Upadek ognia. Przebudzenie powietrza. Tom 2
Autor:
Kova Elise
Wydawca:
Galeria książki
wysyłka: 48h
ISBN:
978-83-66173-99-6
EAN:
9788366173996
oprawa:
Miękka
format:
126x196 mm
język:
polski
Seria:
Przebudzenie powietrza
liczba stron:
376
rok wydania:
2021
(6) Sprawdź recenzje
38% rabatu
24,55 zł
Cena detaliczna:
39,90 zł
DODAJ
DO KOSZYKA
dodaj do schowka
koszty dostawy
Najniższa cena z ostatnich 30 dni: 24,51 zł
Opis produktu
Żołnierka. Czarodziejka. Wybawicielka. Kim jest Vhalla Yarl? Vhalla Yarl maszeruje na wojnę jako własność Cesarstwa Solaris. Cesarz oczekuje, że da mu zwycięstwo, Senat ma nadzieję, że dziewczyna umrze, a jedynym, czego może oczekiwać ona sama, jest walka o życie. Vhalla musi się zmierzyć z duchami przeszłości, choć wyzwania chwili obecnej grożą jej utratą resztki zdrowych zmysłów. Czy uda jej się zachować człowieczeństwo? A może naprawdę zostanie potworem Cesarstwa?
Recenzje:✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: WolneLitery
Przed nami druga część z cyklu Przebudzenie Powietrza. To właśnie tutaj Vhalia ,którą poznaliśmy w pierwszej części ma udać się na front, rozwijać swoją magię i... zakochać!
Po przeczytaniu pierwszego tomu, wiedziałam, że sięgnę po kolejną część i mocno na nią wyczekiwałam. Nie rozczarowałam się! Szybko pochłonęłam mnie fabuła tej książki i wciągnął jej wir wydarzeń. Wszystko dzieje się spokojnie, nie ma mocnej i szybkiej akcji, a mimo to autorka świetnie wszystko rozegrała - na pewno nie będziecie się nudzić. Duża część skupia się tutaj na wątku miłosnym głównej bohaterki z Aldrikiem. Zdecydowanie to on wiedzie prym w tej powieści. Mi bardzo się on podobał i podoba mi się pokazanie uczucia i zaufania które buduje się między tymi bohaterami. Do tego oczywiście mamy wyprawę na wojnę, uczenie się nowych umiejętności i rozwój dziewczyny. Dla mnie kolejny plus za dobre nakreślenie bohaterów, zarówno Ci pierwszo, jak i drugoplanowi są naprawdę bardzo dobre wykreowani. Na koniec akcja mocno nabiera tempa i ja już nie mogę doczekać się kolejnej, trzeciej części! ✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: bookedparadise
Ten tom był nawet lepszy od pierwszego - "Upadek ognia" trzyma poziom, fabuła tu nie stoi, a Vhalla zdążyła już się rozwinąć i przestała być irytującą dziewczyną, którą poznaliśmy na samym początku.
Vhalla idzie na wojnę. Jej wolność została jej odebrana, a cesarz oczekuje, że jej siła przyniesie im zwycięstwo. Jednak Vhalla musi wpierw pokonać swoje demony i poradzić sobie z żałobą - a nie jest to łatwe w takich okolicznościach. Każdy dzień przybliża ją do znalezienia się w ogniu walk, a głowę wciąż zatruwają myśli o tym, że nie należy już do samej siebie. Duża część książki poświęcona jest radzeniu sobie z żałobą i jest to naprawdę dobrze napisane. Co do romansu - nie wiem czemu, ale wciąż mnie nie przekonuje. Serio, jest dobrze napisany, niektóre sceny są naprawdę świetne, ale jednak jest zbyt prosty i oczywisty. Sama wolałabym by bohaterka była z pewną inną postacią, bo wydaje mi się lepiej do niej pasować i sądzę, że to byłby zdrowszy i sensowniejszy związek. Mimo tego, to co dostajemy jest niezłe. Może jeszcze mnie przekonają w dalszych tomach. Sama końcówka jest bardzo dynamiczna i naprawdę dużo się tam dzieje. A i jeszcze ten clifhanger! I teraz nic, tylko czekać na kolejny tom, by poznać dalsze losy Vhalli. Mimo to oceniam książkę na 6/10, bo nie porwała mnie i jak już pisałam, wciąż nie przekonał mnie wątek miłosny. Czyta się przyjemnie i na pewno będę czytała dalsze tomy, ale nie czuję przy tej serii takiego napięcia, by oceniać ją wyżej, ✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: Honorata
Po bardzo dobrym pierwszym tomie miałam duże oczekiwania względem „Upadku ognia” i na szczęście książka w niczym mnie nie zawiodła. W „Przebudzeniu powietrza” wątek romantyczny był zaledwie wspomniany, w tym tomie, wysunął się on na pierwszy plan (co dla mnie jest wielkim plusem). Sama akcja rozwija się, ale dość powoli, nie zabraknie jednak momentów dramatycznych i smutnych. Będzie też trochę walki.
