Zapiski stolarza
Autor:
Ole Thorstensen
Witold Biliński
Wydawca:
Wydawnictwo Literackie
wysyłka: niedostępny
ISBN:
9788308064306
EAN:
9788308064306
oprawa:
miękka
podtytuł:
czyli jak stary strych przemienił się w piękne mieszkanie
format:
210x150x26mm
język:
polski
liczba stron:
278
rok wydania:
2017
(1) Sprawdź recenzje
38% rabatu
23,02 zł
Cena detaliczna:
36,90 zł
dodaj do schowka
koszty dostawy
Najniższa cena z ostatnich 30 dni: 22,98 zł
Opis produktu
Najbardziej zaskakująca książka roku
Prosto z Norwegii opowieść o dobrze wykonanej robocie, która daje satysfakcję i prostym życiu w zgodzie z sobą i naturą Masz na półce Porąb i spal? Pora na kolejny stopień wtajemniczenia czas, byś coś wybudował! Będziecie zaskoczeni. Oddajemy w wasze ręce pierwszą taką książkę o budowaniu, remontowaniu i wykańczaniu, ale napisaną z zupełnie nowej perspektywy. W czasach, kiedy z każdej strony jesteś atakowany folderami z designersko umeblowanymi pokojami, pięknymi fotografiami i artystycznymi stylizacjami my proponujemy prawdziwą opowieść o prawdziwym fachowcu. W dodatku napisaną przez fachowca! Ole Thorstensen nie jest architektem, projektantem, ani dekoratorem wnętrz. Sporo czasu spędza za biurkiem, przygotowując kosztorysy, ale nie zobaczycie go w garniturze i pod krawatem. Jego żywioł to przede wszystkim ciężka praca, w kurzu i brudzie. Kilkanaście godzin na dobę. Ole jest stolarzem i cieślą, jednym z najlepszych w swym fachu. Zbudował wiele domów, zaadaptował jeszcze więcej strychów. Sporządza projekty, wycenia i samodzielnie wykonuje. Lubi swą pracę, ma do niej niemal filozoficzny stosunek. Przez pryzmat swych narzędzi i obowiązków obserwuje zmieniający się świat, patrzy na ludzi, kumpli, konkurentówi opowiada. Przeczytajcie, co ważnego ma nam do powiedzenia. O wartości pracy, o uczciwości, o poszukiwaniu harmonii i odpowiedzi na pytania kim jestem i czego chcę?. Zapiski stolarza to książka dla budujących i remontujących, słowem - dla wszystkich inwestorów, którzy marzą o domu i chcą spojrzeć na budowę oczami fachowca. To książka dla dużych chłopców, którzy majsterkują ispędzają całe dni w swoich warsztatach, dla prawdziwych facetów, którzy marzą, aby w końcu zbudować coś w stu procentach swojego... choćby mały domek na narzędzia albo altankę. Ole nie będzie Wam mówił, że heblowanie i ciosanie jest łatwe i przyjemne. Wprost przeciwnie. I właśnie dlatego nikt tak jak on nie zachęci Was do wysiłku i nie zainspiruje! Recenzje:✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: Beata Igielska
„Zapiski stolarza” czyta się niczym świetną powieść, nawet jeśli nie ma się zapędów majsterkowicza. Autor opowiada nie tylko o swojej pracy, ale i o codziennym życiu, a to temat, który może zainteresować każdego.
Ole Thorstensen to norweski cieśla i stolarz, ale przede wszystkim wielki profesjonalista i pasjonat. O tym, z czego żyje, mówi z tak ogromnym zaangażowaniem, że trudno go nie podziwiać. Od razu polubiłam go za rzetelny stosunek do pracy i za otwartość. I głęboko westchnęłam, że nie jest moim sąsiadem albo przynajmniej znajomym, gdyż chętnie zleciłabym mu kilka prac. O tym, jak wyglądają moje doświadczenia z rodzimymi specjalistami od remontów, sama mogłabym napisać książkę, ale byłby to horror, a nie ciepła i pełna humoru opowieść. A takie właśnie są”Zapiski stolarza”. Thorstensen opowiada z pasją o tym, jak zaadaptował duży strych na mieszkanie. Opisuje poszczególne etapy pracy i przygotowania do niej z dbałością o szczegóły, ale i w sposób przystępny dla laika. Czytelnik nie jest zatem katowany specjalistycznym słownictwem i groźnie brzmiącymi terminami. Między innymi dlatego książkę czyta się lekko, szybko i przyjemnie. „Zapiski stolarza” można potraktować jako zachętę do złapania za młotek, piłę i dłuto, i samodzielnego zmajstrowania czegoś dla siebie i dla rodziny. Można też śledzić poszczególne etapy pracy autora i wraz z nim oraz jego klientami patrzeć, jak z zapuszczonego miejsca powstaje funkcjonalna, przytulna, doskonale zaplanowana przestrzeń, która wkrótce przerodzi się w mieszkanie. Dla mnie lektura „Zapisków stolarza” była także podróżą w głąb serca i duszy autora. Bardzo cenię ludzi rzetelnych, profesjonalnych i słownych. A taki obraz tytułowego bohatera wyłania się z tej opowieści. Ole nie ukrywa, że jego praca to sposób na życie, że kocha ją, ale i kieruje się racjonalizmem podczas przyjmowania zleceń, by najzwyczajniej w świecie zarobić dobrze na siebie i swoją rodzinę. Bez krygowania się pisze o trudnościach podczas przetargów oraz o konkurencji, wśród której jest i polski akcent Jeśli przy okazji ciężkiej pracy Ole odczuwa satysfakcję, dobrze się bawi, może realizować swoje zamierzenia, to ma prawo być szczęśliwy, spełniony i dumny. I taki właśnie stosunek do życia bardzo mi się w tym człowieku spodobał. Thorstensen sporo miejsca poświęca codziennym radościom, różnym drobiazgom, które sprawiają, że potrafimy oderwać się od kieratu i docenić to, co mamy. To również cenne spostrzeżenie – niby nic odkrywczego, ale warto sobie o tym przypominać każdego dnia, by nie popadać w rutynę i znudzenie. Całość napisana jest lekko, prostym, ale ujmującym stylem. Nieraz bywa zabawnie, gdyż autor ma poczucie humoru, potrafi jednak też być groźny, gdy się wkurzy, na przykład na niesłownych podwykonawców. Dużo się tu dzieje także za sprawą dynamicznych dialogów. I nie może być inaczej, bo gdzie drwa rąbią, tam… słowa lecą:). Polecam „Zapiski stolarza” z czystym sumieniem! BEATA IGIELSKA x
Uwaga!!!
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?
TAK
NIE
Wybierz wariant produktu
|