Początek, koniec i hot-dogi
Autor:
Kotulak Kacper
Wydawca:
GMORK
wysyłka: niedostępny
ISBN:
9788395133305
EAN:
9788395133305
oprawa:
Miękka
format:
12.5x19.5cm
język:
polski
liczba stron:
218
rok wydania:
2019
(4) Sprawdź recenzje
30% rabatu
17,59 zł
Cena detaliczna:
25,00 zł
dodaj do schowka
koszty dostawy
Najniższa cena z ostatnich 30 dni: 17,59 zł
Opis produktu
Czy to marna kopia Terry’ego Pratchetta? Możliwe. Czy to bezczelna podróbka Douglasa Adamsa? Całkiem prawdopodobne. Ale poza tym to dość fascynująca opowieść o hot-dogach. Nie wykluczając paru podróży międzygalaktycznych. W każdym razie – zostaliście ostrzeżeni.
Początek, koniec i hot-dogi to historia Nabuchodonozora Wilkinsa, kapitana floty kosmicznej Stanów Zjednoczonych, który po zawaleniu sprawy jako ostatnia nadzieja planety Ziemi, zostaje ostatnią nadzieją całego wszechświata. Opowieść zawiera odpowiedzi na intrygujące zagadnienia takie jak: „dlaczego niby światło miałoby być najszybszą rzeczą we wszechświecie?”, „jak zbudować sprawnie działającą cywilizację, bazując na nienawiści do wszystkiego dookoła?”, „jak to się stało, że Czas przestał być wielkością fizyczną i został pomarszczonym staruszkiem w pomarańczowym prześcieradle?” oraz: „sposoby na ocalenie wszechświata przy wykorzystaniu głupoty, przemocy i butelki po piwie”.
Gdybym przeczytał tytuł, nie znając autora, zapewne popukałbym się w czoło, a pieniądze przeznaczył na kolejną, niewiele wartą space operę. Jednak wiem, że za niepozornym imieniem ukrywa się naukowiec, miłośnik literatury SF&Fantasy i muzyki o dosyć ciężkim zabarwieniu. Zaryzykowałem więc i absolutnie nie żałuję. Kosmos, inteligentny humor i rollercoaster to trzy skojarzenia, które przychodzą mi na myśl najszybciej, kiedy wspominam lekturę Początku, końca i hot-dogów.
Czytając, czuć wyraźnie miłość autora do Prachetta i uwielbienie dla Adamsa.
Po lekturze Początku wiem jedno – stałem się fanem Kotulaka.
Leszek Błaszkiewicz
Cześć i dzięki za ryby, a także za Początek, koniec i hot-dogi. Czytajcie tę powieść! Oczywiście o ile nie boicie się, że brzuchy popękają Wam ze śmiechu, a bliźni uznają Was za uciekinierów z domu wariatów… Jak mnie.
Kazimierz Kyrcz Jr
Recenzje:✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: Everyfree00
Każdy z nas w jakiś sposób interesuję się kosmosem, zastanawia się jak tam jest, szuka informacji w Internecie, wypatruje statków kosmicznych między gwiazdami, mnie też ciekawi ten temat dlatego sięgnęłam po książkę "Początek, koniec i hot-dogi" Kacpra Kotulaka
Kapitan floty kosmicznej Stanów Zjednoczonych Nabuchodonzor Wilkins ma bardzo ważne zadanie, musi uratować świat, do Ziemi bardzo szybko zbliża się niebezpieczna asteroida. "Amerykanie już nieraz ratowali świat przed końcem świata. Wprawdzie zazwyczaj w amerykańskich filmach, ale zawsze...". Plan jest prosty ale oczywiście jak zawsze coś musi pójść nie tak, kapitan zamiast uratować świat, niszczy go i jedyni ludzie jacy zostają to oni, na domiar złego są sami w kosmosie. "Zaskoczenie przypadkowych obserwatorów nie trwało długo. Narastający cały czas szum przeszedł powoli w ogłuszający ryj. Asteroida była już naprawdę blisko". Komandor Bertleigh oraz Kapitan Wilkins zostają sami w kosmosie chociaż nie na długo, pojawia się kosmita Xijn i ukazuje im swoją cywilizację oraz gastro - budkę z hot dogami. Książka jest bardzo śmieszna i bardzo nieprawdopodobna, czytając początek miałam ochotę ją odłożyć bo nie jest on zachęcający ale już troszkę dalej wciągnęła mnie bardzo i śmiałam się aż do końca. Bertleigh dość głupi i Wilkins intelektualista to idealny duet, są swoimi przeciwieństwami ale z drugiej strony są bardzo do siebie podobni, po końcu świata nie pozostaje nim nic innego jak żyć we wszechświecie razem. Niespodziewanie pojawia się Xijn Jumgrotk, kosmita i okazuje się że życie tam nie będzie takie proste. Kiedy pojawił się kosmita wiedziałam już że historia będzie mocno pokręcona i taka się stała po pokazaniu budki z hot-dogami, to ta sama co była na Ziemi i wtedy zaczęło się robić ciekawie. Książka idealna na chwilowe oderwanie się od rzeczywistości i śmianie się aż do łez, czasami warto po taką sięgnąć żeby odpocząć od poważniej literatury i trochę podryfować w kosmosie. ✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: Weronika
Od zawsze interesował mnie temat kosmosu i galaktyki. Gwiezdne bezdroża, niewyobrażalna przestrzeń i możliwości... kiedy koleżanka zaproponowała mi, że pożyczy mi książkę "Początek, koniec i hot-dogi" nie mogłam odmówić...