W tym tomie główna bohaterka bardzo dorasta. Zaczyna rozumieć swoje moce i uczucia. Z początku jest bardzo niepewna siebie, lecz z czasem nabiera odwagi. We wszystkim wspierają ją jej przyjaciele. „Upadek ognia” zakończył się w takim momencie, że nie mogłam uwierzyć, że to już koniec. Liczę na to, że wydawnictwo bardzo szybko wyda kolejny tom. Podsumowując, książkę czyta się bardzo szybko i przyjemnie. Nie jest to, może fantastyka wysokich lotów i bardzo wymagający czytelnik nie będzie z niej zadowolony. Jeśli, ktoś jednak tak jak ja, szuka w książce odskoczni od codziennych spraw, to ta seria sprawdzi się idealnie. Na końcu nie mogłabym nie wspomnieć o rewelacyjnej okładce, już sama ona zachęca po sięgnięcie po książkę. ✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: AleksandraRK
Tak, jak się spodziewałam drugi tom także mnie nie zawiódł. Vhalla wyrusza na bitwę jako nowe narzędzie i broń cesarza. Jednak już po drodze czeka ją wiele przygód.
Choć poprzednia okładka podobała mi się bardziej, to także została starannie wykonana. Szczególnie kolorystyka kojarzy się z wędrówką, jaka czeka całe wojsko w drodze na pole bitwy. Fabuła rozwija się całkiem ciekawie już od samego początku. Jednak muszę przyznać, że częściowo autorka znów korzystała z przewidywalnych schematów. Ale sama lektura i tak jest przyjemna i miło było wrócić do Vhalli i jej świata. Zdecydowanie poprawił się styl i sposób pisania. Widać, że Kovu zadbała o swój warsztat, co przełożyło się od razu na jakość opowieści. Ogólnie przyznaję, że ta część prezentuje się o wiele lepiej niż pierwszy tom. Niecierpliwie czekam też na kolejną, by odkryć, co dalej wydarzyło się w życiu Kroczącej z Wiatrem. ✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: mysilicielka
Na ciąg dalszy „Przebudzenia powietrza” rzuciłam się jak szczerbaty na suchary. Co mogę o tym powiedzieć… Trochę się zawiodłam, ale było w miarę ok… Mój zapał zgasł, nomen omen.
