Okładka książki Samotnica. Dwa życia Marii Dulębianki

Samotnica. Dwa życia Marii Dulębianki

Wydawca: Marginesy
wysyłka: 24h
ISBN: 978-83-67262-15-6
EAN: 9788367262156
oprawa: miękka
podtytuł: Dwa życia Marii Dulębianki
format: 230x150x1mm
język: polski
liczba stron: 536
rok wydania: 2022
(1) Sprawdź recenzje
41% rabatu
35,07 zł
Cena detaliczna: 
59,90 zł
DODAJ
DO KOSZYKA
dodaj do schowka
koszty dostawy
Najniższa cena z ostatnich 30 dni: 34,53

Opis produktu

Malarka znana głównie z ikonicznego porteru Konopnickiej w binoklach, społecznica, aktywistka, feministka, Pietrek z powycieranymi łokciami fascynująca i niesłusznie zapomniana towarzyszka życia autorki Roty.
Maria Dulębianka najpierw uczyła się w szkole artystycznej w Wiedniu, potem jej kariera nabrała tempa w Warszawie pod okiem Wojciech Gersona. W 1884 roku dołączyła do grona pierwszych polskich malarek, które studiowały w cenionej paryskiej Acadmie Julian. Tylko niewielka część jej dorobku artystycznego przetrwała jednak do dzisiaj.
Od 1890 roku wspólnie z Konopnicką mieszkała za granicą a jeśli sprawy osobiste zmuszały je do rozstania, to Marie jak najszybciej starały się do siebie wrócić. Z biegiem lat Dulębianka coraz głośniej zaczyna zabierać głos w sprawie równouprawnienia kobiet. Publikuje ostrą polemikę Damscy kaznodzieje, którą można streścić hasłem: mężczyźni objaśniają mi świat. Apeluje także o równy dostęp do studiów artystycznych. Potem w ramach manifestu jako pierwsza kobieta kandyduje w wyborach do Sejmu Krajowego.
Po śmierci poetki osiadła na stałe we Lwowie, gdzie jeszcze mocniej zaangażowała się w działalność społeczną i feministyczną. Podczas misji Czerwonego Krzyża zaraziła się tyfusem, kontrolując warunki w ukraińskich obozach, w których byli internowani Polacy. Zmarła 7 marca 1919 roku. Początkowo pochowano ją w grobowcu Konopnickiej na Cmentarzu Łyczakowskim. Osiem lat później jej trumna została przeniesiona na Cmentarz Obrońców Lwowa.
Karolina Dzimira-Zarzycka porządkuje i uzupełnia biografię Marii Dulębianki, ale przede wszystkim kreśli portret artystki i emancypantki, której problemy i wybory okazują się dziś zaskakująco aktualne. Obficie czerpiąc ze źródeł, stara się uchwycić naturę relacji Dulębianki i Konopnickiej, a także wpisać ją w szerszy obraz sytuacji kobiet na przełomie XIX i XX wieku.
Długoletni związek Konopnickiej i Dulębianki nieważne, czy nazwiemy go siostrzeństwem czy bostońskim małżeństwem jest piękną historią wzajemnego oddania i poszanowania, dzielonej niełatwej codzienności, obustronnej troski, czułej wierności do ostatniego tchnienia. Nie potrzeba skandali ani sensacji, aby dać się wciągnąć w pełną werwy i empatii opowieść o dwóch wybitnych kobietach pędzących wspólne życie w niekończących się podróżach po europejskich miastach i kurortach, tułających się po tanich hotelikach i kwaterach, gdzie dla oszczędności Konopnicka gotuje i ceruje bieliznę, a Dulębianka goni za byle portretowym obstalunkiem.
prof. Maria Poprzęcka
Karolina Dzimira-Zarzycka absolwentka historii sztuki oraz polonistyki na Uniwersytecie Wrocławskim. Autorka ponad dwustu artykułów popularnonaukowych związanych ze sztuką i kulturą XIX i początku XX wieku oraz historią kobiet. Wiele z nich przybliża sylwetki mniej znanych postaci historycznych, często wybitnych kobiet: artystek, podróżniczek, badaczek, działaczek społecznych.

Recenzje:

✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: przyrodaz
,,Podczas inwazji bolszewickiej nie wiem, kto ośmielił się otworzyć grób Marii Konopnickiej i wstawić tam zwłoki zmarłej M. Dulębianki. O fakcie tym dowiedziałam się w rok później, więc zapobiec mu nie było można".

Kiedyś czytałam podobną książkę o tych dwóch kobietach, jednak ta pozycja zdecydowanie bardziej do mnie przemówiła. Jest bardzo ciepło napisana przy czym praktycznie sama się czyta. Zawiera bardzo dużo zdjęć obu kobiet i widać, że naprawdę pałały do siebie wielką sympatią. Zawsze mogły na sobie polegać, jakby były dwiema pokrewnymi duszami. Przy czytaniu takich rzeczy aż miło się robiło na sercu. W ogóle cała pozycja przywraca wiarę w ludzi. Będą jednak i opisy strat majątku, rozjazdów rodzeństwa Marii i takiej otoczki tego, co nieuchronnie się stało. Maria była piątym dzieckiem i nikt nie spodziewał się tego, że wyrośnie na tak dobrą i znaną kobietę. Pisała bardzo smutne książki i brało się to z tego jak widziała otoczenie w którym przebywała. Podejrzewam, że w obecnych czasach inaczej nazwaliby związek obu pań, jednak wtedy ludzie nie segregowali ludzi na gejów i lesbijki. Takowe zachowanie obarczali imieniem przyjaźni, dzięki czemu osoby takie mogły być wolne i wyzwolone. Maria Dulębianka była malarką, więc może dlatego tak bardzo bratała się z drugą Marią, której pióro ludzie czytają do dzisiaj. Potrafiła oddać coś swojego, aby komuś żyło się lepiej. Ewidentnie żyła dla ludzi zatracając gdzieś własne ja. Bardzo wspierała kobiety, gdyż chciała, by i one miały prawo głosu. Nie rozumiała tego jak jeden człowiek może być lepszy od drugiego. Właśnie to piękno dostrzegła w niej Konopnicka.
Nie ma możliwości, by nie czytało się tej książki ciekawie. Równie dobrze można ją wpierw pooglądać, gdyż zawiera mnóstwo zdjęć, dokumentów, listów, portretów, pamiątek, gdzie witali Marię Konopnicką na stacji, a także inne osoby. Przeglądałam je z wielką przyjemnością, gdyż przedstawiały tamte czasy, ukazywały skrawki żyć osób, których już z nami nie ma. Bardzo polecam!
x
Oczekiwanie na odpowiedź
Dodano produkt do koszyka
Kontynuuj zakupy
Przejdź do koszyka
Uwaga!!!
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?
TAK
NIE
Oczekiwanie na odpowiedź
Wybierz wariant produktu
Dodaj do koszyka
Anuluj