"Mówią, że jak nie wiadomo, od czego zacząć, to najlepiej zacząć od początku. A zatem na początku było Słowo. Tyle że brzmiało ono „CHAOS”, co nie wróżyło zbyt dobrze na przyszłość. " Uratowanie świata to jest naprawdę ciężkie i odpowiedzialne zadanie, które w tej książce dostał Kapitan Nabuchodonozor Wilkins. Polecieć w kosmos, aktywować bombę i wrócić, brzmi prosto prawda? No, ale coś poszło nie tak i Ziemia została zniszczona, a ostatni jej mieszkańcy zostali tylko z budką sprzedającej hot-dogi. Szczerze mówiąc, trochę się bałam tej pozycji, bo nie wiedziałam, jak autor podszedł do tematu. Po paru stronach wiedziałam, że wytrwam, do końca lektury, zwłaszcza że książka jest napisana w zabawny i lekki sposób. Bardzo zauroczył mnie duet Wilkins i Bertleigh, są oni swoimi przeciwieństwami, którzy przyciągają się podobieństwami, co sprawiało, że ich losy śledziłam z zaciekawieniem. Los chciał, że z pewnych przyczyn ich drogi się zeszły i to we wszechświecie! " – Dobra, powiem wprost. Nie chciałbym cię obrazić, Sinus, ale całkiem możliwe, że jesteś tylko moją halucynacją. Miałem ostatnio sporo stresów i w ogóle…" Książka momentami jest absurdalna, ale za to bardzo ją polubiłam, polecam każdemu, kto, choć na chwile chce się oderwać od rzeczywistości. czytampierwszy.pl ✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: Everyfree00
Każdy z nas w jakiś sposób interesuję się kosmosem, zastanawia się jak tam jest, szuka informacji w Internecie, wypatruje statków kosmicznych między gwiazdami, mnie też ciekawi ten temat dlatego sięgnęłam po książkę "Początek, koniec i hot-dogi" Kacpra Kotulaka
Kapitan floty kosmicznej Stanów Zjednoczonych Nabuchodonzor Wilkins ma bardzo ważne zadanie, musi uratować świat, do Ziemi bardzo szybko zbliża się niebezpieczna asteroida. "Amerykanie już nieraz ratowali świat przed końcem świata. Wprawdzie zazwyczaj w amerykańskich filmach, ale zawsze...". Plan jest prosty ale oczywiście jak zawsze coś musi pójść nie tak, kapitan zamiast uratować świat, niszczy go i jedyni ludzie jacy zostają to oni, na domiar złego są sami w kosmosie. "Zaskoczenie przypadkowych obserwatorów nie trwało długo. Narastający cały czas szum przeszedł powoli w ogłuszający ryj. Asteroida była już naprawdę blisko". Komandor Bertleigh oraz Kapitan Wilkins zostają sami w kosmosie chociaż nie na długo, pojawia się kosmita Xijn i ukazuje im swoją cywilizację oraz gastro - budkę z hot dogami. Książka jest bardzo śmieszna i bardzo nieprawdopodobna, czytając początek miałam ochotę ją odłożyć bo nie jest on zachęcający ale już troszkę dalej wciągnęła mnie bardzo i śmiałam się aż do końca. Bertleigh dość głupi i Wilkins intelektualista to idealny duet, są swoimi przeciwieństwami ale z drugiej strony są bardzo do siebie podobni, po końcu świata nie pozostaje nim nic innego jak żyć we wszechświecie razem. Niespodziewanie pojawia się Xijn Jumgrotk, kosmita i okazuje się że życie tam nie będzie takie proste. Kiedy pojawił się kosmita wiedziałam już że historia będzie mocno pokręcona i taka się stała po pokazaniu budki z hot-dogami, to ta sama co była na Ziemi i wtedy zaczęło się robić ciekawie. Książka idealna na chwilowe oderwanie się od rzeczywistości i śmianie się aż do łez, czasami warto po taką sięgnąć żeby odpocząć od poważniej literatury i trochę podryfować w kosmosie. ✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: szeptoholiczka12
Czytając ją jestem bardzo zadowolona i nie żałuję czasu poświęconego na nią. Początek to szybka akcja, niezwykłe poczucie humoru, a co najlepsze potrafi wciągnąć od pierwszej do ostatniej strony, czyli to co cenię w książkach najbardziej. Historia Nabuchodonozora, który pragnie ocalić wszechświat, mimo że nie udało mu się uratować swojej planety Ziemi. Czy się mu ta misja powiedzie?
,,- Nabuchodonozor... - mruknął Sinus. Granat eksplodował. - Interesujące imię. Co oznacza? - Że moja matka miała interesujące poczucie humoru." Podczas pobytu w kosmosie poznaje sprzedawcę hot-dogów oraz ... no właśnie kogo? Jak się okazuje czasu ma nie wiele, by zrealizować misję ocalenia przed końcem świata. Czy będzie miał mu kto pomóc? Myślę, że mogę polecić ją każdemu, a zwłaszcza fanom ,,Gwiezdnych wojen", bo to jest dla nich, a jeśli o mnie chodzi na pewno do niej wrócę, bo mimo, że nie jestem fanką to książka jest ciekawa i warto ją przeczytać. Książkę przeczytałam dzięki portalowi czytampierwszy. x
Uwaga!!!
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?
TAK
NIE
Wybierz wariant produktu
|