Poradnik optymistki na czas złamanego serca. Heartsong. Tom 1

Lucy wraca do swojego rodzinnego miasteczka po dziewięciu latach nieobecności. Za pieniądze ze spadku kupuje dom, który w przeszłości należał do jej najlepszej przyjaciółki i jej brata- Cala. Dziewczyna chce odnowić ich przyjaźń, ale mężczyzna przez te lata stał się zimny i zgorzkniały, przez co odpycha ją na każdym kroku. Lucy się nie poddaje, walczy bo wie, że warto… ale czy na pewno? Dziewczyna w końcu ukrywa pewien sekret, który wywróci życie Cala do góry nogami, gdy ten go pozna…

Autorka ma bardzo lekkie pióro, do tego świetne poczucie humoru, książkę przeczytałam ekspresowo i czuję niedosyt. Chce więcej!

Lucy to dla mnie fenomen. To wszystko przez co przeszła w życiu, to z czym na bieżąco się boryka, no i jej sekret… i ona mimo wszystko się uśmiecha! Ba, jest życzliwa nawet dla osób, które nie są takie same w stosunku do niej. Jest promyczkiem, rozświetla wszystko jak tylko wejdzie do danego pomieszczenia. Chciałabym być aż tak pozytywnym i uśmiechniętym człowiekiem. Podziwiam. Bardzo ciekawe połączenie pomiędzy tą uroczą i roześmianą kobietą, a zgorzkniałym przez życie Calem, który rzadko się uśmiecha, a przeszłość nie pozwala mu zapomnieć…

Jeśli lubicie motyw: slow burn, grumpy&sunshine, droga szansę, troszkę wzruszenia- to ta książka jest dla was :)

Zakończenie złamało mi serce. Czekam na więcej, potrzebuje na już! Ja polecam, dobrze się przy niej bawiłam.

*To jest moja prywatna opinia. Zachęcam do przeczytania i wyrobienia sobie własnego zdania.