Wieża Archiwum Checquy Tom 1
Autor:
OMalley Daniel
Wydawca:
Papierowy Księżyc
wysyłka: 48h
ISBN:
978-83-65568-43-4
EAN:
9788365568434
oprawa:
miękka ze skrzydełkami
format:
205x145x40mm
język:
polski
Seria:
Archiwum Checkquy
liczba stron:
564
rok wydania:
2017
(1) Sprawdź recenzje
36% rabatu
28,88 zł
Cena detaliczna:
44,90 zł
DODAJ
DO KOSZYKA
dodaj do schowka
koszty dostawy
Najniższa cena z ostatnich 30 dni: 28,26 zł
Opis produktu
Takiej książki jeszcze nie czytaliście!
Połączenie mrocznego urban fantasy z thrillerem paranormalnym i komedią. Niespotykany dotąd koktajl gatunkowy, na punkcie którego oszaleli czytelnicy na całym świecie, a najczęściej stawianym przez recenzentów pytaniem jest: „Dlaczego nie poznałem Wieży wcześniej?!”.
Jeżeli wydaje Wam się, że w literaturze powiedziano już wszystko, widocznie nie znacie jeszcze imponującego debiutu Daniela O’Malleya. Ta pokręcona, trzymająca w napięciu i inteligentna opowieść zabierze Was do świata, jakiego nie jesteście sobie w stanie nawet wyobrazić. A kiedy już do niego wkroczycie – nie będziecie chcieli wracać.
Myfanwy Thomas budzi się w parku w Londynie otoczona martwymi ciałami. Niczego nie pamięta, więc jej jedyną nadzieją na przetrwanie jest zaufanie instrukcjom, które zostawiła w kieszeni jej poprzedniczka. Wkrótce dowiaduje się, że jest Wieżą – wysoko postawionym członkiem sekretnej organizacji, która chroni świat przez nadnaturalnymi zagrożeniami. Ale wewnątrz organizacji jest zdrajca, który pragnie jej śmierci.
Walcząc o własne bezpieczeństwo, Myfanwy trafia na osobę z czterema ciałami, apodyktyczną kobietę, która może wejść w jej sny, sekretny ośrodek szkoleniowy, gdzie dzieci przekształca się w zabójczych wojowników i spisek większy, niż mogłaby sobie wyobrazić.
Zaskakująca i zabawna, Wieża jest szokująco pomysłowym debiutem, skierowanym do czytelników, którzy lubią powieści szpiegowskie z dawką fioletowego szlamu.
Całkowicie przekonująca i absorbująca – w całości przemyślana i często zabawna. Pewny i dojrzały styl. Nawet ci podstarzali, znużeni i cierpiący na deficyt uwagi krytycy będą zachwyceni. (Time, Lev Grossman)
Tempo tej zabawnej, zajmującej powieści nigdy nie zwalnia… Niemal idealny nadnaturalny thriller… Niespodziewane rzeczy dzieją się prawie na każdej stronie. Nie zaczynaj tej książki, jeśli nie masz czasu, bo nie będziesz mógł jej odłożyć. (Library Journal, David Keymer)
Imponujące… Cięty dowcip, zaskakujące zwroty akcji i inteligentna, choć niecodzienna fabuła skazują tę książkę na sukces. (Publishers Weekly)
Recenzje:✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: MargoRoth
Myfawny Thomas budzi się w londyńskim parku otoczona martwymi ciałami w lateksowych rękawiczkach, a jej głowę wypełnia pustka. W kieszeni swojego płaszcza znajduje listy, które pozostawiła dla niej poprzedniczka zajmująca wcześniej jej ciało. Myfawny dowiaduje się, że jest Wieżą - wysoko postawionym członkiem organizacji chroniącej świat przed nadnaturalnymi zjawiskami. Jeden z jej współpracowników jest zdrajcą, który odpowiada za utratę pamięci Myfawny.
