Strange The Dreamer T.1 Marzyciel
Autor:
Taylor Laini
Bartosz Czartoryski
Wydawca:
SQN
wysyłka: niedostępny
ISBN:
9788381290791
EAN:
9788381290791
oprawa:
Miękka ze skrzydełkami
format:
13.5x21.0cm
język:
polski
liczba stron:
512
rok wydania:
2018
(5) Sprawdź recenzje
37% rabatu
23,34 zł
Cena detaliczna:
36,90 zł
dodaj do schowka
koszty dostawy
Najniższa cena z ostatnich 30 dni: 20,30 zł
Opis produktu
To marzenie wybiera marzyciela, a nie odwrotnie
Lazlo Strange od zawsze marzył, aby poznać tajemnice zaginionego miasta Szloch. Jako sierota, a potem skromny bibliotekarz, nawet nie przypuszczał, że ma szansę na odbycie kosztownej wyprawy przez pustynię Elmuthaleth do miejsca, gdzie mieszkają mityczni wojownicy. Dopóki sami nie przekroczyli bramy Wielkiej Biblioteki i nie zaproponowali wyprawy... komuś innemu.
Tu liczy się czas i każda podjęta decyzja. Przed Strange’em pojawią się wybory, których nie sposób dokonać, żal, którego nie da się wyleczyć, oraz magia tak prawdziwa, jakby istniała naprawdę.
Zanurz się w świecie pełnym skrywanych od wieków tajemnic, marzeń niebieskich jak opale, jak skrzydła ważki czy niebo, niezwykłych snów, które dyktują zmysły.
Czytając Marzyciela, zapomnisz, co jest snem, a co jawą.
***
Laini Taylor jest cholernie dobra. I niepodobna do żadnego innego autora.
– Leigh Bardugo, autorka Szóstki wron i Królestwa kanciarzy
Tę powieść się smakuje.
– Booklist
Pięknie napisana, równocześnie mroczna, bogata i oczarowująca książka, po lekturze której czytelnicy będą czekali na jeszcze.
– „Publishers Weekly”
Wysublimowana fraza i złożony świat zachęcają i wynagradzają uważne czytanie… Odbiorca znajdzie tutaj postacie, które pokocha, i takie, które znienawidzi. Chętnie zagubi się w tym świecie.
– BCCB
Czytelnicy zanurzą się w pięknej prozie Taylor i jej cudownej wyobraźni, będą delektować się opowieściami o snach, miłości, potworach, bogach, duchach, wojnie i alchemii. Opowiedziana z różnych perspektyw historia jest tak samo złożona, jak satysfakcjonująca, to rzecz o spotkaniu i zderzeniu kultur.
– VOYA
Marzyciel to pięknie napisana orientalna historia na granicy jawy i snu. Trochę przypomina mi opowieści Szeherezady – intryguje i fascynuje po to, by zakończyć w niespodziewanym momencie i kazać nam czekać na kolejną noc i kolejne przygody Lazlo.
– Natalia Patorska, Nadeine Na Tropie
Fragment książki - Marzyciel issuu.com/wydawnictwosqn/docs/marzyciel_issuu
Recenzje:✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: maobmaze
Do tej pory spotkałam się z samymi pozytywnymi opiniami na temat Marzyciela. Nic więc dziwnego, że oczekiwałam książki rewelacyjnej. Niestety bardzo się rozczarowałam. Ta pozycja kompletnie mi się podeszła i strasznie męczyłam się czytając ją (trwało to, o zgrozo!, prawie trzy tygodnie). Od razu zaznaczam, że nie chcę nikogo zniechęcić, skądś w końcu wzięła się ta masa pozytywnych opinii. Dlatego jeśli jesteście miłośnikami fantastyki i macie ochotę przeczytać Marzyciela to nie kierujcie się żadną opinią, po prostu przekonajcie się na własnej skórze czy Wam ta książka się spodoba.