Skojarzenia z trylogią Bardugo są nieuniknione. Vhallę i Aldrika łączy magiczna więź. Książę jest tajemniczy, znany z okrucieństwa, upodobania do czarnego koloru, a jednocześnie wobec bohaterki niezwykle opiekuńczy. Ciągle dostajemy sprzeczne sygnały i nie wiemy, czy można mu zaufać, czy kocha dziewczynę, czy chce ją jedynie egoistycznie wykorzystać (#Zmroczlubito). Vhalla, tak samo jak Alina, jest młoda, niedoświadczona i nagle odkrywa w sobie potężną unikalną moc. Również świat przedstawiony jest podobnie ogarnięty wojną i wewnętrznym konfliktem pomiędzy zwykłymi ludźmi a magami. Czy to miał być zabieg zamierzony, czy nie, fabuła „Upadku ognia” wygląda tak, jakby autorka zachwyciła się „Cieniem i kością”, po czym dopasowała wszystko do swojego uniwersum. Akurat te podobieństwa aż tak mi nie przeszkadzały. Mogą nawet zadziałać na plus, bo jeśli komuś podobała się jedna historia, to spodoba się i druga. To przesada z nastoletnim uczuciowym dramatem mnie przytłoczyła, bo fantastyka, akcja i magia całkowicie zeszły tutaj na drugi plan. Bohaterowie są niestabilni, boją się zaangażować i co rusz wymyślają sobie nowe problemy. Jest do bólu przewidywalnie, czyli jeżeli tylko Vhalla ma dobry dzień i każdy się do niej uśmiecha, tzn. że w ciągu kilku stron dojdzie do jakiegoś fatalnego nieporozumienia i odwrotnie. Rozterki bohaterów na pewno trafią do młodzieży i to tej grupie przede wszystkim polecam tę powieść. W pierwszym tomie zaciekawił mnie system magiczny, dlatego bardzo liczyłam na rozbudowanie tego wątku w części kolejnej, ale autorka postanowiła pójść w trochę innym kierunku. Jeżeli po „Przebudzeniu...” czytelnik czuł, że to dopiero początek niesamowitej przygody, to w „Upadku...” gdzieś dążymy, ale końca drogi nie widać. Niestety dosyć często podczas lektury wzdychałam z nudów. Tak w skrócie – nie jest źle, ale mogło być lepiej. ✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: mysilicielka
Na ciąg dalszy „Przebudzenia powietrza” rzuciłam się jak szczerbaty na suchary. Co mogę o tym powiedzieć… Trochę się zawiodłam, ale było w miarę ok… Mój zapał zgasł, nomen omen.
Skojarzenia z trylogią Bardugo są nieuniknione. Vhallę i Aldrika łączy magiczna więź. Książę jest tajemniczy, znany z okrucieństwa, upodobania do czarnego koloru, a jednocześnie wobec bohaterki niezwykle opiekuńczy. Ciągle dostajemy sprzeczne sygnały i nie wiemy, czy można mu zaufać, czy kocha dziewczynę, czy chce ją jedynie egoistycznie wykorzystać (#Zmroczlubito). Vhalla, tak samo jak Alina, jest młoda, niedoświadczona i nagle odkrywa w sobie potężną unikalną moc. Również świat przedstawiony jest podobnie ogarnięty wojną i wewnętrznym konfliktem pomiędzy zwykłymi ludźmi a magami. Czy to miał być zabieg zamierzony, czy nie, fabuła „Upadku ognia” wygląda tak, jakby autorka zachwyciła się „Cieniem i kością”, po czym dopasowała wszystko do swojego uniwersum. Akurat te podobieństwa aż tak mi nie przeszkadzały. Mogą nawet zadziałać na plus, bo jeśli komuś podobała się jedna historia, to spodoba się i druga. To przesada z nastoletnim uczuciowym dramatem mnie przytłoczyła, bo fantastyka, akcja i magia całkowicie zeszły tutaj na drugi plan. Bohaterowie są niestabilni, boją się zaangażować i co rusz wymyślają sobie nowe problemy. Jest do bólu przewidywalnie, czyli jeżeli tylko Vhalla ma dobry dzień i każdy się do niej uśmiecha, tzn. że w ciągu kilku stron dojdzie do jakiegoś fatalnego nieporozumienia i odwrotnie. Rozterki bohaterów na pewno trafią do młodzieży i to tej grupie przede wszystkim polecam tę powieść. W pierwszym tomie zaciekawił mnie system magiczny, dlatego bardzo liczyłam na rozbudowanie tego wątku w części kolejnej, ale autorka postanowiła pójść w trochę innym kierunku. Jeżeli po „Przebudzeniu...” czytelnik czuł, że to dopiero początek niesamowitej przygody, to w „Upadku...” gdzieś dążymy, ale końca drogi nie widać. Niestety dosyć często podczas lektury wzdychałam z nudów. Tak w skrócie – nie jest źle, ale mogło być lepiej. x
Uwaga!!!
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?
TAK
NIE
Wybierz wariant produktu
|