Okładka książki Kto na to przyzwolił?

Kto na to przyzwolił?

Wydawca: Studio Emka
wysyłka: niedostępny
ISBN: 9788363773212
EAN: 9788363773212
oprawa: Miękka ze skrzydełkami
podtytuł: Szkic o odpowiedzialności za przyszłą historię
format: 13.5x21.5cm
język: polski
liczba stron: 248
rok wydania: 2013
(0) Sprawdź recenzje
Wpisz e-mail, jeśli chcesz otrzymać powiadomienie o dostępności produktu
44% rabatu
21,70 zł
Cena detaliczna: 
39,00 zł
dodaj do schowka
koszty dostawy
Najniższa cena z ostatnich 30 dni: 21,63

Opis produktu

"Stefan Bratkowski napisał esej o faszyzmie, najbardziej ponurym - obok bolszewizmu - fenomenie polityczno-kulturalnym XX wieku. Skąd się wziął faszyzm? Dlaczego zwyciężał? Na czym polegał jego zatruty urok? Jaka jest odpowiedzialność intelektualistów, którzy ulegli temu urokowi? Jak zwykle u Bratkowskiego - legendy polskiego dziennikarstwa - rozważania te są skreślone żywo i błyskotliwie. I jak zwykle pełne są opinii kontrowersyjnych i prowokujących do polemik. Autor dyskutuje z Bullockiem i Arendt, pochyla się nad Tomaszem Mannem i Heideggerem, nad Carlem Schmidtem i Hansem Fellada, nad Croce i Gentile, Maurras’em i Maritain’em. Opowiada o urzeczonych faszyzmem takich intelektualistach rumuńskich jak Cioran czy Eliade. Pokazuje utajony związek faszystowskiego mitu „odrodzenia narodowego" z antysemityzmem. Przypomina o zaślepieniu elit Zachodu wobec Hitlera. Jednak nie jest to po prostu szkic o historii. Są to rozważania o duchowych źródłach zagrożeń dnia dzisiejszego związanych z falą populizmu i ksenofobii. Nad książką unosi się cień Breivika, fanatyka zbrodniarza, który przeobraził zamożną, stabilną, demokratyczną Norwegię w przedsionek piekła." - Adam Michnik
x
Oczekiwanie na odpowiedź
Dodano produkt do koszyka
Kontynuuj zakupy
Przejdź do koszyka
Uwaga!!!
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?
TAK
NIE
Oczekiwanie na odpowiedź
Wybierz wariant produktu
Dodaj do koszyka
Anuluj