Zacznę od plusów tej pozycji. Po pierwsze kreacja głównych Bohaterów. Są to postaci bardzo barwne i zapadające głęboko w pamięci. Lazlo Strange jest skromnym bibliotekarzem, który każdą wolną chwilę spędza w bibliotece. Fascynuje go zaginione miasto Szloch, na temat którego wie praktycznie wszystko. Oczywiście wiedzę na jego temat zdobył dzięki dociekliwości i pracowitości. Strange jest przekonany, że niektórzy rodzą się do rzeczy wielkich, a inni po to, aby pomóc im te rzeczy osiągnąć i oczywiście jest zdania, że należy do tej drugiej grupy. Rewelacyjnie została również wykreowana Sarai. Dziewczyna ma wyjątkowy dar, o którym nic nie napiszę, bo jeśli zdecydujecie się sięgnąć po tę książkę, to lepiej jeśli sami go poznacie. W dodatku jej wygląd sprawia, że jest jeszcze bardziej wyjątkową postacią. Świat wykreowany przez Laini Taylor jest niesamowity i oryginalny. Dopracowany w każdym, nawet najmniejszym szczególe. Kolejnym (i ostatnim) plusem jest styl autorki. Co prawda mi nie przypadł do gustu.. I w tym momencie pewnie zastanawiacie się czemu zaliczyłam go do plusów ☺️ A no dlatego, że autorka pisze pięknym, plastycznym, dostojnym, wręcz majestatycznym językiem. W tym miejscu wielkie brawa dla tłumacza, który odwalił, mówiąc kolokwialnie, kawał dobrej roboty. Mimo, że styl autorki nie przypadł mi do gustu, to potrafię docenić jego wyjątkowość (bez wątpienia jest jedyny w swoim rodzaju) i w ostatecznym rozrachunku zaliczam go do plusów. Przechodząc do minusów.. Po prostu wiało nudą niemal przez całą książkę. Akcja nabrała, niewielkiego (!), tempa dopiero w połowie, by później znów zwolnić. Zakończenie mnie zaskoczyło i kilka ostatnich stron było emocjonujących. Szkoda, że na 512 stron, tylko kilka ostatnich okazało się pełnych napięcia. Jak zapewne niektórzy z Was wiedzą, jestem zwolenniczką pozycji nafaszerowanych akcją, napięciem i lubię, gdy w książce przeważają, lub są chociaż na równi z opisami, dialogi. Niestety tutaj dialogów jest bardzo mało, ba.. one są niemal nie zauważalne. Opisy w tej książce mnie najzwyczajniej w świecie wynudziły. Bywało tak, że jedną stronę musiałam czytać po kilka razy, bo łapałam się na tym, że myślami byłam totalnie gdzie indziej, a spowodowane było to nudą, która aż raziła mnie po oczach. Owszem, było kilka interesujących momentów, ale mogłabym je zliczyć na palcach jednej ręki. Muszę w końcu się nauczyć, żeby nie mieć wygórowanych oczekiwań do książek, które wszędzie są zachwalane pod niebiosa. Bo zazwyczaj kończy się to rozczarowaniem. Tak było i tym razem. Naprawdę ilość zachwytów sprawiła, że gdy ta książka trafiła w moje ręce, przebierałam wręcz nogami i niemal od razu zabrałam się za czytanie. Po kilku rozdziałach mój zachwyt minął i to była jedyna książka, którą miałam ochotę odłożyć na półkę i nigdy do niej nie wrócić. Jednak nie mogę przejść obojętnie obok wydania. Sprawdziłam jak wygląda okładka w oryginale i.. Wydawnictwo SQN zasługuje na brawa. Okładka polskiego wydania jest obłędna i nie można przejść obok niej obojętnie, w dodatku wygląda o niebo lepiej od oryginału. Podsumowując, książka w ostatecznym rozrachunku średnio mi się podobała. Jednak nie chcę Was do niej zniechęcić. Jeśli lubicie fantastykę i jesteście zwolennikami powolnej akcji, długich i szczegółowych opisów to jestem pewna, że ta książka przypadnie Wam do gustu. Jeśli jednak lubicie duże napięcie i wiele dialogów to możecie się rozczarować, chociaż i tak jestem zdania, że gdy jakaś pozycja nas zainteresuje (np. po przeczytaniu opisu fabuły) to najlepiej nie kierować się żadnymi opiniami, tylko sięgnąć po nią i przekonać się na własnej skórze, czy ta historia nam się spodoba. https://www.maobmaze.pl/2018/05/marzyciel.html ✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: Matusia
