Przypływ nr 3

Jeśli wasza jedyna lektura, Kochani, jest Facebook I memy z emocjami, omijajcie „Przypływ-3” szerokim łukiem.
Ten magazyn literacki jest dla ludzi myślących.
Kropka.
Jego nie połyka się jednym tchem i nie czyta” od deski do deski”.
Czytanie „Przypływu” to jest uczta duchowa, to jest wielki szlem tenisowy na Roland Garros,
to jest czarowne Chanel 5, piękna torebka Gucci, czerwone ferrari turbo, to jest spa z masażem w pięciogwiazdkowym hotelu, to jest soczysty befsztyk chateaubriand z truflami pod renomowane czerwone wytrawne wino i tort Sachera na deser.
Wolicie słodkie wina?
Szanujemy Wasz wybór.
Ostrzegamy jednak, że po uważnym i spokojnym przeczytaniu naszego magazynu nie będziecie już tacy sami.
On was zmieni.
Jak pierwszy stosunek z ukochaną osobą – nie byle jak, z byle kim, byle gdzie i na chybcika.
To jest miłość, o jakiej marzycie.
Do niej trzeba tylko dorosnąć.
„Przypływ” czeka.

Dla mnie, Kochani, na nagrodę Nobla zasługuje z najnowszego okresu polskiej literatury przede wszystkim” Konopielka” Edwarda Redlińskiego - wnikliwa, dowcipna saga z życia mieszkańców zapadłej wsi, gdzie na wschodnich obrzeżach kraju.
Perła.
Następna w kolejce to niezrównany” Prawiek i inne czasy” Olgi Tokarczuk. Tak, tak, naszej uznanej noblistki! Gdyby nawet na tym utworze poprzestała, zapewniłaby sobie należne miejsce w literaturze.
Czarowna opowieść, pełna tajemnej magii rodem gdzieś znad poleskich lasów i bagien.
Rzecz niezrównana.Aż podejrzewam, że – trawestując Anatolija Kryma – sam Niebiański Bibliotekarz podyktował ja Autorce.
I tak dochodzimy do „Listów do A” w trzecim numerze florydzkiego” Przypływu”.
Szukacie prawdziwej miłości? Znajdziecie.
Pragniecie poświecenia? Znajdziecie.
Tęsknicie za szlachetnością uczuć? Znajdziecie.
Urzeka was piękno natury? Znajdziecie.
Pociąga was świeżość stylu i obrazu literackiego? Znajdziecie, a jakże.
Trzynaście listów – szczęśliwa liczba – do A., autorstwa Renezji.
Polecamy.