Trzydziestego drugiego maja

Ktoś mówił, że praca w policji jest łatwa? Komisarz Krzysztof Stelmach doskonale wie, jak to wygląda naprawdę. Mimo to, opierając się na własnym rozumie i dedukcji, korzystając z nowinek technologicznych, a czasem lekko naginając zasady, udało mu się doprowadzić do końca wiele trudnych spraw, posyłając za kratki winnych i odbierając zasłużone gratulacje. I choć nadal nie trafiła mu się ta jedna i wymarzona, dzięki której mógłby zostać okrzyknięty „polskim Herkulesem Poirot”, w gruncie rzeczy jest zadowolony. Teraz jednak wygląda na to, że nie będzie tak prosto… Ściągnięty z urlopu, otrzymuje sprawę, w której nic nie wygląda tak jak powinno, a wszystkie tropy gmatwają się i prowadzą donikąd. Kto zabił Zofię Janeczko? Gdzie zniknął jej mąż? Czy chodziło o pieniądze, zemstę, a może zwykłą nienawiść? Motywów jest sporo, zaś podejrzanych jeszcze więcej, przy czym nic do siebie nie pasuje. Tymczasem zegar tyka, a przełożeni coraz bardziej się niecierpliwią… Czy tym razem uda mu się znaleźć rozwiązanie? Wcale nie jest to takie pewne, zwłaszcza że zagadki i niejasności coraz bardziej się piętrzą, a niebezpieczeństwo czyha tuż za rogiem…