http://bookinnature.blogspot.com/2018/04/recenzja-marzyciel-strange-dreamer.html
Życie Lazlo Strange'a było zawsze aż nazbyt zwyczajne. Jednak posiadał on jedną z najbardziej niesamowitych umiejętności. Wyobraźnię. To ona oraz miłość do książek i historii o zaginionym mieście Szloch pozwoliły mu przetrwać ciężkie chwile. Jednak czy te rzeczy wystarczą w momencie, gdy możliwość spełnienia jego największego marzenia może przepaść bezpowrotnie? Już na samym początku muszę zaznaczyć to, że "Marzyciel" jest jedną z najbardziej oryginalnych i wyjątkowych książek jakie czytałam. Nadal nie mogę wyjść z podziwu dla wyobraźni autorki, która stworzyła tak niesamowity świat i bohaterów, jakich jeszcze nie spotkałam w żadnej innej książce. Rzeczywistość przedstawiona ma w sobie ogromnie wiele niezwykłych detali, których same wymyślenie, dla mnie stanowiłoby nie lada wyzwanie. Ta książka dopracowana jest w każdym, nawet najmniejszym elemencie. Każda strona przynosi ze sobą kolejne zaskakujące wątki, których nie byłam w stanie wcześniej przewidzieć. No po prostu majsersztyk! W sumie to mogłabym na tym zakończyć recenzję, ponieważ wydaje mi się, że ostatnio ciężko jest znaleźć książkę, która byłaby w takim stopniu oryginalna i dla mnie jest już to wystarczająco zachęcającym powodem do jej przeczytania. Jednak przy wychwalaniu tej książki nie mogę pominąć tego, że dodatkowego uroku oraz klimatu dodaje jej przepiękna szata graficzna. Nie chodzi mi jedynie o okładkę (od której, swoją drogą, nie można oderwać wzroku), ale również o zrobienia każdego rozdziału znajdujące się po bokach stron. Te szczegóły jeszcze bardziej wpływają na pozytywny odbiór książki jako całości. Aż od samego patrzenia chcę ją przeczytać jeszcze raz! Laini Taylor w "Marzycielu" skupiła się przede wszystkim na kreacji świata przedstawionego oraz głównych bohaterów co zdecydowanie wyszło jej idealnie. Zachwyciła mnie ona oswoją wyobraźnią i oryginalnością. Kunszt pisarski autorki jest fenomenalny, potrafi porwać czytelnika i całkowicie nim zawładnąć. Jeżeli ktoś tego właśnie szuka w książkach, to "Marzyciel" jest zdecydowanie właściwą pozycją dla niego. ✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: dziewczyna z książkami
Ciężko odnaleźć piękno oraz magię, szczególnie w dzisiejszej literaturze fantastycznej. Wszystkie powieści pisane są w oparciu o podobny fundament, nijak nie broniąc się ani językiem, ani pomysłem, ani kreacją. Czytając którąś już z kolei książkę, która wydawać by się mogła, przewinęła się już wcześniej przez ręce, przynajmniej kilka, jeśli nie kilkanaście razy, człowiek wątpi by cokolwiek jeszcze go w literaturze poruszyło. By go zachwyciło, urzekło choćby pomysłem. Takich książek jest niewiele i będzie prawdopodobnie coraz mniej, ale... Dziś jest dzień, w którym przychodzę do Was z przedstawicielem tej mniejszości. Z książką piękną i przerażającą. Z powieścią dziwną i cudowną. Taką jakiej się szuka...
