Rodzinny wyjazd

,,Nigdy nie wiadomo, jak wyglądają związki innych osób za zamkniętymi drzwiami."

Niby książka jest określona jako thriller psychologiczny i tak jest, ale wgłębiając się w nią można podzielić ją na stany nerwowe oraz obyczajową opowieść, która się tyczy konkretnych osób. Wpierw wchodzimy w ogólną treść, lecz kiedy pojawiają się konkretni bohaterowie, to zagłębiamy się w ich prywatność, by poznać ich historie życiowe, a następnie powieść toczy się dalej. Zawsze po takim rozłożeniu czyjegoś życia na czynniki pierwsze, w dalszych zmaganiach postaci zupełnie zmienialiśmy nasz punkt widzenia na ich temat. Bardzo ładnie i dosyć dosadnie zostało podkreślone, że nie mamy prawa oceniać innych po tym, co chcą nam pokazać. Czytając myśli niektórych osób widzimy jak najprostsze rzeczy potrafią ich załamać. Jak walczą o potomstwo, bo bardzo chcą zostać rodzicami. Z wolna poznajemy również niepewność życia w małżeństwie. Zanim gdziekolwiek pojadą, to ustalają co i gdzie mogą powiedzieć. Z początku można było uznać to za kłamstwo powodu ich wyjazdu. Później zaczęło się przekształcać w kontrolę jednego z nich. Wtedy proste rzeczy wydawały się zmienić całkowite znaczenie. Czuć tutaj też obsesję na punkcie nie tylko kontroli, ale i znajomości drugiej rodziny. Własne życie przestaje mieć znaczenie, a obserwuje się inną postać zadając pytania mające na celu zdemaskowanie jej, choć nie wiemy dość długo czemu to służy. Ogólnie wszystko, co się tutaj dzieje ma za zadanie pokazywanie nam dziwnych zachowań, które mają odwrócić naszą uwagę od tych ważniejszych spraw. Po połowie książki wciąż nie wiedziałam kto co tutaj kombinuje, choć nerwowość i niepewność towarzyszyła mi od pierwszej strony. Niby były drobne podpowiedzi co do przestrogi przed tragedią, ale czy dało się ją przewidzieć?
Powiem wam, że mamy tu prawdziwy dar do opisów całego otoczenia, ubioru oraz nawet myśli, uczuć, czy też wydarzeń. Śledząc losy dwóch rodzin niemal czujemy i widzimy kiedy coś się w nich zmieniało. Również porównania nie były opisywane jednym słowem, a całym wydarzeniem, które doskonale rozumieliśmy. Szczególna drobiazgowość dla jednych będzie tutaj plusem, a dla drugich przedłużającym się oczekiwaniem. To nie jest konkretna historia, a raczej opowieść rozłożona na obserwację, słuch i wychwytywanie nieprawidłowości. Psychologiczne podejście od każdej strony. Mi zaimponowała swoją rozłożystością, dlatego ją polecam:-)