Zaledwie moment

„𝐵𝑦ł𝑦 𝑡𝑒𝑧̇ 𝑠𝑦𝑚𝑏𝑜𝑙𝑒 𝑖 𝑧𝑛𝑎𝑘𝑖. 𝑊𝑠𝑧𝑦𝑠𝑡𝑘𝑜 𝑚𝑖𝑎ł𝑜 𝑗𝑎𝑘𝑖𝑒𝑠́ 𝑧𝑛𝑎𝑐𝑧𝑒𝑛𝑖𝑒.”
„𝑍 𝑙𝑜𝑠𝑒𝑚 𝑛𝑖𝑒 𝑤𝑦𝑔𝑟𝑎𝑠𝑧
Nie zdołasz oszukać przeznaczenia. Możesz tylko żyć tak jakby jutra miało nie być.
„𝐾𝑎𝑧̇𝑑𝑒𝑔𝑜 𝑑𝑛𝑖𝑎 𝑢𝑧̇𝑦𝑤𝑎ł𝑎 𝑟𝑎𝑐ℎ𝑢𝑛𝑘𝑢 𝑝𝑟𝑎𝑤𝑑𝑜𝑝𝑜𝑑𝑜𝑏𝑖𝑒𝑛́𝑠𝑡𝑤𝑎, 𝑡𝑦𝑙𝑒 𝑧̇𝑒 𝑛𝑎𝑧𝑦𝑤𝑎ł𝑎 𝑔𝑜 𝑖𝑛𝑡𝑢𝑖𝑐𝑗𝑎̨.”
Czy chcielibyście wiedzieć jak i kiedy umrzecie?
Zapewne większość z Was podobnie jak ja odpowie zdecydowanie Nie ma mowy ja się na to nie piszę.
Nie mam pojęcia jakbym zareagowała otrzymując taką informację.
Pasażerowie pewnego lotu do stolicy Australii zostali jednak postawieni przed faktem , gdyż Cherry , filigranowa starsza kobieta zupełnie bez ostrze­że­nia wstaje i jak w transie wskazuje kolejnych towarzyszy podróży mówiąc im kiedy i w jaki sposób zakończy się ich życie.
I jak to zazwyczaj bywa nie tylko w powieściach, ale i w prawdziwym życiu- ile osób tyle reakcji.
Podczas gdy jedni rozpaczliwie walczą o to by z pozostałego im czasu wycisnąć jak najwięcej, inni próbują oszukać los lub po prostu nie robią nic.
Do tego wszystkiego dochodzą lęki , obawy i uprzedzenia. A także nieoczekiwane więzi, które w mniej dramatycznych okolicznościach zapewne by się nie narodziły.
Czytałam już kilka książek autorki i muszę przyznać, że Zaledwie moment zdecydowanie wyróżnia na uch tle.
Autorka stworzyła pełną refleksji historię połączoną z tajemnicami i zagadką , która intryguje.
Choć jak dla mnie ksiazka jest nieco za długa czytałam ją z prawdziwą przyjemnością i polecam ją serdecznie 💙