To opowieść o marzycielu... (...i istocie, która spadła z nieba.) To książka fantastyczna najwyższej próby. Piękna, zniewalająca, magiczna, po prostu cudowna. To historia nie z tej ziemi. Historia, która powoli pochłania oraz odkrywa przed czytelnikiem coraz to dziwniejsze oraz coraz niezwyklejsze skrawki swych dziejów. A do zaoferowania ma wiele. W jednym rozdziale niekiedy więcej, niżeli niektóre pozycje na wyrost nazywane przez swych autorów fantastycznymi. Laini Taylor uczyniła bowiem to, czego nie udało się wielu pisarzom. Stworzyła coś innego, coś co idealnie skondensowało atmosferę magii, która w sposób perfekcyjny ulatnia się spomiędzy kolejnych, czytanych przez czytelnika zdań. Ubrała ją zresztą w piękne słowa oraz zdania, czyniąc historię jeszcze bardziej zachwycającą. Zdecydowanie za największy plus powieści, a co przyznać trzeba, jest ich wiele, uważam baśniową atmosferę stworzoną przez autorkę. Przez historię płynie się niczym przez najpiękniejszą historię lat dzieciństwa, obdartą jednak z subtelności – typowych zasłon dla oczu najmłodszych, wprowadzonych by ukryć przed nimi brutalność otaczającego ich świata. Laini Taylor stworzyła coś niesamowitego oraz niekonwencjonalnego. Coś, w czym choć występują schematy, są one finezyjnie wplecione w całą historię, tak by stać się jej konieczną, idealnie dopełniającą całość, częścią. Nic w książce nie wydaje się niepotrzebne, czy też przesadzone. To prawdopodobnie najlepsza powieść fantastyczna jaka ostatnio przewinęła się przez moje ręce. Bohaterowie tej powieści - dziwni i cudowni. Tylko tak chciałabym ich opisać, gdyż więcej zdradzać nie mogę. Ujawnienie jakiegokolwiek nadprogramowego członu fabuły wydaje mi się zbrodnią. To odbieranie czytelnikowi możliwości własnoręcznej eksploracji tak nadzwyczajnego świata, w którym każdy element wydaje się cudowniejszy od poprzedniego, z których każdy woła o uwagę oraz odkrycie. Dawno nie czytałam tak pochłaniającej, tak magicznej, pięknej i zatrważającej książki zarazem. Laini Taylor znam z jej poprzedniej, również znakomitej według mnie serii. Sięgając więc po Marzyciela, nie miałam oczekiwań, po prostu wiedziałam, że ta powieść będzie genialna oraz, że zostanie w mojej pamięci na długo. Świat powieści, wydaje się upleciony jakby ze snu. Sam język jest nadzwyczajny, bogaty, niepozwalający się oderwać. Opisuje świat w sposób dokładny. Maluje przed oczami widza przepiękne, wyraźne krajobrazy oraz w pełni nakreślone wielowymiarowe postacie. Autorka nie boi się piękna, nie boi się brzydoty. Nie obawia się nie tylko wysublimowanego obnażenia fizyczności bohaterów, lecz również odkrycia przed miłośnikami książek ich skomplikowanej psychiki. Ta powieść pełna jest emocji. Zarówno tych doświadczanych przez bohaterów, jak i tych, które przynosi czytelnikowi lektura ich losów. Przenosi się on bowiem do krainy snów, w której wszystko jest możliwe. Nawet to... by ludzie spadali z nieba. Wyobraźnia Laini Taylor nie zna granic. Jej