Podniebny lot
Autor:
R. K. Lilley
Wydawca:
Helion
wysyłka: niedostępny
ISBN:
978-83-283-2130-4
EAN:
9788328321304
oprawa:
Miękka
format:
14x21 cm
język:
polski
Seria:
W PRZESTWORZACH
liczba stron:
320
rok wydania:
2016
(2) Sprawdź recenzje
40% rabatu
23,49 zł
Cena detaliczna:
39,00 zł
dodaj do schowka
koszty dostawy
Najniższa cena z ostatnich 30 dni: 23,42 zł
Opis produktu
Bianca jest wysoką, szczupłą pięknością o jasnozłotych włosach, stewardessą w pierwszej klasie luksusowych linii lotniczych. Jest pewna siebie, wyniosła i chłodna, profesjonalna w każdym calu, nie pozwala nikomu na najmniejszą poufałość. Nawet jeśli ma do czynienia z ludźmi z pierwszych stron gazet, pozostaje uprzejma i niewzruszona — niczym piękny posąg.
Tylko jeden mężczyzna przyprawia ją o bicie serca, niepokój i drżenie głosu. Sprawia, że traci panowanie nad sobą, nie umie pozbierać myśli, a w kolanach odczuwa zdradliwą miękkość. James Cavendish. Najprzystojniejszy mężczyzna, jakiego widziała. Najpiękniejsze, turkusowe oczy, w jakie się wpatrywała. Miliarder o zniewalającym głosie i cudownie umięśnionym ciele. Bez wysiłku zyskuje nad Bianką władzę nieograniczoną, uwodząc ją niewypowiedzianą obietnicą dominacji, rozkoszy i bólu, uwalniając najbardziej podstawowe instynkty.
Pan Cavendish. Pan Uparty. Pan Perwersyjny. Pan Czarodziej. Pan Dominujący. Pan Zaborczy. Pan Czuły Kochanek. Pan Cavendish...
Tę historię przeżyjesz głęboko. Doświadczysz niezwykłych emocji, świdrującego strachu, tęsknoty i słodyczy uległości. Zatracisz się bez reszty w tej fascynującej opowieści o instynkcie, dotyku, pożądaniu i rozkoszy.
Pan Cavendish. Jak długo oprzesz się tym turkusowym oczom?
Recenzje:✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: BookParadise
Recenzja również na: http://bookparadisebynatalia.blogspot.com/
" - Masochistki też potrzebują kochanków - powiedziałam łagodnie. - Co taka dziewczyna jak ja miałaby zrobić bez kogoś takiego jak ty? Może każdy jest dobry dla kogoś. - Dziękuje. To piękne, co powiedziałaś. Właśnie wtedy, gdy obawiałem się, że nic cię nie obchodzę, ty dałaś mi trochę nadziei. " Sięgając po "Podniebny lot" nastawiona byłam na kolejny erotyk, z fabułą podobną do tej z "50 twarzy Greya", ponieważ teraz zazwyczaj tak kształtowane są wszystkie książki z tego gatunku. Musi być bezwzględny i bogaty Pan, który doświadczył w życiu cierpienia, niedoświadczona Uległa, będąca dziewicą z kłopotami finansowymi, którą również skrzywdziło życie oraz perwersje, BDSM, "zabawki", pokój zabaw/bólu, byłe kochanki, kłopoty w raju, wielka miłość od pierwszego wejrzenia i rozstania - czyli oklepana, bezmyślna i powtarzająca się fabuła. No i cóż... "Podniebny lot" jest podobny, ale ma w sobie magiczną iskierkę, dzięki której przyjemnie czytało się tę książkę. Bianca jest stewardessą, która obsługuje ekskluzywne linie lotnicze. Pewnego dnia na jej pokładzie pojawia się przystojny, umięśniony James, na którego od razu zwraca uwagę, oczywiście z wzajemnością. Jednak dziewczyna będąc 23-letnią dziewicą zrzuciła wszystko na wygląd tajemniczego mężczyzny i miała nadzieję, że ich drogi po tym locie nigdy więcej się nie skrzyżują. Ale James planował coś innego. Zauroczony dziewczyną wykupuje kolejny lot, na którym zaprasza ją do wspólnej zabawy. Bez owijania w bawełnę od razu wyznaje jej, że nie umawia się na randki i będzie zabawiał się z nią w najlepsze, będzie do niego