Wkrótce Wieża odkrywa, na czym polega jej praca - na spotkaniach z Trybunałem, do którego należą między innymi jedna dusza kontrolująca cztery ciała, kobieta zdolna do odwiedzania jej w snach oraz długowieczny wampir. Pod jej opieką pozostaje też wyjątkowy ośrodek szkoleniowy przekształcający dzieci w morderczych wojowników. Jak w tym wszystkim odnaleźć szpiega, który czai się na życie Myfawny? Przyznajcie - takich książek jest niewiele. Mówiąc "takich", mam na myśli powieści łączące w sobie kilka zwykle niespokrewnionych ze sobą gatunków, które razem tworzą niezwykłą mieszankę. Takie połączenie może okazać się zarówno czymś wybitnym, jak i całkowitą pomyłką - w tym przypadku bardzo łatwo przedobrzyć. Czy autorowi udało się stworzyć oryginalną książkę godną uwagi, czy może pogubił się w swoim innowacyjnym zamyśle? Od samego początku zostajemy rzuceni na głęboką wodę - Myfawny Thomas budzi się w kompletnie nieznajomym miejscu, otoczona trupami, nie wiedząc, kim jest, ani co się zdarzyło. Wkrótce odnajduje wskazówki pozostawione jej przez prawdziwą Myfawny Thomas, która zawczasu dowiedziała się o rychłej utracie pamięci, przez co mogła przygotować siebie i swoją następczynię do tego pamiętnego dnia. Kiedy Myfawny powoli przedziera się przez znalezione listy, poznajemy krok po kroku każdy aspekt jej życia, organizacji, której jest członkiem i świata, który ją otacza. Wyobraźnia autora książki zasługuje na oklaski na stojąco. To, w jaki sposób wykreował uniwersum Wieży, jest rzadko spotykane - wszystkie detale tworzące całość organizacji Checquy, dbałość o szczegóły przeszłości jej członków i tajemniczy, ponury klimat, jaki wypełnia każdą kartę powieści... Czapki z głów, panie O'Malley! Czytając Wieżę, czasem czułam się, jakbym przebywała jednocześnie w kilku rzeczywistościach książkowych, które już znam. A właściwie była to lepsza wersja wszystkich tych rzeczywistości - wątek utraty tożsamości i owianej tajemnicą wcześniejszej części życia kojarzyć się może z serią o Jasonie Bournie Roberta Ludluma, którą czytałam kilka lat temu, jednak w tamtym czasie, będąc zapewne zbyt młodą na tą książkę, nie mogłam się w niej odnaleźć. Nadzwyczajne umiejętności paranormalne członków Checquy oraz dzieci szkolonych w Majątku przypominały mi świat Osobliwego domu pani Peregrine Ransome'a Riggsa, a z kolei pojawienie się motywu alchemii sprawiło, że na myśl przychodził mi Mechaniczny Iana Tregillisa. Wyobraźcie sobie, że Wieża łączy w sobie to wszystko i wiele, wiele więcej! Jest to bowiem połączenie gatunków urban fantasy, thrillera paranormalnego i komedii. Wszystko do tej pory okazywało się zachwycające, jednak Wieża nie jest całkowicie bez skazy. Istnieją w zasadzie dwie wady: pierwszą jest to, że humor pojawiający się od czasu do czasu w książce, nie do końca wpasował się w mój gust. Nie jest to jednak dla mnie dużym zdziwieniem, ponieważ nieraz już zdarzało się, że książki uważane za śmieszne, kompletnie mnie nie bawiły - ot co, zwykła różnica humoru. Druga sprawa była jednak dużo poważniejsza. Otóż Wieżę czytało mi się niesamowicie opornie, ciężko i długo. Nie chcę od razu stwierdzać, że jest to wina samej historii, ponieważ mogły wpłynąć na to także inne czynniki, takie jak chociażby fakt, że czytałam książkę w formie elektronicznej (i z krzywdzącą dla oczu wielkością czcionki), co nie jest moim ulubionym sposobem czytania, lub to, że ostatnio bardzo szybko dopada mnie zmęczenie, a każde dłuższe posiedzenie z książką kończy się walką z zamykającymi się oczami. W efekcie niektóre fragmenty powieści bardzo mnie męczyły i sprawiały, że chciałam mieć ją jak najszybciej za sobą. Bez wątpienia Wieża jest jednak czymś nowym i innym od wszystkiego, co znałam do tej pory. Nie mogę powiedzieć, że bohaterowie nie przypadli mi do gustu, ponieważ każdy z nich był tak dobrze wykreowany, że bez trudu wzbudzał emocje czytelnika. Powieść O'Malleya jest pełna intrygujących wątków, które do tej pory nie zostały rozwiązane, a na ich kontynuację możemy mieć nadzieję dopiero w kolejnych tomach serii. Wieża jest unikalną powieścią łączącą w sobie wiele motywów i gatunków, które razem stworzyły coś niepowtarzalnego. Ta książka zasługuje na uwagę, ponieważ dzięki jej różnorodności każdy znajdzie w niej coś dla siebie. Dla mnie okazała się ciekawą lekturą, której kolejne tomy w przyszłości mają szansę stać się naprawdę fantastyczne. Będę czekała na dalsze części przygód Myfawny Thomas. booksofsouls.blogspot.com x
Uwaga!!!
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?
TAK
NIE
Wybierz wariant produktu
|