wspaniałości doświadczyć można we wszystkich stworzonych przez nią seriach. Każda kolejna jej książka jest lepsza od poprzedniej – pełniejsza oraz bardziej magiczna. Imaginacja, którą dysponuje jest jej darem, który świetnie wykorzystuje, obdarzając wielbicieli słowa pisanego, tak cudownymi opowieściami. I mam nadzieję, że będzie to robić dalej! Przekazywać słowa, pokłosia swojej wyobraźni, historie. Jej umysł musi być fantastycznym, pełnym koloru miejscem. Jeśli ktoś nie poznał dotychczas dzieł tej autorki, polecam je z całego serca. To bardzo ciekawa oraz piękna fantastyka. I zdradzę tylko, a co wynikło z mojej obserwacji... autorka ma dość wyraźny pociąg do koloru niebieskiego. Sama akcja, choć momentami w rozwiązaniach schematyczna, wciąga czytelnika. Przekonuje go o wartości swoich banalnych niekiedy rozwiązań. Bez wielu sytuacji, fabuła mogłaby stracić na swej przeplecionej brutalnością baśniowości. Co nie oznacza, że książka nie zaskakuje! To jedna z ostatnich rzeczy jaką można o niej powiedzieć. Szczególnie jeśli podchodzimy do powieści Laini Taylor z minimalną wiedzą o jej treści, a takie właśnie podejście zalecam, to wiele elementów sprawi, że kolejne kartki będą niecierpliwie przewracane, by móc poznać wytłumaczenie, rozszerzenie wątku, czy też kolejne cuda skryte w kolejnych rozdziałach. A takich osobliwości amerykańska pisarka przygotowała wiele. Cały świat jest z nich zbudowany - z pajęczyn utkanych ze snu, z dziw, osobliwości, baśni, rzeczy pięknych i przerażających, z czerwieni krwi, szarości cieni, srebra stali oraz lazuru... No właśnie, lazuru czego? By tego się dowiedzieć, musicie po prostu przeczytać tę powieść. Mogę Wam obiecać, że się nie zawiedziecie. Już teraz wiem, że Strange the Dreamer znajdzie się w podsumowaniu najlepszych książek tego roku. I nie tylko moim. To książka idealna w każdym calu. Na takie historie się czeka. Takim światom chce się dać porwać na jawie i we śnie. Z takich nie chce się już wracać. Jeżeli macie jeszcze jakieś wątpliwości, najlepiej rozwiać je lekturą. Dziwna i cudowna. Te dwa słowa będą Wam towarzyszyć podczas czytania, jak i długo po przewróceniu ostatniej kartki. Wyobraźnia Laini Taylor to wspaniałe miejsce, którego skrawek przekazuje nam na łamach swoich powieści. A w niej, pochłaniają nas emocje, przywiązujemy się do bohaterów, zachwycamy się światem oraz pięknem języka. Nie umiem znaleźć żadnej wady tej powieści, oprócz tego, że zbyt szybko w moim mniemaniu się skończyła. Przeczytajcie, zadziwcie się i pokochajcie ten osobliwy pełen marzeń świat. ✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: Stowarzyszenie Książkoholików
Któż z nas nie zmieniał się w czasem w marzyciela i dzięki swojej wyobraźni nie przemierzał najwspanialszych krain, niesiony przez wiatr i obojętny na wszelakie strapienia? Wszyscy uwielbiamy marzyć, jednak za sprawą tej książki nasze pragnienia mogą stać się rzeczywistością, jeżeli wiemy w jaki sposób o nie zawalczyć.
