powiedzieć, bym w stu procentach rozumiała bohaterów. Po pierwsze, nie jestem matką, a po drugie nigdy nie spotkałam osoby borykającą się z problemem nagłej śmierci łóżeczkowej. Śledząc jednak uważnie postawę Agaty i Rafała mogę uznać, że Magdalena Majcher przypomniała mi o epoce renesansu, a dokładnie o „Trenach” Jana Kochanowskiego. Dlaczego o nich wspominam? Robię to celowo, gdyż to właśnie „Treny” dokładnie obrazują poszczególne etapy żałoby- szok, niedowierzanie, apatię, potem złość, aż w końcu stopniowe oswojenie się z dramatem, pogodzenie się ze śmiercią ukochanej osoby. Choć córeczki Agaty i Rafała nie ma fizycznie w domu, to w ich sercach pozostaje ona na zawsze. Autorka cały proces żałoby pokazała w sposób perfekcyjny. Ważne jest także to, że w tak dramatycznej sytuacji NIGDY nie cierpi wyłącznie matka, która nosiła dziecko pod sercem. Rzadko zwraca się uwagę na cierpienie ojca, a także bliskich- rodzeństwa, teściów, rodziców. Jak zachowywał się Rafał- czy pomagał żonie? Czy udało im się jakoś wyjść na prostą? Czy para otrzymała od kogoś specjalistyczną pomoc? Przecież pójście do psychologa czy psychiatry to żaden wstyd. Ja nie chcę zdradzać szczegółów, niemniej jednak radzę czytelnikom, by zaopatrzyć się w zapas chusteczek. Mnie bardzo się przydały. Mówi się, że papier wszystko ścierpi, a ja sama hołduję też żelaznej zasadzie. Nie jest to żaden banał, a autorka także i to perfekcyjnie uargumentowała. Agata po śmierci Aurelki zaczęła bowiem prowadzić dziennik. Jej zapiski zostały wyróżnione inną czcionką, dlatego czytelnicy doskonale je zauważą. To, co pisała Agata, nieraz wywołało dreszcze na moim ciele. Muszę jednak stwierdzić, że w tym przypadku doskonale ją rozumiem- sama do dziś prowadzę dziennik i bardzo mi to pomaga. Te zapiski są tylko moje, nikt nigdy ich nie przeczyta, ale ja wiem, że jest to forma swoistego katharsis. Polecam to innym czytelnikom, którzy nie zawsze mogą i mają z kim porozmawiać. Dziękuję także pisarce za wprowadzenie formy epistolarnej- niby jest archaiczna, ale ja bardzo ją szanuję. Ba, nawet marzę o tym, by jeszcze kiedyś w swej skrzynce pocztowej zobaczyć zaadresowaną kopertę, a w niej własnoręcznie napisany list. Ogromnie ważną postacią powieści jest też Maria, starsza siostra Agaty. Kobiety wspierały się, często ze sobą rozmawiały, ale kiedy Agata popada w depresję, niemal zapomina, że inni także zmagają się z kłopotami domowymi. Co takiego działo się w życiu Marii? O czym dowie się Agata? Czy zrozumie ona, że życie nie kręci się tylko wokół zrozpaczonej matki? Warto się o tym przekonać i zadać sobie pytanie: czy często mamy kontakt z bliskimi? Czy wiemy o ich zmartwieniach i staramy się pomagać? A może jesteśmy tylko wścibscy na chwilę i skrycie cieszymy się, gdy ktoś znajduje się w jeszcze gorszym położeniu? No właśnie… „Po tamtej stronie lustra” czyta się w jeden wieczór. Każdy rozdział zakończony jest tak, że po prostu trzeba natychmiast poznać dalsze losy rodziny Dobrowolskich. Okładka książki może nas wprowadzić w błąd- jest piękna, ma jasne, ciepłe barwy, lecz zawartość mówi o czymś zgoła innym. Zabieg celowy? Chyba tak. Wiem doskonale, że nadal ochoczo będę śledzić poczynania literackie pani Majcher. Polecam najnowszą książkę, choć temat jest trudny i smutny. Cóż, życie nie jest zawsze piękne i idealne. x
Uwaga!!!
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?
TAK
NIE
Wybierz wariant produktu
|