należeć, będzie jego. Po odmowach i przemyśleniach Bianca przyjęła propozycję, stwierdzając, że jest to idealny kandydat do utraty cnoty i może to być ciekawa przygoda. I tak oto ich tygodniowy romans się rozpoczął. Ale czy na tygodniu się skończy? James niesamowicie bogaty i przystojny mężczyzna, który w swoim życiu doświadczył cierpienia. Nie bawi się w związki, on tylko perwersyjnie się zabawia. Z czułego kochanka szybko zamienia się w dominującego Pana Cavendisch. Bianca od razu wpadła mu w oko, to było jak miłość od pierwszego wejrzenia. Wiedział, że dla niej jest w stanie wiele poświęcić. Ale to, co wydarzyło się później mocno go zszokowało. Ten James jest taki słodki dla Bee! A to, jak on o nią zabiega, troszczy się, jest zazdrosny! No po prostu nie da się go nie kochać! " - Czy powinnam go w ten sposób namalować? Czy może zmięknie? - Lepiej namaluj go w takim stanie - roześmiał się. - Nie zapowiada się, żeby miał opaść w najbliższym czasie. Ma własne zdanie. " Nie przepadam za erotykami, które oparte są na BDSM, nie kręci mnie wieszanie pod sufitem, czy też robienie innych, (z mojego punktu widzenia) dziwnych rzeczy, gdzie ON jest bezwzględny, a ONA ma głupią nadzieję, że to zmieni. W "Podniebnym locie" tego nie ma, Bianca nie chce zmieniać Jamesa, ona chce tylko zabawić się podczas przelotnego (jak ma nadzieję) romansu, zdaje sobie sprawę, że jego świat nie jest dla niej, że będzie to jedynie kolejne doświadczenie w życiu i łamanie swoich barier. I to mnie w tej książce niesamowicie zauroczyło. Bo Bianca wie czego chce i nie pcha się do jego łóżka z głupimi, złudnymi nadziejami. To właśnie sprawia, że ta książka jest inna od całej reszty bezsensownych erotyków. Ale to nie jest jedyne, co mi się w tej książce spodobało. BDSM, które tu występuje nie jest agresywne, a Pan nie chce tego robić tylko w pokoju zabaw. O nie. James na początku nie zabrał Bee na swój plac zabaw, zabrał ją dopiero później, a na samym początku uprawiał z nią seks na łóżku lub też w miejscach do tego nieprzystosowanych (chociażby toaleta w samolocie). Jest między nimi namiętność, uczucia, emocje, których często brakuje mi w erotykach. Nie czułam, że jest to sztucznie pisane. Jednak zwariowałabym, gdyby było tak idealnie. Pierwszą rzeczą, która mi nie przypasowała, to bezpośrednie wepchnięcie czytelnika do książki i szybkie rozpoczęcie znajomości Bee i Jamesa. Nienawidzę, gdy autorzy robią takie rzeczy. Dla mnie musi być wprowadzenie w książce i koniec. A tutaj go nie było, praktycznie od samego początku Bianca wzdychała na widok Jamesa. I pomyślałam przez to, że będę miała do czynienia z typową głupią lalką. Ale na szczęście Bianca okazała się inna, o wiele lepsza, inteligentna, więc złapała u mnie za to ogromny plus. Okazało się, że potrafi się opanować i nie pchać w ramiona przystojniaka od razu. Język książki jest przyjemny dla oczu, bardzo fajnie się czyta, ale niewątpliwie występuje wiele nadużyć zaimka "się", który aż mnie drażnił i go pomijałam. Nie wiem, czy to wina autorki, czy też korekta nawaliła, ale gryzło mnie to, bo co za dużo, to nie zdrowo. Mieszane uczucia pozostały mi do jednej kobiety, a mianowicie do starej "przyjaciółki Jamesa" (myślę, że wiecie, jaki rodzaj przyjaźni mam na myśli). Jednocześnie poczułam niechęć, irytację i zachwyt, bo jest to powtarzany wątek, a z drugiej strony był on inny od pozostałych, wyróżniał się poprzez