Skazany na trening. Dziennik ćwiczeń z masą ciała

Skazany na trening. Dziennik ćwiczeń masą ciała – Paul Wade

Kulturyści, zawodnicy sportów walki czy gimnastycy wiedzą, że pompki czy brzuszki nie wystarczą do treningu w oparciu o własną masę ciała. Wraz ze stażem treningowym i poprawą techniki wykonywanych ćwiczeń przychodzi progres. W kalistenice poprawa masy i siły nie odbywa się przez dokładanie kolejnych ciężarów a realizacji coraz trudniejszych wersji ćwiczenia. Mierzenie rezultatów najłatwiej przychodzi gdy używamy osobistego dziennika treningowego. Paul Wade, autor bestsellerowego „Skazanego na trening” opracował właśnie taki dziennik, z którego możesz skorzystać i Ty.

Dziennik treningowy

Trener Wade w swojej nowej książce pt. „Skazany na trening. Dziennik ćwiczeń z masą ciała” oddaje do rąk ćwiczących ponad 100 stron miejsca na notowanie własnych ćwiczeń, serii i powtórzeń w seriach. Ponadto w książce znajduje się streszczenie sześciu programów zaprawy więziennej, tabele progów przejścia na kolejny poziom oraz rozdziały o kalistenice progresywnej wraz z anatomią.

Fragment książki

Pomijając kwestie zdrowotne, każdy poważny adept kalisteniki, powinien obserwować swoją wagę z dwóch powodów. Pierwszym jest zwykła świadomość osiągów. Zawodnik podnoszący ciężary nie łapałby sztangi, nie wiedząc, ile waży, prawda? A w kalistenice sztangą jest twoje ciało. Powinieneś, wiedzieć ile ważysz, bo inaczej trudno jest mierzyć swoje postępy w miarę upływu czasu. Powiedzmy, że pół roku temu byłeś w stanie sześć razy idealnie się podciągnąć, ale przez ten czas ta liczba się nie zwiększyła. Większość ludzi uznałaby, że nie zrobili żadnego postępu. Ale jeśli przybyło ci w tym okresie 10 kg? Podciągałbyś wtedy o 10 kg więcej w tej samej licznie powtórzeń.