Okładka książki Czarownica powołana

Czarownica powołana

Wydawca: Volumina.pl
wysyłka: niedostępny
ISBN: 9788378676546
EAN: 9788378676546
oprawa: Twarda
podtytuł: Przyczynek do historji spraw przeciw czarownicom w Polsce
format: 17.0x24.0cm
język: polski
liczba stron: 66
rok wydania: 2015
(0) Sprawdź recenzje
Wpisz e-mail, jeśli chcesz otrzymać powiadomienie o dostępności produktu
31% rabatu
13,73 zł
Cena detaliczna: 
20,00 zł
dodaj do schowka
koszty dostawy
Najniższa cena z ostatnich 30 dni: 13,71

Opis produktu

Czarownice po dziś dzień rozpalają wyobraźnię i inspirują twórców, choć stoją za nimi tragedie i cierpienie niewinnych ofiar przewodów sądowych podszytych zabobonami i nienawiścią. Procesy w sprawach o czary od wielu lat są przedmiotem dyskusji historyków i kulturoznawców. Różni ich pogląd na temat rozmiaru polowania na czarownice w Polsce. Jedni udowadniają, że nie staliśmy w tyle i stosy płonęły tak samo, jak w Europie zachodniej. Inni zaś dowodzą, że Polska nie spłynęła krwią i o specjalnych nagonkach na wiedźmy nie ma co mówić. Faktem jest jednak, że w wielu miastach zachowały się dokumenty sądowe pozwalające ocenić skalę tego zjawiska. Przynajmniej oficjalnie, bo poza miastem, wśród prostej ludności, nikt nie trudnił się spisywaniem ofiar przesądów, a najczęściej zwykłej, ludzkiej zawiści. Wystarczy przyjrzeć się społecznej pozycji „statystycznej” wiedźmy. Była to przeważnie kobieta (choć i mężczyzn za czary pozywano), ze wsi (w sądach miejskich takie sprawy były marginalne, a w szlacheckich w ogóle ich nie odnotowano), profesji bardzo różnych – praczki, pomywaczki, służące; co też przeczy poglądowi, że wystarczyło trudnić się zielarstwem, aby być poddaną próbie pławienia. Bo kto inny, jak nie zielarki i znachorki dbały o zdrowie ogółu? Jeśli zajrzymy do „Lecznictwa ludu polskiego” Biegeleisena, to faktycznie gminna wiedza „medyczna” wydawała się być żywcem wyciągniętą z podręcznika dla zaawansowanych czarownic. Jednak ludzie potrzebowali pomocy, więc spalenie wszystkich zielarek zwyczajnie nie byłoby nikomu na rękę. Procesy o czary wszczynano przeciwko tym osobom, które z jakiegoś powodu były niewygodne – bezdomna żebraczka, ostatnia starowina z rodu, która posiadała chałupę, którą chciał mieć sąsiad, ładniejsza dziewczyna podebrała drugiej upatrzonego narzeczonego, sąsiadowi za miedzą lepiej pole rodziło... Wystarczyło pomówienie i nadgorliwi obrońcy wiary zabierali się za przesłuchania (tortury zostały zakazane w Polsce konstytucją sejmową w 1776 roku). W XVII wieku pojawiły się pierwsze głosy sprzeciwu wobec karania wiedźm śmiercią, jednak ostateczny kres tym wydarzeniom położyło dopiero oświecenie ze swoimi odkryciami naukowymi oraz postępującą laicyzacją. Jednym z bardziej znaczących głosów w tej sprawie było anonimowe dzieło, które ukazało się w Poznaniu w 1639 roku – „Czarownica powołana”. Jego autor nie tyle kwestionował zdanie Kościoła, co uwypuklał przypadki nadużyć i przekłamań sądowych. To właśnie dzieło przywołuje docent Uniwersytetu Jagiellońskiego dr Józef Rosenblatt w swojej „Czarownicy powołanej. Przyczynku do historji spraw przeciw czarownicom w Polsce”. Jego rozprawka jest próbą analizy wyżej wspomnianej publikacji, aby ułatwić jej zrozumienie. Nakreśla tu także tło historyczne procesów o czary w Europie i przytacza inne siedemnastowieczne opracowania tematu, a także oryginalne fragmenty dokumentów procesowych. A wszystko to po to, aby zainteresować badaczy tym, ówcześnie uważanym za nienaukowy, tematem. Rosenblatt zauważył tu ciekawe pole badawcze dla prawników i historyków prawa, w jego czasach słabo opracowane, a jakże zajmujące i dające szerokie możliwości do naukowych właśnie analiz.
x
Oczekiwanie na odpowiedź
Dodano produkt do koszyka
Kontynuuj zakupy
Przejdź do koszyka
Uwaga!!!
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?
TAK
NIE
Oczekiwanie na odpowiedź
Wybierz wariant produktu
Dodaj do koszyka
Anuluj