kilka ważnych cech (nie zdradzę jakich, ponieważ zepsuję wam lekturę). Reasumując... "Podniebny lot" zdecydowanie mi się spodobał, chociaż było kilka małych zgrzytów i niedociągnięć, to całość wypadła świetnie, a ja miałam problem z oderwaniem się od lektury. W pewnym stopniu było to dla mnie wyzwanie oraz przekonanie, czy są jeszcze osoby, które z czegoś, potrafią stworzyć "coś". R.K. Rilley chociaż nie miała oryginalnego pomysłu, potrafiła pokierować fabułą i pozmieniać kilka rzeczy tak, aby spodobała się czytelnikowi. Po tej lekturze od razu zabieram się za drugi tom, ponieważ koniec mnie niesamowicie zaciekawił i sprawił, że chcę poznać dalsze losy bohaterów i decyzje Bee. ✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: www.przychylnym-okiem.blog.onet.pl
23-letnia Bianca jest doświadczoną stewardesą i cechuje ją pełen profesjonalizm. Nie spoufala się z pasażerami i trzyma wszystkich na bezpieczny dystans – wyjątek stanowi jej najlepszy przyjaciel, Stephan, który wie o jej trudnej przeszłości i od wielu lat jest jej jedyną rodziną. Wszystko się zmienia, gdy na jej drodze staje zabójczo przystojny James Cavendish – miliarder z dość szczególnymi upodobaniami, który zdaje się być nią zainteresowany. Bianca, do tej pory odporna na męski urok, traci całe swoje opanowanie i pewność siebie w jego obecności, jednak nie zamierza być kolejną zabawką w rękach zblazowanego bogacza. Gdy ten składa jej nieprzyzwoitą i szokującą propozycję, dziewczyna stanowczo odmawia, chociaż nie pragnie niczego innego, jak podporządkować się temu niebezpiecznemu mężczyźnie…
„Podniebny lot” R. K. Lilley to jedna z wielu pozycji powstałych na fali popularności bestsellerowej trylogii „Pięćdziesiąt twarzy Greya”, która zdobyła tylu zwolenników, co przeciwników i wciąż budzi liczne kontrowersje. Nie jestem fanką twórczości E. L. James i nie rozumiem jej fenomenu, jednak dla odmiany postanowiłam sięgnąć po literaturę, z którą zwykle się nie stykam i dać szansę R. K. Lilley. Po moim negatywnym doświadczeniu z Greyem, nie miałam zbyt wielkich oczekiwań i liczyłam przede wszystkim na lekką i niezobowiązującą rozrywkę, jednak muszę przyznać, że spotkało mnie przyjemne zaskoczenie. Co prawda, „Podniebny lot” nie jest niczym wybitnym, jednak lektura tej pozycji wywarła na mnie o wiele lepsze wrażenie niż dzieła E. L. James. Warstwa językowa jest zdecydowanie bardziej dopracowana, podobnie jak portrety psychologiczne postaci, które wypadają wiarygodniej. Byłam w stanie zrozumieć Biancę i jej zafascynowanie BDSM, podobnie jak w przypadku Jamesa. Fabuła jest dosyć przewidywalna i schematyczna, jednak historia bez wątpienia wciąga i losy bohaterów śledzi się z zainteresowaniem. „Podniebny lot” R. K. Lilley to bezpruderyjna i pełna kontrowersji opowieść o uległości i dominacji, w której pożądanie i rozkosz miesza się z bólem i strachem. To historia o przekraczaniu granic, demonach przeszłości i najgłębszych, najbardziej skrywanych pragnieniach. Choć dzieło amerykańskiej autorki wywołało we mnie sprzeczne uczucia, to jednak zaintrygowało mnie na tyle, że z pewnością sięgnę po kontynuację. Książka R. K. Lilley dostarczyła mi mocnych wrażeń i świetnie się sprawdziła w roli lekkiej i niewymagającej lektury. Właśnie na taką pozycję miałam ochotę i się nie zawiodłam. x
Uwaga!!!
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?
TAK
NIE
Wybierz wariant produktu
|