Lazlo Strange urodził się podczas wojny i jeszcze jako niemowlę został przygarnięty przez mnichów. Nigdy nie poznał swoich rodziców, nie dowiedział się, jakie jest jego prawdziwe imię, czy rodowe nazwisko. Mając niespełna pięć lat, uwielbiał wymykać się z klasztoru, chwytać dłonie dwie gałęzie, które potem zmieniały się w niebezpieczne miecze; stawał się Tizerkanem, wojownikiem, który bez najmniejszych trudności pokona stu nieprzyjaciół. Podczas jednej z takowych wypraw stało się coś, co na zawsze pozostanie w jego pamięci. Z wszystkich umysłów i źródeł wiedzy zniknęła nazwa mistycznej krainy, a w jej miejscu pojawiło się jedno, zwyczajne słowo: Szloch. Po tamtym zdarzeniu, chłopiec musiał zapomnieć o chwilach dzikiej wolności i oddać się pracy, modlitwie i jeszcze większej ilości pracy, byleby tylko zapomnieć o zabawie. W wieku piętnastu lat, Lazlo odkrył całkiem inny świat. Każdy kolejny dzień spędzał nad wszelaką literaturą i mimo iż jako bibliotekarz nie zarabiał więcej od przeciętnego obywatela, miał więcej niż wielu kiedykolwiek mogłoby zdobyć. Miał książki i zawartą w nich nieskończoną wiedzę. Każdą chwilę poświęcał nad lekturą, starając się dowiedzieć czegoś więcej o Niewidzialnym Mieście. Od tamtej pory mówili na niego Marzyciel Strange. Nigdy nie zapomniał o Szlochu i mimo iż wielu starało się go przekonać, że to zwykłe bajki, on nie przestał wierzyć w opowiadane mu w dzieciństwie historie. Od zawsze marzył, że kiedyś uda mu się je odnaleźć. Niespodziewanie ktoś inny decyduje się odkryć tajemnicze miasto, a Lazlo nie może pogodzić się z utraconym marzeniem. W końcu był Marzycielem, a oni nie poddają się tak łatwo. Czy główny bohater zrezygnuje z swoich pragnień i zapomni o tajemniczym mieście? Czy komukolwiek uda się w ogóle odnaleźć legendarne miejsce, którego nazwy nie potrafił nawet zatrzymać w własnych wspomnieniach? Jak wielka jest potęga marzeń? Tego i wielu innych rzeczy dowiecie się, jeżeli zdecydujecie się sięgnąć po tę książkę! ✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: Honorata Jamroży
Zachęcona piękną okładką i ciekawym opisem. Z wielką chęcią zabrałam się za Marzyciela Laini Laylor. Historia opowiada o Lazlo, sierocie, który z czasem staje się bibliotekarzem, a z biegiem historii nawet kimś więcej.
Po przeczytaniu kilku pierwszych stron przeszła mi myśl, że będzie to ciężka książka i nie byłam do końca przekonana czy mi się spodoba. Naprawdę z trudem czytało się te strony. Mało było dialogów, za to bardzo dużo opisów. Na szczęście nie zniechęcił mnie początek i bardzo dobrze, że nie odłożyłam książki na później. Co prawda nadal za dużo nie było w niej dialogów (choć więcej niż na początku), ale historia Lazlo okazała się bardzo wciągająca i szybko się ją czytało, pomimo sporej ilości tekstu na stronie. Książka posiada bardzo wiele plusów i w sumie tylko jeden duży minus i jeden malutki. Na plus można zaliczyć bardzo dobrze wykreowanych bohaterów, dobrze wymyślony i przedstawiony świat. Plusem jest też sposób napisania książki. Małym minusem jest trochę wolno rozwijająca się akcja. Natomiast tym dużym minusem jest dla mnie zakończenie. Trudno mi tutaj zdradzić więcej, żeby nie zaspojlerować historii, ale zdecydowanie liczyłam na inny koniec. Na wzmiankę zasługuje również samo wydanie książki, które jest bardzo dobre. Marzyciel ma miękką okładkę z zakładkami. Na początku każdego rozdziału jest rysunek ćmy, takiej jak na okładce. Podsumowując całość. Strange the dreamer jest bardzo dobrą książką. Z ciekawymi bohaterami i bardzo dobrze przemyślanym światem. x
Uwaga!!!
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?
TAK
NIE
Wybierz wariant produktu
|